Obrazy Krzysztofa Trzaski a JK

[Torrentius]

Na początku lat 90. XX w Jacek po raz pierwszy zobaczył kilka moich prac. Pracował w tym czasie nad programem - "Sarmatia", wtedy też zrodził się wspólny pomysł, aby do tych wierszy stworzyć oprawę graficzną i wydać w formie bogato ilustrowanego albumu. Przekazał mi około 20. niepublikowanych wierszy, do których w ciągu roku wykonałem kilkadziesiąt rysunów i parę obrazów olejnych. Ponieważ Jacek w tym czasie żył między Polską a Australią, a i ja nie zawsze byłem w kraju ostatecznie przedsięwzięcie nie zostało doprowadzone do końca, i wciąż czeka na realizację.

LINK podesłał mi ReDi. Na stronie można zobaczyć kilka obrazów inspirowanych tekstami JK (w tym Panią Bovary ). Jeśli było przepraszam.

[Luter]

Na mój gust to facet chce się pod JK podczepić. Choćby to:

...Ponieważ Jacek w tym czasie żył między Polską a Australią...

świadczy o zupełnym braku orientacji KT w sytuacji osobistej JK na początku lat 90.
Mogę się oczywiście mylić. Jeśli jednak rzeczywiście w pierwszej połowie lat 90. Jacek wiązał jakieś wspólne plany artystyczne z panem Trzaską, z całą pewnością wie o tym Majek. Ciekawe, czy zagląda jeszcze na forum?

[stepniarz]

Jakieś takie strasznie dosłowne, mało wyrafinowane i alegoryczne. Zwłaszcza ta muza prawie okrakiem dosiadająca JK. Sprawa smaku.

[Tasartir]

Nie mówiąc już o dziwnej zmianie klimatu - np "Do Muzy suplikacja...", która jest nawiązaniem do twórczości poetów staropolskich, tu została przedstawiona w konwencji - wręcz majaków wywołanych artystycznymi "dopalaczami" (choć może tylko takie moje dziwne skojarzenia). Natomiast "Ze sceny" - z niewytłumaczalnej motywacji przedstawia tłum nawiązujący do epok przeszłych, izolacja artysty nie zostaje tutaj właściwie oddana - chyba tylko przez jego... dziwaczność na obrazie. Wygląda na to, jakby p. Krzysztof Trzaska chciał usilnie przeinterpretowywać wiersze na swoją modłę...

I całkowicie "nie rusza" mnie "Marsz Polaków przez Morze Czerwone". Strasznie dosłowne, jak powiedział już mój przedmówca...

[Torrentius]

Tylko napomknę, że Gajda w ogóle nie słyszał o projekcie. Oczywiscie o niczym to nie decyduje, ale pewnie warto o tym powiedzieć.