Trudne (?) zadanie

[Zbrozło]

Witam.

Zostałem poproszony, by nagrać na płytkę dla pewnej pani utwory Jacka Kaczmarskiego. Owa pani nigdy Kaczmarskiego nie słyszała, a więc moim zadaniem jest wybrać takie utwory, które zachęcą tę panią do sięgnięcia "po więcej".
Jakie są Wasze propozycje?

PS: Przyjmijmy, że na płycie zmieści się 20 utworów.

[Alek]

A coś o tej pani więcej wiesz? Wiek, sympatie polityczne, poglądy, stosunek do kotów? :P
Dla 90% myślę, że podrasowany Live będzie całkiem spoko :P

[Zbrozło]

Wiem, że pracuje we Francji w instytucie języka polskiego (czy czymś podobnym). No, i ma kilka lat więcej niż 25. :)

[Simon]

pracuje we Francji w instytucie języka polskiego

O tempora, o mores...
Pracuje w Instytucie Języka Polskiego (sic!) i nigdy nie słyszała o Kaczmarskim...
Czyżby była palaczem w kotłowni Instytutu?

[Zbrozło]

Nie mam pojęcia. Załóżmy jednak, że tam tylko myje flizy. Jakie więc piosenki zaproponujesz, Simonie?

[Luter]

Gdybym to ja otrzymał takie zadanie, sprezentowałbym jej po prostu płytę Mimochodem. Oczywiście oryginalną.

Edit:
Zresztą chętnie sprezentuję. Napisz na pw adres do siebie, to Ci zaraz wyślę.

Pozdrawiam,
KN.

[TomekM]

Z tym przesyłaniem jakiejś Pani skopiowanych nagrań to musi być prowokacja albo wyraz protestu przeciwko ACTA

[Zbrozło]

to musi być prowokacja

Nie musi :)

Lutrze, dziękuję :).

[dauri]

Pracuje w Instytucie Języka Polskiego (sic!) i nigdy nie słyszała o Kaczmarskim...

Ja kiedyś (ok. roku 1980) spotkałem ok 30-letnią osobę pracującą w Instytucie Rusycystyki Uniwersytetu Łódzkiego (w charakterze rusycystki), która nigdy nie słyszała o Wysockim.

[MacB]

Ależ szczelną cenzurę miał Gierek!

[Kuba Mędrzycki]

Pewien dość znany rzecznik rządu w latach 80., także twierdzi, że w tamtych latach nie słyszał o Kaczmarskim! :)

[dauri]

Mógł nie słyszeć. W tamtych czasach, kiedy padało nazwisko "Kaczmarski", wiele osób myślało, że chodzi o Jana Kaczmarka.

[Zbrozło]

A jeszcze mi przyszło do głowy takie pytanie - do Ciebie, Lutrze. Czemu uważasz, że hity Kaczmarskiego (np. zaproponowane Live) są gorsze od Mimochodem?

[dauri]

Przecież zadaniem nie było zaproponowanie najlepszych, tylko takich

które zachęcą tę panią do sięgnięcia "po więcej".

Jak się da od razu najlepsze, to sięgając po więcej automatycznie uzyska się te gorsze. Więc zachętą to raczej nie jest.

[MacB]

Przecież zadaniem nie było zaproponowanie najlepszych, tylko takich

które zachęcą tę panią do sięgnięcia "po więcej".

Jak się da od razu najlepsze, to sięgając po więcej automatycznie uzyska się te gorsze. Więc zachętą to raczej nie jest.

Idąc takim tokiem rozumowania Luter postąpił nierozsądnie.

[Luter]

Czemu uważasz, że hity Kaczmarskiego (np. zaproponowane Live) są gorsze od Mimochodem?

Uważam tak dlatego, że one były/są dobrą zachętą dla osób patrzących na JK przez pryzmat polityczny. Fakt, że temu kątowi patrzenia Jacek zawdzięczał swoją popularność w latach 80., a co za tym idzie - w jakimś sensie również późniejszą. Ale to nie oznacza, że po pierwsze - ludzi do Kaczmarskiego należy zachęcać poprzez to, że śpiewał utwory zaangażowane politycznie, a po drugie - że należy to robić dziś. Co więcej - uważam, że nie należy tego robić, bo takie stawianie sprawy może dziś raczej zniechęcić niż zachęcić. Sądzę, że dziś Jacek Kaczmarski jest najbardziej atrakcyjny poprzez swoje ostatnie cztery programy, a nie poprzez hymny.

Idąc takim tokiem rozumowania Luter postąpił nierozsądnie.

Zasadniczo zgadzam się z wyrażoną przez Ciebie myślą, ale nie zgadzam się z tokiem rozumowania dauriego. Dlatego zaproponowałem właśnie Mimochodem.

[MacB]

Ja bym zaproponował chyba... (tak, Krzyśku - zgadłeś ;) Raj.
Po pierwsze: w chronologii jeden z pierwszych programów - a więc łatwiej będzie wgłębiać się w dalsza twórczość w miarę chronologicznie (jeśli taka będzie wola)
Po drugie: jest to propozycja dość zwarta i może to być dodatkowy atut dla kogoś, kto woli większe od pojedynczej piosenki dokonania
Po trzecie - jest to rzecz i wystarczająco dobra, aby ją niektórzy uznali za "naj" lub "jedno z naj", a jednocześnie zachęcająca do poszukiwań tych innych "naj" ;)
Po czwarte wreszcie - tematyka jest i uniwersalna (egzystencjalna) i historycznie ilustracyjna (na jednej z płaszczyzn wręcz komentatorska) - czyli może zadowolić i tych, dla których JK wyrósł ze sprzeciwu wobec zastanej rzeczywistości (a więc już ZAWSZE będzie tym nieszczęsnym "Bardem Solidarności") i tych, którzy odnajdują w Jego twórczości przede wszystkim HUMANISTĘ.

[Przemek]

Krzysiek i Maciek dali dobre propozycje, wiec ja bym jej wysłał oba programy. Nie ma co się ograniczać.