Liczba postów: 83
Liczba wątków: 17
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
Na tak postawiione pytanie, obiektywna odpowiedź może być tylko jedna-Jacek Kaczmarski nie był Zydem.
Nieależnie co na ten temat rzecze Stary Testament, prawodawstwo państwa Izreal-Zydem jest tylko osoba, której rodzice są Żydami.
Tylko Matka Jacka był Żydówką, więc Jacek nie był Żydem-miał jakąś cześć krwi żydowskiej ale obiektwynie i naukowo rzecz biorąc nie możemy go uznać za Żyda.
Starotestamentowa zasada mówi o tym, iż Żydem jest osoba zrodzona z matki Żydówki-tym niemniej naukowo nie możemy tej zasady zaakceptować. Równie dobrze np.plemie Yoruba moze mieć tradycję, iż Yorubiańczykiem jest osoba, która ma dwie ciocie Yoruba-tym niemniej obiektywnie i naukowo -Yoruba jest tylko osoba która ma oboje rodziców Yoruba.
Plemienne zwyczaje nie mogą służyć za obiektywne uznanie przesłanki narodowościowej-tak więc Jacek Kaczmarski nie był Żydem.
Pozdrawiam.
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
zdaje się, ze miał 1/8 krwi żydowskiej, czyli był takim samym Żydem, jak większośc prawdziwych Polaków :)
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 2,306
Liczba wątków: 28
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
A to jakaś różnica w ogóle czy był Żydem czy też nie?
"In the city od blinding lights..."
--------------------------
http://www.triadapoetica.art.pl
http://www.gentlemanschoice.pl
http://www.krest.pl
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Bragiel, jaka różnica czy JK był Żydem?
Jaki wpływ ma na twórczość JK to, czym zajmuje się jego syn?
Może zajmijmy się twórczością Kaczmarskiego, czy ona Cię zupełnie nie interesuje?
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Elessar napisał(a):A to jakaś różnica w ogóle czy był Żydem czy też nie? Chodzi o to, aby ustalić, czemu JK powiedział Michnikowi:"Adam, pamiętajcie, że jestem z wami i po waszej stronie. Gdyby trzeba było - dysponuj moim nazwiskiem"
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 83
Liczba wątków: 17
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
Elessar napisał(a):A to jakaś różnica w ogóle czy był Żydem czy też nie? Żadnej różnicy nie ma.
Ciekawi mnie to. Tyle. Pozdrawiam.
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Skoro nie był Żydem, to może jednak snobem?
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
A co w tym dla Ciebie ciekawego?
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
Mnie też to ciekawi. Sam Kaczmarski śpiewał, że napletek posiada, (o przepraszam, to podmiot liryczny!), a w innym miejscu napisał: "Jestem Żydem", więc ciekawa jest zgodność tego, co śpiewał i pisał, z tym jak było naprawdę.
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
No tak, ale co to znaczy naprawdę? Powiedz, Janku, co to według Ciebie znaczy, że ktoś jest żydem?
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
Można go zaklasyfikować etnicznie. To naprawdę jest interesujące!
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 2,212
Liczba wątków: 11
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
żydem z małej litery znaczy wyznawcą judaizmu,
tak jak wyznawca religi katolickiej jest katolikiem
więc
JK żydem na pewno nie był
a czy był katolikiem... cóż
ale to inny temat
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Żydem z wielkiej litery również nie był, ponieważ nie był ani narodowości żydowskiej (nie znał jidisz, nie kultywował żadnych elementów tradycji żydowskiej) ani obywatelem państwa Izrael. Niewątpliwie był natomiast Żydem/żydem w sensie polskich chorych fobii, reprezentowanych przez stada debili tudzież stron internetowych w rodzaju "Spis Żydów polskich".
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Nigdy nic nie wiadomo :P
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wiadomosci.onet.pl/kraj/lustracja-przodkow-wrogow-pis-doborowe-towarzystwo,1,5405447,wiadomosc.html#.UQZcDO7ivdE.facebook">http://wiadomosci.onet.pl/kraj/lustracj ... E.facebook</a><!-- m -->
Liczba postów: 2,212
Liczba wątków: 11
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
Czyli jak Kaczmarski - vide: post Zbrozło/y - napisał "jestem Żydem" to znaczy że kłamał?
Czy mi się wydaje, że ktoś robi z Kaczmarskiego kłamcę...
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Lesiu,
dyskusja z Tobą nie ma większego sensu, ale niech tam!
