Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wywiad Sławomira Zygmunta z Gintrowskim
#1
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.cialo-umysl-dusza.pl/index.php/kino-wewnetrzne/270-przemyslaw-gintrowski-mniej-mi-sie-chce.html">http://www.cialo-umysl-dusza.pl/index.p ... -chce.html</a><!-- m -->

Rozmowa przeprowadzona 15 lat temu, jednak nie ma jej na żółtej stronie oraz na naszym forum, więc jest duża szansa, że ktoś jeszcze jej nie widział.
Odpowiedz
#2
Bardzo Ci dziękuję, nie znałem tego!

Cytat:Dla takiego faceta, który robił przez pół życia to co robił, te wybory prezydenckie były wielką klęską. To tak jakbym 20 lat swojej pracy wyrzucił do kosza. Ja tak to odebrałem, tak to czuję.

Jest to niewątpliwie szczere, więc tym bardziej zdumiewające.
Ocena wartości swojej działalności artystycznej poprzez pryzmat wyników wyborów - jakiekolwiek by one nie były - jest dla mnie czymś kuriozalnym i do bólu niezrozumiałym.
Pomijam już fakt, że jeśli wybór Kwaśniewskiego na prezydenta ma się jakkolwiek do oceny działalności artystycznej Pana Przemysława, to jedynie pozytywnie. Przecież udało się osiągnąć to, że ludzie w wolnych wyborach wybierają tego, kogo chcą wybrać. W każdym razie mnie się wydawało, że o to powinno było się walczyć i że o to walczyła opozycja demokratyczna. Z wypowiedzi Pana Przemysława wynika natomiast, jak się zdaje, że opozycja, a przynajmniej on sam, walczył o to, żeby wybory wygrywali ci, którzy zdaniem jego (tudzież tej walczącej opozycji) są właściwi, czyli "nasi".

Ale nawet gdyby sytuacja i wybory polityczne Polaków stały w sprzeczności z jakimikolwiek wartościami prezentowanymi przez sztukę Pana Przemysława, to i tak cytowana wypowiedź byłaby dla mnie kompletnie absurdalna.

Cytat: I z tego powodu stałem się mniej aktywny.

Tutaj chyba niekoniecznie.
Takim koronnym przejawem mniejszej aktywności Pana Przemysława była rezygnacja ze współpracy przy tworzeniu programu Sarmatia. A to miało miejsce wiosną i latem 1993 roku, a więc przed wyborami wygranymi przez postkomunistów, a także na długo przez wyborem Kwaśniewskiego na prezydenta.
Odpowiedz
#3
Nie wiem, czy tak prosto da się powiedzieć, że opozycja demokratyczna walczyła o to, aby ludzie w wolnych wyborach mogli wybierać tego, kogo chcą wybierać.
Pewnie części opozycji rzeczywiście chodziło o „wolność do”, ale innej części raczej o „wolność od”.
Kiedy w kościołach, po niedzielnych mszach „za ojczyznę” – w parafii św. Maksymilina Kostki, albo w łódzkim kościele Jezuitów przy ul. Sienkiewicza, otóż kiedy na zakończenie mszy śpiewano „Boże coś Polskę”, unosząc palce w kształt litery V, wypowiadano między innymi słowa
„Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie”.
Śmiem twierdzić, że nie każdy to samo myślał, kiedy te słowa śpiewał. Ojczyzna wolna dla wielu to przede wszystkim ojczyzna uwolniona od, czy też spod sowieckich wpływów. I w tym sensie pan Przemysław słusznie mógł się czuć rozczarowany przejęciem władzy przez postkomunistów. A fakt, ze owo „przejęcie władzy” odbyło się wskutek demokratycznego wyboru większości jeszcze bardziej rozczarowuje i zniechęca zarówno do demokracji, jak i do wolności w ogóle.
Mnie raczej zastanawia, co myślał Przemysław Gintrowski, kiedy śpiewał wraz z Jackiem Kaczmarskim „Antylitanię na czasy przejściowe”:
„To antylitania chwili
Przejściowej, lecz nie - bezkarnej:
Byli już tacy, co śnili
Chleb, Księgę i Krzyż - na marne.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#4
Niktważny napisał(a):Nie wiem, czy tak prosto da się powiedzieć, że opozycja demokratyczna walczyła o to, aby ludzie w wolnych wyborach mogli wybierać tego, kogo chcą wybierać.
Chyba jednak się da, bo istota demokracji polega właśnie na tym, że ludzie w wolnych wyborach mogą wybierać tego, kogo chcą wybierać. A jeżeli ktoś walczył o co innego, to nie należał do opozycji "demokratycznej" tylko jakiejś innej, nawet jeżeli uważał się za demokratę, lub za takiego się podawał.

W każdym razie nie jest mi znane żadne znaczące ugrupowanie opozycyjne, które do 1989 nie miałoby haseł demokratycznych na ustach (choć pewnie i wówczas znalazłaby się jakaś garstka monarchistów). Przykładowo, w przypadku KPN:
Cytat:REZOLUCJA

RADY POLITYCZNEJ KONFEDERACJI POLSKI NIEPODLEGŁEJ

(Ogłoszona 11 listopada 1979 r.)

Sześćdziesiątą pierwszą rocznicę utworzenia niepodległej Drugiej Rzeczypospolitej obchodzimy w momencie, gdy powstała już i krzepnie Konfederacja Polski Niepodległej – pierwsza od ponad 30 lat jawnie działająca na ziemiach polskich partia niepodległościowa, stawiająca sobie za cel utworzenie niepodległej i demokratycznej Trzeciej Rzeczypospolitej.
Odpowiedz
#5
Niktważny napisał(a):Mnie raczej zastanawia, co myślał Przemysław Gintrowski, kiedy śpiewał wraz z Jackiem Kaczmarskim „Antylitanię na czasy przejściowe”:
„To antylitania chwili
Przejściowej, lecz nie - bezkarnej:
Byli już tacy, co śnili
Chleb, Księgę i Krzyż - na marne.

Myślał o tym by czysto zaśpiewać i czy gitara dobrze stroi... A i pewnie o kolacji...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Odpowiedz
#6
dauri napisał(a):Chyba jednak się da, bo istota demokracji polega właśnie na tym, że ludzie w wolnych wyborach mogą wybierać tego, kogo chcą wybierać. A jeżeli ktoś walczył o co innego, to nie należał do opozycji "demokratycznej" tylko jakiejś innej, nawet jeżeli uważał się za demokratę, lub za takiego się podawał.
A ja myślę, że hasłem "demokracja" szafowano wówczas tak samo często, jak hasłem "Solidarność" czy "wolność" i znaczyło ono dla wielu nie tyle możliwość sprawowania władzy zgodnego z regułami systemów demokratycznych, co raczej właśnie wolność od, czyli oswobodzenie się z kajdan sytemu totalitarnego. Demokracja była postrzegana przede wszystkim, jako opozycja totalitaryzmu. Wydaje mi się, że ta wielomilionowa rzesza ludzi skupiona wokół idei opozycji, w swej większości nie zastanawiała się, jaka jest istota demokracji. Gintrowski jest tu zresztą dobrym przykładem. Takich jak on - rozczarowanych - było w tamtym czasie, a i dzisiaj jest bardzo wielu.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#7
Niktważny napisał(a):A ja myślę, że hasłem "demokracja" szafowano wówczas tak samo często, jak hasłem "Solidarność" czy "wolność" i znaczyło ono dla wielu nie tyle możliwość sprawowania władzy zgodnego z regułami systemów demokratycznych, co raczej właśnie wolność od, czyli oswobodzenie się z kajdan sytemu totalitarnego. Demokracja była postrzegana przede wszystkim, jako opozycja totalitaryzmu.
Czy chcesz przez to powiedzieć, że ci, co "szafowali" chcieli w miejsce jednego totalitaryzmu wprowadzić jakiś inny totalitaryzm? Ja sądzę, że mogło raczej chodzić o to, by uniemożliwić (w wyniku lustracji bądź dekomunizacji) sprawowanie władzy (w wyniku demokratycznych wyborów) osobom uwikłanym w poprzedni system, co niekoniecznie stałoby w sprzeczności z zasadami demokracji.
Odpowiedz
#8
M.S. napisał(a):jednak nie ma jej na żółtej stronie
Czego brakuje na stronie PG?
"Gdy czasem ogarnia cię uczucie dziwnego przygnębienia - nie przejmuj się. Pewnie jesteś głodny."
Odpowiedz
#9
Torrentius napisał(a):M.S. napisał(a):
jednak nie ma jej na żółtej stronie
Czego brakuje na stronie PG?

Poważnie mam na to odpowiedzieć? Bo wcześniej chyba wyraziłem się jasno.
Odpowiedz
#10
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.gintrowski.art.pl/gintrowski/16,artykuly,mniej_mi_sie_chce_mowi_przemyslaw_gintrowski.html">http://www.gintrowski.art.pl/gintrowski ... owski.html</a><!-- m -->
Odpowiedz
#11
To nie zostało dodane ostatnio? Jak nie, to przepraszam - musiałem przegapić. Niemniej sądząc po reakcji niektórych użytkowników, przydało się odświeżenie wywiadu.
Odpowiedz
#12
Nie jest dodane ostatnio, dlatego serio się pytałem, bo myślałem, że jest jakaś różnica, a byłem wtedy dosyć zmęczony.
Pozdrawiam
Torrentius Smile
"Gdy czasem ogarnia cię uczucie dziwnego przygnębienia - nie przejmuj się. Pewnie jesteś głodny."
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Wywiad z Jerzym Czechem Przemek 0 1,772 11-10-2018, 10:27 PM
Ostatni post: Przemek
  wspomnienie o Gintrowskim w niespodziewanym miejscu smithova 4 3,386 10-28-2012, 03:25 PM
Ostatni post: lc
  Gintrowski, wywiad Drastim 35 15,133 10-27-2012, 01:05 PM
Ostatni post: Bacha
  Kraj bez remanentu - wywiad Ryszarda Makowskiego z PG Torrentius 7 3,309 09-01-2011, 05:28 PM
Ostatni post: M.S.
  wywiad z PG colt 196 47,165 06-09-2011, 05:10 AM
Ostatni post: piotru
  Wywiad z PG - Polskie Radio Zbrozło 1 1,749 03-10-2009, 08:40 PM
Ostatni post: SzymonW
  Wywiad by Przemek B. spalding 3 2,190 06-13-2008, 06:42 PM
Ostatni post: Torrentius
  Wywiad z 1996 roku Strefa Piosenki 3 2,370 02-25-2008, 10:43 PM
Ostatni post: Kuba Mędrzycki
  Wywiad z Gintrowskim Artur 0 2,096 11-01-2004, 02:03 PM
Ostatni post: Artur

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości