Lotto i probabilistyka (trudne słowo;P) - OT z Kawałów

[dauri]

Drodzy dyskutanci, to jest temat "Kawały"...

Swoją drogą mógłby ktoś wyodrębnić z kawałów ten wątek probabilistyczny?

Wygląda na to, że nie mógłby. Proponuję więc rozwiązanie dualne - założenie nowego wątku "Kawały". To jesteśmy w stanie zrobić sami. d

[Alek]

A zaryzykuję swoje wątpliwie dobre imię i zapytam - a co w tym zabawnego?

[bryce]

co w tym zabawnego?

Być może dla Ciebie to samo, co dla mnie w rozważaniach o rachunku prawdopodobieństwa.
Każdy kij ma awers i rewers - jedni podniecają się własną elokwencją, bawiąc się z królową nauk, innym wystarcza szmonces bardziej przaśny. Cóż,

każdy ma prawo mieć swoje zdanie na dowolny temat

Wolisz, Alku, matematykę? Służę. Ale proponuję pochodne - są mi bardziej bliskie i codziennie je obliczam. Rozwiąż następujące zadanie:

W towarzystwie ilu blondyn należy pójść nad kanałek w piątek, aby drugą pochodną był w niedzielę jeden zimny Luter?

Przypominam, że blondyna kosztuje 2,4zł + 0,60 kaucja, a Luter - 2,4zł.
Pierwszą pochodną obliczamy, sprzedając w sobotę puste butelki po blondynach i nabywając kolejne blondyny, a drugą obliczamy sprzedając butelki po sobocie.

[Luter]

Raymond Smullyan niedowiarkom, że szansa po zmianie decyzji wzrasta z 1/3 do 2/3 w książce "Szatan, Cantor i nieskończoność oraz inne łamigłówki" mówi tak : [...]

Zróbmy zatem tak, Jaśko: Będziesz dysponował setką pudełek [...] Co Ty na to?

Teraz też z premedytacją eliminuje puste [...] Szanse pierwszego losującego na to, że trafił za pierwszym razem są wiadome (1/3 lub 1/100) [...]

Fundamentalne! W zadaniu chodzi o to, czy należy pozostać przy pierwszym wyborze czy też zmienić swoją decyzję [...]

To było wiadome tylko dla prowadzącego grę, że one są puste [...] Ja uważam, że przy zmianie decyzji, ma teraz 99 % na to, że [...]

Jaśko, przyznam szczerze, że pisanie po raz kolejny tego samego zaczyna mnie już nużyć. [...] Mogę pozostać przy początkowym wyborze, mogę zmienić drogę, ale szansa na to, że przetrwam, wynosi tylko 10%.

Po czterech dniach:

jedni podniecają się własną elokwencją, bawiąc się z królową nauk, innym wystarcza szmonces bardziej przaśny. Cóż,

Cóż, nie ma to jak autorefleksja nad własną podnietą i w konsekwencji szczera samokrytyka. Szkoda, że czasy egzekutywy już minęły - mieliby okaz, który sam się podnieca, a gdy trzeba - się skrytykuje. Nic tylko wciągać na członka.

W towarzystwie ilu blondyn

W towarzystwie jakiegoś zapyziałego kreta odpowiednio sfrustrowanego dziurą, w której mieszka.

[Przemek]

Wolisz, Alku, matematykę? Służę. Ale proponuję pochodne - są mi bardziej bliskie i codziennie je obliczam. Rozwiąż następujące zadanie:

W towarzystwie ilu blondyn należy pójść nad kanałek w piątek, aby drugą pochodną był w niedzielę jeden zimny Luter?

Przypominam, że blondyna kosztuje 2,4zł + 0,60 kaucja, a Luter - 2,4zł.
Pierwszą pochodną obliczamy, sprzedając w sobotę puste butelki po blondynach i nabywając kolejne blondyny, a drugą obliczamy sprzedając butelki po sobocie.

Ty Bryce masz jakieś problemy psychiczne może? Ja rozumiem, że z jakiegoś powodu nie lubisz Lutra (może Ci drzwi w Kościele zniszczył przybijając swe tezy), ale te twoje ciągłe docinki pod jego adresem wyglądają na jakąś obsesję, czy ... wie co...

[Jaśko]

E, to chyba tylko takie żarty.

[Kuba Mędrzycki]

E, to chyba tylko takie żarty.

Chyba jednak niekoniecznie. Twierdzenia o frustracjach i kompleksach tego użytkownika zdają się coraz bardziej potwierdzać.

[Luter]

E, to chyba tylko takie żarty.

No tak, tak, żartujemy sobie.

[MacB]

Przy okazji - jaki masz pomysł na fałszowanie wyników losowania lotka?

Myślę, że to jest akurat najmniejszy problem. Sposobów jest od metra.

Może od metra, ale - pomijając kruczki regulaminowe, które - jeśli dobrze zrozumiałem - pozwalają wynik legalnie "ustawić" - jak zmusić kulki, aby jedne wpadły do tej ssawki (opieram się na tym, co zobaczyłem w polskim LOTTO), a inne ją ominęły? Pisałeś o namagnesowaniu. No, dobra. Ale... mam kilka wątpliwości:
-jak uniknąć przypadku, który może przecież wypaczyć zakładany z góry wynik?
-jak zapewnić dyskrecję WSZYSTKICH wtajemniczonych?
-kto byłby tym wtajemniczonym?
-czemu nie znalazł się żaden zainteresowany brukowiec/dziennikarz śledczy/prywatny dociekliwiec starający się takie wątpliwości rozdmuchać?

Przyznam, że ja traktuję tę grę (LOTTO) jako losową i obiektywną i pewnie dlatego omijam ją szerokim łukiem

[Luter]

-jak uniknąć przypadku, który może przecież wypaczyć zakładany z góry wynik?
-jak zapewnić dyskrecję WSZYSTKICH wtajemniczonych?
-kto byłby tym wtajemniczonym?

Nie wiem, ale też wydaje mi się to zupełnie nieinteresujące.

-czemu nie znalazł się żaden zainteresowany brukowiec/dziennikarz śledczy/prywatny dociekliwiec starający się takie wątpliwości rozdmuchać?

Bo nie da się tego rozdmuchać. Nawet, jak widać, kiedy dwa razy pod rząd pada ta sama szóstka, wszystko można zrzucić na ślepy los.

Zmiany w Dużym Lotku
Od 9 października nazwa gry zmieni się na Lotto. Zasady gry będą te same, jednak zmienią się wysokości wygranych. Za trafienie szóstki dostaniemy co najmniej 2 mln zł. Ma być więcej kumulacji i mają być wyższe - będzie można wygrać nawet 50 mln zł. Zmieni się też cena losu - wzrośnie z 2 do 3 zł.

Mam nadzieję, że nie przeoczyłeś! Dla pewności cytuję jeszcze raz:

Ma być więcej kumulacji

Po prostu od 9 października ślepy los jeszcze częściej wybierał będzie taką szóstkę, której akurat nikt nie skreślił.

[MacB]

Mam nadzieję, że nie przeoczyłeś!

Nie, nie przeoczyłem.
I daje to, przyznaję, do myślenia.
Nie znam wprawdzie ani regulaminu, ani zasad nowego Lotka (starego też nie znałem poza tym, że się losowało 6 z 49), ale może to wynika z samego rachunku prawdopodobieństwa? Że niby wynika to, iż mniejsze jest teraz, w tym nowym lotku prawdopodobieństwo trafienia szóstki i dlatego uznano szansę takiego wyniku za mniejszą, a stąd wyciągnięto prosty wniosek o częstszych przyszłych kumulacjach? Potraktuj to jak zdanie adwokata diabła.

I jeszcze jedna uwaga.

-jak uniknąć przypadku, który może przecież wypaczyć zakładany z góry wynik?
-jak zapewnić dyskrecję WSZYSTKICH wtajemniczonych?
-kto byłby tym wtajemniczonym?

Nie wiem, ale też wydaje mi się to zupełnie nieinteresujące.

Rozumiem, że dla Ciebie są to nieinteresujące szczegóły, ale tak jak nie można pominąć "0" w rozważaniach o ruletce, tak tych kwestii też - zakładając gigantyczne machlojki prowadzące do wybierania, a nie losowania liczb w państwowych totalizatorach - nie można jednym zbyć wzruszeniem ramion.

[dauri]

(...) losowanie w bułgarskim lotto nie odbywa się całkowicie uczciwie. Osobiście takie podejrzenia co do polskiego lotto miałem od pewnego czasu, teraz moje podejrzenia przekształciły się w niemal pewność.

Możesz śmiało przekształcić "niemal pewność" w "całkowitą pewność":

Zgodnie z regułami gry Multi Multi maszyna losująca powinna wyciągnąć 20 kul - wyciągnęła 21. Prowadząca program prezenterka odczytała wszystkie liczby - oprócz kuli numer ''15''. Dlaczego Katarzyna Łoska-Ostrowska pominęła akurat tę kulę? Dlaczego maszyna wyciągnęła dodatkową kulę? Nie wiadomo.

Jakby tego było mało na oficjalnej stronie Totalizatora <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.lotto.pl">http://www.lotto.pl</a><!-- m --> liczba ''15'' powraca. Znika zamiast tego ostatnia liczba, czyli ''22''.

<!-- m --><a class="postlink" href="http://deser.pl/deser/1,97052,7183027,Dziwne_losowanie_Multi_Multi__co_sie_stalo_z_kula.html">http://deser.pl/deser/1,97052,7183027,D ... _kula.html</a><!-- m -->