Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
stop grafomanii - artykuł
#1
"Stop grafomanii" - artykulik na temat jakości tekstów polskich piosenek:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://muzyka.interia.pl/pop/news/stop-grafomanii,1456814,50">http://muzyka.interia.pl/pop/news/stop- ... 1456814,50</a><!-- m -->

Ciekawsze próbki:

M.Rusinek napisał(a):- Nigdy nie słyszałem, żeby ktokolwiek teksty piosenek uważał za gałąź poezji, a tym bardziej za pełnoprawną.

Cytat:autor, który chce uniknąć banału, może popaść w totalną niezrozumiałość. Nadmierna metaforyczność, zabawy w wielowarstwowe kostiumy literackie, nazbyt liczne odniesienia do sztuki, konstruowanie trzeciego dna skutkuje jedynie połechtaniem własnego ego. A słuchacz siedzi i zastanawia się, czy ktoś sobie z niego czasem żartów nie stroi.
[i]A jeszcze inni - pojęć gracze -
Bawią się odwracaniem znaczeń
I, niezliczone czerniąc strony,
Stawiają domki z kart znaczonych.[/i]
Odpowiedz
#2
Z tego tekstu najlepszy jest...teledysk Voo Voo na trzeciej stronie. Big Grin

A poza tym sam artykuł, jak artyku - norma! Pisane trochę ex cathedra luźne luźne refleksje podane w formie prawd objawionych, wsparte paroma cytatami zaczerpniętymi z wypowiedzi tzw. autorytetów. Dlaczego osobisty sekretarz Szymborskiej ma być jakimś szczególnym autorytetem w dziedzinie pozji? Bo porządkuje dokumentację w szufladach leciwej Noblistki? Albo Michał Zabłocki? Czemu on niby ma być autorytetem w dziedzinie tekściarstwa? Bo miał szczęście spotkać Turnaua, który potrafił z dość miałkich rymowanek wykreować prawdziwe przeboje?
W sumie na tle wielu innych, podobnych produktów współczesnej polskiej tzw. publicystyki, ten tekst nie wyróżnia się niczym szczególnym.
Podejrzewam, ze ten sam autor, bazując na innych cytatach z wypowiedzi tych samych autorytetów, mógłby za tydzień napisać tekst o wymowie całkowicie przeciwnej.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#3
"Nigdy nie słyszałem, żeby ktokolwiek teksty piosenek uważał za gałąź poezji, a tym bardziej za pełnoprawną."

To mnie też zszokowało. Poezja śpiewana to nie poezja? A co z poezją, która dopiero po latach zyskała muzyczną oprawę?
Odpowiedz
#4
Krajan napisał(a):To mnie też zszokowało.
Spokojnie, mógłbyś się czuć zszokowany, gdyby coś takiego powiedział jakiś mądry człowiek, mający jakieś mgliste pojęcie o poezji i o piosence. Już sama forma wypowiedzi "Nigdy nie słyszałem, żeby ktokolwiek..." a nie np. "Nie uważam, aby..." wskazuje na głęboką ignorancją albo skrajny debilizm.

Myślę, że nikt o zdrowych zmysłach, mający jako takie pojęcie o poezji i o piosence, nie będzie zaprzeczał, że teksty piosenek Okudżawy czy Brassensa są pełnowartościowymi utworami poetyckimi (z górnej półki).
Odpowiedz
#5
Widać mało oczytany jest. Chociażby Tuwim mawiał, że piosenka to wiersz uskrzydlony przez melodię. Możliwe też, że mierzy innych swoją miarą.
[color=#0000FF][i]Gałąź kona najpiękniej,
Bo umiera, gdy pęknie
Pod owoców zwieszonych
Ciężarem.
Mnie zaszkodził łyk godzin,
Ale jak tu być zdrowym?
Wódki miarę czas leje za barem.[/i][/color]
___________________________
[url=http://www.cienski.pl][b]www.cienski.pl[/b][/url]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości