03-14-2005, 08:16 PM
Podaję tekst wierszyka mojego skromnego autorstwa. Tytuł w temacie postu.
Nie jest to jakieś arcydzieło, ale wrzućcie tu swoje opinie.
------------------------------------------------------------------------------------------
Czas zabawy... i troski.
Mówią, że jest beztroski
Ten pierwszy etap życia.
Wybudować dom z "Lego",
Nie narazić kolegom
Swej osoby i sposobu bycia.
Mówią - czas cukierkowy -
Ale za tymi słowy
Ciągle nowa nauka codzienna.
Trzeba uczyć się chodzić
I od święta, i co dzień,
Poznać ludzi - każda twarz jest odmienna.
Na podwórku Anielka
Lubi bawić się w berka,
Na huśtawce zaś Jaś się kołysze.
Krzyś rysuje coś kredą,
Inni zaś w chowanego
Grają wciąż nie zważając na...
- Ciszej!!! -
Jakaś babcia z parteru
Krzyczy do nich:
- Cholera!
Wynoście się spod okien mieszkania!
Cóż, Panowie i Panie,
Co z młodzieżą się stanie,
Kiedy starszym brak wychowania?
Znów gdzieś - palec pod budkę -
I zamykam ze smutkiem
Na tą chwilę otwartą dziś pamięć.
Cztery kroki słoniowe
W sam raz będą gotowe,
Aby przenieść nas w pierwszy alfabet.
Kinga często - nie czasem -
Grywa w gumę i klasy:
- Kostki...
- Kut!
- Pas...
- Kut! Kut!!! Wyłaź z gumy!
A Marysia - lat siedem -
To uwielbia rowerek,
Chociaż wtedy jam jeździć nie umiał.
I pomyśleć, że w wieku szczenięcym
Zawsze chciałem mieć lat trochę więcej...
Nie jest to jakieś arcydzieło, ale wrzućcie tu swoje opinie.
------------------------------------------------------------------------------------------
Czas zabawy... i troski.
Mówią, że jest beztroski
Ten pierwszy etap życia.
Wybudować dom z "Lego",
Nie narazić kolegom
Swej osoby i sposobu bycia.
Mówią - czas cukierkowy -
Ale za tymi słowy
Ciągle nowa nauka codzienna.
Trzeba uczyć się chodzić
I od święta, i co dzień,
Poznać ludzi - każda twarz jest odmienna.
Na podwórku Anielka
Lubi bawić się w berka,
Na huśtawce zaś Jaś się kołysze.
Krzyś rysuje coś kredą,
Inni zaś w chowanego
Grają wciąż nie zważając na...
- Ciszej!!! -
Jakaś babcia z parteru
Krzyczy do nich:
- Cholera!
Wynoście się spod okien mieszkania!
Cóż, Panowie i Panie,
Co z młodzieżą się stanie,
Kiedy starszym brak wychowania?
Znów gdzieś - palec pod budkę -
I zamykam ze smutkiem
Na tą chwilę otwartą dziś pamięć.
Cztery kroki słoniowe
W sam raz będą gotowe,
Aby przenieść nas w pierwszy alfabet.
Kinga często - nie czasem -
Grywa w gumę i klasy:
- Kostki...
- Kut!
- Pas...
- Kut! Kut!!! Wyłaź z gumy!
A Marysia - lat siedem -
To uwielbia rowerek,
Chociaż wtedy jam jeździć nie umiał.
I pomyśleć, że w wieku szczenięcym
Zawsze chciałem mieć lat trochę więcej...
Pietrek_C