Po pierwsze - to nie Kaczmarski stwierdził "jestem Żydem", tylko podmiot liryczny jednego z jego wierszy. Nie wierzę, że Ty, który jesteś poetą, tego nie rozumiesz. Równie dobrze Tobie można zarzucać, że jesteś kłamcą, ponieważ napisałeś rozmaite rzeczy, które nie są prawdą.
Po drugie - Jacek Kaczmarski (co nie jest jest żadnym odkryciem, bo sam mówił o tym wielokrotnie) ma pochodzenie żydowskie, ściśle: jego babka urodziła się w rodzinie żydowskiej - choć sama zasad życia zgodnie z tradycją żydowską nie przestrzegała, czyli w powszechnym rozumieniu była nie-żydówką w pierwszym pokoleniu. Podsumowując: jedni z czworga par pradziadów Jacka byli zarówno wyznania mojżeszowego jak i Żydami żyjącymi zgodnie z nakazami kultury i tradycji żydowskiej.
Takie są fakty, a o czym one świadczą i co z nich wynika, to już niech każdy myśli jak uważa.
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Luter przed miesiącem pod moim adresem napisał(a):Jak uczy doświadczenie, dyskusja z tobą większego sensu nie ma, ale niech tam! Luter do Lesia przed 6 minutami napisał(a):dyskusja z Tobą nie ma większego sensu, ale niech tam! Miło mi, że jestem zaszeregowany do tej samej grupy, do której wpadł Leszek: ludzi, z którymi dyskusja nie ma większego sensu, ale niech tam. Leszku, witam w jednej szufladzie. Pozwolisz że zajmę przegródkę bardziej po środku, Tobie zostawiając tę bliżej z prawej strony. Wolisz przy samej ścianie, czy jeszcze ktoś wpadnie?
Luter napisał(a):Po drugie - Jacek Kaczmarski (co nie jest jest żadnym odkryciem, bo sam mówił o tym wielokrotnie) ma pochodzenie żydowskie, ściśle: jego babka urodziła się w rodzinie żydowskiej - choć sama zasad życia zgodnie z tradycją żydowską nie przestrzegała, czyli w powszechnym rozumieniu była nie-żydówką w pierwszym pokoleniu. Podsumowując: jedni z czworga par pradziadów Jacka byli zarówno wyznania mojżeszowego jak i Żydami żyjącymi zgodnie z nakazami kultury i tradycji żydowskiej. ,
Jacek Kaczmarski był tak samo Żydem, jak Leszek Czajkowski oszołomem. Jest faktem, iż w nie tak dawnej przeszłości środowiska szeroko pojętego salonu III RP masowały się swymi żydowskimi korzeniami, zarazem obnosząc się z nimi możliwie jak najbardziej ostentacyjnie. W istocie jednak żydowskości w nich było tyle, ile w Jacku Kaczmarskim, czyli tyle, ile w sobie może znaleźć większość przeciętnych Polaków. tyleż samo możemy w sobie też poszukać ukraińskości, czy niemieckości. Ale ten znów fakt dowodził jedynie, że Żydzi sa wszędzie. A ponieważ Żydzi byli wszędzie, wszędzie też był/jest antysemityzm, który aktualnie - o czym dowiadujemy się głosem Romana Kurkiewicza - przeistacza się w otwarta faszyzację Polski.
Ciekawa sprawa, ale z "posądzeniem" o "żydostwo" elit III RP , było mniej więcej tak samo, jak z teorią zamachu w katastrofie Smoleńskiej. Oskarżenie było na rękę zarówno oskarżonym, jak i oskarżającym.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 2,212
Liczba wątków: 11
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
"Pamiętam koncert w Krakowie, kiedy ktoś z sali krzyknął coś o Żydach z Unii Wolności. Jacek powiedział bez zastanowienia: ja też jestem Żydem. Spodziewał się, że zaraz dostanie po pysku, ale dostał brawa"
to cyt: "Każde słowo Jacka trafiało do celu" z niniejszej strony
Lutrze,
ja nie wiedziałem, że to podmioty liryczne grają koncerty
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
lc napisał(a):"Jacek powiedział bez zastanowienia: ja też jestem Żydem. "
[...]
Czy mi się wydaje, że ktoś robi z Kaczmarskiego kłamcę... A może zażartował?
A może miał na myśli właśnie takiego "polskiego nibyżyda"?
A najprawdopodobniej była to normalna cięta riposta, jaka się należała baranowi z widowni.
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 2,212
Liczba wątków: 11
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
Tak jest Maćku, zgadzam się. To była najprawdopodobniej cięta riposta.
Wiem coś o tym, bo sam nie raz uciekałem się w temacie Żydów do ciętych ripost które oczywiście tylko ciętymi ripostami były, skierowanymi do rozmaitych baranów.
A swoją drogą, ja naprawdę bardzo się cieszę, że JK nie był Żydem.
W końcu JK to geniusz.
A im więcej geniuszy było Polakami - tym lepiej. N'est-ce-pas?
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Niktważny napisał(a):Miło mi, że jestem zaszeregowany do tej samej grupy, do której wpadł Leszek: ludzi, z którymi dyskusja nie ma większego sensu, ale niech tam. Leszku, witam w jednej szufladzie.
Pozwól, Pawle, na kilka słów wyjaśnień, skoro tak frapuje Cię ten temat. Otóż wydaje mi się, że wyciągasz nieco zbyt daleko idące wnioski. Zasadnicza różnica między Tobą a Leszkiem polega bowiem na tym, że Leszek - w przeciwieństwie do Ciebie - to w gruncie rzeczy nie jest zły człowiek. Sądzę, i naprawdę głęboko w to wierzę (a znam Leszka ponad już 25 lat), że Leszek nie robi świństw świadomie. Kiedy pisze "Sp...j do Izraela", "A Dawid Warszawski koszernie wciąż żre", "Cała sala strzela z nami" itd., to w jego mniemaniu jest to taki niewinny żart; on po prostu nie rozumie, że słowo też potrafi zrobić konkretną krzywdę. Owszem, taka naiwność w wykonaniu dorosłego faceta zakrawa na kpinę - w końcu a fool at forty is a fool indeed. No, ale cóż, tak też bywa.
Wracając do tematu - otóż to, że dyskusja z Tobą większego sensu nie ma, wynika z zupełnie innych przyczyn niż to, że dyskusja z Leszkiem sensu nie ma. Co więcej - na tej wspólnej, dotyczącej obydwu Was konkluzji, kończą się w zasadzie podobieństwa między Wami.
lc napisał(a):ja nie wiedziałem, że to podmioty liryczne grają koncerty
Sądzę więc, że koniecznie musisz się douczyć w temacie "podmiot liryczny". Poszperaj, poczytaj. Najwyższa pora! W końcu a fool at forty is a fool indeed!
lc napisał(a):Wiem coś o tym, bo sam nie raz uciekałem się w temacie Żydów do ciętych ripost które oczywiście tylko ciętymi ripostami były, skierowanymi do rozmaitych baranów.
Obawiam się, Leszku, że dalece przeceniasz swoją umiejętność "uciekania się" do ciętych ripost (pamiętaj wszakże, że a fool at forty is a fool indeed). No, ale to miłe, że przynajmniej Ty sam jesteś z nich zadowolony.
Pozdrawiam!
Liczba postów: 966
Liczba wątków: 22
Dołączył: Jul 2009
Reputacja:
0
Luter napisał(a):Po drugie - Jacek Kaczmarski (co nie jest jest żadnym odkryciem, bo sam mówił o tym wielokrotnie) ma pochodzenie żydowskie, ściśle: jego babka urodziła się w rodzinie żydowskiej - choć sama zasad życia zgodnie z tradycją żydowską nie przestrzegała, czyli w powszechnym rozumieniu była nie-żydówką w pierwszym pokoleniu. Podsumowując: jedni z czworga par pradziadów Jacka byli zarówno wyznania mojżeszowego jak i Żydami żyjącymi zgodnie z nakazami kultury i tradycji żydowskiej.
Takie są fakty, a o czym one świadczą i co z nich wynika, to już niech każdy myśli jak uważa.
Wystarczyłoby, żeby z automatu dostać obywatelstwo Izraela. Ergo: był Żydem. Stuprocentowym - co oznacza, że nie "pochodzenia żydowskiego" (bo to by znaczyło, że ma Żydów w drzewie genealogicznym lecz sam Żydem by nie był), tylko Żydem.
Ale - co zabrzmi dziwnie - był też stuprocentowym Polakiem. Nie "pochodzenia polskiego", tylko Polakiem. Pogmatwane to wszystko. I tak głupie, że tylko człowiek, który syna poety mógł nazwać "dziedzictwem narodowym", mógł założyć podobny temat.
