06-30-2010, 01:22 PM
Pawle,
pamiętamy co było - więc wiemy co będzie
czyż to nieprawdziwe słowa?
pamiętamy co było - więc wiemy co będzie
czyż to nieprawdziwe słowa?
Ankieta: Na kogo zagłosujesz w wyborach 4 lipca 2010? Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
<t>Bronisław Komorowski</t> | 29 | 59.18% | |
<t>Jarosław Kaczyński</t> | 14 | 28.57% | |
<t>nie wezmę udziału w głosowaniu</t> | 6 | 12.24% | |
Razem | 49 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Wybory prezydenckie 2010 - II tura
|
06-30-2010, 01:22 PM
Pawle,
pamiętamy co było - więc wiemy co będzie czyż to nieprawdziwe słowa?
06-30-2010, 02:59 PM
Cytat:DauriLeszku, wypowiedź Kaczyńskiego nie była w kontekście spraw tranzytowych. Jeżeli już wyszukiwać jej jakiś kontekst, to problem ochrony Polaków na Białorusi, co Rosję ani grzeje, ani chłodzi. Ale nawet, gdyby przyjąć, że masz rację - to powinieneś uznać ripostę Komorowskiego za genialny majstersztyk, skoro dała się na nią nabrać największa zwolenniczka Kaczyńskiego. W takiej debacie nie jest ważne, kto ma rację, tylko komu tę rację przypiszą widzowie - wyborcy. I jak to się przełoży na głosowanie.
06-30-2010, 03:07 PM
Niktważny napisał(a):Kaczyński oczywiście też mógł do nich pojechać, tyle, że on woli, po pierwsze, zbijać kapitał żerując na krwi zmarłego brata, po drugie, gdyby pojechał do Blidów, musiałby ich przeprosić za to, że IV RP chciała Blidę najpierw skompromitować, potem wsadzić do więzienia, by ją końcu ostatecznie zabić. A na przeprosiny Jareczka nie stać - zarówno dlatego, ze jest tchórzliwy, jak i bezkrytyczny. Po pierwsze, to ja nie jestem przekonany, czy rzeczywiście trumnę Blidy należy angażować w kampanię wyborczą. Być może pamiętasz wypowiedź Tuska z 2007 roku o wykorzystwaniu śmierci Blidy jako oręża w kampanii wyborczej. Wtedy to było "paskudztwo", "nekrofilia polityczna", "obrzydliwe". A teraz? Po drugie, IV RP chciała Blidę zabić? Chyba się zagalopowałeś.
06-30-2010, 03:30 PM
Jaśko napisał(a):Po pierwsze, to ja nie jestem przekonany, czy rzeczywiście trumnę Blidy należy angażować w kampanię wyborczą.A ja nie jestem przekonany, czy trzeba było angażować[w kampanię wyborczą trumnę Lecha Kaczyńskiego. Jaśko napisał(a):A teraz? Teraz nekrofilię polityczną uprawia Jarosław Kaczyński, zbijając kapitał polityczny na śmierci swojego brata. Jaśko napisał(a):Po drugie, IV RP chciała Blidę zabić? Chyba się zagalopowałeś.Napisałem, że ją zabiła. To jest oczywiście pewien skrót. Czy chciała? Pewnie nie chciała, bo była tworzona przez ludzi w istocie bardzo tchórzliwych - z Kaczyńskim na czele. Ale fakt - wyszło to trochę niechcący - jest faktem, że Blida prawdopodobnie nie wytrzymała szykan i represji, którymi była poddawana. IV RP na pewno natomiast chciała wsadzić Blidę do pierdla, jak i zresztą wielu innych konkurentów politycznych. I to się częściowo przecież udało.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
06-30-2010, 05:16 PM
Jak dla mnie nikt uczciwy nie popełnia samobójstwa z powodu aresztowania. Blida się zastrzeliła, to znaczy, że jednak coś było z nią nie tak... jeżeli byłą kryształowo czysta, to co jej strzeliło do głowy?
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta: To tylko kwestia Światła ; "
06-30-2010, 05:33 PM
Przemek napisał(a):Jak dla mnie nikt uczciwy nie popełnia samobójstwa z powodu aresztowania. Blida się zastrzeliła, to znaczy, że jednak coś było z nią nie tak... jeżeli byłą kryształowo czysta, to co jej strzeliło do głowy? Kochany, wersja z samobójstwem jest od samego początku mało wiarygodna. Wygląda na to, że tam raczej doszło do nieumyślnego zabójstwa - w wyniku na przykład szarpaniny z naszymi profesjonalnymi służbami. Jak naprawdę było, pewnie nigdy się nie dowiemy.
06-30-2010, 05:34 PM
Przemek napisał(a):Jak dla mnie nikt uczciwy nie popełnia samobójstwa z powodu aresztowania. Blida się zastrzeliła, to znaczy, że jednak coś było z nią nie tak... jeżeli byłą kryształowo czysta, to co jej strzeliło do głowy?Może popełniła ten czyn w afekcie?
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
06-30-2010, 06:05 PM
Niktważny napisał(a):Czyli na moje pytanie, jak w świetle dawnej wypowiedzi Tuska oceniasz wczorajsze zdarzenie z kampanii Komorowskiego, Ty odpowiadasz "Kaczyński postępuje niewłaściwie"? To rzeczywiście dość wymowne.Jaśko napisał(a):A teraz? Cytat:Napisałem, że ją zabiła. Dokładnie to napisałeś "IV RP chciała Blidę najpierw skompromitować, potem wsadzić do więzienia, by ją końcu ostatecznie zabić". Cytat:Blida prawdopodobnie nie wytrzymała szykan i represji, którymi była poddawana.A gdybym Cię zapytał o przykłady represji i szykan, których Blida nie wytrzymała, to które byś uznał za najbardziej skandaliczne (poza tragicznie zakończoną próbą zatrzymania)?
06-30-2010, 08:29 PM
Jaśko napisał(a):Czyli na moje pytanie, jak w świetle dawnej wypowiedzi Tuska oceniasz wczorajsze zdarzenie z kampanii Komorowskiego, Ty odpowiadasz "Kaczyński postępuje niewłaściwie"? To rzeczywiście dość wymowne.Odpowiedziałem w ten sposób, bo uważam Twoje pytanie za zupełnie nietrafne. Zwrócenie się rodziny Blidów stronę Komorowskiego, deklaracja męża Blidy, ze poprze Komorowskiego - to nie jest nekrofilia polityczna. Również pozytywna odpowiedź Komorowskiego wobec gestów rodziny Blidów nie wydaje czymś niewłaściwym. Miał te gesty odrzucić? Chyba mi nie powiesz, że marszałek znaczną część kampanii wybudował na dramacie Barbary Blidy? Ja natomiast mogę powiedzieć, że Kaczor znaczną część swojej ofensywy utworzył na bazie tragedii w Smoleńsku. Kaczyński obnoszący się w żalu, co rusz wspominający o swoim bracie, kierujący odezwę do przyjaciół Rosjan, w której - niczym klasyczny dyktator - wyraża myśli zmarłego wodza, Kaczyński kandydujący na urząd prezydenta, niejako na fali pewnego chwilowego sentymentu społeczeństwa dla tragicznie zmarłego Lecha, wykorzystujący naturalny odruch współczucia - to jest nekrofilia polityczna. Komorowski raz odwiedził rodzinę Blidy. To był epizod - zresztą za zgodą i na , zdaje się, życzenie Blidów.Co tu porównywać? Jaśko napisał(a):Dokładnie to napisałeś "IV RP chciała Blidę najpierw skompromitować, potem wsadzić do więzienia, by ją końcu ostatecznie zabić".. Tak. I było to stwierdzenie o tyle niefortunne, że sugerujące pewien zamierzony proces, którego finałem miała być śmierć Blidy. A tak z pewnością nie było. Ta śmierć była przypadkowa prawdopodobnie. Nikt jej nie zaplanował. Ale faktem jest, ze nastąpiła ona wskutek działań aparatu państwowego wobec Barbary Blidy. Jaśko napisał(a):A gdybym Cię zapytał o przykłady represji i szykan, których Blida nie wytrzymała, to które byś uznał za najbardziej skandaliczne (poza tragicznie zakończoną próbą zatrzymania)?Myślę, że nie wytrzymała atmosfery podejrzeń, jaka została wykreowana wokół jej osoby w związku z aferą węglową. Próbowano ją zatrzymać, niczym groźnego przestępcę przy jednoczesnym braku konkretnych zarzutów w chwili zatrzymania. Myślę, że obawiała się zniesławienia. Przypominam, że akcja w domu Blidy była kolejnym etapem aresztowań w sprawie afery. Przypominam, że rozprawienie się z aferą węglową miało być jednym z antykorupcyjnych sukcesów władzy, a w szczególności ministra Ziobry. Blida w całą tą korupcyjną szopkę kreowaną przez PiS niewątpliwie byłaby wpisana.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
06-30-2010, 08:46 PM
Luter napisał(a):Przemek napisał(a):Jak dla mnie nikt uczciwy nie popełnia samobójstwa z powodu aresztowania. Blida się zastrzeliła, to znaczy, że jednak coś było z nią nie tak... jeżeli byłą kryształowo czysta, to co jej strzeliło do głowy? Oj, Krzyśku drogi, a śmiejesz się z tych co węszą zamach w katastrofie smoleńskiej... ![]()
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta: To tylko kwestia Światła ; "
06-30-2010, 09:04 PM
Przemku, "moja" wersja śmierci Blidy jest znacznie bardziej prozaiczna niż wersja oficjalna, natomiast wersja "zamachowa" katastrofy smoleńskiej jest sto razy bardziej karkołomna niż wersja oficjalna. Na tym polega różnica, co czyni Twoje porównanie kompletnie bezsensownym.
Pozdrawiam, KN.
07-01-2010, 06:59 AM
Dauri,
ja nie odbieram riposty Komorowskiego jako genialny majstersztyk ale jako bzdurę. Przyklasnęło ad hoc mu paru zwolenników, cicię Jadzię zaćmiło - ale już w poniedziałek mało komu chciało się do tej sprawy wracać, gdy zorientowano się że to Kaczyński miał rację. Nie sądzę, aby akurat ta kwestia przełożyła się na głosowanie. Ludzi bardziej interesują emerytury, mieszkania i szklanki mleka dla dzieci - a nie Białorusie. Zwracanie się do Komorowskiego przez rodzinę Blidów z oświadczeniem, że on jako prezydent pomoże wyjaśnić tę śmierć do końca - jest absurdem. Prezydent w tej kwestii nie ma nic do powiedzenia. W związku z tym, gest ten można rozpatrywać albo jako głupotę albo element kampanii wyborczej. Trzeciego wyjścia nie ma. Śmierć Blidy miała jeden oczywisty skutek - w pewnym sensie ukręciła łeb jednej z największych afer w dziejach III RP, tak że każda dyskusja podejmująca znowu temat tej afery będzie kończona śmiercią Blidy (czyżby śląska wersja prawa Godwina?). Zresztą, co do jej "niewinności" mam zdanie podobne do Przemka. Zresztą, nie mam nic przeciwko kampanii po i na trupach - niemniej niech obaj kandydaci otwarcie przyznają się, że taką kampanię oni też prowadzą. Bo prowadzą. Obaj! A coś mało komentarzy o wczorajszej debacie. Coś słabo świętujecie "zwycięstwo" Komorowskiego Macie jakieś wątpliwości co do jego świetnej formy?
07-01-2010, 07:25 AM
lc napisał(a):Coś słabo świętujecie "zwycięstwo" Komorowskiego Poświętujemy w niedzielę ![]() A debata jak debata. Specjalnie się jakoś nie różniła od tej niedzielnej. Zresztą jak zapewne wiesz, tego typu show dla tv nie mają większego znaczenia i wpływu na wynik głosowania. Miałyby gdyby pojawiła się jakaś 'bomba', ale to co się pojawiało to co najwyżej jakieś marne kapiszony. A poza tym, szkoda słów kiedy się obserwuje jedną z zadawaczek pytań, którą była Joanna Lichocka z TVP. No przecież to pierwsze jej pytanie to był skandal. Szkoda, że jeszcze nie zapytała o Smoleńsk. Zresztą, po tym pytaniu prezes niemal wyrecytował odpowiedź. Przecież to oczywiste, że znał pytanie jakie zostanie mu zadane. Albo - ta dziennikarzyna została poinstruowana o co pana prezesa ma zapytać. Już nie wspominając o tym, że ta 'dobra dziennikarka' jak siebie określiła pani Joanna, mówiąc o Olewniku, uparcie kilkakrotnie przedstawiała go jako Kazimierz ![]()
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres. Tu - nie grozi nic nam, Tu - niezmiennie jest...
07-01-2010, 07:28 AM
lc napisał(a):Ludzi bardziej interesują emerytury, mieszkania i szklanki mleka dla dzieci - a nie Białorusie.Nie do końca się zgodzę. "Dziadek z Wehrmachtu" okazał się na ten przykład dość istotnym elementem poprzedniej kampanii. Z Twoim , Leszku, stwierdzeniem należy się zgodzić, ale poza okresem kampanii wyborczej. Teraz ciemny lud podnieca się a to brakiem żony u jednego z graczy, a to trofeami myśliwskimi u drugiego, a przyznasz, że to mniej ważne dla Kowalskiego od "emerytury, mieszkania i szklanki mleka dla dzieci", czyż nie? ![]() lc napisał(a):czyżby śląska wersja prawa Godwina?Wygląda, że masz rację!
Znajdzie się słowo na każde słowo
07-01-2010, 08:31 AM
Maćku
nie wiem czy brak żony - w tej konfiguracji estetycznej - nie jest akurat atutem, ale mniejsza o to. Z dziadkiem z Wehrmachtu - jak pisałem już wielokrotnie - nie chodziło o to, gdzie służył dziadek tylko o to, że jego wnuczek skłamał. Tak jak Clinton z cygarem. Kłamstwo zaważyło. Nie dziadek. Niemniej - moim zdaniem - Białoruś jest znacznie mniej artakcyjnym tabloidowo i plotkarsko tematem od żon czy polowań, i znacznie mniej istotnym dla przeciętnego Kowalskiego jeśli chodzi o jego poziom życia. Kubo mnie nie oburza Lichocka, bo do stronniczości dziennikarskiej w każdych mediach i po każdej ze stron już się przyzwyczaiłem, a trend mieszania informacji z komentarzem jest chyba już dla wszystkich obowiązujący. To że Lichocka jako pracownica telewizji publicznej trzyma stronę kandydata, który ma w programie umacnianie mediów publicznych (a więc warsztatu pracy p. Lichockiej) a nie kandydata który chce media publicznie osłabić (czyli - w perspektywie zabrać robotę i obniżyć dochody pracownikom TVP) to oczywiste. Tak jak oczywiste jest, żę Polsat czy TVN popierają kandydata, który chce załatwić telewizję publiczną - bo one na tym zarobią Gdzie tu skandal? To biznes.
07-01-2010, 10:22 AM
lc napisał(a):Białoruś jest znacznie mniej artakcyjnym tabloidowo i plotkarsko tematem od żon czy polowań, i znacznie mniej istotnym dla przeciętnego Kowalskiego jeśli chodzi o jego poziom życia.Nie chodzi tu tak naprawdę o poziom życia, a o wybór Kowalskiego dokonany nad urną. Ale rozumiem, że w sprawie dziadka zaważyła reakcja Tuska.
Znajdzie się słowo na każde słowo
07-01-2010, 10:44 AM
MacB napisał(a):Ale rozumiem, że w sprawie dziadka zaważyła reakcja Tuska. Ale wierzysz w to?
07-01-2010, 10:50 AM
Luter napisał(a):Faktem jest, że sobie swoją reakcją Tusk nie pomógł, ale też (dla mnie przynajmniej) faktem jest, że to to było brudne (acz nadspodziewanie celne!) zagranie europosła, które miało na celu jedynie udupienie przeciwnika PiSu.MacB napisał(a):Ale rozumiem, że w sprawie dziadka zaważyła reakcja Tuska.
Znajdzie się słowo na każde słowo
07-01-2010, 10:59 AM
lc napisał(a):Gdzie tu skandal?Tu, że pracownica telewizji publicznej trzyma w debacie stronę jednego z kandydatów. Jej motywacje ani ich słuszność nie mają tu nic do rzeczy.
07-01-2010, 11:47 AM
lc napisał(a):To że Lichocka jako pracownica telewizji publicznej trzyma stronę kandydata, który ma w programie umacnianie mediów publicznych (a więc warsztatu pracy p. Lichockiej) a nie kandydata który chce media publicznie osłabić (czyli - w perspektywie zabrać robotę i obniżyć dochody pracownikom TVP) to oczywiste. Swoją drogą, nie dziwię się, że kurczowo się trzyma roboty w publicznej, bo u prywaciarza raczej roboty nie znajdzie. dauri napisał(a):lc napisał(a): Obawiam się, że lc jest absolutnie tego świadomy ![]()
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres. Tu - nie grozi nic nam, Tu - niezmiennie jest...
07-01-2010, 12:00 PM
Panowie,
nie zgrywajcie oburzenia, że ktoś jest stronniczy w mediach publicznych - bo stronniczy są wszyscy, tyle że różni ludzi są stronniczy w różne strony i do tego w różnym czasie. Tak jest i żadna zmiana tego nie zmieni. Jedyne co można zmienić to - excusez le mot - stosunki liczbowe między tymi stronniczymi, i do tego zmierza Platforma. I ja się jej wcale nie dziwię. Ja wcale nie chcę bezstronnych dziennikarzy - niezależnie w którą stronę są stronniczy tak samo jak nie chcę bezstronnych historyków, politologów, socjologów etc. nie znoszę nudy
07-01-2010, 12:01 PM
Maćku
uwierz mi dziadek w Wehrmachcie to żadna kompromitacja dużo Polaków miało dziadków w Wehrmachcie
07-01-2010, 12:21 PM
lc napisał(a):MaćkuLeszku, choć mam dziwne wrażenie, że wiesz o czym mówię, to jednak wyrażę to raz jeszcze "innymi słowy". Ja nie winię wnuków za czyny dziadów (to na wypadek, gdyby się okazało, że dziadek jakiegoś kandydata na ochotnika zgłosił się , aby zabijać Polaków), ja nie widzę nic złego w tym, że akurat dziadek Tuska w tamtych swoich "okolicznościach przyrody" zaliczył jakiś epizod we wrogiej Polsce armii. Nie podzielam też (ja nie podzielam)zasadności tamtej reakcji ze strony kandydata, bo - jak słusznie zauważyłeś - samo w sobie nie było to okolicznością obciążającą dla Tuska. Niemniej uważam (ja uważam), że mimochodem rzucona uwaga Kurskiego miała na celu udupienie kandydata PO na zasadzie wytworzenia u "ciemnego luda" zbitki skojarzeń: Tusk=Wehrmacht=Hitler=wróg polskości.
Znajdzie się słowo na każde słowo
07-01-2010, 01:29 PM
Maćju
A nie pomyślałeś sobie, że u "ciemnego luda" mogło to wywołać skojarzenie takie Tusk=Wehrmacht=nie Żyd=nie wróg bo wiadomo jak to "ciemny lud" sobie myśli na różne tematy
07-01-2010, 02:24 PM
MacB napisał(a):Faktem jest, że sobie swoją reakcją Tusk nie pomógł, ale też (dla mnie przynajmniej) faktem jest, że to to było brudne (acz nadspodziewanie celne!) zagranie europosła, które miało na celu jedynie udupienie przeciwnika PiSu.Czy rzeczywiście to Kurski pierwszy upublicznił tę sprawę? Ponoć kilka dni wcześniej pisali o tym w "Przekroju" (wywiad Najsztuba z Tuskiem): <!-- m --><a class="postlink" href="http://free-media.pl/?p=5769">http://free-media.pl/?p=5769</a><!-- m --> I z innej beczki: Cytat:OŚWIADCZENIE
07-01-2010, 03:49 PM
lc napisał(a):Panowie,Leszku, Mam pełne prawo być oburzonym, gdyż opłaciłem abonament (czyli ze swojej strony dotrzymałem umowy z mediami publicznymi), a media publiczne sprzeniewierzają się zasadom, które same określiły i podały do publicznej wiadomości, i których przestrzegania odbiorcy mają prawo wymagać. Cytat:Zasady postępowania dziennikarzy TVP S.A. w czasie kampanii wyborczej i w czasie wyborów<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.tvp.pl/o-tvp/wybory-w-tvp/komunikaty-tvp/zasady-postepowania-dziennikarzy-tvp-sa-w-czasie-kampanii-wyborczej-i-w-czasie-wyborow/1840566">http://www.tvp.pl/o-tvp/wybory-w-tvp/ko ... ow/1840566</a><!-- m --> Skoro TVP łamie podczas kampanii wyborczej, w audycji o charakterze wyborczym par excellence "naczelną zasadę obowiązującą w TVP S.A. zawsze, a szczególnie podczas kampanii wyborczej i w czasie wyborów", to jak tu się nie czuć oburzonym? Pogląd w kwestii, jakie powinny być media, nie ma tu nic do rzeczy, tu chodzi o najbardziej elementarną uczciwość i przyzwoitość. A tu taka ciekawostka: Cytat:Joanna Lichocka - wzorzec z Sevres obiektywizmu dziennikarskiego<!-- m --><a class="postlink" href="http://liar.salon24.pl/74185,joanna-lichocka-wzorzec-z-sevres-obiektywizmu-dziennikarskiego">http://liar.salon24.pl/74185,joanna-lic ... ikarskiego</a><!-- m -->
07-01-2010, 03:53 PM
lc napisał(a):Panowie,Tyle, że stronniczy dziennikarze w mediach publicznych wynagradzani są za swoją stronniczość z publicznych pieniędzy, czyli z pieniędzy także i tych, przeciwko którym swoją stronniczość kierują, natomiast stronniczy dziennikarze w mediach prywatnych są za swoją stronniczość wynagradzani z pieniędzy prywatnych. Jeśli to dla Ciebie, Leszku, nie stanowi problemu i różnicy to Ci się dziwię. Jeśli dla Ciebie, Leszku, nie jest kompromitacją, że oto w TVP podczas debaty prezydenckiej dziennikarka najpierw wygłasza antyrządową tyradę a następnie zadaje pytanie, po którym Jarosław Kaczyński wyciąga kartkę z gotową odpowiedzią to, wydaje mi się, że w swoim pojmowaniu roli mediów publicznych bardzo błądzisz.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
07-01-2010, 07:31 PM
I ciąg dalszy do oświadczenia podlinkowanego przez Jaśka.
Cytat:Przecież Prezydent ma na sprawy gospodarcze wpływ dość niewielki. Natomiast jeśli chcecie, by następne wybory parlamentarne wygrał PiS – to głosujcie na Bronisława Komorowskiego!Trochę tu przemyśleń naszego kolegi lc ![]() Co Ty na to, Krzyśku?
Znajdzie się słowo na każde słowo
07-01-2010, 09:06 PM
MacB napisał(a):Co Ty na to, Krzyśku? A jeśli wygra Jarosław, to PiS nie będzie wytykało rzekomych machlojek? Nie widzę tu logiki. Natomiast - już o tym pisałem - niewątpliwie jest korelacja ujemna między wygraną danego kandydata a wygraną jego partii w wyborach za półtora roku. Ale są też minusy wygrania kandydata, którego się nie popiera* - o tym też pisałem. Mogę powtórzyć, jeśli sobie życzysz. Do tego miejsca jest, powiedzmy, remis. W moim przypadku sprawę rozstrzyga element czytelności postaw. Popieram Komorowskiego, więc głosuję na Komorowskiego. Pokrętne kombinacje mają to do siebie, że potrafią się mścić - to raz, a mój jeden głos jest zbyt mało ważny, żeby go zanurzać w jakieś cwaniackie intrygi - to dwa. Zagłosuję na Komorowskiego jeszcze z jednego powodu: gdybym miał głosować na Jarka, nie poszedłbym na wybory, bo uwłaczałoby to mojemu poczuciu estetyki - dokładnie tak, jak głosowanie na Kwaśniewskiego w 1995 i 2000. * Piszę tak trochę pokrętnie, bo chodzi mi o to, że ten mechanizm dotyczy zarówno zwolenników jednego obozu, jak i drugiego.
07-01-2010, 09:38 PM
Luter napisał(a):...gdybym miał głosować na Jarka, nie poszedłbym na wybory, bo uwłaczałoby to mojemu poczuciu estetyki - dokładnie tak, jak głosowanie na Kwaśniewskiego w 1995 i 2000.No właśnie. A mnie coś w środku mówi, żebym wogóle nie brał udziału w tych wyborach. To mnie tak uwiera, że raczej przychylam sie do głosów namawiających do niegłosowania, niż do głosowania na PO tylko dlatego, że przeciw PiS.
Znajdzie się słowo na każde słowo
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Podobne wątki | |||||
Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post | |
Wybory samorządowe | dauri | 2 | 1,765 |
10-08-2010, 09:32 AM Ostatni post: dauri |
|
Urodziny Roberta Siwca (18.09.2010) | Przemek | 4 | 2,110 |
09-19-2010, 07:13 AM Ostatni post: Elzbieta |
|
Wybory prezydenckie 2010 - ankieta | Luter | 468 | 63,313 |
07-14-2010, 07:07 PM Ostatni post: dauri |
|
Wyniki II tury wyborów prezydenckich 2010 | dauri | 3 | 2,071 |
07-01-2010, 09:10 PM Ostatni post: Luter |
|
Wybory | dauri | 200 | 36,822 |
08-24-2009, 07:09 PM Ostatni post: Jaśko |
|
Dlaczego Platforma znowu przegra wybory? | Krasny | 195 | 44,657 |
06-21-2007, 08:28 PM Ostatni post: Jaśko |
|
Wybory prezydenckie 2005 | Niktważny | 173 | 32,572 |
11-04-2005, 01:30 PM Ostatni post: lodbrok |
|
Wybory 2005 | Krzysiek Stanejko | 52 | 10,376 |
09-30-2005, 12:31 PM Ostatni post: Artur |