Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
z netu
#1
jeżeli było to sorki



Jacek Kaczmarski nie znosił, gdy przyklejano mu znaczek barda Solidarności. Pamiętam jego zdumienie, gdy Alina Grabowska z Radia Wolna Europa, uświadamiając publikę zgromadzoną w kawiarnianych piwnicach Ratusza Staromiejskiego w Gdańsku, powiedziała: - On za Was cierpiał i walczył.
Był to chyba 1990 rok. Może epizod ten nie zostałby mi w pamięci, gdyby nie to, że publiczność w większej części składała się z osób, które jeszcze niedawno ukrywały się przed Służbą Bezpieczeństwa. Nie było Wałęsy, ale, o ile dobrze pamiętam, był Lech Kaczyński, obecny prezydent.
Jacek powiódł wzrokiem po zgromadzonych, dostrzegł Bogdana Borysewicza, Bogdana Lisa i Jacka Merkla, którzy siedzieli najbliżej, odwrócił głowę do siedzącej obok koleżanki i cicho rzekł: - Co ty Alina, daj spokój.

jacek_kaczmarski

Jacek znał swoją wartość, ale to nie skromność kazała mu trzymać się trochę z tyłu, gdy inni wypychali go do przodu. To raczej mądrość, której dowody można znaleźć niemal w każdej jego piosence, sprawiała, że dość skutecznie dystansował się od bieżących spraw. Połowiczna emigracja do Australii nie była ucieczką przed sobą, ani niepodległą ojczyzną. Moim zdaniem był to pomysł Jacka na zachowanie swojego stroju, gdy inni zdejmowali opozycyjne swetry i przebierali się w garnitury władzy. To nie był jego świat. Nie lubił tytułomanii i szufladkowania. Do zaszczytów też się nie łasił. W końcu sławne “Mury”, choć są zapożyczoną piosenką, stały się polskim symbolem, a on chyba nie chciał w powszechnej pamięci być sprawcą legendy jednej piosenki i współtwórcą mitu.

Nie tak dawno zespół Habakuk grający muzykę reggae wziął na warsztat piosenki Jacka i nagrał płytę pt. “A ty siej”. Nie powiem, podobały mi się te nagrania. Nawet bardzo mi się podobały i z pewnością Jackowi też przypadłyby do gustu. A mimo to zastanawiałem się, ile w tych nagraniach jest potrzeby serca, a ile pomysłu komercyjnego. Tak czy inaczej, to już nie jest ważne, bo w efekcie, z dobrym skutkiem kolejne pokolenie posłuchało, a może się nawet zaprzyjaźniło z piosenkami, które są o czymś istotnym, co warto wiedzieć. Szczególnie, gdy się żyje w Polsce.

habakuk
Zespół Habakuk

Być może dzięki grupie Habakuk, a może dzięki rodzicom, którzy słuchali Kaczmarskiego w oryginale, w sercu młodego chłopaka z Łodzi, który lubi sobie czasem powymiatać na gitarze, zrodziła się potrzeba nagrania pewnej muzyki. Nagrał i nagranie przesłał swojemu znajomemu, Sławkowi Tychkowi - zdolnemu gitarzyście z Olsztyna. Sławek, młodszy brat mojego kumpla ze studiów, dokonanie młodego łodzianina przesłał mnie i oto jest nowa wersja utworu Kaczmarskiego. Jacek tę piosenkę też zapożyczył, tym razem od Wysockiego, ale to nie przeszkadza, bo tak jak “Mury”, ta także będzie nam się zawsze kojarzyć z Kaczmarskim. Posłuchajcie gitarowej wersji piosenki pt. “Obława”.
Gitarzysta, to Marek Jabłoński, osiemnastolatek, na którego wołają MaroMaro.

maromaro
MaroMaro

Pewnie zobaczymy i usłyszymy Marka za jakiś czas w składzie dobrej kapeli. Tego mu życzę, a póki co, to fajnie, że Jackowa nuta wciąż jest aktualna i brzmi już w trzecim pokoleniu.

PS. Odchodząc od tematu chciałbym zachęcić do wejścia na stronę <!-- m --><a class="postlink" href="http://pokazywarka.pl/w727mk/">http://pokazywarka.pl/w727mk/</a><!-- m --> i obejrzenia niezwykłych zdjęć Gdyni.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://comprint.cp2.win.pl/wch/?p=11115621">http://comprint.cp2.win.pl/wch/?p=11115621</a><!-- m -->
Mów mi to co dzień: oni górą
Odpowiedz
#2
colt napisał(a):Pamiętam jego zdumienie, gdy Alina Grabowska

Podczas trasy Live Alinie Grabowskiej zdarzyło się zachowanie żenujące. Podczas koncertu w krakowskiej hali Wisły wkroczyła na salę po koniec występu i w przerwach między piosenkami (po brawach) zaczęła wykrzykiwać tytuły piosenek, które życzy sobie, by Jacek zagrał (między innymi Sen Katarzyny II). Odniosłem wtedy wrażenie, że jest lekko wstawiona (ale dziś nie jestem pewien czy było to wrażenie słuszne).
Odpowiedz
#3
colt napisał(a):Posłuchajcie gitarowej wersji piosenki pt. “Obława”.

że co, gitarowej wersji? To jakaś nowość? Przecież większość wykonań tej piosenki to wersje gitarowe, czasem dodatkowo z fortepianem...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Odpowiedz
#4
colt napisał(a):Posłuchajcie gitarowej wersji piosenki pt. “Obława”.
Gitarzysta, to Marek Jabłoński, osiemnastolatek, na którego wołają MaroMaro.
Posłuchałem tej wersji "gitarowej" - masakra. Dla mnie, to jeden wielki jazgot z lekkim echem melodii...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Odpowiedz
#5
tzn.: ja tylko zalinkowałem artykuł, w żaden sposób się z nim nie identyfikuję. Na tego typie muzyki (maromaro) się nie znam.
Mów mi to co dzień: oni górą
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości