05-17-2011, 08:30 PM
JoannaK napisał(a):Młynarski ma mózg jak kózka - wina Tuska.Z całego serca życzę Ci, Joanno, takiego mózgu, jaki ma Młynarski

Chamstwo
|
05-17-2011, 08:30 PM
JoannaK napisał(a):Młynarski ma mózg jak kózka - wina Tuska.Z całego serca życzę Ci, Joanno, takiego mózgu, jaki ma Młynarski ![]()
05-18-2011, 06:52 AM
JoannaK napisał(a):Przepraszam, ale nie bardzo rozumiem...Moja droga, fakt, że podlinkowałem takie a nie inne przykłady wynika tylko z tego, że były to pierwsze, które udało mi się odnaleźć na youtube. Nie było moim zamiarem równoważenie szalek z chamstwem po obu stronach "walczących". Chamstwo jest dla mnie tak samo odrażające w obu przypadkach. Sens mojego poprzedniego posta dotyczył moich wcześniejszych obserwacji wypowiedzi użytkowników tego forum, okopanych i zachowujących się na swoich pozycjach jak żołnierze pod Verdun (z zachowaniem wszelkich proporcji). Dlatego to, że dostało się akurat Tobie jest kolejnym zwykłym przypadkiem. Zapewniam Cię, że równie dobrze adresatem mógłby być Simon, gdyby akurat to jego post wczoraj tak wyraziście wpisał się w obronę najsłuszniejszej z opcji w Jego mniemaniu. "Kurwy" i "chuje" to jedynie obrazowe przykłady popularnie stosowanych inwektyw, a opcja polityczna księdza z żarem wypowiadającego się o paleniu pedałów zupełnie mnie nie interesuje. I właśnie to chciałem Ci uświadomić. Nie liczy się opcja polityczna, lecz jakość moralna człowieka. Tak samo mierzi mnie Sikorski mówiący o śp. Kaczyńskim, jako o małym prezydencie, jak Kurski kłamiący w żywe oczy z trybuny sejmowej. I nie wciągaj mnie na wasze pole bitwy, szufladkując mnie czy to jako "wy", czy "my", ponieważ obrona pisowskich czy powskich idei zupełnie mnie nie interesuje. Zajmuję pozycję zupełnie neutralną i nie jestem bojówkarzem internetowym. Mam swoje poglądy, w dużej części ukształtowane przez Kościół katolicki oraz mam też rozum, co w połączeniu wyklucza w moim przypadku ślepe obrzucanie błotem inaczej myślących tylko dlatego, że nie popierają Jarka lub Donka. Pozdrawiam serdecznie i życzę ostygnięcia.
Słowo „ostatni” ma sens dopiero w przemówieniu nad grobem, a za życia mówi się „następny”.
05-18-2011, 06:59 AM
Ciekawe jest to, że - będąc krytykiem PiSu czy Jarka - człowiek niejako z automatu uznawany jest za wielbiciela PO. Cały czas się spotykam z takim dyżurnym argumentem ze strony np. krzyżaków. No, ale w sumie Młynarski podsumował to zjawisko: z punktu widzenia PiSiora - wszystko co przeciw niemu, to z powodu Tuska
![]()
05-18-2011, 07:51 AM
Simonie
życzysz Joannie takiego mózgu jak ma Młynarski nie życz nikomu choroby...
05-18-2011, 09:53 AM
Cyklofrenia, jeżeli się nie mylę. ja na razie nie zauważyłam u siebie objawów.
Co do twojej wypowiedzi , liptusie, to w pewnym sensie się z Tobą zgadzam (co do chamstwa, że jest naganne bez względu na opcję polityczną), ale widzisz - konflikt PO- PiS i zwolennicy PO - zwolennicy PiS nie jest już konfliktem partyjnym, jest sporem o wartości. Historia tzw. III RP powoli, ale skutecznie podzieliła społeczeństwo i te dwie partie akurat przejęły dwie główne frakcje społeczne jako swoje elektoraty (no, może osobników o bardziej skrajnych poglądach przyciągnęło SLD, czy z drugiej strony UPR,czy Prawica RP). Mnie chodzi o to, że lewackie idee, które wsiąkają w mentalność Zachodu, są akurat reprezentowane przez elektorat PO. To może uogólnienie, ale uzasadnione. PiS nie tylko odwołuje się do wartości patriotycznych, do naszej historii, tradycji, dumy narodowej. Po katastrofie smoleńskiej to tylko PiS może doprowadzić do wyjaśnienia przyczyn, bo , jak widać rząd Tuska sprawę schrzanił. Dużej części społeczeństwa na tym zależy i mamy do tego prawo. Napisałeś "Nie liczy się opcja polityczna, lecz jakość moralna człowieka." Zgadzam się z Tobą, ale powiedz mi jaka jest jakość moralna człowieka, który, będąc premierem, po katastrofie przyjeżdża na miejsce tragicznej śmierci Prezydenta RP i 95 innych osób i rzuca się w ramiona premiera obcego państwa, a do ciała własnego Prezydenta nawet nie podejdzie, a potem ucieka jak przestraszony nastolatek przed jego bratem boczną dróżką, żeby tylko się nie spotkać, nie spojrzeć w oczy. Jaka jest jakość człowieka, który wrzeszczy z trybuny sejmowej o pracy polskich patologów przy sekcjach zwłok i o przekopywaniu na metr w głąb ziemi w miejscu katastrofy, dobrze o wiedząc, że nic takiego nie miało miejsca? Jaka jest jakość moralna człowieka, który będąc ministrem doprowadza do degradacji swój resort, a potem przyjmuje za to kwiaty i jaka jest wartość moralna ludzi, którzy jego i jemu podobnych nie pozwalają odwołać ze stanowiska i jeszcze te kwiaty wręczają? Jaka jest jakość moralna dziennikarzy, którzy śledzą i wyszydzają każdy gest, ruch, wypowiedź Kaczyńskiego i jego zwolenników, a zbywają milczeniem wszelkie wpadki zwolenników drugiej strony barykady. Liptusie, dla mnie to nie są dwie partie - to są dwie opcje o różnych celach - jedna - ideowa, dążąca do prawdy i mająca jakąś wizję tego państwa (co do tego, czy słuszną już oczywiście można się spierać) i druga dążąca do utrzymania stołków za wszelką cenę, nie mająca żadnych wizji, rzucająca obietnicami, których nawet nie próbuje spełniać i zainteresowana jedynie ustawieniem swoich żon, teściów, Rychów i Zbychów. Jeżeli "obrona powskich, czy pisowskich idei zupełnie Cię nie interesuje", to znaczy, że nie interesuje Cię los tego kraju.
05-18-2011, 11:21 AM
Joanno, próbujesz mnie wciągnąć w spór o słuszność jednej lub drugiej strony. Nie jestem do końca przekonany czy masz rację szukając tak górnolotnych przyczyn walki między PiS a PO. Oczywiście, że spór ten jakoś trzeba nazwać i walka o wartości jest trafnym sztandarem, pod którym się ją prowadzi, ale czy prawdziwym? Czy głównym? Jest jeszcze jeden czynnik mający wpływ na żywotność tej walki. Czynnik, który w dzisiejszych czasach jest nieunikniony i którego nie można wyeliminować. Tym czynnikiem jest permanentna ekspozycja sfery politycznej w przestrzeni publicznej w ten sposób, że społeczeństwo przez 24 godziny na dobę ma wrażenie trzymania przysłowiowej ręki na pulsie. Dzisiejsza polityka to reality show, które ma na celu zyskanie sympatii w celu zdobycia wyborców. Wiadomo, że nic tak nie jednoczy i nie mobilizuje grup społecznych jak zdefiniowanie przeciwnika lub wroga i takie zadanie wg mnie przyświetla obu opcjom. Jedni drugich szczują sobą, czym polaryzują tych, u których emocje odgrywają rolę w podejmowaniu decyzji. Nie twierdzę, że moje sądy nie są podatne na emocje, bo są. Każdy z nas w pierwszym odruchu do percepcji zjawisk używa emocji. To jest zwierzęcy instynkt, behawioralna część ludzkiej natury. Jednakże na przestrzeni dziejów wykształciła się u nas zdolność logicznego myślenia, analizy, czasem każąca nam nie ulegać emocjom. To jest nasz odwód i wykorzystując go mamy możliwość zmiany zdania po ponownym zastanowieniu się. I właśnie przeprowadzając ten proces wysuwam swoje wnioski. PiS z PO żrą się przede wszystkim, by istnieć. To nie historia III RP podzieliła społeczeństwo. Te podziały istniały zawsze. Reżim PRL po prostu do pewnego momentu trzymał Polaków za mordę, przez co podziałów widać nie było. Dziś tego represyjnego aparatu nie ma. Straszenie powrotem IV RP z jednej strony, czy utratą suwerenności z drugiej wytwarza wyraźny obraz, który przez bardziej wyraziste postaci (Palikot, Niesiołowski, Rydzyk, Jerzy Robert Nowak) jest barwnie uzupełniany i podawany masom w formie papki łatwiejszej do strawienia. Ludzie chcą się emocjonować, więc z chęcią tę papkę łykają, a że smakuje wybornie, to biorą dokładki, bo jest jej pod dostatkiem. I wprowadzają się nią w upojenie, oddają swoją niezależność w somnambulicznym tańcu. Nie wiem jak jest z Tobą, ale pisząc w ostatnim zdaniu, że nie zajmując miejsca z tej lub drugiej strony ignoruję swój własny kraj, sugerujesz mi, że nie jestem pełnoprawnym obywatelem polskim i ignorantem, który w przypadku zagrożenia czym prędzej pomacha białą flagą niczym Francuzi Niemcom. Ja mogę Ci odpowiedzieć, że jesteś w błędzie. Ja jestem ponad to. Wierz lub nie, ale istnieje jeszcze część Polski, w której panuje pokój, z perspektywy której można obiektywnie i krytycznie spojrzeć na wydarzenia i ludzi, bez romantycznych uniesień, wymachiwania szabelką i zajmowania strony. Co znaczą terminy "powskie idee", czy "pisowskie idee"? Z Twojego posta wynika, że z punktu polskiego interesu nie ma innego wyboru. A Twoje idee? Czy Twój światopogląd nie zwasalizował się przypadkiem zgodnie z zamysłem seniorów?
Przywołujesz tu wątek katastrofy lotniczej. Czy uważasz, że brat zmarłego prezydenta wyrażał chęć spotkania z premierem na miejscu katastrofy, albo kiedykolwiek później? Czekał, aż ten do niego podejdzie i złoży mu kondolencje? Nie wierzę. Co do wspomnianych przez Ciebie sejmowych perypetii, odpowiem Ci, że nie chcę taplać się w tym bagienku. Póki co mamy demokrację i skoro mamy takiego premiera, taki rząd i skład Parlamentu nie będący w stanie tego zmienić, to wydaje mi się, że sytuacja ta wynika z wyborów z roku 2007. Niedługo mamy kolejne i jeśli komuś te standardy nie odpowiadają ma szansę to zmienić. Cieszę się, że przejawiasz odpowiedzialną postawę i próbujesz przekonać mnie do swoich racji, ale używając słów typu "rzuca się", "wrzeszczy", czym chcesz skontrastować obrazek, pobudzić we mnie emocje, tylko mnie zniechęcasz.
Słowo „ostatni” ma sens dopiero w przemówieniu nad grobem, a za życia mówi się „następny”.
