Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Habemus Papam !
#1
Dzisiaj około godziny 18:45 na placu Św. Piotra usłyszano.

"Annutio vobis gaudium magnum - habemus papam: Eminentissimum ac Reverendissimum Dominum Iosephum Sanctae Romanae Ecclesiae Cardinalem Ratzninger".

Jestem ciekaw jak ludzie których połączył zamiłowanie do twórczości Jacka Kaczmarskiego i którzy wypowiadają się na tym forum przyjęli tę wiadomość Wink . Jakie nadzieje, obawy wiążą z nowym Papieżem, czy też jego wybór jest im zupełnie obojętny Smile.

Ja czuję że na moich oczach dzieje się historia i żywię przekonanie, iż ten pontifikat będzie owocny dla Kościoła jak i dla całego świata Smile .

Pozdrawiam Big Grin .
#2
Bardzo mnie ucieszyła ta wiadomość. Dla mnie już od momentu śmierci papieża Jana Pawła II wydawało się, że papieżem zostanie kard. Ratzinger. Cieszę się ogromnie. Big Grin
A co dalej, zobaczymy. Big Grin
#3
Petrvs napisał(a):wydawało się, że papieżem zostanie kard. Ratzinger
też wiedziałam, że zostanie Ratzinger Smile Chociaż po cichu liczyłam, że wybiorą Oscara Andreasa Rodrigueza Maradiagę Wink
#4
Podobno wybrali wyjątkowy beton kościelny...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
#5
szczerez to nigdy mnie to nie interesowało zreszta jakie to ma znaczenie czy to cos zmieni dla nas?został niemiec zgadzam sie z poprzednikiem ze niezły beton ale niech sie martwia w watykanie bo tak naprawde tylko tam to cos znaczy a jakie oni tam maja interesy tylko im wiadomo jak na razie jana pawła nie ma juz z nami bardzo pomógł polsce a teraz moze czas pomoc innym krają niech martwi sie nowy papa
ale nie uwazam ze ten temat jest najtrafniejszym na tym forumSad((((((((
pozdrawiam
#6
Byłem pewien że Ratzinger zostanie wybrany. Niemniej jednak jakoś mnie to nie cieszy. Nawet nie wiem czemu. Jakoś tak nie mam pełnego zaufania do tego człowieka, jakoś jego osoba nie pasuje mi na papieża... Może dlatego, ze jestem młody i nie znam papieża poza Wojtyłą... Wierzę, że na konklawe się nie pomylili i że to ja się mylę. Mam tylko zastrzeżenie co do jego wieku - pociągnąć to on długo nie pociągnie, choć życzę mu jak najdłuższego życia.
Bo źródło wciąż bije...
#7
VanThunderbolt napisał(a):Wierzę, że na konklawe się nie pomylili i że to ja się mylę
Tu nie ma w czym się mylić, albo nie mylić. Wybrali, kogo wybrali, bo akurat tak zagłosowano.
mike_di napisał(a):Ja czuję że na moich oczach dzieje się historia
Historia siędziała na twych oczach odkąd je otworzyłeś po urodzebniu. Wybór papieża, w tym przypadku chyba mało znaczącego, nic w tym nie zmieni. Historia działa się, dzieje się i będzie się dziać.
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
#8
Przecież to nie był rzut monetą Przemku! Każdy z karynałów podjął jakąś świadomą decyzję! ponad 70% mądrych ludzi stwierdziło, że tak będzie dla kościoła najlepiej. Ja im ufam :-)

Co do wieku - to trzyma się jednak nieźle :wink:

Co do osoby: to bym nie przesadzał z tym "betonem" - w końcu JP2 się takimi ludźmi nie otaczał...

Zobaczymy, co będzie!
"Mieduwalszczycy skarmią na widok Czarnego Beata, Buwaja Piecyty"
#9
JP II sam był taki..., mimo wszystko był konserwatywny, tyle że z ludzką twarzą...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
#10
Behemot napisał(a):szczerez to nigdy mnie to nie interesowało zreszta jakie to ma znaczenie czy to cos zmieni dla nas?został niemiec zgadzam sie z poprzednikiem ze niezły beton ale niech sie martwia w watykanie bo tak naprawde tylko tam to cos znaczy a jakie oni tam maja interesy tylko im wiadomo jak na razie jana pawła nie ma juz z nami bardzo pomógł polsce a teraz moze czas pomoc innym krają niech martwi sie nowy papa
ale nie uwazam ze ten temat jest najtrafniejszym na tym forumSad((((((((
pozdrawiam
Moim zdaniem jesteś w błędzie. Jan Paweł II "pomógł" nie tylko Polsce, wpłynął pozytywnie na tak wielkie rzesze ludzi na całym świecie, a tym samym i na narody (państwa), że nie można stwierdzić że "pomógł" tylko Polsce. Rola Papieża nie polega poza tym na "pomaganiu" krajowi z którego się on wywyodzi. Papież jest pasterzem całego Kościoła ! Ma wpływ na wiernych we wszystkich krajach świata.

A temat jest umieszczony w Hyde Parku prawda ? Czy chęć poznania Waszej opinii i podzielenia się moją radośćią wywołuje aż tak wielki smutek (sądząc po użytm emocie) ? Tym bardziej, że jak już napisałem zrobiłem to w Hyde Parku .
Przemek napisał(a):
mike_di napisał(a):Ja czuję że na moich oczach dzieje się historia
Historia siędziała na twych oczach odkąd je otworzyłeś po urodzebniu. Wybór papieża, w tym przypadku chyba mało znaczącego, nic w tym nie zmieni. Historia działa się, dzieje się i będzie się dziać.
Nie wiem czy wiesz ale zwrot "historia dzieję się na naszych/moich oczach" nie powinien być traktowany dosłownie tzn. nie stosuje się go aby stwierdzić, że historia dzieję się tylko w danym momencie , a jest on stosowany aby podkreślić, że to o czym mowa ma szczególne znaczenia dla hisotrii ludzkości.

I na jakiej podstawie twierdzisz "chyba mało znaczącego" ?

Pozdrawiam Big Grin .
#11
mike_di napisał(a):I na jakiej podstawie twierdzisz "chyba mało znaczącego" ?
Na takiej że mimo wszystko, moim zdaniem, Benek XVI (że tez nie mógł sobie lepszeg imienia znaleść) to przy Janku Pawle II cienki Bolek (a raczej cienki Benek)...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
#12
Przemku !

Raz: Nadal nie podałeś dlaczego tak uważasz (no chyba, że argumentacja "tak bo tak i już!")

Dwa: Nie sądzę aby ktokolwiek z tego forum mógł sobie pozwolić na nazwyanie Jana Pawła II Jankiem (no chyba, że byłeś dla niego wielkim przyjacielem, choć nawet Ci prawdziwi przyjaciele Karola Wojtyły z dzieciństwa nie pozwaliali sobie na zwracanie się do Niego per Kaorl, ew. Lolek póki sam im na to nie przyzwolił), czy też Papieża Benedykta Benkiem. Takimi wypowiedziami na pewno nie powodujesz zwiększenia szacunku do Twojej osoby i Twoich wypowiedzi, a (przynajmniej ja tak uważam) budzisz niesmak.

A imię Benedykt jest jak najbardziej "na miejscu", o wiele bardziej niż Jan Paweł II czy Karol I, bo wtedy Benedykt XVI byłby ciąglę porównywany do swego poprzednika. Poza tym jak wiadomo (i o czym często napominają w TV ostatnio) Benedykt XV był orędownikiem sprawy polskiej, np. zorganizował kwestę na rzecz narodu polskiego. Popierał Polaków w ich dążeniach niepodległościowych.

Pozdrawiam Big Grin .
#13
Przemek napisał(a):Na takiej że mimo wszystko, moim zdaniem, Benek XVI (że tez nie mógł sobie lepszeg imienia znaleść) to przy Janku Pawle II cienki Bolek (a raczej cienki Benek)...
Myślę, że tego typu sądy to można wydawać dopiero przed następnym konklawe. Kto słyszał coś o Karolu Wojtyle przed jego wyborem? Każdy papież sam buduje swój autorytet - daj mu na to szansę. Fakt - poprzeczka jest zawieszona bardzo wysoko!
A św. Benedykt z XVIw. to patron Europy.

Acha i myślałem, że określenia "beton" używa się do osób o wąskich horyzontach myślowych. Nie "konserwatystę".
"Mieduwalszczycy skarmią na widok Czarnego Beata, Buwaja Piecyty"
#14
mike_di napisał(a):Nadal nie podałeś dlaczego tak uważasz (no chyba, że argumentacja "tak bo tak i już!")
Podałem dlaczego, bo takie ma wrażenie i przeczucie, czyli moim zdaniem.
mike_di napisał(a):Nie sądzę aby ktokolwiek z tego forum mógł sobie pozwolić na nazwyanie Jana Pawła II Jankiem (no chyba, że byłeś dla niego wielkim przyjacielem, choć nawet Ci prawdziwi przyjaciele Karola Wojtyły z dzieciństwa nie pozwaliali sobie na zwracanie się do Niego per Kaorl, ew. Lolek póki sam im na to nie przyzwolił), czy też Papieża Benedykta Benkiem.
SKoro ja tak piszę to znaczy że ktokolwiek może sobie pozwolic. To jacyś dziwni trochę byli ci przyjaciele skoro nie mówili do kolegi po imieniuy i tak jak zawsze się do niego zwracali i musili czekać na specjalne pozwolenie. Rozumiem że przy oficjalnych spotkaniach i audiencjach zwracali sie oficjalnie, ale jeżeli prywatnie nie mówili Karol lub Lolek lub Krolek tylko Ojcze Swięty itp., to dla mnie jest to nienormalne a nawet chore!! Ja lubie takie zdrobnienia i nie wydaje mi się że to jest obraźliwe.
mike_di napisał(a):. Takimi wypowiedziami na pewno nie powodujesz zwiększenia szacunku do Twojej osoby i Twoich wypowiedzi, a (przynajmniej ja tak uważam) budzisz niesmak.
Ne zależy mi na zwiększaniu szacunku do mojej osoby, zwłaszcza ludzi z odmiennym poczuciem humoru Smile))) Na niesmak polecam żelki z Lidla (kwaśne jabłkowe, albo kwaśne owocowe), są boskie ...

A tak poza tym jak czuję do kogoś sympatie, to mówię czasem zdrobniale :]]] i lubie prowokacje Smile
plazmonik napisał(a):Acha i myślałem, że określenia "beton" używa się do osób o wąskich horyzontach myślowych. Nie "konserwatystę".
Zależy na czym polega ten konserwatyzm Smile
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
#15
Przemek napisał(a):SKoro ja tak piszę to znaczy że ktokolwiek może sobie pozwolic. To jacyś dziwni trochę byli ci przyjaciele skoro nie mówili do kolegi po imieniuy i tak jak zawsze się do niego zwracali i musili czekać na specjalne pozwolenie. Rozumiem że przy oficjalnych spotkaniach i audiencjach zwracali sie oficjalnie, ale jeżeli prywatnie nie mówili Karol lub Lolek lub Krolek tylko Ojcze Swięty itp., to dla mnie jest to nienormalne a nawet chore!! Ja lubie takie zdrobnienia i nie wydaje mi się że to jest obraźliwe.
Tjaaa możesz robić też różne rzeczy, ale "móc sobie pozwolić" oznacza raczej granicę dobrego smaku, a nie fizycznej "wykonywalności" danej czynności. A może przyjaciele mieli odrobinę taktu i szacunku wobec funkcji jaką Jan Paweł II sprawował ? Zresztą oni nie musieli, oni chcieli zwracać się do niego "Wasza Świątobliwość" bo czuli że tak wypada, to Jan Paweł II był na nich zły, że tak robią i mówił "Skończcie już z tą "Waszą Świątobliwością", dla was byłem Lolek i tak już zostanie" (uwaga cytat jest raczej niedokładny Wink ) . Tych ludzi cechuje wysoka kultura osobista i wyczucie chwili Smile .
Przemek napisał(a):Podałem dlaczego, bo takie ma wrażenie i przeczucie, czyli moim zdaniem.
1. A moim zdaniem Twój cheroszpin ma kąślobrukwie zespąglone Tongue .
2. Przeczuwam, że Twój cheroszpin ma kąślobrukwie zespąglone Tongue .

Oba zdania wyrażają coś zupełnie innego, pierwsze może sugerować że masz coś (prócz przeczucia) na poparcie swoich wniosków, drugie może być zwyczajnym stwierdzeniem "bo tak czuję" Smile .
Przemek napisał(a):A tak poza tym jak czuję do kogoś sympatie, to mówię czasem zdrobniale ]] i lubie prowokacje ))
A co jeśli ja czując do kogoś sympatię klepę go po tyłku ? Zobacz jakie fajne i do tego prowokacyjne ? Tongue . To że tak robisz nie oznacza, że jest to powszechnie akceptowane i nie ma prawa budzić u mnie niesmaku.

A kwestia poczucia humoru. Jeśli to były żarty to nie najwyższej próby Tongue .
Przemek napisał(a):Na niesmak polecam żelki z Lidla (kwaśne jabłkowe, albo kwaśne owocowe), są boskie ...
Wolę nie próbować. Jeszcze mi się co z mózgiem stanie i będę pisał posty takie jak Twoje albo co Tongue . A tego serwery mogłyby już nie wytrzymać (i osoby co wrażliwsze na takie zapomniane cechy jak: wrażliwość, delikatność, pochamowanie się w ściśle określonych sytuacjach od prezentowania swojego niebywale urzekającego nawet poczucia h®umoru ) Smile .

Pozdrawiam Big Grin .
#16
mike_di napisał(a):Tjaaa możesz robić też różne rzeczy, ale "móc sobie pozwolić" oznacza raczej granicę dobrego smaku, a nie fizycznej "wykonywalności" danej czynności. A może przyjaciele mieli odrobinę taktu i szacunku wobec funkcji jaką Jan Paweł II sprawował ?
O czym Ty piszesz ?? Takt i szacunek wobec funkcji możn okazać publicznie podczas oficjalnych spotkań i to jest OK, ale prywatnie robic cyrk to leka przesada. Jezeli prywatnie przyjaciele odnoszą sie do papieża ( i nie tylko do papieza, ale i do premiera, prezydenta, prezesa, dyrektora itd.) z nabożna czcią, a nie jak dobrzy przyjaciele, to ja mu współczuje takich przyjaciół...
mike_di napisał(a):A co jeśli ja czując do kogoś sympatię klepę go po tyłku ? Zobacz jakie fajne i do tego prowokacyjne ?
Mała różnica jest między słowami, a czynami...

A co do żelków to twoja strata jeżeli nie masz ochorty spróbować. Nie bój się serwery wszystko wytrzymają... A kiedy nie trzba się pohamowywać ?? Jak zmarł papież trzeba się hamowac, wybrali nowego też trzeba się hamować , to kiedy można mówić i pisać bez hamowania się???
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
#17
Dla tych ludzi wybranie ich przyjaciela na Papieża było wydarzeniem niesamowitym i z racji swego dobrego wychowania starali się robić wszystko tak aby nie urazić broń Boże nowo wybranego Papieża . Dopiero JP II zrezygnował np. z lektyki więc oni nie wiedząc jak się zachować w obliczu tak wielkiej osobistości wybrali "wariant" najbezpieczniejszy. Chciałbym mieć takich jak oni przyjaciół, którzy potrafiliby się tak przejąć zdarzeniami które mi się przytrafiają i wyrazić wobec mnie taki wiele miłości, zrozumienia itp. .

A nie chamuj się Przemku ! Mów co Ci ślina na język przyniesie . Nie chamuję Cię przecież z racji tego czy innego wydarzenia, lecz dlatego że nazwanie Jana Pawła II, Jankiem wydało mi się po prostu nie na miejscu i tyle ! Obojętne mi jest kiedy wypowiadasz słowa (akurat w tym wypadku) ale już co one znaczą obojętne mi nie jest .

A nie wiesz Przemku że słowem można zabijać tak jak nożem ? Że mój przykład z tyłkami posłużył jedynie do "naświetlenia" problemu ?

BTW. Heh przez takie jałowe dyskusje temat o wyborze nowego Papieża zboczył gdzieś hen hen daleko od głównego tematu. Może Przemku zamiast gadać o kościelnym betonie, czy Janku i Benku wpisuj swoje przemyślenia i prowokacyjne posty w tematach gdzie mogą wnieść cokolwiek do dyskusji, a nie powodować dziecinne spory.

Tak ja wiem Twoje poczucie humoru jest (wydaje mi się ) całkiem fajne i doscyć mi bliskie. Lesio Miller, czy Oleczek Kwaśniewski to ok, przełknąłbym to i nawet się oblizał. Ale wydaje mi się że ciężar "gatunkowy" osób o których tutaj mówimy pownien wymusić zaprzestanie bycia "wesołym chłopaczkiem", który nie tracie swego poczucia humoru nigdy i nigdzie, a wyrażenie choć trochę szacunku, choćby pisząc "Jan Paweł" itp.

3m się Przemusiu (mimo iż takie stwierdzenie mogłeś przyjąć na wesoło, to mimo wszystko gdzieś tam pewnie zrobiło Ci się nijako że 17 latek może sobie pozwolić na nazywanie Ciebie Przemusiem, a co jesli nazwyaliby Cię tak ludzie o których masz niskie mniemanie, wszyscy wokoło itp. ? Nawet w imię sympati czy poczucia humoru byłoby to co najmniej dziwne nieprawdaż ? Smile )

Nie jestem "sztywniokiem" i nie zamierzam być, w niektórych sprawach odrobina powagi jeszcze nikomu nie zaszkodziła Smile .

Pozdrawiam Big Grin .
#18
mike_di napisał(a):Lesio Miller, czy Oleczek Kwaśniewski to ok
Nie czuje do nich ani odrobiny sympatii, więc o nich mogę mówić tylko kwachu i tow. milller...

Pozdro Przemuś Smile
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
#19
Kwach i Miller zostali wykorzystani przeze mnie jedynie do celów edukacyjnych, aby ukazać przepaść dzielącą ludzi polityki (w większości) i Papieża (np. Jana Pawła II czy Benedykta XVI).

Pozdrawiam Big Grin .
#20
Jak dla mnie to lekka żenada....Niemiec papieżem.... :-o
Przestań potykać się z tym murem, nie widzisz, że na dobre skrzepł?
#21
Tak ten naród mający na rękach krew milionów, i ten Ratzinger pewnie też jest faszystą ale się ukrywa. To nic, że Jan Paweł II od kiedy w 1981 powołał Go na prefekta Kongregacji ds. Nauki Wiary ufał mu do końca, bo pewnie dobrze się maskował niemiec jeden, a to że jak skończył 75 lat i podał się zgodnie z prawem do dymisji to Papież jej nie przyjął jest kolejnym dowodem na fałszywość tego niemca ! Naród niemiecki winien mieć dożywotni zakaz wydawania na świat ludzi mogących zostać papieżami ! (Akapit prześmiewczy, nie przedstawia moich opinii Wink ) .

Tjaaaa może otwartość serc i umysły gotowe krytycznie spojrzeć na każdy problem pomogą w nie pisaniu żenujących postów :/ .

A powiedzcie mi czy żenującym nie był na przykład wybór Angelo Giuseppe Roncalli'ego na papieża, który to przyjął imię Jana XXIII ? Przecież to był Włoch ! Jak wiadomo włosi byli Sojusznikami hitlerowskich Niemiec podczas II Wojny Światowej !

Podsumowyjąc: Oceniajmy ludzi po ich dokonaniach i tym kim są, a nie z jakiego narodu pochodzą, jaki mają kolor skóry, gdzie mieszkają itp. Smile .

Pozdrawiam Big Grin .
#22
Łukasz napisał(a):Jak dla mnie to lekka żenada....Niemiec papieżem.... :-o
Czemu żenada? Naród jak każdy inny!
Bo źródło wciąż bije...
#23
Łukasz napisał(a):Jak dla mnie to lekka żenada....Niemiec papieżem.... :-o
Łukaszu, a gdyby papieżem został Nigeryjczyk to jak byś to skomentował? Tak hipotetycznie, z ciekawości pytam...
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
#24
lobrok napisał(a):gdyby papieżem został Nigeryjczyk to jak byś to skomentował?
Taka mała dygresja: ciekawe jak by wybór Nigeryjczyka na papieża skomentowała Młodzież Wszechpolska? :lol:
Łukasz napisał(a):Jak dla mnie to lekka żenada....Niemiec papieżem....
Jak dla mnie takie stwierdzenie to jest żenada. I to bynajmniej nie lekka... :?
[i]"To, co wiesz chłopaczku, to drobiazg. To, co musisz jeszcze pojąć, to bezmiar."[/i]
#25
Przemek napisał(a):Benek XVI (że tez nie mógł sobie lepszeg imienia znaleść)

Myślę, że jedynym godnym imieniem dla nowego papieża, jeśli nie Benedykt XVI, było by imię DocentI.
Ojciec Święty, biskup Rzymu, papież Docent I.
Moim zdaniem brzmi nieźle. Znacznie lepiej niż np. OlafI. A Docent I to jest coś!
Biografiści Docenta I pisaliby o nim, jako o człowieku wielkiej wiary, pracowitym, systematycznym, mistyku,którego nauka odmieniła świat.
Spis encyklik papieskich z okresu pontyfikatu Docenta I byłby długi. Wymieńmy więc tylko te, które odcisnęły największe piętno na współczeności:

długo oczekiwana Encyklika Docenta I rerum kaczmarum - w której biskup Rzymu daje nam jasne wskazówki, jak interpretować piosenki Kaczmrskiego oraz w których wersetach Monumentalnego Wydawnictwa szukać pocieszenia w chwilach prawdziwego zwątpienia

Encyklika Gitarum Kaczmarum w której papież raz na zawsze zamyka spór o to, czy Kaczmarski grał na instrumnecie strunowym szarpanym czy tez na instrumencie strunowym uderzanym.

Dominus Kaczmarus deklaracja Kongregacji Nauki i Wiary. Po raz kolejny jasno i stanowczo wyartykułowano prawdę, że tylko w twórczości Kaczmarskiego owczarnia
Pana może znaleźć wszystkie drogi do zbawienia.

Mimo pokładanych w Docencie I nadzieji, nie zrezygnował on i nie odwołał dogmatu o nieomylności papieża.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
#26
Przepraszam, ale odczuwam lekką niechęć...Może dlatego że mi pół rodziny zabili....
Właściwie to liczyłem, że papieżem zostanie ktoś kto jest z kraju tak jak było w przypadku Karola Wojtyły, który znajduje się na skraju upadku i będzie miał szanse coś z tym zrobić....


Przepraszam jeśli kogoś uraziłem lub wydało się to komuś żenujące :oops:
Przestań potykać się z tym murem, nie widzisz, że na dobre skrzepł?
#27
Olaff, nie docenialem Cie! Masz poczucie humoru i to w niezlym guscie. Odszczekuje, co powiedzialem wczesniej.
(I lepiej nie odpowiadaj mi, bo nigdy nie wiadomo, co wyniknie z naszej zgodnej wymiany postów.)
Pozdrawiam
#28
Ok Łukaszu, tu się nikt nie obraża, tylko jak się coś pisze kontrowersyjnego, to bądź pewien, że ktoś to na pewno skomentuje. No i wtedy się trzeba tłumaczyć... :wink: Pozdrawiam
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
#29
zbych napisał(a):Olaff, nie docenialem Cie! Masz poczucie humoru i to w niezlym guscie.
No, nie wiem, w jakim guście, ale dowcipy o Rumunach mnie nie śmieszą.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
#30
no.. w hitler jugend nawet był.. no ale jak dla mnie to tylko woda na młyn tych, którzy są anty.
Ja jestem bardzo za. Podoba mi się, że papieżem został ktoś komu bliższa jest idea pontifikatu JPII niż mocne zarządzanie kościelną instytucją - jakby woleli nie którzy (a co rzekomo było słabym punktem naszego papieża).
I pamiętaj - bo dana Ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości