Wyjaśnię:
Ostatnio na zajęciach z historii teatru, Pani Profesor pokazała nam nieopublikowany jeszcze, najnowszy wiersz Tadeusza Różewicza. Wiersz mówi o śmierci Jana Różewicza, syna. Zainspirowałam się

Mój wiersz także jest o śmierci bardzo bliskiej mi osoby. Ale interpretacja Elżbiety dała mi do myślenia - może podświadomość mi dyktowała coś, czego ja sama nie jestem świadoma? Chodzi o tego oprawcę, czy też kata.
Z tą pękniętą gałęzią, to Elżbieta też dobrze odczytała

akurat tej nocy było wietrznie i gałąź pukała w okno - może tu jest jakiś błąd interpunkcyjny, że to nie jest jasne.
Elzbieta napisał(a):Czemu stukanie stop? Kto nadchodzi? Oprawca, kat? Bo stopy nieobute nadchodzą cicho, łagodnie...no, mogą tupać, ale jednak rozbrzmiewające stukanie to co innego więc...
No właśnie - ja akurat ostatnio miałam kilka sytuacji, w których osoby, które miały umrzeć, "przychodziły" do mnie we śnie, może żeby się pożegnać? Nie wiem. Ale pamiętam, że słyszałam to stukanie.
Oto wiersz, który mnie zainspirował:
Tadeusz Różewicz
Panika
Przebudziłem się o 5-6
poniewierałem się
wstawałem
wpadłem w panikę
ale zamiast uciekać
przed dotknięciem
przed dotknięciem
nie chcę nie mogę
boje się tego słowa
von ferne von ferne
da kommt er, der Bruder
da kommt er, der... Tod
zamiast uciekać
znieruchomiałem
ukryłem się
ukryłem twarz
w dłoniach
za oknem krakanie wron
sygnały "karetek" pogotowia
04.02.2008