Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ceterum censeo...
#1
...Carthaginem esse delendam?
A co Wy sądzicie o arabskim przebudzeniu i możliwych skutkach tych "rewolucji" (w Tunezji, Egipcie)?
Osobiście uważam, że nic dobrego z tego nie wyniknie. Amerykanie, którzy przez lata po cichu popierali "naszych drani", wypną się na uciemiężone narody tunezyjski i egipski, Ruscy palcem w bucie nie ruszą, unitom europejskim nie wypada potępić ruchów antydyktatorskich, ale prędzej wyślą carabinieri do portów tunezyjskich by powstrzymać falę emigrantów, niż okażą realną pomoc tym biednym ludziom, a Chińczycy żyją w swojej połowie świata i gówno ich to obchodzi.
Polacy, jak zauważyłem, bardziej martwią się utratą słonecznych kurortów, niż realną groźbą rozpętania na nowo wojny w tym regionie lub - w najlepszym razie - ograniczenia przepustowości Kanału Sueskiego.
A jak Wam się zdaje?
Znajdzie się słowo na każde słowo
Odpowiedz
#2
Nikt Ci nie odpisał, więc ja na piszę. Wydaje mi się, że dla nas nic się nie zmieni. Dla nich ... ciężko powiedzieć. Właściwie to mnie to nie obchodzi.
[img]http://www.challenge-roth.com/img/challengeroth-logo.gif[/img] Unten 10.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości