Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Szwajcaria! Tu się oddycha(ło)!
Sporo tu padło głosów za SPRAWIEDLIWOŚCIĄ. Głosy te sugerowały Polańskiemu, aby poddał się amerykańskiej jurysdykcji, bo to jedyna droga, aby SPRAWIEDLIWOŚCI stało się zadość.

Mały kamyk do ogródka piewców owej amerykańskiej, wzorcowej wręcz, SPRAWIEDLIWOŚCI:
Cytat:W USA odbyła się coroczna nominacja laureatów nagrody Stella Awards. Została ona utworzona na cześć 81-letniej staruszki Stelli Liebeck, która poparzyła się gorącą kawą z McDonalda. Stella zdjęła plastikową pokrywkę z kubka i umieściła go między nogami po czym ruszyła w podróż autem. Bar musiał zapłacić jej wysokie odszkodowanie. Stella Awards premiuje charakterystyczne dla amerykańskiej mentalności tupet i hucpę (hucpa, określenie żydowskie, definiowane jest następująco: zabić rodziców i prosić sąd o łagodną karę ze względu na sieroctwo).

Na siódmym miejscu w gronie laureatów uplasowała się Kathleen Robertson z teksańskiego Austin. Sąd przyznał jej 8O tys. dol. odszkodowania, bo potknęła się o dziecko pałętające się po sklepie meblowym i złamała rękę. Dzieciak był jej produkcji.

Carl Truman, 19-latek z Los Angeles (miejsce szóste), oskarżył sąsiada, że przejechał mu hondą po ręce; sąd nakazał sąsiadowi zabulić 74 tys. plus koszty medyczne. Truman kradł właśnie dekle na koła i nie zauważył, że sąsiad jest w aucie i rusza.

Na swym przestępstwie wzbogacił się w aureoli amerykańskiego prawa także Terrence Dickson z Pensylwanii. Wychodził przez garaż z domu, do którego był łaskaw się włamać, i automatyczne drzwi nie chciały się otworzyć, a drzwi do domu pochopnie zatrzasnął. Pan Dickson spędził w garażu tydzień, odżywiając się przechowywaną tam coca-colą i chrupkami dla psów. Wytoczył proces okradzionym właścicielom z tytułu doznanych cierpień psychicznych. Sąd zaaprobował jego punkt widzenia i firma ubezpieczająca dom musiała zapłacić pół miliona.

Miejsce czwarte w poczcie nagrodzonych zajął Jerry Williams z Little Rock w Arkansas: pies sąsiada ukąsił go w tyłek. Sąd wycenił bôl na 14500 dol. plus koszty leczenia. Pies był za ogrodzeniem, przez które Williams przelazł. Dostałby wyższe odszkodowanie, gdyby nie to, że sąd uznał, iż pies miał prawo się wnerwić, bo powód strzelał doń z wiatrówki.

Amber Carson z Lancaster w Pensylwanii - miejsce trzecie, Wychodząc z restaruracji, pośliznęła się na rozlanym napoju i złamala kość ogonową. Knajpa musiała wypłacić jej 113500 dol. odszkodowania. Skąd się wziął płyn na podłodze? Tuż przed wypadkiem pani Amber chlusnęła nim w twarz swego przyjaciela, z którym się właśnie klóciła.

Na drugim miejscu uplasowała się Kara Walton, mieszkanka Claymont w stanie Delaware. Oskarżyła klub nocny o stratę dwu siekaczy. By uniknąć opłaty za wstęp (3,5 dol.), Kara wspinała się przez okienko klozetowe i wybiła je, spadając. Właściciel klubu za karę musiał jej zapłacić 12 tys. plus koszty dentystyczne.

Na pierwszym miejscu mamy rodaczkę, panią Mery Grazinski z Oklahoma City. Niewiasta nabyła nowy autobus campingowy Winnebago. Podczas pierwszej podróży ustawiła prędkość na 120 km/godz., wstała zza kierownicy i udała się na tył pojazdu, by przyrządzić sobie kanapkę. Niestety, autostrada zdradziecko skręciła, pojazd zjechał, rozbił się i przekoziołkował. Oburzona pani Grazinski stwierdza w pozwie, że wytwórca nie ostrzegł w instrukcji obsługi, iż nie można oddalać się od kierownicy podczas jazdy. Sąd odniósł się do tego z pełnym zrozumieniem - Graziski dostała milion 750 tys. dol. I nowy autobus. Od tego czasu firma Winnebago uświadamia amerykańskich użytkowników, że podczas jazdy trzeba siedzieć za kierownicą."
Znajdzie się słowo na każde słowo
Odpowiedz
A więc Polański wyjdzie za kaucją.
Dziś Janusz Rolicki (ku oburzeniu drugiego gościa w studiu) powiedział w TOKFM, że mimo astronomicznie wysokiej kaucji i zabezpieczenia elektronicznego jest prawdopodobne, że Polański jednak znajdzie się w Paryżu, czego on mu z całego serca życzy.
Zasadniczo lubię słuchać Rolickiego, mimo że to lewica, ale od dziś wzbudza on większą moją sympatię niż kiedykolwiek. Oczywiście życzę Polańskiemu tego samego co Rolicki niemal tak mocno, jak życzyłem Jackowi wyzdrowienia. Gdybym wierzył, że to coś da, gotów byłbym się nawet o to pomodlić. A strażnicy nazistowskich kont bankowych niech się udławią tymi trzema milionami euro, skoro jeszcze im mało. Albo niech pobudują sobie kolejny schron atomowy i się w nim uduszą, w sumie wszystko jedno.

PS A ty bankier ciągle o pieniądzach - przypomniała mi się ta mądra uwaga z Vabanku, kiedy usłyszałem, jaka jest wysokość kaucji ustalona przez ten kraj chciwców i lichwiarzy.
Odpowiedz
Luter napisał(a):Oczywiście życzę Polańskiemu tego samego co Rolicki niemal tak mocno, jak życzyłem Jackowi wyzdrowienia.
Jateż!
Odpowiedz
Dla statystyk:.... Wink
A w mediach słyszę dziś komentarze o "zboczkach", gwałcicielach dziewczynek i życzeniach zgnicia w więzieniu... Śmiem twierdzić, że nie są to sami ateiści, a przynajmniej w części wyznawcy Chrystusa, którzy kochają bliźniego swego, jak siebie samego...
Straszna jest kondycja tzw. ludzkości, ech!
Znajdzie się słowo na każde słowo
Odpowiedz
Luter napisał(a):Oczywiście życzę Polańskiemu tego samego co Rolicki niemal tak mocno, jak życzyłem Jackowi wyzdrowienia.
dauri napisał(a):Jateż!
Bez wchodzenia w prawodawstwo USA, histerie mediow, czas jaki minal od przestepstwa, tego,ze kobieta nie zyczy sobie procesu itp. itd.....Czy tak smo napisalisbyscie gdyby dotyczylo to Waszch corek?
Dla statystyk- bylam przeciwna wydaleniu Polanskiego do USA.
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Odpowiedz
Na marginesie prawodawstwa amerykańskiego (abstrahując od nielegalności współżycia z 13-latką i tego, że 13-latka przed Polańskim miała dwóch partnerów seksualnych, nieściganych przez "sprawiedliwy sąd USA"). Polański za współżycie z nieletnią jest od 32 lat ścigany za gwałt - wczoraj widziałam w jakimś brukowcu, że 3-letnia córka państwa Cruise chodzi w butach na obcasach i regularnie pije kawę, bo ma na to ochotę. Zdjęcia, jakkolwiek negatywnie komentowane, są rozpowszechniane na całym świecie, więc przedstawiciele prawa w USA też je znają. I to nie jest ścigane jako powodowanie trwałego uszczerbku na zdrowiu dziecka?
Odpowiedz
Elzbieta napisał(a):Czy tak smo napisalisbyscie gdyby dotyczylo to Waszch corek?
Jeśli zdarzyło by mi się na rozbieraną sesję fotograficzną wysłać samą córkę do domu lowelasa z Hollywood w towarzystwie innego lowelasa z tegoż Hollywood, to raczej bez nadziei, że będą tam odmawiać różaniec. Gdybym więc w ten sposób sprawował "opiekę" nad własnym dzieckiem, to... To...
To....
Wiesz co? Masz rację! Gdyby to się wówczas przytrafiło mojemu dziecku, to krzyczałbym wniebogłosy! Żądałbym sprawiedliwości (najlepiej z kilkoma zerami z tyłu)! Sprawiedliwości i zadośćuczynienia - najlepiej w kolorze nadziei!
Znajdzie się słowo na każde słowo
Odpowiedz
Maciek ma rację,
bo choć pedofilia jest zbrodnią prawie tak straszną jak antysemityzm, to - moim zdaniem - przede wszystkim za kratki powinna pójść matka, ktora wysłała 13 latkę na ową imprezę. I to nie za niedopełnienie obowiązku opieki nad nieletnim Ale za stręczycielstwo. I to z zamiarem bezpośrednim.
Odpowiedz
Elzbieta napisał(a):Czy tak smo napisalisbyscie gdyby dotyczyło to Waszych corek?
Oczywiście! Powiem więcej - gdyby sytuacja była inna (np. typowy gwałt) - to również nie sądzę, abym po ponad 30 latach domagał się wsadzenia gwałciciela za kratki, w sytuacji gdy byłby dziś porządnym człowiekiem, ze świadomością, że uczyni to krzywdę jego rodzinie (w tym jego dzieciom), a także rodzinie mojej córki i jej samej. Kara więzienia po tylu latach nie miałaby już funkcji resocjalizacyjnej ani funkcji izolowania przestępcy od społeczeństwa, lecz jedynie funkcję zemsty. A prawdziwego chrześcijanina poznaje się po umiejętności wybaczania, nieprawdaż?
Odpowiedz
dauri napisał(a):A prawdziwego chrześcijanina poznaje się po umiejętności wybaczania, nieprawdaż?
Tylko to chciałam usłyszeć.

e.
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Odpowiedz
Dauri,
a co z ex-hitlerowcami, ktorych się ściga do dziś?
Czy kara po tylu latach (30 razy 2) ma jakąkolwiek inną funkcję niż zemsta?
A może oni przez te 30 razy 2 byli porządnymi ludźmi? Tak jak Polański.

I co prawdziwy wybaczający chrześcijanin na to.


(niestety, musze odwołać się do przykładu ex-hitlerowców, bo ex-stalinowców z taką gorliwością, a szkoda, nie ściga się)
Odpowiedz
A cóż złego jest w zemście?
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Odpowiedz
dauri napisał(a):Kara więzienia po tylu latach nie miałaby już funkcji resocjalizacyjnej ani funkcji izolowania przestępcy od społeczeństwa, lecz jedynie funkcję zemsty.
Wielki ukłon, dauri!
Niestety, w pojęciu większości ludzi sensem kary jest właśnie odwet, a jeśli nawet słyszeli, że odwet jako cel kary jest złem, to w istocie tego nie rozumieją. Zobacz:
Przemek napisał(a):A cóż złego jest w zemście?
Przemek po prostu nie ma oporów przed szczerym zwerbalizowaniem tego, co naprawdę myśli, ale tak jak on myśli wiele osób.
Odpowiedz
Luter napisał(a):Niestety, w pojęciu większości ludzi sensem kary jest właśnie odwet, a jeśli nawet słyszeli, że odwet jako cel kary jest złem, to w istocie tego nie rozumieją.
Ależ oczywiście, że sensem kary jest odwet i zemsta. Tylko niektórzy udają, że tak nie jest zasłaniając się gadaniem o resocjalizacji itp. Smile))) Odwet jest jak najbardziej ludzkim zachowaniem, jeżeli ktoś zabiłby z premedytacją kogoś mi bliskiego, to ja nie życzyłbym sobie resocjalizowania go tylko ukarania.
Zresztą skoro sensem, kary miałaby być resocjalizacja, to należałoby drastycznie zmienić kodeks karny (a propos czemu nie Kodeks Resocjalizacyjny?) i nie powinno się skazywać za wiele przestępstw nie wynikłych ze złej woli oskarżonego, gdyż nie ma potrzeby resocjalizowania go.
A tak na marginesie, dlaczego sie mówi że sąd ukarał kogoś, a nie skazał na resocjalizację, dlaczego mówi się ukarano mandatem, a nie zresocjalizowano mandatem? Smile)) To proste. Dlatego, że cokolwiek by sie nie pitoliło, to celem kary jest zemsta, chyba że jest jakaś Utopia gdzie się faktycznie resocjalizuje...Smile))))))
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Odpowiedz
Przemek napisał(a):Ależ oczywiście, że sensem kary jest odwet i zemsta.
To pewnie temat na inną (zapewne długą Wink ) rozmowę - czy kara ma bardziej odstraszyć innych przed popełnieniem zabronionego czynu (w tym tego samego kogoś przed powtórzeniem tego, czego nie wolno), czy "wyrównać rachunki" za czyn już popełniony. Osobiście sadzę, że - i tu się z Tobą w pełni zgadzam - wielu rzeczy bym nie penalizował, a w wielu przypadkach optuję za drastycznym zaostrzeniem sankcji.
Powiedz mi, Przemku, czy uważasz, że konkretny przypadek Polańskiego w Twoim osądzie to dobry przykład na konieczność dokonania "zemsty"? I czy - jak słusznie zauważył lc - bardziej na karę (z całą surowością prawa!) nie zasługuje matka młodej Samanthy Gailey?
Znajdzie się słowo na każde słowo
Odpowiedz
Akurat sprawa Polańskiego nie jest dobrym przykładem na zemstę. Przede wszystkim to nie może być tak, że ofiara (w tym przypadku bardzo wątpliwa) nie ma wpływu na bieg sprawy. To ofiara (lub jej rodzina, w przypadku gdy ofiara nie żyje) powinna decydować i przede wszystkim od jej zgody powinno zależeć, czy sprawcę będzie się karać. Od przepisów prawa i Sądu zależeć może jedynie wysokość tej kary.
W przypadku Polańskiego ofiara (rzekoma) nie ma nic przeciwko Romkowi, więc Sąd nie powinien się tą sprawą w ogóle interesować.
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Odpowiedz
Przemek napisał(a):To ofiara (lub jej rodzina, w przypadku gdy ofiara nie żyje) powinna decydować i przede wszystkim od jej zgody powinno zależeć, czy sprawcę będzie się karać.
Ale pedofilia w Stanach jest, z tego , co wiem, ścigana z oskarżenia publicznego, więc ofiara nie ma nic do powiedzenia. Poza tym chyba nie do końca masz rację. Jeżeli pedofil (nie mam tu na mysli przypadku Polańskiego, który oczywiście jest nieco dyskusyjny) zgwałci dziecko, to powinien iść siedzieć, bez względu na to, czy rodzice tego dziecka wniosą oskarżenie, czy nie. Jeżeli nie wniosą, a on skrzywdzi następne dziecko to co? Chyba nie masz wątpliwości, że morderca powinien siedziec bez względu na to, czy rodzina zamordowanego wniesie oskarżenie?
Odpowiedz
MacB napisał(a):Jeśli zdarzyło by mi się na rozbieraną sesję fotograficzną wysłać samą córkę do domu lowelasa z Hollywood w towarzystwie innego lowelasa z tegoż Hollywood, to raczej bez nadziei, że będą tam odmawiać różaniec. Gdybym więc w ten sposób sprawował "opiekę" nad własnym dzieckiem, to... To...
To....
Wiesz co? Masz rację! Gdyby to się wówczas przytrafiło mojemu dziecku, to krzyczałbym w wniebogłosy! Żądałbym sprawiedliwości (najlepiej z kilkoma zerami z tyłu)! Sprawiedliwości i zadośćuczynienia - najlepiej w kolorze nadziei!
Bingo !
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.stepniarz.pl">http://www.stepniarz.pl</a><!-- m -->
Odpowiedz
lc napisał(a):Dauri, a co z ex-hitlerowcami, ktorych się ściga do dziś? Czy kara po tylu latach (30 razy 2) ma jakąkolwiek inną funkcję niż zemsta? A może oni przez te 30 razy 2 byli porządnymi ludźmi? Tak jak Polański. I co prawdziwy wybaczający chrześcijanin na to.
Prawdziwy wybaczjący chrześcijanin nie tylko wybacza, ale nawet ukrywa eks-hitlerowca przed wymiarem sprawiedliwości - tak jak robiło to Bractwo Piusa X (którego członkowie są niewątpliwie prawdziwymi chrześcijanami) w przypadku niejakiego Paula Touviera. <!-- m --><a class="postlink" href="http://en.wikipedia.org/wiki/Paul_Touvier">http://en.wikipedia.org/wiki/Paul_Touvier</a><!-- m -->

Ja niestety nie dorastam z moim skromnym chrześcijaństwem Bractwu do pięt, więc nie wiem, czy byłbym w stanie wybaczyć, gdyby ktoś np. wymordował całą moją rodzinę.
Przemek napisał(a):kodeks karny (a propos czemu nie Kodeks Resocjalizacyjny?) [...] dlaczego sie mówi że sąd ukarał kogoś, a nie skazał na resocjalizację, dlaczego mówi się ukarano mandatem, a nie zresocjalizowano mandatem?
Może z tego powodu, że słowo "resocjalizacyjny" jest trudne do wymówienia. Przynajmniej dla mnie. A pojęcie kary wcale nie zakłada zemsty. Przykładowo śmiem wierzyć, że rodzic karzący swoje dziecko zazwyczaj nie robi tego dlatego, by się na nim zemścić, tylko po to, by je wychować - czyli czyni coś w rodzaju resocjalizacji.
Odpowiedz
Przemek napisał(a):To proste. Dlatego, że cokolwiek by sie nie pitoliło, to celem kary jest zemsta, chyba że jest jakaś Utopia gdzie się faktycznie resocjalizuje...)))))
Oczywiście. Może nieco inaczej - zemsta jest po prostu jednym z elementów kary. To raczej ten jakże wytarty termin jakim jest 'resocjalizacja' jest jak wspomniał wcześniej Przemek, dobrą przykrywką i ładnym acz raczej martwym określeniem dla działań mających na celu zemstę za popełniony czyn. Resocjalizować to sobie można co najwyżej alimenciarza tudzież odsiadującego wyrok za prowadzenie samochodu 'na bańce'. Choć i tu pewnie są to marne efekty.
Przemek napisał(a):W przypadku Polańskiego ofiara (rzekoma) nie ma nic przeciwko Romkowi, więc Sąd nie powinien się tą sprawą w ogóle interesować.
No tak, ale to po pierwsze temat na zupełnie inną dyskusję, z której i tak nic nie wyniknie, bo prawo jakie jest takie jest i nie mamy na to najmniejszego wpływu. Można się obrażać na nie, oburzać, ale należy je tak czy inaczej respektować.
Po drugie, to zdaje się oskarżycielem w sprawie tego faceta jest sam stan Kalifornia, w którym przestępstwo popełniono. Ta kobieta nie ma tu już, mówiąc najogólniej, nic do gadania.

MacB napisał(a):I czy - jak słusznie zauważył lc - bardziej na karę (z całą surowością prawa!) nie zasługuje matka młodej Samanthy Gailey?

Nie wiemy jak to do końca z tą matką było, a takie gadanie jest tylko próba przysłonięcia ewidentnej winy Polańskiego. A jeśli już, to to są dwie niejako osobne sprawy. Może i matka nie powinna posyłać małolaty na imprezy ze starymi pierdzielami(tutaj raczej co najwyżej mamy kwestię odpowiedzialności wyłącznie moralnej), natomiast będę tak jak i wcześniej stał na stanowisku, że nic nie usprawiedliwia 'Romeczka'. A niechby i matka błagała młodą, żeby poszła na imprezę. A niechby i wyglądała ona na co najmniej 20 lat. To nie
ma nic, absolutnie nic do rzeczy.
stepniarz napisał(a):
MacB napisał(a):Jeśli zdarzyło by mi się na rozbieraną sesję fotograficzną wysłać samą córkę do domu lowelasa z Hollywood w towarzystwie innego lowelasa z tegoż Hollywood, to raczej bez nadziei, że będą tam odmawiać różaniec. Gdybym więc w ten sposób sprawował "opiekę" nad własnym dzieckiem, to... To...
To....
Wiesz co? Masz rację! Gdyby to się wówczas przytrafiło mojemu dziecku, to krzyczałbym w wniebogłosy! Żądałbym sprawiedliwości (najlepiej z kilkoma zerami z tyłu)! Sprawiedliwości i zadośćuczynienia - najlepiej w kolorze nadziei!
Bingo !
Tak, tylko że z kwestią winy Polańskiego to nie ma nic wspólnego. Niechby i matka prosiła go o to, aby jej 13letnią córkę przeleciał, to go w żaden sposób nie usprawiedliwia. Był dorosły, wiedział jakie prawo panuje na terenie państwa, w którym się znajduje i tyle.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Odpowiedz
Kuba Mędrzycki napisał(a):wiedział jakie prawo panuje na terenie państwa, w którym się znajduje i tyle.
Wiedział, albo nie wiedział. Zrobił to, co robił na co dzień. To, co robili niemal wszyscy z w jego światku. To, co robiły z tymi "wszystkimi" kalifornijskie nastolatki nie oglądając się na zakazy.
A zgubiła go rutyna, pewność siebie i nieznajomość nie tyle prawa, co amerykańskiej mentalności.
Znajdzie się słowo na każde słowo
Odpowiedz
MacB napisał(a):Wiedział, albo nie wiedział. Zrobił to, co robił na co dzień. To, co robili niemal wszyscy z w jego światku. To, co robiły z tymi "wszystkimi" kalifornijskie nastolatki nie oglądając się na zakazy.
A zgubiła go rutyna, pewność siebie i nieznajomość nie tyle prawa, co amerykańskiej mentalności.
To go tłumaczy, ale czy broni?
Kuba Mędrzycki napisał(a):A niechby i matka błagała młodą, żeby poszła na imprezę. A niechby i wyglądała ona na co najmniej 20 lat. To nie ma nic, absolutnie nic do rzeczy.
,
Zgadzam się w 100%.
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Odpowiedz
Elzbieta napisał(a):ale czy broni?
Przed Ameryką? Niestety - nie.
Znajdzie się słowo na każde słowo
Odpowiedz
Dauri,
przypominam uprzejmie, że to nie ja napisałem pierwszy wybaczającym chrześcijaninie.

Ja zresztą jestem bardzo słabo wybaczającym chrześcijaninem. Generealnie nawet nie wybaczającym - co wadą niewątpliwie moją jest. Do tego jestem pamiętliwy i mściwy.

Ale poruszyłeś ciekawy problem - granic, do których przebaczenie jest mozliwie a od których nie.
Tyle, że jest to problem chyba nierozowiązywalny.
Jedni wybaczają hitlerowskim zbrodniarzom, a drudzy nie są w stanie wybaczyć skromnego donosu do SB.
Problem zbrodniarza hitlerowskiego, ktory przytoczyłeś, nie dotyczy zresztą kwestii wybaczania lecz udzielania schronienia przestępcy - ale to też jest temat obszerny, bo wcale nie jest powiedziane że przestępca ten miał sprawiedliwy proces i to schronienie nie było - na swój sposób - jakoś uzasadnione moralnie.
Bo to, że powojenne procesy wobec hitlerowców łamały podstawowe zasady praworządności - nowością nie jest.
To też jest zresztą bardzo obszerny temat.
Odpowiedz
lc napisał(a):Problem zbrodniarza hitlerowskiego, ktory przytoczyłeś, nie dotyczy zresztą kwestii wybaczania lecz udzielania schronienia przestępcy - ale to też jest temat obszerny, bo wcale nie jest powiedziane że przestępca ten miał sprawiedliwy proces i to schronienie nie było - na swój sposób - jakoś uzasadnione moralnie.
A nasz... przestępca? Ten z wątku? Sądzisz, że miałby wówczas (a i kto wie czy teraz?)
lc napisał(a):sprawiedliwy proces
Znajdzie się słowo na każde słowo
Odpowiedz
MacB napisał(a):
Elzbieta napisał(a):ale czy broni?
Przed Ameryką? Niestety - nie.
Dlatego byłam przeciw ekstradycji (tak jak kiedyś Boba Fischera). Natomiast bronic jego czynu (Polańskiego) nie potrafię.
e
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Odpowiedz
lc napisał(a):a zresztą jestem bardzo słabo wybaczającym chrześcijaninem. Generealnie nawet nie wybaczającym - co wadą niewątpliwie moją jest. Do tego jestem pamiętliwy i mściwy.
Cóż, każdny z nas ma i zalety i wady, ale obowiązkiem prawdziwego chrześcijanina jest nad swoimi wadami pracować. Uważam, że taki sposób "praktykowania" jest o wiele ważniejszy niż to, co powszechnie nazywa się "praktykowaniem". Jeżeli tego nawet nie próbujemy, to ciężko nazywać się prawdziwym chrześciajninem.
lc napisał(a):Ale poruszyłeś ciekawy problem - granic, do których przebaczenie jest mozliwie a od których nie.
Tyle, że jest to problem chyba nierozowiązywalny.
Ale i rozwiązywanie nie jest potrzebne. To indywidualna sprawa każdego. Ja uważam, że przebaczenie zawsze jest możliwe, ale nie każdemu dane i nie w każdej sytuacji.
Elzbieta napisał(a):Natomiast bronic jego czynu (Polańskiego) nie potrafię.
Nie słyszałem, aby ktoś szczególnie bronił - choć nie jest to trudne. Można po prostu stwierdzić, że seks z osobą dojrzałą płciowo jest zgodny z prawem natury, a wszelkie granice jego prawnej dopuszczalności wynikają z zagadnień kulturowych i bywały różne w różnych epokach i regionach świata.

Dość ciekawą rzeczą jest natomiast to, że nie wywiązała się większa debata o instytucji przedawnienia. Czyli - czy czyny prawnie zabronione powinny po jakimś czasie ulegać przedawnieniu, jeżeli nie - dlaczego, a jeżeli tak, po jakim okresie? Nie było też głosów za tym, by znowelizować kodeks karny w taki sposób, by czyn Polańskiego nie ulegał przedawnieniu, albo ulegał po dłuższym okresie. A chyba to, że czyn ten był popełniony w USA, a nie w kraju, gdzie uległby przedawnieniu nie jest tu akurat najbardziej istotne?
Odpowiedz
Wprawdzie amerykański wymiar sprawiedliwości - tak inny od kontynentalnego - nie wydaje mi się źle funkcjonujacy, niemniej co do sposobu prowadzenia procesu Polańskiego przeed 30 laty można mieć zastrzeżenia. Tak samo jak niezrozumiała jest dla mnie obecna akcja w Szwajcarii. Być może mamy za mało danych o co faktycznie w tym chodzi.

Sprawa Polańskiego jest o tyle jeszcze dziwna, że przecież jakiś czas temu były szanse jej umorzenia. Jakie wtedy zagrały czynniki, że sprawy jednak nie umorzone - nie wiem. Myślę, że musiał być protest pewnych środowisk. Ale jakich - nie wiem.
Niech badają to inni.
Odpowiedz
[quote="dauri"]Można po prostu stwierdzić, że seks z osobą dojrzałą płciowo jest zgodny z prawem natury[/quote
]No właśnie! Skąd ten "pedofil" w odniesieniu do Polańskiego? Zauważyłem, że właśnie to (i tylko to!) słowo-wytrych powoduje, że wielu ludzi dyszy nienawiścią wobec reżysera.
Znajdzie się słowo na każde słowo
Odpowiedz
MacB napisał(a):Skąd ten "pedofil" w odniesieniu do Polańskiego?
Bo to chwytliwe hasło dla rynsztokowych mediów...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości