Liczba postów: 351
Liczba wątków: 28
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
Trudno tu właściwie cokolwiek napisać. Ten papież, ten największy z ludzi, właśnie przechodzi swoją Golgotę...
Proszę wszystkich ludzi dobrej woli o modlitwę w intencji Ojca Świętego...
Pan moim światłem i zbawieniem moim
kogo miałbym się lękać
Pan obrońcą mego życia
Przed kim miałbym czuć trwogę
O jedno tylko proszę Pana o to zabiegam
Żebym mógł przebywać w Jego domu
Przez wszystkie dni życia
abym kosztował slodyczy Pana
Stale się radował Jego świątynią
Uslysz o Panie kiedy głośno wolam
zmiluj sie nade mna i wysluchaj mnie
Bede szukal oblicza Twego Panie
Nie zakrywaj przede mna swojej twarzy
Wierze ze bede ogladal dobra Pana
w krainie zyjacych
Oczekuj Pana badz mezny
nabierz odwagi i oczekuj Pana
(Ps 27, 1.4.7. i 8b i 9a 13-13 R.:1a lub 13)
"Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie! A wy [bądźcie] podobni do ludzi, oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie. A to rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie złodziej ma przyjść, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie».
(Łk 12, 35-40)
Modlmy sie!
"Ale po co męczyć gamę
Gdy się gra akompaniament..."
Trudno mi cokowiek napisać. Bardzo nie lubię tego forum, tych wszystkich pysznych ludzi, tutaj... Modlitwę zaś odmówiłem i nie przyszło mi to łatwo... Mam tylko prośbę nie rozszarpujcie na strzępy Kraola - tak jak to tutaj robicie z Jackiem....
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
E tam, nikt nikogo nie rozszarpuje na strzępy, gdzie to widziałeś ?? Pycha prze Ciebie przemawia Łukaszu ...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 44
Liczba wątków: 1
Dołączył: Feb 2005
Reputacja:
0
Wszyscy się za Niego modlimy... Bo to naprawde wielki człowiek..
"Pod Zawratem sobie tuptam, patrzę: trup tu, patrzę: trup tam"
Van Thun der Bolt
Niezarejestrowany
Chyba każdy, nawet najbardziej zagorzały ateista modli szię dziś za Papieża... Aż miło popatrzeć np. w komentarzach internetowych, jak jeden człowiek może złączyć praktycznie wszystkich ludzi świata, różnych wyznań i poglądów. To nie zdarza się często.
Liczba postów: 1,872
Liczba wątków: 53
Dołączył: Oct 2004
Reputacja:
0
Nie zdarza się często bo nie ma wielu takich ludzi... Ciężko nawet wymienić kogoś na świecie pokroju Jana Pawła II. Wczoraj w telewizji były tylko filmy o papieżu, warto je oglądać pokazują to jakim był wielkim człowiekiem, czego dokonał podczas pontyfikatu. Możemy być tylko dumni że był Polakiem i pokazał nam że świat jest jednością, niezależnie od koloru skóry czy wyznania. Podczas gdy wielu ludzi to lekceweażyło, on robił swoje. Jak zobaczyłem na filmie potrafił doprowadzić do pojednania walczących na śmierć wyznawców odmiennych religii.
Ps. Z tymi ateistami to chyba przesada.
Ps.2. Mnie nie przekonują internetowe komentarze... wielu jest ludzi którzy przypominają sobie o papieżu tylko wtedy gdy coś się z nim stanie i wtedy pokazują jak to go kochają.
Liczba postów: 1,243
Liczba wątków: 30
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Zamiast mówić nie wiadomo co i bezsensownie spekulować, może zaczęlibyśmy się lepiej naprawdę modlić, co? Bo odchodzi człowiek naprawdę Wielki...
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Słowo daję, że pomodliłbym się za Papieża, gdybym miał jakiekolwiek przekonanie, że to cokolwiek da. Niestety, nie mam takiego przekonania, więc się nie modlę.
W takich momentach jak ten, jestem szczególnie dumny, że jestem Polakiem. Jan Paweł II niewątpliwie odcisnął swoje wielkie piętno na rzeczywistości ostatniego ćwierćwiecza. Słusznie przechodzi do historii jako człowiek wyjątkowy.
Jednak dla mnie człowiekiem największym, nie do porówania z nikim innym, był, jest i pozostanie na zawsze Jacek Kaczmarski.
KN.
Liczba postów: 207
Liczba wątków: 14
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Niech ci, którzy wierzą i potrafią, modlą się za Jana Pawła II.
Wszyscy, którzy negują wielkość lub charyzmę papieża, nie rozumieją historii. Wszyscy, którzy nie potrafią spojrzeć na ten pontyfikat z pewną trzeźwością oceny, są ludźmi równie zaślepionymi, jak antypapiści. Ale nie wypisujmy tu teraz frazesów i pustych słów o dokonaniach Ojca Świętego. Nie wynośmy Go zawczasu na ołtarze, ale i nie próbujmy odbierać mu Jego zasług. Choć raz stańmy na wysokości zadania i okażmy szacunek dla osoby tej miary i dla powagi chwili. W Biblii napisano przecież, że dobra modlitwa powinna być cicha i własna, pozbawiona pychy i ostentacji.
Niech więc ci, którzy umieją się modlić i wierzą w Boga i moc modlitwy, modlą się za papieża. A pozostali niech uszanują - milczeniem - człowieka, który w imię wiary żarliwie przez niego wyznawanej, bronił spraw wspólnych całej ludzkości, i w obliczu śmierci do końca pozostaje wierny prawdom, które głosił.
W nas jest Raj, Piekło -
i do obu - szlaki!
Liczba postów: 1,243
Liczba wątków: 30
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Ojciec Święty nie żyje....
nie zyje... Kto po nim dzwignie ten "krzyz"...?
Astrolog
Niezarejestrowany
[*][*][*]
______________________________
Ide wiec do nich i mowie, ze czas
Jest przejsciowy, a chaos jest w was!
I właśnie o tym rozszarpywaniu mówiłem - Przemku "Moderatorze"...
Liczba postów: 1,872
Liczba wątków: 53
Dołączył: Oct 2004
Reputacja:
0
Zeratul napisał(a):KN napisał(a):Jednak dla mnie człowiekiem największym, nie do porówania z nikim innym, był, jest i pozostanie na zawsze Jacek Kaczmarski. Zdecydowanie się zgadzam. A ja się nie zgadzam. Ale nie będę polemizował.
[*]
Liczba postów: 388
Liczba wątków: 11
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
Smutek... żal... wielka strata...
[i]"To, co wiesz chłopaczku, to drobiazg. To, co musisz jeszcze pojąć, to bezmiar."[/i]
Poziomka
Niezarejestrowany
Śmierć bliskiego - dlaczego ?
Liczba postów: 751
Liczba wątków: 5
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
Dlaczego: smierć, czy dlaczego: bliskiego?
Liczba postów: 1,872
Liczba wątków: 53
Dołączył: Oct 2004
Reputacja:
0
a moze poprostu "śmierć bliskiego"...
Liczba postów: 514
Liczba wątków: 15
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
[']
Jestem egzemplarz człowieka
- diabli, czyśćcowy i boski.
Liczba postów: 35
Liczba wątków: 0
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
[*]
Ojcze Święty pozostaniesz zawsze w moim sercu!
"Nie, nie chcę wpływać i należeć!
I tak beze mnie - o mnie - gra.
Jednego nikt mi nie odbierze:
Ja jestem ja! ja! ja!"
margines
Niezarejestrowany
chyba tylko pustka i walczący o głoske zaścianek-zostanie , jakby nie było fonemów i rymowanek.Co dopiero mówić o poezji śpiewanej-nieagresywnej w dniu żałoby.
pozostanie niezwykłym człowiekiem, potocznie nieraz "boskim".
_________________________________________
w/g Rembradta ducha jego domu w Amsterdamie
Liczba postów: 430
Liczba wątków: 37
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
"Co postanowisz, niech się ziści,
Niechaj się wola Twoja stanie..."
mimo, iż w Ciebie nie wierzę...
"A spod grzywki niesfornej
Zerka oczko przekorne
Kuszą usta czerwieńsze
Niż wino.
A niżej, o nieba..."
mediumcoeli
Niezarejestrowany
Memento Mori-A reszta jest milczeniem.
[']['][']['][']
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
misiek-st napisał(a):... i tylko hamulca. Rzeczywiście jego akurat kontekst był inny. Sam dowcip płaski jak deska . Dowcip był przeznaczony, dla konkretnego jednego odbiorcy i musiał być taki jaki był...
misiek-st napisał(a):W porządku, mnie po prostu zaskakoczył kompletny (u niektórych, bo nie u wszystkich oczywiście) brak wyczucia chwili ("...nad nią ja nie parsknę póki boleść trwa"), brak empatii. Jeżeli tej nocy, akurat TEJ, ktoś pisze, że nie może spać, to raczej nie z powodu delirium tremens. Mnie akurat komentarz o walnieciu lufy nie zdziwił specjalnie, zdziwiła mnie natomiast późniejsza nagła zmiana tonu postów proponującego "walnięcie lufy", bo po tym komentarzu, to była dziwna zmiana...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 110
Liczba wątków: 4
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
Żadne słowa nie są w stanie wyrazić co czuję, a jakakolwiek próba podsumowania pontyfikatu Jana Pawła II skazana jest moim zdaniem z góry na porażkę. Tego się po prostu słowami wyrazić nie da . Ten bezmiar miłości i zrozumienia dla drugiego człowieka, nie wykluczający wcale "ostrych" słów napominania kierowanych do wiernych.
Ja mogę wyrazić nadzieję aby mąrdość płynąca z nauk Papieża, z tego jak przeżył swoje życie nie odeszła wraz z Jego odejściem z tego świata, ale by pomogła zmieniać świat na lepsze ! Będzie mi Go bardzo brakowało, Jego nauk i wskazówek jak żyć ! To smutne ale prawdziwe, że to co mamy doceniamy dopiero gdy to tracimy. Mam wielki zaszczyt żyć w czasach, w których żył i nauczał Jan Paweł II .
A prywatnie wierzę, że jeśli dobrze przeżyję swoje życie spotkam Go jeszcze.... .
Ojcze Święty na zawsze pozostaniesz w moim sercu !
Liczba postów: 4,748
Liczba wątków: 613
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Nie napiszę, że był dla autorytetem. Nie napiszę, że Jego nauki zmieniły moje życie. Nie powtórzę kolejnych (w ustach wielu ludzi) pustych frazesów.
Nie znam szczegółowo Jego nauk, nie biegnę teraz do księgarni, żeby kupować Jego ksiązki, nie przesyłam łańcuszków, nie zapalam "internetowych" świeczek... Ale boleję nad Jego odejściem. Na zawsze pozostanie w mojej pamięci to ciepłe spojrzenie, to bijące od Niego dobro, "wadowickie kremówki", "ekumeniczne kichnięcie", tą niesamowitą bezpośredniość i słowa - ale te najbardziej znane zapewne.
Dlatego drażni mnie cały ten cyrk. Zdjęcia Papieża na wystawach sklepów, w oknach tramwajów i autobusów, nagminne stawianie pomników, nazywanie ulic Jego imieniem, wykupywanie książek, które w większości przypadków staną na najbardziej reprezentacyjnej półce i tam zostaną, nie otwarte nawet na chwilę.... I media. Media, które tworzą iluzję... I szukają sensacji. Na każdym kroku.
A chyba nie tego chciał....
Dlatego złóżmy mu hołd. Własnym życiem.
Liczba postów: 751
Liczba wątków: 5
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
Wiele z tego co piszesz to prawda. Ja tez nie wierzę, że szalikowcy pozostawią połączone szaliki na dłużej niż miesiąc. Ale to całe nadęcie, czy jak niektórzy chcą "szopka" musi się odbyć. Niezależnie od okoliczności tworzymy różne nadęte obchody. Ja też często się zrzymam, ale zaraz myślę, ze jeśli z tego powodu choć jeden człowiek na 1000 się odmieni chocby na pół roku i po "człowieczemu" odniesie się do innego człowieka, to już sukces i myślę, że JPII też tak by uważał. I tak to już jest, że o Wielkich myśli się bardziej intensywnie dopiero po ich śmierci, i poznaje się ich Dzieło.
Dla mnie też nie był autorytetem religijnym, wiele z jego poczynań jako głowy Kościoła nie przypadało mi do gustu, ale podziwiam Go za wiele gestów (nie na pokaz) pokazujących, ze katolik może i nawet powinien wejść do synagogi, meczetu, cerkwi. Pokazywał, że wszyscy jesteśmy ludźmi,. choć się czasem bardzo róznimy. Pokazał, że pomimo całego tradycyjnego nadęcia typowego dla kazdej hierarchii ( te wszystkie strasznie podniosłe zwyczaje) był nie tylko głową Kościoła katolickiego, ale też aż do śmierci normalnym człowiekiem.
Cześć Pamięci Karola Wojtyły, wielkiego człowieka!
Liczba postów: 578
Liczba wątków: 1
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Sądzę, że macie rację, Ann i Piotru – choć powiedziałbym niektóre rzeczy inaczej.
Np. nie nazwałbym tego cyrkiem (choć dopuszczam smutną możliwość, że nie w każdym przypadku jest to dogłębnie autentyczne i przeżyte – bo w tej konkretnej chwili nie uważam tego za ważne). Ja bym to raczej nazwał tęsknotą – za czymś większym niż nasze życie (nie za stawką, broń Boże). Ludzie ją w sobie mają, tę tęsknotę. Ludzie nie zawsze umieją ją uzewnętrznić. Ludzie nawet nie zawsze wiedzą, że ją mają. Dlatego łatwiej im się wyrazić wśród zbiorowych emocji. Ale te potrzeby są indywidualne i szczere, moim zdaniem.
Nie mam nic przeciw iluzji. Wszyscy żyjemy iluzją – taką lub inną. Możliwości ludzkiego poznania są ograniczone. Ci, którzy są twardymi realistami, bo znają świat – grzeszą pychą.
Więc oni też, jak wszyscy, żyją jakąś iluzją. W ich przypadku iluzją realności i poznawalności.
W końcu okazuje się, że bardziej motywującą iluzją żyją ci, którzy uważają świat za nośnik metafizycznego dobra niż ci, którzy mają go za realistyczną kloakę. Choć zapewne obie wizje są iluzoryczne. Nie chodzi o prawdziwość wizji. Nie ma prawdziwej wizji. Nie ma też realnego i jedynie słusznego obrazu świata. Chodzi o szlachetność wizji.
I po to się ci ludzie gromadzą dzisiaj w takich ilościach.
Więc to jest cenne.
Pozdrawiam
|