Gintrowski o raporcie MAK-u

[M.S.]

<!-- m --><a class="postlink" href="http://gintrowski.art.pl/gintrowski/31,artykuly,upokorzono_mnie.html">http://gintrowski.art.pl/gintrowski/31, ... _mnie.html</a><!-- m -->

Bezczelność Tatiany Anodinej nie zna granic. Nawet Gintrowskiemu nie darowała i go upokorzyła. Sam Gintrowski zaś dołączył do długiej listy niedawno odkrytych samorodnych talentów w wyjaśnianiu przyczyn katastrof lotniczych.

[MacB]

Natomiast za rzecz zupełnie skandaliczną uważam informację, że gen. Andrzej Błasik był pod wpływem alkoholu.

Też uważam to za rzecz skandaliczną, ale obawiam się, że z innego powodu niż pan Przemysław.

Tę ocenę absolutnie podważyły opinie ekspertów, według których w wyniku rozkładu zwłok w organizmie pojawia się alkohol endogenny.

Nawet jeśli się pojawia, to akurat nie przeszkadza od lat, na całym świecie, badać zwłoki z wypadków, przestępstw itp. właśnie na zawartość alkoholu we krwi. Ale pozostałych miliony przypadków takich badań nie zostały jakoś przez "ekspertów" oprotestowane.

Także Marek Surmacz, były doradca Lecha Kaczyńskiego, nie wierzy, że gen. Błasik był pod wpływem alkoholu.

I to jest dopiero argument!

Twierdzi natomiast, że współpracownicy Lecha Kaczyńskiego nigdy nie spożywali alkoholu przed oficjalnymi uroczystościami i nie był on serwowany na pokładzie prezydenckiego samolotu.

Słynne "małpki" zamawiane na pokład prezydenckiego Air Force One były kupowane w celach dezynfekcyjnych.

[Luter]

Natomiast za rzecz zupełnie skandaliczną uważam informację, że gen. Andrzej Błasik był pod wpływem alkoholu.

Też uważam to za rzecz skandaliczną, ale obawiam się, że z innego powodu niż pan Przemysław.

Tę ocenę absolutnie podważyły opinie ekspertów, według których w wyniku rozkładu zwłok w organizmie pojawia się alkohol endogenny.

Nawet jeśli się pojawia, to akurat nie przeszkadza od lat, na całym świecie, badać zwłoki z wypadków, przestępstw itp. właśnie na zawartość alkoholu we krwi. Ale pozostałych miliony przypadków takich badań nie zostały jakoś przez "ekspertów" oprotestowane.

Także Marek Surmacz, były doradca Lecha Kaczyńskiego, nie wierzy, że gen. Błasik był pod wpływem alkoholu.

I to jest dopiero argument!

Twierdzi natomiast, że współpracownicy Lecha Kaczyńskiego nigdy nie spożywali alkoholu przed oficjalnymi uroczystościami i nie był on serwowany na pokładzie prezydenckiego samolotu.

Słynne "małpki" zamawiane na pokład prezydenckiego Air Force One były kupowane w celach dezynfekcyjnych.

Nic dodać, nic ująć.
Jateż!