Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rachunek sumienia
#1
Rachunek sumienia

Przyszedł dzień
gdy rozdeptałem skarabeusza
bramy świątyń
zatrzasnęły się z hukiem
nie trzymam się już kurczowo
konopnego sznura zwisającego z nieba
obliczyłem boga na palcach
jednej ręki
pozostał mi tylko kciuk…
Odpowiedz
#2
Wiersz według mnie jest bardzo dobry. W stylu Herberta. Tylko, prawdę mówiąc, nie rozumiem ostatniego wersu. I strasznie nie lubię wielokropków w białych wierszach...
Odpowiedz
#3
Autobus

Oto mój spuchnięty kokon
serca
w dwóch komorach
bulgoce
uparte tętno
zassana tętnicza i żylna
gangrena
krąży
choć podcięte żyły przegubu

oddycham
gdy wycieka ze mnie
uduszona
krwinka motyla
Odpowiedz
#4
Krezus

Bogactwem życia stelaże lat
niteczki przeżywanych tęsknot
wyimaginowany mój świat
poezji niezatarte piętno

Spokojny sen o Walhalli
duszy bezdroża poboczy
odmęty miłosnej fali
i ciepłe siwawe oczy

Pod spoconym płaszczem planety
ciągle mnie coś fatamorgani
sprzedano już wszystkie bilety
jadę na gapę ku otchłani
Odpowiedz
#5
Fankosmogoria

Gdy istnieje
tuczy się
jak nabrzmiałe nasionko
w żyznej glebie łożyska ziemi
potem wzrasta
kometą łodygi
planetami liści
gdy pokocha
to wyje
ze szczęścia albo z bólu
w księżycowej poświacie
gdy umiera
złorzeczy odchodząc
ze strachem
w oczodołach galaktyk
w nieistnienie wszechświata

popatrz w lustro słońca
a znajdziesz
swoją
własną
gwiazdę
wbrew temu
co bezsensowne
i nieuchronne
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości