10-04-2009, 08:42 AM
Biorę się za tłumaczenie sztuki Australijskiej, w której zamieszczono fragment z Szekspirowskiego "Snu Nocy Letniej". Zamiast pójśc na łatwiznę i skorzystać z Barańczaka albo Słomczyńskiego, sama przetłumaczyłam ów fragment. Chciałam się Was tylko poradzić, czy to jakoś trzyma się kupy i się nadaje
Będe wdzięczna za komentarze.
"Jeśli Duszki Was zraziły
Myślą tą, trud naprawiły.
Sen Was zmorzył, oczy śniły
Że te cienie się zjawiły.
A ten lekki, błahy tren,
Ledwo trwalszy niż Wasz sen.
W wybaczeniu Waszym siła,
By ten żarcik naprawiła.
I jak Puk jest szczerym skrzatem
I nam szczęścia starczy, zatem
żmijce syki Puk wychłosta
i swe błędy na wiek sprosta.
Jeśli nie – „Puk łgarz” niech krzyczy,
Komu Puk dobranoc życzy
Dłonie złączmy więc – na zgodę
Robin wręczy Wam nagrodę."
Będe wdzięczna za komentarze.
"Jeśli Duszki Was zraziły
Myślą tą, trud naprawiły.
Sen Was zmorzył, oczy śniły
Że te cienie się zjawiły.
A ten lekki, błahy tren,
Ledwo trwalszy niż Wasz sen.
W wybaczeniu Waszym siła,
By ten żarcik naprawiła.
I jak Puk jest szczerym skrzatem
I nam szczęścia starczy, zatem
żmijce syki Puk wychłosta
i swe błędy na wiek sprosta.
Jeśli nie – „Puk łgarz” niech krzyczy,
Komu Puk dobranoc życzy
Dłonie złączmy więc – na zgodę
Robin wręczy Wam nagrodę."
"Chude Dziecko"