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
lc napisał(a):Pozwól, Pawle, na kilka słów wyjaśnień, skoro tak frapuje Cię ten temat. Otóż wydaje mi się, że wyciągasz nieco zbyt daleko idące wnioski. Zasadnicza różnica między Tobą a Leszkiem polega bowiem na tym, że Leszek - w przeciwieństwie do Ciebie - to w gruncie rzeczy nie jest zły człowiek. Sądzę, i naprawdę głęboko w to wierzę (a znam Leszka ponad już 25 lat), że Leszek nie robi świństw świadomie. Kiedy pisze "Sp...j do Izraela", "A Dawid Warszawski koszernie wciąż żre", "Cała sala strzela z nami" itd., to w jego mniemaniu jest to taki niewinny żart; on po prostu nie rozumie, że słowo też potrafi zrobić konkretną krzywdę. Owszem, taka naiwność w wykonaniu dorosłego faceta zakrawa na kpinę - w końcu a fool at forty is a fool indeed. No, ale cóż, tak też bywa. Ach ten Twoj mentorski ton, te oceny, te połajanki, te arbitralne wyroki, to nie znoszące sprzeciwu szafowanie na lewo i prawo, kto jest złym, a kto dobrym człowiekiem, komu podać rękę, a komu nie... Mój Boże...będzie mi tego brakowało :)
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
Niktważny napisał(a):Mój Boże...będzie mi tego brakowało :) Wyjeżdżasz gdzieś?
W Bieszczady?
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 2,212
Liczba wątków: 11
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
Lutrze,
wiem, że przekroczyłem już dość dawno czterdziestkę i nic nie usprawiedliwia mojej głupoty, dlatego faktycznie - masz rację - powinieniem sie dokształcać.
W związku z tym przygotowuję rozprawę doktorską.
A Ty?
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Leszku,
to, że aspirując do bycia doktorem nauk humanistycznych, nie rozumiesz podstawowych pojęć z zakresu literatury, potwierdza jedynie fakt degradacji prestiżu polskich uczelni.
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Leszku,
Nie przejmuj się. Nie Ty jeden nie rozumiesz podstawowych pojęć z zakresu literatury. Nie rozumiał ich też np. Platon:
Cytat: - (...) Ty znasz początek Iliady, w którym poeta mówi, że Chryzes prosił Agamemnona, żeby mu uwolnił córkę, i ten się gniewa, a tamten, kiedy nie uzyskał, czego chciał, prosi Apollona o pomstę nad Achajami.
- Tak jest.
- Więc wiesz, że aż do tych słów: ...i błagał wszystkich Achajów,
Dwóch zaś Atrydów najbardziej, co wojskiem całym rządzili.
mówi poeta sam i nawet się nie stara obrócić naszej myśli w inną stronę, jakoby mówiącym był ktoś inny, a nie on sam.
Nie rozumiała ich także jedna z najważniejszych specjalistek od teorii literatury w Niemczech, Kate Hamburger, która wypowiadała się w podobny sposób w „Die Logik der Dichtung”.
Degradacja prestiżu uczelni nie jest więc zjawiskiem lokalnym.
Liczba postów: 2,212
Liczba wątków: 11
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
Dauri, tez ja się nie przejmuje, z wiekiem zreszta w ogole rozumiem coraz mniej.
A na marginesie - jak wrażenia z wczorajszego występu podmiotu lirycznego imieniem Olek? Bo długo z Donią gadaliśmy wczoraj o niszowości jazzu.
Lutrze - dlaczego nie odpowiedziałeś mi na pytanie?
Jakie są Twoje plany naukowe?
Wzak też 40 masz już za sobą
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Leszku,
moc, z jaką - od kiedy Cię znam - imponują Ci funkcje państwowe i tytuły naukowe, jest tyleż fascynująca co osłabiająca. Skoro już o to pytasz, chętnie Ci odpowiem. Otóż tak zwana kariera naukowa (w pojęciu, w jakim Ty ja rozumiesz) nie tylko mi nie imponuje, ale wręcz mnie mierzi. Dla mnie bowiem kariera naukowa powinna być związana z rzeczywistymi osiągnięciami w jakiejś dziedzinie nauki. Tymczasem smutna rzeczywistość jest taka, że tak zwana kariera naukowa stała się enklawą dla miernot i nieudaczników. Im bardziej ktoś do niczego pożytecznego się nie nadaje, tym bardziej znajdzie sobie niszę w postaci pisania prac doktorskich i tym podobnych. Ty jesteś zresztą tego doskonałym przykładem. Utrzymujesz się z pieniędzy podatnika, wykonując bezużyteczną i nikomu do niczego niepotrzebną pracę. Gratuluję podbudowywania swojego ego uczestnictwem w pseudonaukowym bełkocie. Postaraj sie jednak zrozumieć, że to, czym tak bardzo imponujesz sam sobie, niekoniecznie musi imponować wszystkim innym.
Liczba postów: 2,212
Liczba wątków: 11
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
Lutrze
To Ty podjąłeś temat konieczności douczania się po 40-tce, więc jeżeli Cię uraziłem to przepraszam
|