Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kraków 1985- ""re"master"
#1
Pobawiłem się trochę w inżyniera dźwięku, próbując poprawić jakosć nagrania znanego Gintrofilom koncertu z 1985 roku. Rzecz jasna nie próbowałem odzyskać stare tasmy itd., to tylko wyciszenie szumów i tego typu rzeczy ze znanych plików mp3 pod moją własną powiedzmy konsumpcję. Trochę lepiej słychać rozstrojoną gitarę Pana Gintrowskiego i fortepian Łapińskiego. Aha, i nie do końca wiem jaka jest prawidłowa kolejnosć utworów i czy Osły i Ludzie faktycznie są z tego koncertu. Niemniej, życzę miłego słuchania dla zainteresowanych.

Można to sciagnąć na moim chomiku:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://chomikuj.pl/yalimba/Przemyslaw+Gintrowski*2c+Jacek+Kaczmarski*2c+Zbigniew+Lapinski/%281985%29+Krak*c3*b3w+1985/remaster+KM">http://chomikuj.pl/yalimba/Przemyslaw+G ... emaster+KM</a><!-- m -->

Lub (chyba bardziej atrakcyjne) tutaj:
<!-- m --><a class="postlink" href="https://drive.google.com/file/d/0B2WD0xVEtSwMSGpMcmItdzBUZ00/view?usp=sharing">https://drive.google.com/file/d/0B2WD0x ... sp=sharing</a><!-- m -->

PS: Jesli ktos by się ze mną podzielił innymi tak swietnymi koncertami PG zachowanej w kiepskiej jakosci chętnie pobawię się znowu. Zawsze jakis pretekst żeby odwlec pisanie pracy licencjackiej...
Odpowiedz
#2
A skąd miałeś materiał źródłowy?
Odpowiedz
#3
Materiał źródłowy, to jak wspomniałem pliki mp3. Mam je od kilku lat na moim komputerze, skąd nie pamiętam. Wydaje mi się, że ktos je udostępnił tutaj na forum.
Odpowiedz
#4
Przesłuchałem i jestem pod wrażeniem odszumienia. Zastanawiam się jednak, czy wyeksponowanie częstotliwości basowych jest Twoim świadomym wyborem? Czy to jest "koszt" usunięcia szumów?
Jeśli się da, to ja bym to zrobił trochę "zimniej".
Odpowiedz
#5
To nieprawda, że wyeksponowałem basy. Ściszyłem je trochę, podgłosniłem średnie. Nagrania źródłowe są przebasowane i częsć przyczyny leży w tym, że szumy były głównie na wysokich częstotliwosciach. Ale, tak, bez kłopotu dałoby się wyciszyć basy jeszcze bardziej, ale jak na mój gust jest pod tym względem okay. Jak tak słucham, może trochę przesadziłem z kompresją (tj. wyrównaniem głosnosci). Jak uważasz?
Odpowiedz
#6
Zachęcony pozytywną recenzją Mateusza ściągnąłem i ja, choć kiedy Mateusz, dzieląc się wrażeniami, powiedział, że jest trochę efektu studni, wiedziałem, że mnie ten mastering raczej nie przekona. I rzeczywiście - jest pięknie odszumione, czysto słychać, ale wraz z zakłóceniami poszło też niestety sporo dźwięku i to w rejestrach wysokich, które ogromnie cenię. Dlatego zdecydowanie pozostaję przy "swojej" wersji - szumiącej, ale bogatszej.
Moja wersja do ściągnięcia tu: <!-- m --><a class="postlink" href="http://jacek-kaczmarski.pl/wp-content/uploads/1985-05-31-odmorow.zip">http://jacek-kaczmarski.pl/wp-content/u ... dmorow.zip</a><!-- m -->
Odpowiedz
#7
Ciekawe, nie wiedziałem, że jest inna wersja tego nagrania. Jestem pod wrażeniem swietnej jakosci i żałuję, że nie wiedziałem wczesniej, zmarnowałem trochę czasu pracując na fatalnym materiale źródłowym.
Z wersji Twojej (Luter) wrzuciłem jedną piosenkę do starego projektu masteringu, i wygląda na to, że to nagrania da się wyczyscić z szumów praktycznie bez strat.

<!-- m --><a class="postlink" href="https://drive.google.com/file/d/0B2WD0xVEtSwMcGVJeUNkcEpPMTg/view?usp=sharing">https://drive.google.com/file/d/0B2WD0x ... sp=sharing</a><!-- m -->
Wątpie jednak czy jest sens całosć zremasterować, skoro jakosc nagrania Lutra już jest tak dobra.
Odpowiedz
#8
Yalimba,
miło mi, że doceniłeś. Na swoje usprawiedliwienie powiem, że te nagrania wrzucałem już kiedyś na serwer forumowy. Ten serwer funkcjonował przez ładnych parę lat, potem zniknął. No ale wtedy Ciebie jeszcze tu z nami nie było.
Ciekaw jestem jak byś poradził sobie z tymi nagraniami. Mówisz, że niewiele się da poprawić?

Jeśli chodzi o mnie, to mam spore doświadczenie z pracą nad dźwiękiem. Nagrania Jacka w wersji cyfrowej kompletuję od 1998 roku. Wtedy kupiłem dobrej jakości magnetofon i odpowiedni do tego komputer (wtedy nie każdy komputer był odpowiedni) i zacząłem zgrywać wszystko na dysk. Były to zarówno kasety oficjalnie wydane (Raj, Muzeum, Kosmopolak, Dzieci Hioba itd. - na płytach one ukazały się dopiero w 2002 roku), jak i nagrania kompletowane jeszcze w latach 80. No, generalnie wszystko, co miałem. Potem okazało się, że można to robić lepiej, więc wczytałem wszystko jeszcze raz. A potem wiele z tych nagrań ukazało się w znacznie lepszej jakości technicznej. Wspomniane Raj, Muzeum, Kosmopolak, Dzieci Hioba, Głupi Jasio zostały wydane na płytach, więc moje pracowicie sczytane z kaset wersje okazały się nieprzydatne, acz nie do końca, bo na przykład Raj jest według mnie leszy na kasecie niż na płycie. Podobnie z płytą "Chocago-Live". Moja wersja sczytana z płyt analogowych (jestem szczęśliwym ich posiadaczem) okazała się lepsza niż wersja wydana przez Pomaton. Bo w akustyce, jak wszędzie, też obowiązuje moda. I wtedy, na początku lat 2000, modne było odszumianie, więc wersje nagrań z tego okresu dośc mocno poddane są temu zabiegowi. Raj brzmi może czyściej, ale jakoś tak delikatnie metalicznie. Z kolei bardzo ciekawa jest historia związana z "Krzykiem". Otóż jeśli się weźmie płyty CD wydane przez Polskie Nagrania, luzem przez Pomaton, z dwupaku Krzyk-Live i wreszcie z Syna marnotrawnego, to każda wersja jest trochę inna. Bo każdorazowe wydanie oznacza osobny mastering, a mastering (nawet jeśli robi go ta sama osoba) jest za każdym razem inny. Dysponuję też wersją "Krzyku" zgraną bez masteringu bezpośrednio z taśmy matki. Z tego wszystkiego najlepsza według mnie jest wersja Polskich Nagrań.

Kolejnym ważnym doświadczeniem była praca nad wydaniem boksów "Suplement", "Arka Noego" i "Ze sceny". Suplement zawiera dużo nagrań technicznie trudnych - z zakłóceniami, z różnych źródeł itd. I na przykład jakkolwiek płyty z RWE w "Suplemencie" (CD1-3) są świetnie zmasterowane, to o płytach RWE z "Arki Noego" (Kwadranse Jacka Kaczmarskiego - CD1-CD5) nie można tego powiedzieć. Pobrzmiewa w nich efekt studni.

Konkluzją tego przydługiego posta i nauką, jaką wyciągnąłem z tych swoich prawie dwudziestoletnich doświadczeń z zabawą nagraniami jest prosta prawda: Im mniej ingerencji w nagranie, tym lepiej. Poprawiaj i modyfikuj tylko w zakresie, w jakim jest to absolutnie niezbędne. Oczywiście pojęcie absolutnej niezbędności jest subiektywne, i w tym tkwi diabeł.
Odpowiedz
#9
Pytasz jak bym sobie z tymi nagraniami poradzil? W ostatnim poście wrzuciłem Ci plik w ktorym wymasterowalem Twoje nagranie, tak na szybko. Mysle, ze juz jest trochę lepiej, ale masterowanie to jednak poświęcenie swojego czasu, a skoro już da się tego dobrze słuchać bez masteru, po co sie męczyć? Może gdyby było jakieś zainteresowanie.

Co do sensu masteringu: da się tym sposobem uratować nagrania które nie nadają się do przyjemnego odsłuchu. Zrobiłem to, ale z nagraniami które miałem, niestety fatalne.
A co do Raju, niestety ciezko mi tego słuchać (a szkoda, to chyba mój ulubiony program). Mam młode uszy i słyszę wysokie częstotliwości jeszcze dobrze, a na wydaniu każdy dźwięk "s" itp. jest bolesny, chyba że słucham bardzo cicho. Przesadzili. Jak na moje ucho brakuje też głębi, która leży w niskich dźwiękach, przez co nagranie brzmi mniej naturalnie niż mogłoby.

Czy miałbyś może ciekawe nagrania tria, lub duetu PG +ZŁ które brzmią na tyle źle, że warto bym poświęcił swój czas? Zajmuje się od jakiegoś czasu miksem i masterem i chętnie pocwiczylbym w innej dziedzinie, tj. Poprawianie kiepskich nagrań, niewymasterowanych. Bawi mnie to, ale tylko tak długo jak są wyniki. Proszę tym bardziej, ze jestem wielbicielem ich muzyki i mam za mało podziemnych nagrań, czuje niedosyt. Żeby byle nie było za dużo poglosu, jak w pewnym koncercie z roku 1981 z ktory po masteringu dalej będzie brzmiał słabo.
Odpowiedz
#10
Yalimba,
podrzucę Ci trochę rzeczy. Podaj mi e-mail albo odszukaj mnie na fejsbuku <!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/kn.sarastro">https://www.facebook.com/kn.sarastro</a><!-- m -->
Odpowiedz
#11
Yalimba, wysłałem Ci PW.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Odpowiedz
#12
I jak, udało się co nieco zremasterować? :)
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Raport z Oblężonego Miasta (koncert) ""Re"master" yalimba 3 4,675 11-17-2018, 02:13 AM
Ostatni post: throwaway384
  Live 1985. Petrvs 89 32,343 09-06-2010, 12:13 AM
Ostatni post: M.S.

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości