Katastrofa samolotu prezydenta

[lc]

Pawle
masz rację że chcąc zachować wolność atomową nie wolno służyć żadnej idei choć z drugiej strony z takim założeniem służy się właśnie idei liberalizmu w postaci klasycznej.
Niemniej nie bawiąc się w łatwe paradoksy, przyznam że im dłużej żyję - tym bardziej zatapiam się w personalizm i tym bardziej niż na wolności człowieka zależy mi na godności człowieka (zresztą nawet nasza Konstytucja przedkłada godność nad wolność czym udowadnia że nie jest konstytucją stricte liberalną) a godność nie kłóci się przecież ze służeniem idei jeśli oczywiście jest to idea godna.
A odkłamywanie historii jest - jak mi się wydaje - ideą godną.

I o tym teraz piszę piosenki - uciekając zarazem od obecnego sporu politycznego który z mojego punktu widzenia jest nieciekawy.
A że są politycy którzy to popierają...

[Luter]

Niestety -np. wydany przez A.B - także w formie albumowej - zbiór pieśni i wierszy JK nie cieszy się obecnie zainteresowaniem i spotkań na ten temat nie ma, bo koszta związane z ich organizacją przekroczyłyby zapewne uzyskany przychód.

W żadnym razie nie jest to prawdą. Przeciwnie - mimo że Ale źródło wciąż bije... (Volumen-Marabut, 2002) opublikowane zostało w liczbie 1500 egzemplarzy, co jak na tom poezji (i to jeszcze w takiej cenie) jest liczbą gigantyczną, nakład szybko się wyczerpał i aż do wydania Antologii (Demart, 2012) cena tej książki na Allegro oscylowała wokół 500 złotych. A Antologia jak najbardziej cieszy się zainteresowaniem. Mimo braku tzw. promocji bezpośredniej był już nawet dodruk.
Nie kłam więc, bo Ci nos jak marchew wyrośnie.

[lc]

Lutrze,
w takim razie dlaczego AB nie jeździ z albumem JK i nie zarabia na tym kokosów skoro jest tak świetnie i taki głód na rynku?
Dlaczego z albumem JK nie są organizowane spotkania na które przychodzą dziesiątki a czasem i setki osób, w dużej części kupujących albumy?
Co Ty sobie myślisz, że AB nie chciałby zarobić takiej ładnej kasy, jakiej wizja bije z Twojego posta.
Niestety - rzeczywistość jest znacznie bardziej okrutna.
Sam zresztą nad tym boleję jako grajek.
Możesz tego co piszę nie przyjmować do wiadomości i żyć sobie nadal w świecie JK coraz bardziej samotny i anachroniczny, zarzucać mi kłamstwo itp. - ale rzeczywistości nie zaczarujesz.
Po tym konającym forum to zresztą widać.

[Przemek]

AB nie jeździ z albumem JK, bo już nie ma z czym jeździć chyba? A nowa edycja, to już innego wydawnictwa...

[Luter]

Leszku,
wprawdzie Przemek Ci już odpisał, ale dodam kilka słów. Przede wszystkim nie pojmuję, skąd aż taka Twoja ignorancja w temacie, o którym rozmawiamy. Powtarzam zatem: nakład 1500 egzemplarzy (czyli jak na tego rodzaju pozycję - ogromny) szybko się wyczerpał, a potem wydawnictwo Volumen nie miało już praw do dodruku i nie dostało na dodruk zgody (choć o taką zgodę prosiło). Powodem był konflikt AB z Jackiem, do którego nie chcę już wracać. Ale konflikt ten jest powszechnie znany, było o tym nawet w prasie i jest to przedyskutowane na tym forum we wszystkie strony, więc jeśli ktoś ciekawy, niech szuka w archiwum.

Jeśli zaś pytasz, dlaczego Demart nie robi tego rodzaju promocji Antologii, to odpowiedź jest prosta: Demart to wydawnictwo publikujące około setki tego rodzaju książek rocznie i sprzedające je w zadowalającym nakładzie bez konieczności (i bez możliwości, przy takim rozmachu) tego rodzaju kameralnych promocji. Wspominałem przecież, że dodruk Antologii już był.

[lc]

Przemku i Lutrze
Nie neguję, że tom poezji JK - jak na inne tomy poezji - sprzedał się nazdwyczaj dobrze, i że nowe tomy też prawdopodobnie - jak na tomy poezji się sprzedają.
Rzecz w tym jednak, że obecnie NIE MA ŻADNYCH szans aby JK sprzedawał się w ilości kilkudziesięciu egzemplarzy na każdym spotkaniu i że byliby chętni po całej Polsce aby takie spotkania organizować i na nie liczne przychodzić z zamiarem zakupu. Album z poezją (nawet JK) obecnie NIE MA SZANS na sprzedaż całego nakładu, przypuśćmy 2000 sztuk, w ciągu paru miesięcy. A małe wydawnictwo - takie jakiego włascicielem jest AB - musi szybko odzyskać zainwestowane pieniądze - bo inaczej klapa. Natomiast wydawnictwo duże może sobie powsadzać albumy do księgarń i czekać - nawet kilka lat.
Niestety - gwarancję szybkiego zwrotu nakładów na tak potężny album daje obecnie (w przypadku AB) tylko tematyka Żołnierzy Wyklętych - bo na to jest po prostu duże zapotrzebowanie. I co ciekawe, zapotrzebowanie to rośnie.

Dodam jeszcze, że o ile wystepuję (po koleżeńsku i gratisowo) na promocjach albumu o Żołnierzach Wyklętych - to w promocjach tomów z poezją JK (z róznych przyczyn - zależnych i niezależnych od mojej osoby) udziału bym nie brał.

[dauri]

Dla statystyk: francuskie wydawnictwo Gallimard wydało od 1966 w kieszonkowej serii poetyckiej „Poésie/Gallimard” 486 tytułów, z łączną sprzedażą 13 100 000 egzemplarzy, czyli średnio ok. 350 000 egzemplarzy rocznie, a średnia sprzedaż tomiku wynosi blisko 27 000 egz (przypuszczam, że tomiki te sprzedawane są głównie we Francji).

Wygląda na to, że tendencja utrzymuje się, w ciągu 4 ostatnich lat średnia sprzedaż łączna wyniosła 400 000 egzemplarzy rocznie.

Źródło: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.gallimard.fr/Divers/Plus-sur-la-collection/Poesie-Gallimard/%28sourcenode%29/116235">http://www.gallimard.fr/Divers/Plus-sur ... %29/116235</a><!-- m -->

[Przemek]

Mi się wydaje (co zresztą w sumie widziałem na jednym, czy dwóch koncertach), że nawet podczas koncertów JK antologia nie sprzedawała się w ilościach kilkudziesięciu egzemplarzy. Raczej kilka, kilkanaście, bo jak na owe czasy, to było dość kosztowne wydawnictwo. Myślę, że obecnie byłoby zdecydowanie lepiej, bo jednak mimo wszystko siła nabywcza naszego pieniądza trochę wzrosła, a cena antologii jest niższa. No,ale tego już nie sprawdzimy niestety...

[MacB]

[Karol]

Było?

<!-- m --><a class="postlink" href="http://demotywatory.pl/4223728">http://demotywatory.pl/4223728</a><!-- m -->