Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Ja znam tylko "Człowieka (Złotą rybę)" z tejże płyty i jest to piosenka niezła :)
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=ztOrpUGi46Y">http://www.youtube.com/watch?v=ztOrpUGi46Y</a><!-- m -->
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 83
Liczba wątków: 17
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
Osobiście nie podoba mi się pan Dyjak-on naprawdę nie ma takiego głosu; co innego Gintrowski, który miał bardzo niski głos. Pan Dyjak trochę mi przypomina Michała Wiśniewskiego-na scenie głos tak niski, że zburzył by mury Jerycha a w wywiadach głos prawie jak Artur Rojek. Do tego to jest bardzo niebezpieczne dla krtani.
Pozdrawiam.
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Bragiel napisał(a):co innego Gintrowski, który miał bardzo niski głos
Z tym bardzo niskim głosem to bym nie przesadzał. Gintrowski miał przede wszystkim głos charakterystycznie zachrypnięty, głęboki i mocny. Mało tego, potrafił odnajdywać się także w stosunkowo wysokich rejestrach. Ten głos faktycznie mu się na przestrzeni lat obniżył, bo przecież słuchając Gintrowskiego z nagrań przełomu lat 70 i 80 trudno nazwać tego artystę osobą o "bardzo niskim głosie".
Dyjak wbrew pozorom, mam moim zdaniem właśnie bardzo podobny tembre do Gintrowskiego. Dyjaka słyszałem po raz pierwszy prawie 20 lat temu i już wtedy dało się słyszeć te podobieństwa, natomiast wspomniany piosenkarz ma najzwyczajniej w świecie głos przechlany i tyle.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Liczba postów: 419
Liczba wątków: 7
Dołączył: May 2007
Reputacja:
0
Kuba Mędrzycki napisał(a):...natomiast wspomniany piosenkarz ma najzwyczajniej w świecie głos przechlany i tyle. Otóż to! I myślę, że to jest argument za zachęcaniem artystów do popadania w chorobę alkoholową, gdyż niewątpliwie taki głos jest u Dyjaka wartością dodaną, jeśli chodzi o jego ekspresję artystyczną.
Słowo „ostatni” ma sens dopiero w przemówieniu nad grobem, a za życia mówi się „następny”.
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
No tak, tyle, że największą zaletą zachrypniętego głosu PG było to, że w przeciwieństwie do pana Dyjaka, nie musiał on być na permanentnym kacu :P
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Liczba postów: 83
Liczba wątków: 17
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
Ale co sądzicie panowie o obecnym głosie Boba Dylana?
Ja osobiście jestem w szoku-w Trójce słyszałem piosenkę-myślę sobie Louis Arsmtrong czy co jest grane? Nagle zapowiedź -Bob Dylan. No normalnie szok. Przecież Dylan miał piekny głos, taki lekko marudzący ale ceniłem go sobie wielce. A tu nagle <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=mns9VeRguys">http://www.youtube.com/watch?v=mns9VeRguys</a><!-- m -->
No do ladacznicy nędzy...Przecież przy nim Louis Arsmtrong śpiewał sopranem. Normalnie to dla mnie szok-to jakieś rzęzenie nosorożca.
Pozdrawiam.
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Bragiel, ja Cię bardzo proszę, Ty nie pij.
A jak pijesz, to przynajmniej nie pisz.
(Ewentualnie, jeśli mi to wybaczysz, bo posunę odrobinę za daleko, sugeruję też zmianę lekarza, bo jak widać w wątku o alkoholizmie, obecny wprowadza Cię w błąd).
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 83
Liczba wątków: 17
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
pkosela napisał(a):Bragiel, ja Cię bardzo proszę, Ty nie pij.
A jak pijesz, to przynajmniej nie pisz.
(Ewentualnie, jeśli mi to wybaczysz, bo posunę odrobinę za daleko, sugeruję też zmianę lekarza, bo jak widać w wątku o alkoholizmie, obecny wprowadza Cię w błąd). Masz problem z rekognizją, gdyż trafiłeś na 100 procentowego abstynenta. Także spudłowałeś...
Do tego jesteś bardzo niemiły, nie wiem dlaczego starasz się krzewić zło-do tego w w wątku stricte muzycznym.
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Skoro lubisz opracowania naukowe, to powiedz łaskawie, w której kategorii się odnajdujesz:
<!-- m --><a class="postlink" href="https://groups.google.com/forum/?hl=pl&fromgroups=#!msg/pl.rec.gry.komputerowe/09KF9LgrRW0/zSxutlfNalkJ">https://groups.google.com/forum/?hl=pl& ... xutlfNalkJ</a><!-- m -->
Ze swojej strony przestaję karmić...
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 563
Liczba wątków: 41
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
Bragiel napisał(a):Ale co sądzicie panowie o obecnym głosie Boba Dylana?
Ja osobiście jestem w szoku-w Trójce słyszałem piosenkę-myślę sobie Louis Arsmtrong czy co jest grane? Nagle zapowiedź -Bob Dylan. No normalnie szok. Przecież Dylan miał piekny głos, taki lekko marudzący ale ceniłem go sobie wielce. A tu nagle <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=mns9VeRguys">http://www.youtube.com/watch?v=mns9VeRguys</a><!-- m -->
No do ladacznicy nędzy...Przecież przy nim Louis Arsmtrong śpiewał sopranem. Normalnie to dla mnie szok-to jakieś rzęzenie nosorożca.
Pozdrawiam.
Jeżeli oczekujesz, że 70-letni piosenkarz, którego głos na przestrzeni 50 lat kariery zmieniał się częściej niż któremukolwiek znanemu "singer-songwriterowi" (na lepsza, na gorsze - kwestia własnej oceny) będzie śpiewał dokładnie tak samo jak na początku lat sześćdziesiątych... powodzenia. A co sądzę o tym głosie? Tak, podoba mi się, biorąc pod uwagę inspiracje muzyczne Dylana z trzech-czterech ostatnich albumów. Nawet jeżeli sam Zimmerman przez swoje "rzężenie" niekoniecznie daje sobie radę z reżimem koncertowym The Never Ending Tour.
The only thing I knew how to do
Was to keep on keepin' on
Like a bird that flew
Liczba postów: 83
Liczba wątków: 17
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
reuter napisał(a):Bragiel napisał(a):Ale co sądzicie panowie o obecnym głosie Boba Dylana?
Ja osobiście jestem w szoku-w Trójce słyszałem piosenkę-myślę sobie Louis Arsmtrong czy co jest grane? Nagle zapowiedź -Bob Dylan. No normalnie szok. Przecież Dylan miał piekny głos, taki lekko marudzący ale ceniłem go sobie wielce. A tu nagle <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=mns9VeRguys">http://www.youtube.com/watch?v=mns9VeRguys</a><!-- m -->
No do ladacznicy nędzy...Przecież przy nim Louis Arsmtrong śpiewał sopranem. Normalnie to dla mnie szok-to jakieś rzęzenie nosorożca.
Pozdrawiam.
Jeżeli oczekujesz, że 70-letni piosenkarz, którego głos na przestrzeni 50 lat kariery zmieniał się częściej niż któremukolwiek znanemu "singer-songwriterowi" (na lepsza, na gorsze - kwestia własnej oceny) będzie śpiewał dokładnie tak samo jak na początku lat sześćdziesiątych... powodzenia. A co sądzę o tym głosie? Tak, podoba mi się, biorąc pod uwagę inspiracje muzyczne Dylana z trzech-czterech ostatnich albumów. Nawet jeżeli sam Zimmerman przez swoje "rzężenie" niekoniecznie daje sobie radę z reżimem koncertowym The Never Ending Tour. Wreszczie jakiś rzeczowy głos, a nie tylko inwektywny jak w przypadku pana wyżej.
Aczkolwiek spójrz na niejakiego Leonarda Norman Cohena, urodzonego w 1934 roku ..tu wykonuje działanie matematyczne, bardzo trudne dla humanisty i wychodzi mi 79 lat.
Bardzo sobie cenię pana Coehena, aczkolwiek ma wiele słabych utwórów, tym niemniej chodzi mi o jedno-porównajmy pana Cohena z 1968 roku i pana Cohena z 2012 roku- nie chcę mi się z znowu liczyć-zaokrąglijmy to do 40 lat-głos nieomal identyczny.
Porównajmy głos pana Dyla z 1968 roku i głos pana Dylana 2012 roku... Co otrzymamy? Mount Everest inności-mój chomik tak skrzeczy gdy czuje w nieoddali rujną samicę...
Po prostu to jest dramat-a określenie ,,rzęzenie nosorożca" jest autorstwa znanego krytyka muzycznego, równie jak ja zdegustowanego tym czymś, co wydobywa ze swej krtani pan Dylan.
Pzodrawiam serdecznie.
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Bragiel napisał(a):tu wykonuje działanie matematyczne, bardzo trudne dla humanisty i wychodzi mi 79 lat.
Działania matematyczne nie są trudne dla humanistów.
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
Przemek napisał(a):Bragiel napisał(a):tu wykonuje działanie matematyczne, bardzo trudne dla humanisty i wychodzi mi 79 lat.
Działania matematyczne nie są trudne dla humanistów. To zależy jak zdefiniujemy humanistę.
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 563
Liczba wątków: 41
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
Cytat:porównajmy pana Cohena z 1968 roku i pana Cohena z 2012 roku- nie chcę mi się z znowu liczyć-zaokrąglijmy to do 40 lat-głos nieomal identyczny.
:D :D :D :D :D
(przepraszam za przekaz tylko obrazkowy, byłem zajęty turlaniem się po podłodze z powodu panicznego śmiechu)
Leonard Cohen 1968: <!-- m --><a class="postlink" href="https://www.youtube.com/watch?v=ON7-tf0-3Ys">https://www.youtube.com/watch?v=ON7-tf0-3Ys</a><!-- m -->
Leonard Cohen 2012: <!-- m --><a class="postlink" href="https://www.youtube.com/watch?v=rr42uMJ9_fs">https://www.youtube.com/watch?v=rr42uMJ9_fs</a><!-- m -->
Niemal identyczne głosy! Jak cię mogę...
The only thing I knew how to do
Was to keep on keepin' on
Like a bird that flew
Liczba postów: 83
Liczba wątków: 17
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
Dyjak robi karierę ale ja się do niego nie mogę przekonać.
W Trójce leciał taki utwór Dyjaka z Nosowską, no i wchodził Dyjak z czymś w stylu,,Bulgoczesz jak imbryk, syczysz jak lont" tym swoim głosem i to było tak śmieszne-absurd tego tesktu i głos niczym z jakiegoś manifestu, że razem było po prostu przekomiczne.
Pozdrawiam.
|