Plagiat ?!

[yalimba]

Mysle ze jakis producent hiphopu byl moze fanem kaczmarskiego, bo czyli nie, to musi byc naprawde ogromny przypadek:

Jacek Kaczmarski - Marsz Intelektualistów: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=lugZjWKg0Os">http://www.youtube.com/watch?v=lugZjWKg0Os</a><!-- m -->

T.I. - 24s: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=79hXP01nHhA">http://www.youtube.com/watch?v=79hXP01nHhA</a><!-- m -->

[Zbigniew]

Od wartości to Elzenberg, a od oceniania Kaczmarski w piosence "Przyśpiewka bylejaka..."

[yalimba]

hmm? jakos nie rozumiem

[Kuba Mędrzycki]

hmm? jakos nie rozumie

Kto nie rozumie?

Poza tym, tam powtarza się jedynie motyw, a to zdaje się trudno dociec kto splagiatował i czy w ogóle. Jakoś nie wydaje mi się, aby ta grupa akurat znała 'Marsz...' i tak spodobał jej się ów motyw, że postanowiła go wykorzystać. Może być zwyczajny zbieg okoliczności.

[yalimba]

piosenka od T.I ma dopiero mniej wiecej 5 lat, poza tym w hiphopie nie jest tak ze ci "muzycy" robia ta muzyke, oni tylko rapuja do niej, muzyke na ogol robi producent a wtym przypadku sie nazywa DJ Toomp, mozliwe za on moze znal tego, nie sadze za tak bylo, ale kto wie..

[Kuba Mędrzycki]

No to napisz do spadkobierców, a oni niech zaprzęgną prawników do zbadania 'sprawy'. Tutaj sensacji tym raczej nie wywołasz. Wiesz, kiedy Grabarz pomimo sprzeciwu Gintrowskiego wykorzystał Jego muzykę do 'A my nie chcemy...' jakoś chyba nie zrujnował ani siebie, ani wydawcy płyty. Płyta z tego co wiem sprzedawała się nieźle, a i PG zdaje się odpuścił. No bo niby co ma zrobić? Takie czasy, niestety.

[Zbigniew]

Generalnie, produkcja takiej muzyki to czyste zawodostwo. Ktoś z natchnieniem pisze tekst, ktoś robi jakiś bit, i potomni ulicy mają czego słuchać. W ogóle, nie bardzo rozumiem, dlaczego założyłeś ten temat. Nawet jeśli raperzy ściągają z Kaczmarskiego, to raczej wyjdzie im na dobre, a Kaczmar się w grobie nie przewróci.

[jakubkwa]

Wiesz, kiedy Grabarz pomimo sprzeciwu Gintrowskiego wykorzystał Jego muzykę do 'A my nie chcemy...' jakoś chyba nie zrujnował ani siebie, ani wydawcy płyty. Płyta z tego co wiem sprzedawała się nieźle, a i PG zdaje się odpuścił. No bo niby co ma zrobić? Takie czasy, niestety.

Gwoli ścisłości, "A my nie chcemy" nie pojawiło się na rzeczonej płycie zespołu Grabaża.

[Elessar]

Było za to wykonywane na koncertach. Razem z Autoportretem Witkacego, który też był chyba utworem spornym, o ile się nie mylę.

[Torrentius]

Elessar dobrze mówi. Na płycie jest tylko Walka Jakuba. Pozostałe dwa utwory były wykonywane tylko na koncertach, nie wiem jak wyglądała w tym wypadku sprawa zgody i ew. zgodności z prawem.
Można jeszcze dodać, że A my nie chcemy było dla Grabaża bardzo ważnym utworem, który na zakończenie miał spinać i podsumowywać cały program.