05-18-2011, 11:54 AM
Simon napisał(a):Specjalnie dla Matki Joanny od PiSiorów - sam Wojciech Młynarski! Hmmm, wydawało mi się, że wszystko zawsze było winą Kaczyńskiego...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta: To tylko kwestia Światła ; "
05-18-2011, 12:13 PM
liptus napisał(a):...Dzisiejsza polityka to reality show, które ma na celu zyskanie sympatii w celu zdobycia wyborców...A zamiast esemesów kartka wyborcza... Tak, praktycznie z całą wypowiedzią liptusa się zgadzam, a najlepsze (w mojej opinii) zdanie wytłuściłem. Duży jateż!
Znajdzie się słowo na każde słowo
05-18-2011, 12:36 PM
liptus napisał(a):Póki co mamy demokrację i skoro mamy takiego premiera, taki rząd i skład Parlamentu nie będący w stanie tego zmienić, to wydaje mi się, że sytuacja ta wynika z wyborów z roku 2007. Niedługo mamy kolejne i jeśli komuś te standardy nie odpowiadają ma szansę to zmienić. Cieszę się, że przejawiasz odpowiedzialną postawę i próbujesz przekonać mnie do swoich racji, ale używając słów typu "rzuca się", "wrzeszczy", czym chcesz skontrastować obrazek, pobudzić we mnie emocje, tylko mnie zniechęcasz. Ja też się w pełni zgadzam z liptusem. Pozdrawiam, KN.
05-18-2011, 01:06 PM
Ależ nie próbuje Cię wciągnąć w żaden spór Liptusie. Próbuję Cie nakłonić, żebyś zrozumiał "wszystkie moje motywacje". Ty piszesz w duchu idei, ze "te podziały istniały zawsze", "PiS i PO żrą się, by istnieć", krótko mówiąc - dwie partie polityczne walczą o władzę, a myślący członkowie społeczeństwa są ponad tym. Ja z kolei mam wrażenie, że żyję znowu w PRL-u, gdzie PiS jest zwalczaną opozycją, opluwaną w mediach i wyszydzaną, a PO taką PZPR, która, jeżeli nawet robi coś źle, to wszystko wina tejże opozycji. O pewnych sprawach znowu nie wolno głośno mówić, inne są nienaturalnie nagłaśniane, przeinacza się fakty, a teksty 100 razy powtórzone we wszystkich mainstreamowych mediach po prostu tworzą rzeczywistość, w którą ludzie wierzą jak w Matkę Boską. Media niszowe są przedstawiane w głównych jak bibuła w czasach komuny - oszołomskie kłamstwa głoszone przez wichrzycieli i wrogów publicznych. Pytania dotyczące katastrofy, które nasuwają się każdemu myślącemu człowiekowi pozostają bez odpowiedzi, a sprawy dopalaczy, czy afer na stadionach zdają się być ważniejsze niż niezbędne reformy , budowa dróg, stadionów, czy uzdrowienie kolei.
Może Cię zniechęcam tymi "rzucił się w ramiona, ale jak to inaczej napisać - "przytulił się?", a Kopacz na prawdę wrzeszczała, pamiętam to dokładnie i przez ten wrzask wydaje mi się jeszcze bardziej winna. Co do tego, czy Kaczyński chciał się spotkać z Tuskiem- nie wiem, pewnie nie, ale to nie on uciekał przed nim nerwowo jak chłoptaś, który drugiemu zwinął piłkę. To nie on pokazał kompletny brak klasy. Nie, mój światopogląd nie zwasalizował się zgodnie z niczyim zamysłem. też kiedyś czytałam "GW"i oglądałam Kubę Wojewódzkiego. Jeszcze parę lat temu. Powoli jednak zaczęłam przeglądać na oczy, bo coraz mniej mi się zgadzało. Może wtedy, w matriksie byłam szczęśliwsza, ale teraz czuję się bardziej uczciwa. Pewnie też bardziej samotna, ale to jest cena, którą się płaci, żeby móc spojrzeć sobie w lustrze w oczy. Katastrofa zradykalizowała wszystkie moje poglądy. Wtedy myślałam, że coś się na zawsze zmieni, że jeżeli ginie prezydent, i tylu ważnych dla kraju ludzi, to priorytetem musi być wyjaśnienie sprawy od początku do końca. Że nawet taki Tusk się zmieni, bo przecież przy odrobinie uczciwości nie można się zachować inaczej. To , co się wydarzyło po 10-tym kwietnia jest po prostu nie do wyobrażenia w żadnym cywilizowanym państwie na świecie. Jeżeli całe społeczeństwo powie, tak jak Ty "nie chcę się taplać w tym bagienku", to możliwość wyjaśnienia przyczyn katastrofy zniknie w mroku jak ta trumna z ciałem Lecha Kaczyńskiego na pace starej ruskiej ciężarówki.
05-18-2011, 02:14 PM
liptus napisał(a):pomacha białą flagą niczym Francuzi NiemcomZanim Francuzi pomachali Niemcom białą flagą, dokonali nich napaści, o czym w Polsce mało kto ma pojęcie. Ale w przeciwieństwie do Polaków nigdy nie oddali bez walki całości swojego terytorium obcym mocarstwom.
05-18-2011, 02:33 PM
![]() ![]()
05-18-2011, 06:24 PM
Może właściciel tego karabinu był Polakiem z pochodzenia i rzucając go o ziemię próbował go naprawić?
![]() ![]()
05-18-2011, 06:41 PM
![]() "Wolę mieć dywizję niemiecką przed sobą, niż francuską - za sobą". G.Patton
05-19-2011, 05:45 AM
Cytat: George Patton<!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.wikipedia.org/wiki/George_Patton">http://pl.wikipedia.org/wiki/George_Patton</a><!-- m --> ... dał nam przykład Bonaparte... ![]()
05-19-2011, 06:33 AM
dauri napisał(a):Zanim Francuzi pomachali Niemcom białą flagą, dokonali nich napaści, o czym w Polsce mało kto ma pojęcie. Ale w przeciwieństwie do Polaków nigdy nie oddali bez walki całości swojego terytorium obcym mocarstwom.Używając tego porównania pomyślałem o Tobie dauri i byłem przekonany, że tylko kwestią czasu jest ukazanie się Twojego protestu. Przyznaję, że mój czyn wynika ze stereotypu, ale pojmuję go przede wszystkim humorystycznie, bez zaciętości i próby poniżania obywateli francuskich. Kończąc pozwól, że dodam coś jeszcze do Waszego w tym wątku przekomarzania się: http://www.wykop.pl/link/648105/francja-...rodowosci/
Słowo „ostatni” ma sens dopiero w przemówieniu nad grobem, a za życia mówi się „następny”.
05-19-2011, 07:20 AM
JoannaK napisał(a):Ależ nie próbuje Cię wciągnąć w żaden spór Liptusie.Widzę w Twoich postach wiele goryczy i pewnie przez tę gorycz zamykasz się na bardziej obiektywne spojrzenie. Wydaje mi się, że ciągłe podsycanie antagonizmów nie prowadzi do żadnego rozwiązania i, proszę, spróbuj to zrozumieć. Kurczowo trzymając z dwóch stron linę, pośrodku której zawiązany jest węzeł, nigdy nie uda się go rozwiązać. Przynajmniej jedna strona musi linę puścić. Dzisiaj sytuacja dla mnie wygląda tak, że PiS za żadne skarby nie poluźni swojej strony, natomiast PO pewnie byłaby skłonna to zrobić, ale pod warunkiem, że PiS też popuści. Wytaczając kolejne działa przeciwko oponentom politycznym, zwolennicy jednej strony oraz sami politycy tylko mobilizują drugich do robienia tego samego. Druga sprawa, której zdroworozsądkowo nie pojmuję, to dążenie przez PiS do uczynienia z katastrofy smoleńskiej głównego zagadnienia w życiu publicznym. Nie może być tak, że wszelkie inne "codzienne" sprawy odkładane są na bok i wszyscy powinni skupić się na katastrofie. Owszem, niech wyjaśnianie katastrofy ma duże znaczenie, ale nie kosztem normalnego funkcjonowania państwa. A z obrazka, który wszyscy mogą zobaczyć wynika, że ten temat jest głównym motorem napędowym drugiej pod względem reprezentacji w parlamencie, partii politycznej. Przecież to jakaś paranoja. Pisząc o mojej niechęci do bagienka mam również na myśli to, że ja nigdy węzła, o którym wspomniałem, nie zaciskałem i nie zamierzam nikomu w tym pomagać. I uważam, zupełnie odwrotnie niż Ty, że gdyby każdy zrobił to samo, problem byłby łatwiejszy do rozwiązania. P.S. Nie czytam "GW" ani nie oglądam KW.
Słowo „ostatni” ma sens dopiero w przemówieniu nad grobem, a za życia mówi się „następny”.
05-19-2011, 02:34 PM
liptus napisał(a):Używając tego porównania pomyślałem o Tobie dauri i byłem przekonany, że tylko kwestią czasu jest ukazanie się Twojego protestu. Przyznaję, że mój czyn wynika ze stereotypu, ale pojmuję go przede wszystkim humorystycznie, bez zaciętości i próby poniżania obywateli francuskich. Kończąc pozwól, że dodam coś jeszcze do Waszego w tym wątku przekomarzania sięBardzo mi miło, i zapewniam, że nie odebrałem Twojego postu jako próby poniżania obywateli francuskich. Z mojej strony chciałbym także coś dodać - małą zagadkę dla osób zainteresowanych okołofrancuskimi stereotypami: co łączy francuski hymn, najsłynniejszą francuską wieżę oraz najstarszy zachowany dokument zapisany w lingua romana (język będący początkami francuskiego)?
05-20-2011, 12:07 PM
Janusz Korwin-Mikke napisał(a):Normalny zdrowy młody chłopak chce od czasu do czasu spróbować swych sił w bijatyce – i to jest normalne. Młody mężczyzna powinien umieć się bić, powinien lubić się bić – bo skąd będą brali się żołnierze, gdy ktoś zagrozi Polsce? Kto będzie bronił Polski? Studenci europeistyki?!? Nie – właśnie ci kibole! To są właśnie patrioci – i właśnie ludzie, którzy lubią walką. Ilu może być w zawodowym wojsku, w policji, w gangach? Reszta nie chce być zawodowymi zabijakami – ale chce raz w tygodniu nabrać wprawy w mordobiciu. Starają się nie wchodzić nikomu w drogę, robią tę ustawkę w jakimś ustronnym miejscu – a policja i w tym im przeszkadza.<!-- m --><a class="postlink" href="http://korwin-mikke.pl/blog/wpis/prosba__dotyczaca_walki_z_kibicami/925/">http://korwin-mikke.pl/blog/wpis/prosba ... icami/925/</a><!-- m --> To, że z przyczyn czysto demagogiczno-wyborczych środowiska związane z PiS czy Gazetą Polską nazywają kiboli patriotami zbytnio mnie nie dziwi. Ale Korwin??? Jego rozumowanie "młody zdrowy chłopak lubiący się bić -> potencjalny żołnierz -> potencjalny obrońca ojczyzny -> patriota" przypomina znany dowcip o tym, że każdy, kto nie ma akwarium, jest pedałem. A na poważnie: zbliża się EURO, gdzie oczy całego świata będą zwrócone na Polskę. Obowiązkiem każdego Polaka (a zwłaszcza takiego, który uważa się za patriotę) będzie dbanie o to, by w świat poszedł jak najlepszy przekaz o Polsce i o Polakach. A burdy na stadionach podczas EURO (a także w okresie poprzedzającym EURO) takiemu dobremu przekazowi nie sprzyjają. W takim kontekście każdy stadionowy awanturnik albo jest anty-patriotą, albo niczego nie rozumie. Co do "Normalny zdrowy młody chłopak chce od czasu do czasu spróbować swych sił w bijatyce" - to niech próbuje w klubach sportowych, jest boks, karate i kilka innych sportów, gdzie można swoich sił spróbować, a przy okazji nauczyć się technik walki, przy dość ograniczonym ryzyku doznania lub spowodowania uszczerbku na zdrowiu. A co myślą o powyższej wypowiedzi Korwina jego sympatycy? ![]()
05-20-2011, 03:07 PM
dauri napisał(a):A co myślą o powyższej wypowiedzi Korwina jego sympatycy?Myślą, że ma dużo racji zarówno w tym, co zacytowałeś, jak i w innych fragmentach powyższej wypowiedzi. JKM napisał(a):W normalnych czasach dwóch facetów mogło umówić się na pojedynek – i czasem jeden z nich ginął. I nikt z tego powodu nie wzywał policji!! Jeśli uważamy, że Kowalskiemu wolno popełnić samobójstwo i Wiśniewskiemu wolno popełnić samobójstwo – to dlaczego Kowalski i Wiśniewski nie mogą się umówić na pojedynek na szpady albo pistolety???
Znajdzie się słowo na każde słowo
05-20-2011, 03:56 PM
Cytat:Myślą, że ma dużo racji zarówno w tym, co zacytowałeś, jak i w innych fragmentach powyższej wypowiedzi.A gdzie ma konkretnie dużo racji, w tym, co zacytowałem? Moim zdaniem nie ma racji ani w tym, że zamiłowanie do mordobicia oznacza w patriotyzm, ani w tym, że jedyną alternatywą dla "normalnych, zdrowych chłopaków" amatorów bijatyki jest albo "wojsko, policja lub gangi", albo ustawki (w ramach kibolskich porachunków albo innych). Sądzę, że nie ma racji też gdy sugeruje, że kibole nie starają się (z reguły) wejść nikomu w drogę, ani w tym, że (z reguły) robią tę ustawkę w jakimś ustronnym miejscu. Wobec tego w czym ma rację?
05-20-2011, 04:04 PM
Całkowicie zgadzam się z daurim. A Korwin daje tylko świadectwo temu, że już dawno wyabstrahował się od układu odniesienia.
MacB napisał(a):Myślą, że ma dużo racji zarówno w tym, co zacytowałeś, jak i w innych fragmentach powyższej wypowiedzi. A ja myślę, że wśród bandytów umawiających się na ustawki jest może kilku takich, którzy w razie potrzeby wykazaliby zachowania patriotyczne. Obawiam się jednak, że większość z nich ewentualny stan wojny wykorzystałaby do rabunków i szabrownictwa. Chęć do bijatyki nijak nie przekłada się, moim zdaniem, na gotowość do obrony ojczyzny.
05-20-2011, 07:36 PM
Luter napisał(a):A ja myślę, że wśród bandytów umawiających się na ustawki jest może kilku takich, którzy w razie potrzeby wykazaliby zachowania patriotyczne. Obawiam się jednak, że większość z nich ewentualny stan wojny wykorzystałaby do rabunków i szabrownictwa. Chęć do bijatyki nijak nie przekłada się, moim zdaniem, na gotowość do obrony ojczyzny.Oczywiście nie można wykluczyć, że wśród kiboli biorących udział w ustawkach mogą się zdarzyć i tacy, którzy robią to głównie z pobudek patriotycznych, by w razie potrzeby być lepiej przygotowanym do obrony Ojczyzny. I oczywiście nie demolują stadionów ani nie wznoszą obraźliwych lub nienawistnych okrzyków, dokładając wszelkiej staranności w wyborze ustronnego miejsca ustawki, by nikomu nie wejść w drogę. Jak mi ktoś takiego przyprowadzi, to chętnie go uściskam. ![]() A w tym zdaniu Cytat:Młody mężczyzna powinien umieć się bić, powinien lubić się bić – bo skąd będą brali się żołnierze, gdy ktoś zagrozi Polsce?Korwin pokazuje, że zatracił zdolność do logicznego myślenia. Tezę, że "młody mężczyzna powinien lubić się bić" można ewentualnie podeprzeć argumentami odwołującymi się do uwarunkowań biologicznych, kulturowych lub atawistycznych, ale na pewno nie tym, że "skąd będą brali się żołnierze, gdy ktoś zagrozi Polsce". ;( Lubienie czegoś raczej nie może wynikać z jakiejś obiektywnej potrzeby. Jak ktoś nie lubi szpinaku, to raczej nie polubi go na postawie informacji, że szpinak warto jeść, bo jest zdrowy.
05-24-2011, 12:27 PM
A tu najnowsze dokonanie "normalnych zdrowych młodych chłopaków, chcących od czasu do czasu spróbować swych sił w bijatyce w jakimś ustronnym miejscu, nie wchodząc nikomu w drogę", innymi słowy - patriotów:
Cytat:Kibole GKS-u Katowice skatowali przed jedną z chorzowskich szkół 20-letniego szalikowca Ruchu. Bijatyce przyglądał się tłum zszokowanych uczniów. Ranny chłopak w ciężkim stanie trafił do szpitala. - Miał szczęście, że przeżył tę bijatykę - mówią policjanci, którzy wczoraj zatrzymali pierwszego z jej uczestników.<!-- m --><a class="postlink" href="http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9655666,Kibolska_ustawka_przed_szkola.html">http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... zkola.html</a><!-- m --> A wredna policja, jak zwykle, im w tym przeszkadza. ![]() Cytat:Policjanci z Centralnego Biura Śledczego zidentyfikowali 9 pseudokibiców, którzy trzy lata temu napadli w pobliżu Słupcy na kibiców z Gorzowa.<!-- m --><a class="postlink" href="http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9654082,CBS_zatrzymuje_9_pseudokibicow__Za_napasc_na_autostradzie.html">http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... adzie.html</a><!-- m -->
05-24-2011, 03:42 PM
dauri napisał(a):A tu najnowsze dokonanie "normalnych zdrowych młodych chłopaków, chcących od czasu do czasu spróbować swych sił w bijatyce w jakimś ustronnym miejscu, nie wchodząc nikomu w drogę", innymi słowy - patriotów... ![]()
Znajdzie się słowo na każde słowo
05-28-2011, 09:26 PM
Ciekawszy jest komentarz jednego matoła:
Cytat:Wstyd? Chyba przesadzacie, raczej sympatyczna wpadka. Chile od tego nie zbiednieje a tak juz ktos powiedzial, inni politycy kradna miliony. Vaclav Klaus dzieki swojej postawie wobec Uni jest jednym z najporzadniejszych przywodcow w Europie.
05-29-2011, 04:51 AM
Fakt. Nawet nie wytrzymałem i zareagowałem na ten komentarz.
Znajdzie się słowo na każde słowo
05-29-2011, 10:36 AM
MacB napisał(a):A to? Tutaj, czy do "Kawałów" raczej? Zdecydowanie tutaj! Gościu z premedytacją zajebał pióro, widać to po jego mimice i zachowaniu. To nie było przypadkowe i mimowolne schowanie do kieszeni pióra którym się pisało wcześniej, ewidentnie dokonał kradzieży :/ A skoro może kraść drobiazgi publicznie to ja bym takiej osobie nie ufał...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta: To tylko kwestia Światła ; "
05-29-2011, 11:25 AM
Przemek napisał(a):...ja bym takiej osobie nie ufał...A widzisz - są tacy, dla których jest to "porządny facet", bo... krytyczny wobec UE.
Znajdzie się słowo na każde słowo
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|