Ankieta: W wyborach 20 czerwca zagłosuję na:
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
<t>Bronisława Komorowskiego</t>
55.70%
44 55.70%
<t>Jarosława Kaczyńskiego</t>
10.13%
8 10.13%
<t>innego kandydata</t>
22.78%
18 22.78%
<t>nie wezmę udziału, choć jestem uprawniony do głosowania</t>
6.33%
5 6.33%
<t>nie wezmę udziału; nie jestem uprawniony do głosowania</t>
5.06%
4 5.06%
Razem 79 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wybory prezydenckie 2010 - ankieta
#91
Przemku drogi,
mnie się rządzenie Tuska w wielu miejscach nie podoba. Żeby daleko nie sięgać - nie podoba mi się choćby to, że rodziny osób, które zginęły w wypadku prezydenckiego samolotu, otrzymały z publicznych pieniędzy po 40 tysięcy złotych. Nie podoba mi się to, że z publicznych pieniędzy zorganizowano wystawne pogrzeby. Nie podoba mi się też to, że dzieci ofiar również z publicznych pieniędzy otrzymają specjalne renty. Szczerze mówiąc jestem tym tak oburzony, że nie wiem czy w ogóle pójdę głosować. Moje własne państwo okrada mnie w majestacie prawa! Słowo "skandal" nie ma tu zastosowania. To jest pospolite złodziejstwo! Oponuję przeciwko nazwaniu Tuska kłamcą, bo tak naprawdę czuję. Nie oponowałbym natomiast przeciwko nazwaniu Tuska złodziejem.
Odpowiedz
#92
Luter napisał(a):Ja na Twoim miejscu zdecydowałbym się jednak na jedną wersję kłamstw. Jak już pierdzielisz, że się dodrukuje, to nie cytuj tekstu, z którego wynika, że chodzi o pieniądze, które NBP zarobił.
Chyba niedokładnie przeczytałeś. Przecież w podlinkowanym tekście piszą:
Cytat:"Ich zdaniem, zabiegi rządu nie udadzą się nie tylko dlatego, że NBP za 2009 r. nie spodziewa się zysku, ale także dlatego, że ich realizacja w praktyce oznaczałaby, że bank musiałby tę sumę pieniędzy dodrukować. O tym, że byłaby to emisja pustego pieniądza, już w czwartek mówili ekonomiści" informuje "Parkiet".
Odpowiedz
#93
Jaśko napisał(a):Chyba niedokładnie przeczytałeś. Przecież w podlinkowanym tekście piszą:
Cytat:"Ich zdaniem, zabiegi rządu nie udadzą się nie tylko dlatego, że NBP za 2009 r. nie spodziewa się zysku, ale także dlatego, że ich realizacja w praktyce oznaczałaby, że bank musiałby tę sumę pieniędzy dodrukować. O tym, że byłaby to emisja pustego pieniądza, już w czwartek mówili ekonomiści" informuje "Parkiet".

Ja słyszałem, że w 2009 roku NBP miał spory zysk. Przeczytałem jeszcze takie wyjaśnienie:

Cytat:Pan Mysior nie odróżnia rezerwy waloryzacyjnej od zysku NBP. Lepper mówił o tej pierwszej - czyli o pieniądzach wirtualnych. Natomiast premier mówi o ZYSKU NBP. Zysk, który NBP wypracowuje z operacji kursowych w 95% około czerwca wpływa do budżetu państwa. Przesądza o tym ustawa zgodna z regułami Europejskiego Banku Centralnego!!!
Oczywiście, każdy, kto liznął trochę księgowości wie, jakie są sposoby, żeby zmniejszyć zysk lub wykazać zysk 0, szczególnie gdy jest się niezależnym organem jak np. NBP. Można np. wypracowane pieniądze przekazać na rezerwę, choćby po to, żeby zrobić na złość rządowi, a tak naprawdę nam podatnikom. Po co w kryzysie wykorzystywać istniejące rezerwy? Lepiej zmusić rząd do podniesienia podatków. Czyli im gorzej dla obywateli tym lepiej dla Pisuarów, Skrzypków i
innego lewactwa.

Osobiście się na tym nie znam. Zarzucanie Tuskowi, że chce rozwalić finanse publiczne, wydaje mi się absurdalne i kompletnie niewiarygodne. Ale oczywiście nikt nie jest nieomylny. Dlatego też jest niezależny od rządu prezes NBP i Rada Polityki Pieniężnej. Jakby pan prezydent świętej pamięci trochę pohamował swoje obsesje i nie władował do samolotu wszystkich wysokich urzędników państwowych, których udało mu się wyłapać, to być może nie mielibyśmy teraz dodatkowego problemu z vacatem na stanowisku prezesa NBP.
A Skrzypek był dobrym prezesem - i tu trzeba oddać PiSowi sprawiedliwość*. Inna sprawa, że Skrzypek był dobry między innymi dlatego, że nie chciał chodzić na pasku prezesa PiSu.

* Tusk zresztą przyznał to w jednym z przemówień. Nie słyszałem natomiast nigdy, by prezes Kaczyński przyznał rację komukolwiek ze swoich oponentów politycznych w jakiejkolwiek sprawie.
Odpowiedz
#94
Jaśko napisał(a):Z linkowanych przez Ciebie wypowiedzi (z lutego 2008, a więc nna początku kadencji) wynika, że Tusk już juz przedstawi "precyzyjny kalendarz dojścia do podatku liniowego", a podatek zostanie wprowadzony w 2010, najdalej w 2011 roku. I nawet weto miało nie być przeszkodą. Czy taki kalendarz powstał? Czy są jakieś projekty? Czy w ogóle coś się w tej sprawie dzieje? Ja od dawna nie słyszałem o jakichkolwiek przymiarkach do wprowadzenia podatku liniowego, a prace powinny chyba być dość zaawansowane, jeżeli miałby on zacząc obowiązywać za kilka miesięcy.
Tu co na ten temat mówił Tusk w maju 2008:
Cytat:"Propozycja PO, którą nazwaliśmy rodzinnym podatkiem liniowym (...) dla PSL jest do przyjęcia" - powiedział Tusk na wtorkowej konferencji. "Jeśli otrzymam deklaracje gotowości do wsparcia podatku liniowego ze strony lewicy, PiS-u czy pana prezydenta, to w miesiąc będziemy gotowi do takiej ustawy" - dodał premier. Premier zapowiadał w ubiegłym tygodniu, że wprowadzenie przez rząd podatku liniowego jest możliwe od 2011 r. Poinformował, że ustawa w tej sprawie trafi pod obrady Sejmu, zgodnie z "wstępnym porozumieniem" koalicji PO i PSL po wyborach prezydenckich w 2010 r., w ostatnim roku kadencji obecnego parlamentu.
http://www.tvs.pl/informacje/777/

Jeżeli Komorowski wygra wybory, to warunek "otrzymam deklaracje gotowości do wsparcia podatku liniowego ze strony lewicy, PiS-u czy pana prezydenta" będzie chyba można uznać za spełniony (rozumiem że "czy" oznacza tu "lub") i będziemy mieli podatek liniowy obowiązujący od 2012 (oczywiście jeżeli Tusk dotrzyma zobowiązania).
Odpowiedz
#95
z tego co napisałeś wynika, że sprawa podatku liniowego jest jeszcze otwarta. Zatem nie można przesądzać, że PO nie dotrzymała zobowiązania wyborczego w tej kwestii. Czemu więc napisałeś, że zgadzasz się w tej sprawie z Jaśkiem?
Odpowiedz
#96
gosiafar napisał(a):Oczywiście, Marku, rozumiem Twoje pytanie, ale to, co napisałam najpierw mi przyszło do głowy (nawet nim je zadałeś). Nie ma szans, że nie będzie takich posądzeń. Jedyna możliwość - odpuścić sobie do następnych wyborów.
A gdyby zamiast J. Kaczyńskiego startował kto inny, np. Ziobro? I on, przykładowo, w kampanii pozytywnie oceniałby działania zmarłego Prezydenta i deklarowałby kontynuację jego dzieła. Czy w tym przypadku nie pojawiłyby się zarzuty, że idzie po trupach do celu? Jak sądzisz?
Odpowiedz
#97
Luter napisał(a):z tego co napisałeś wynika, że sprawa podatku liniowego jest jeszcze otwarta. Zatem nie można przesądzać, że PO nie dotrzymała zobowiązania wyborczego w tej kwestii. Czemu więc napisałeś, że zgadzasz się w tej sprawie z Jaśkiem?
Miałem na myśli to, że jest to konkretne zobowiązanie, a nie tylko postulat wyborczy.

Ponadto odnoszę podobne wrażenie jak Jaśko - w temacie podatek liniowy cisza. Kandydaci PO w prawyborach też do tematu nie powracali, a przecież byłoby ciekawym dowiedzieć się, czy wygrywając wybory prezydenckie podpisaliby ustawę o takim podatku. Zobaczymy, czy temat pojawi się w kampanii prezydenckiej. Może nie chcą przypominać zobowiązania, a może tylko obawiają się, że jego przypomnienie mogłoby zaszkodzić Komorowskiemu. Zobaczymy.
Odpowiedz
#98
Luter napisał(a):Swoją drogą mam nadzieję, że wiesz, że wprowadzenie podatku liniowego jest korzystne wyłącznie dla mniej niż 10 procent najlepiej zarabiających? Cała reszta nie przekracza bowiem pierwszego progu.

Wiem i dlatego mi na tym podatku zupełnie nie zależy Smile
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Odpowiedz
#99
Przemek napisał(a):
Luter napisał(a):Swoją drogą mam nadzieję, że wiesz, że wprowadzenie podatku liniowego jest korzystne wyłącznie dla mniej niż 10 procent najlepiej zarabiających? Cała reszta nie przekracza bowiem pierwszego progu.

Wiem i dlatego mi na tym podatku zupełnie nie zależy Smile
Zdaje się nawet, że dla mniej niż 1% najlepiej zarabiających. Chyba, że jakoś ostatnio przybyło bogatszych, ale podejrzewam, że jest to nadal ok. 1%.
Odpowiedz
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wyborcza.pl/1,75248,7851338,Bartoszewski__Uzylem__nekrofilii__jako_metafory__a.html">http://wyborcza.pl/1,75248,7851338,Bart ... ry__a.html</a><!-- m -->

I za to lubię profesora!
Odpowiedz
http://wiadomosci.onet.pl/2166066,11,wzr...,item.html

Czy nie uważacie, że zebranie podpisów w ilości tak drastycznie przekraczającej wymaganą, kłóci się z zasadą "taniego państwa", jak również zasadami ochrony środowiska? Rozumiem, że część z podpisów mogłaby zostać zakwestionowana przez PKW dlatego jakiś zapas należało zrobić, ale 1,7 mln i 0,7 mln?! Toż to ekologiczne nadużycie prawa podmiotowego!
Słowo „ostatni” ma sens dopiero w przemówieniu nad grobem, a za życia mówi się „następny”.
Odpowiedz
Nie, Liptusie, to jest po prostu element kampanii, zagrywka, którą uzyskuje się tytuły w prasie i w portalach podobne do takiego - "Komorowski przegrał na podpisy z J. Kaczyńskim". Całkiem dobra, bo gdyby przewidzieć, że zwięzłe tytuły prasowe tak będą brzmieć, będą miały taką "zaskakującą" wymowę (a jest to nietrudne do przewidzenia, bo one mają zaciekawić, skłonić do przeczytania), to chyba oplacało się taką zagrywkę zastosować.
MN
Odpowiedz
Profesor Luter lubi Profesora Bartoszewskiego.
Coś w tych profesorach jest...
co jako zazdrosny magister (zaledwie) odnotowuję
Odpowiedz
lc napisał(a):co jako zazdrosny magister (zaledwie) odnotowuję

Nie dziwię się, zważywszy na to, o jakie posady w życiu się starałeś i z ilu aplikacji o pracę Cię pogonili - i to bynajmniej nie z powodów politycznych.
Odpowiedz
Cytat:Toż to ekologiczne nadużycie prawa podmiotowego!


Bardzo mi się to spodobało.
[img]http://www.challenge-roth.com/img/challengeroth-logo.gif[/img] Unten 10.
Odpowiedz
ja napisał(a):
Cytat:Toż to ekologiczne nadużycie prawa podmiotowego!
Bardzo mi się to spodobało.
Nadużycie?
Znajdzie się słowo na każde słowo
Odpowiedz
MateuszNagórski napisał(a):chyba oplacało się taką zagrywkę zastosować
Nie jestem przekonany. Efekt może być odwrotny od zamierzonego. Aktualnie sytuacja jest taka, że Komorowski ma w sondażach lepsze wyniki, więc niektórzy wyborcy, pewni wygranej, mogą (zwłaszcza w II turze) nie pójść na wybory. W sytuacji, gdy PiS zademonstrował swoją siłę,mogą się przestraszyć i jednak pójść.

Jestem przekonany, że wynik wyborów będzie zależał nie od tego, ilu sympatyków będzie miał Kaczyński, tylko ilu sympatyków Komorowskiego nie pójdzie na wybory. Elektorat PiS jest bardziej zdyscyplinowany i przewidywalny, a także mniej mobilny w okresie wakacyjnym.
Odpowiedz
Lutrze
wymień jedną instytucję, ktora odrzuciła moją aplikację o pracę.
Nie pytam o więcej instytucji, ponieważ w ciągu 18 lat pracy zawodowej zlozyłem tylko jedną aplikacje.
Ciekawy jestem czy wiesz o ktorą instytucję chodzi?
Dla ułatwienia dodam, że było to w 2005 r.
Odpowiedz
lc napisał(a):wymień jedną instytucję, ktora odrzuciła moją aplikację o pracę.Nie pytam o więcej instytucji, ponieważ w ciągu 18 lat pracy zawodowej zlozyłem tylko jedną aplikacje.Ciekawy jestem czy wiesz o ktorą instytucję chodzi?Dla ułatwienia dodam, że było to w 2005 r.
Leszku, a potrzebna Ci ta wiedza? Naprawdę uważasz, że ona może mieć jakąkolwiek wartość? Jeśli, jako młodszy, acz w tego rodzaju dialogach z Lutrem zaprawiony kolega mogę Ci coś doradzić to "nie idź tą drogą", Leszku. Zadajesz pytanie specjaliście od insynuacji równie dramatycznych, co nieprawdziwych. Takich "wymian zdań" na tym forum było mnóstwo. A to, jak JK kogoś tam z domu wyrzucił, a to, jak ktoś Kaczmara okradł, a to jak rzekomo rozliczałem JK z papieru toaletowego, a to znów jak pewien wykonawca (no dobra, nie "pewien" tylko też o mnie chodziło) po suto zakrapianej balandze śmiał bębnić publicznie piosenki JK a potem - dalej pod wpływem wiadomych substancji - uprawiał "niemalże seks" na Kołobrzeskiej plaży. O Tobie też jakieś rewelacje krążyły w "rozplotkowanym środowisku"
Stary, ze specem od dorabiania życiorysów nie wygrasz. Masz do czynienia z fachurą, u którego Sapkowski mógłby pobierać korepetycje (bynajmniej nie z matematyki). Gdyby Luter swoje historie przelał na papier i wydał jako zbór esejów, wyrwałby jak nic Nagrodę Hugo 2011. To, co on potrafi wydumać, przeciętnemu człowiekowi przez myśl nie przejdzie.
Nawet jeśli mu udowodnisz niezbicie, że pieprzy głupoty - on jeszcze mocniej będzie wierzył w androny, które plecie. A tym bardziej jest ich pewien, im dalej był od zdarzeń, na temat których snuje chore fantazje.

pozdrawiam
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
dauri napisał(a):Efekt może być odwrotny od zamierzonego. Aktualnie sytuacja jest taka, że Komorowski ma w sondażach lepsze wyniki, więc niektórzy wyborcy, pewni wygranej, mogą (zwłaszcza w II turze) nie pójść na wybory. W sytuacji, gdy PiS zademonstrował swoją siłę,mogą się przestraszyć i jednak pójść.

Wczoraj to samo mówił jeden z rozmówców Żakowskiego w TOK FM (Lis albo Wołek). Niewątpliwie sporo zależy (może nawet wynik tych wyborów) od tego, czy nastąpi pospolite ruszenie podobne do tego z wyborów w 2007 roku. Siła Kaczyńskiego polega między innymi na tym, że przyciąga on najrozmaitsze frustracje, fobie i ekstremizmy. A oddanie głosu w wyborach jest najprostszym sposobem zademonstrowania tychże - bo powszechnie dostępnym. Trochę to podobne do palenia zniczy i "oddawania hołdu" parze prezydenckiej (wystarczyło pójść pod Pałac, żeby poczuć się patriotą), lecz o tyle lepsze, że darmowe (znicz jednak parę groszy kosztuje) i dające poczucie wagi (tajność głosowania i konieczność okazania dowodu osobistego). Przecież pięć lat temu Lech Kaczyński wygrał dzięki głosom oddanym w pierwszej turze na Leppera.
Tak więc sporo zależy od całej rzeszy ludzi zajętych własnymi sprawami, którzy nie poprawiają sobie samopoczucia udziałem w wyborach, często na nie po prostu nie idąc. Powiedziałbym nawet: podajcie mi frekwencję wyborczą, a powiem wam kto wygra.
Odpowiedz
Pawle,
niestety masz rację.
choć mnie posty Lutra nie denerwują
one mnie dziwią.
Odpowiedz
Mnie Twoje posty również nie denerwują, ale też, niestety, nie dziwią.

Pozdrawiam,
KN.
Odpowiedz
Widzsz Lutrze, z jednej strony podobno tak dobrze mnie znasz - a z drugiej nie wiesz, że ja nigdy nie starałem się o zmianę pracy (z różnych zreszta powodów i nigdy nie składałem żadnych podań - za wyjątkiem tego jednego wyjątku w 2005 r., gdzie propozycja zreszą padła od jednego z ważnych pracowników tej instytucji.
Te Twoje blefy o kant dupy potłuc
Ale wyszedłeś na kłamcę - i bardzo dobrze.
Raz kłamca - zawsze kłamca!!!
Odpowiedz
Widzisz, Leszku, niby moje posty Cię nie denerwują, a jednak zaraz przechodzisz do obrażania mnie. Jesteś prawdziwą siłą spokoju, Leszku. Twój dystans do naszej wymiany zdań wprost powala.

A co do meritum -

Cytat:ja nigdy nie starałem się o zmianę pracy [...]
nigdy nie składałem żadnych podań -
za wyjątkiem tego jednego

Leszku, czy Ty nie rozumiesz znaczenia słowa "nigdy" czy też specjalnie użyłeś go, żeby pozornie zaprzeczyć temu, co napisałem? Sądzę, że to drugie. I ja właśnie ten wyjątek, o którym byłeś łaskaw wspomnieć miałem na myśli. A dodając do tego Twoją "przygodę" w kierunku kariery sędziego, użyłem liczby mnogiej. Ot, i wszystko.
Odpowiedz
Z dzisiejszych doniesień wyborczych:
Cytat:Wojciech Jaruzelski stwierdził, że choć popiera Grzegorza Napieralskiego jest przekonany, że wybory wygra Bronisław Komorowski. Gen. Jaruzelski zadeklarował, że w II turze zagłosuje na marszałka Sejmu.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.wprost.pl/ar/194875/Jaruzelski-w-II-turze-zaglosuje-na-Komorowskiego/">http://www.wprost.pl/ar/194875/Jaruzels ... rowskiego/</a><!-- m -->
Odpowiedz
Jaśko (cytując) napisał(a):Wojciech Jaruzelski stwierdził, że choć popiera Grzegorza Napieralskiego jest przekonany, że wybory wygra Bronisław Komorowski. Gen. Jaruzelski zadeklarował, że w II turze zagłosuje na marszałka Sejmu.
Niesamowite! Byłem święcie przekonany, że Generał będzie popierał Jarosława Kaczyńskiego.
Znajdzie się słowo na każde słowo
Odpowiedz
To tylko źle świadczy o Komorowskim...
Odpowiedz
MacB napisał(a):Niesamowite! Byłem święcie przekonany, że Generał będzie popierał Jarosława Kaczyńskiego.
Ot, dysonans poznawczy Wink
Kiedyś byłem [size=134][color=red][b]TJD[/b][/color][/size]
Odpowiedz
JoannaK napisał(a):To tylko źle świadczy o Komorowskim...

Ale co źle świadczy o Komorowskim??
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Odpowiedz
Kandydat wspierany przez zbrodniarza i mający niemal 100% poparcie w więzieniach, ze zrozumiałych względów, raczej się tym nie chwali. Mimo wszystko, dobrze to o nim nie świadczy.
Kiedyś byłem [size=134][color=red][b]TJD[/b][/color][/size]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  O Wałęsie - ankieta Jaśko 59 16,142 03-24-2011, 11:24 AM
Ostatni post: dauri
  Ankieta: Kto leży na Wawelu? ja 19 6,947 12-28-2010, 08:55 PM
Ostatni post: dauri
  Wybory samorządowe dauri 2 1,765 10-08-2010, 09:32 AM
Ostatni post: dauri
  Urodziny Roberta Siwca (18.09.2010) Przemek 4 2,110 09-19-2010, 07:13 AM
Ostatni post: Elzbieta
  Wybory prezydenckie 2010 - II tura Kuba Mędrzycki 239 43,545 08-09-2010, 12:01 PM
Ostatni post: MacB
  Wyniki II tury wyborów prezydenckich 2010 dauri 3 2,071 07-01-2010, 09:10 PM
Ostatni post: Luter
  Wybory dauri 200 36,822 08-24-2009, 07:09 PM
Ostatni post: Jaśko
  Ankieta na temat forumowych rang Elzbieta 54 10,704 08-31-2008, 10:52 AM
Ostatni post: Pietrek_C
  Ankieta nt wiary Zbigniew 51 12,307 11-24-2007, 02:15 PM
Ostatni post: Zbigniew
  Dlaczego Platforma znowu przegra wybory? Krasny 195 44,657 06-21-2007, 08:28 PM
Ostatni post: Jaśko

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości