Liczba postów: 563
Liczba wątków: 41
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/737884,Freedom-Bell-Dzwon-Wolnosci-uczci-Wolna-Europe-">http://www.polskieradio.pl/39/156/Artyk ... na-Europe-</a><!-- m -->
Oglądacie?
Pierwsza luźna myśl: Pawlicki może i trafia w dźwięki, ale interpretacja "Listu do redakcji Prawdy" kiepska.
Druga: już nawet Mezo był od niego bardziej przekonujący. Zgroza.
The only thing I knew how to do
Was to keep on keepin' on
Like a bird that flew
Liczba postów: 37
Liczba wątków: 0
Dołączył: Jul 2012
Reputacja:
0
Nie oglądałam wprawdzie od początku, więc nie słyszałam „Listu do redakcji Prawdy”, jednak moje refleksje są podobne – miałam wrażenie, że teksty były po prostu w większości sztywno wyuczone na pamięć, ale zabrakło interpretacji, chociażby zaakcentowania kluczowych fraz. Moim zdaniem najgorzej wypadły „Nie lubię” i „Arka Noego”. Natomiast nawet spodobała mi się „Powódź” głównie ze względu na przemieszanie wykonania muzycznego z komunikatami.
Liczba postów: 563
Liczba wątków: 41
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
Jeżeli ktoś nie obejrzał całego koncertu lub zdażył tylko na jego końcówkę - macie wielkie szczęście. Większość swoich opinii napisałem na FB naszej forumowej braci, tutaj tylko krótko podsumuję:
- unikać Antoniego Pawlickiego, był bez szans wobec wyzwań, które stawia przed sobą twórczość JK
- tym bardziej unikać Bartłomieja Topy, myślałem, że do takich koncertów bierze się ludzi, którzy umieją śpiewać
- Kapela ze Wsi Warszawa: bardzo dobre aranżacje ("Górnicy"!), ale to chyba nie są teksty do nich pasujące,
- Sonia Bohosiewicz starała się odkupić za spartaczone "Nie lubię" i prawie jej to wyszło
- (chyba) Joanna Lewandowska, czyli ta krótko obcięta pani - kapitalne "Organy w Oliwie", reszta bez zarzutu
- pozostałe śpiewające panie w większości umiały swoje teksty, jeżeli chodzi o braki interpretacyjne... po jakimś czasie uznałem, że nie można zbyt wiele wymagać od takich imprez okolicznościowych, dlatego dałem sobie spókój z gorliwym piętnowaniem braku subtelności w wyśpiewywaniu kolejnych wersów i po prostu słuchałem ładnych głosów. Bardzo dobrze wykonana "Szklana Góra", podobał mi się także "Linoskoczek", bałem się, że śpiewająca pani przeszarżuje, ale nie!
I na koniec pamiętny cytat z Somosierry Antoniego Pawlickiego: "Ale twarz z ognia jeszcze nieobejsztą... na na na na na na na na na..."
PS. Jestem szczerze zawiedziony budową, samą koncepcją konceptu; odczyt z Dziennika Telewizyjnego - odczyt z Radia Wolna Europa - pasująca lub ledwo pasująca do omawianego wydarzenia piosenka i to samo aż do znudzenia, aż końca. Może to dziwne, ale liczyłem na coś więcej, niż się spodziewałem. W sumie na dobrą sprawę na podobnym schemacie opiera się niemal każda inicjatywa związana z twórczością JK, w którą angażuje się piosenkarzy i aktorów, ale... dlaczego tym razem dostałem to samo, ale dużo bardziej męczące w odbiorze i mało zjadliwe? Gdyby ponad 1,5-godzinny koncert trwał o połowę mniej, nie straciłby wcale na wartości.
The only thing I knew how to do
Was to keep on keepin' on
Like a bird that flew
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Bo organizatorzy mają w dupie Kaczmarskiego... Liczą się tylko znane nazwiska na koncercie i wypłacone im gaże.
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "