Liczba postów: 109
Liczba wątków: 7
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
Jutro o 20 impreza w Porcie, być może przeniesie się do Wręgi, jak ktoś później dojedzie niech dzwoni. Nie wiem czemu Zbroz nie założył tematu, tak czy siak wiecie. Kto chce niech przybywa, będziemy śpiewać grać, i niektórzy będą opijać koniec sesji(nie ja). Zapraszamy...
[i][color=#004000]Bo w tym jest rzeczy sedno, że jest mi wszystko jedno[/color][/i]
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
żuław napisał(a):niektórzy będą opijać koniec sesji(nie ja) To Dylana nie będzie? ;( :wstyd:  :aniolek:  lonik: :rumieniec: :wredny:
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
MacB napisał(a):To Dylana nie będzie? Uważasz, że żuław wykonuje Dylana tylko po pijaku? żuław napisał(a):Nie wiem czemu Zbroz nie założył tematu, tak czy siak wiecie. Zbroz musiał obliczać zawartości procentowe izotopów. Sorry
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Zbrozło napisał(a):Uważasz, że żuław wykonuje Dylana tylko po pijaku? Ja nie uważam, społeczeństwo coś tam pisze:
Freed napisał(a):i jeszcze zapadł mi w pamięć niezwykle autentyczny i ekspresyjny „Dylan” w wykonaniu żuława … Jiři napisał(a):Dylan faktycznie był bardzo autentyczny ( może za bardzo nawet ) Zbrozło napisał(a):Dylan żuława zapada wszystkim w pamięć. Naprawdę się dziwię, że nie został jeszcze uznany za produkt regionalny!  Kuba Mędrzycki napisał(a):Żuław jest świetny!(bez cienia złośliwości) [...] Przy czym zaznaczam, że moje obserwacje tychże wykonań miały charakter absolutnie trzeźwy. żuław napisał(a):Dylan musiał pewnie być autentyczny skoro go zupełnie nie pamiętam, ale sądzę że określenie to oddaje jedynie część prawdy o nim. a
ja tylko wyciągam wnioski. Przy czym nie czepiałbym się, Zbrozło, sugestii zawartej w moim niewinnym pytanku, bo specjalnie (a jak może zauważyłeś, nie jest normą w moim wykonaniu na serio okraszanie wpisów licznymi emotkami) umieściłem na końcu szereg rysuneczków dla podkreślenia mojego dystansu do tego, co napisałem.
Poniał?
Dobrze, że sam żuław (którego, choć nie znam, chciałbym z tego miejsca pozdrowić) umie zachować dystans do samego siebie:
żuław napisał(a):No, a przede wszystkim chciałbym przeprosić wszystkich, którzy czują się pokrzywdzeni, a także tych którzy się nie czują, a pokrzywdzeni moim hm zachowaniem tamtego wieczoru byli(niestety ze względów oczywistych nie jestem w stanie ich tu wymienić), jeśli będą jeszcze Marszowice obiecuję poprawę(choćby lekką ;P ) Żyję nadzieją, że i mnie będzie dane kiedyś "pokrzywdzenie żuławowym Dylanem"
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
MacB napisał(a):Żyję nadzieją, że i mnie będzie dane kiedyś "pokrzywdzenie żuławowym Dylanem" Wydaje mi się, że to nie pokrzywdzenie Dylanem żuław miał na myśli.
Liczba postów: 109
Liczba wątków: 7
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
niestety Zbroz, ale MacB ma rację, Dylana nie będzie, bo dziś naprawdę się oszczędzam ;P
rację ma też Simon :  chodziło o szerokie spectrum zachowań(nie przeczę że Dylana można podpiąć pod nie ;P)
zapraszamy głównie tych nowych ludzi co na Marszowicach byli, bo pewnie nikt do nich nie ma numeru i nikt nie zadzwonił, stąd temat.
[i][color=#004000]Bo w tym jest rzeczy sedno, że jest mi wszystko jedno[/color][/i]
Liczba postów: 1,019
Liczba wątków: 32
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
Freed napisał(a):i jeszcze zapadł mi w pamięć niezwykle autentyczny i ekspresyjny „Dylan” w wykonaniu żuława … Jiři napisał(a):Dylan faktycznie był bardzo autentyczny ( może za bardzo nawet ) Przepraszam, ale właściwie w którym momencie w Marszowicach była możliwość wysłuchania tego legendarnego produktu regionalnego? Na afterparty po koncercie, które odbywało się pod hasłem - słoma, kobiety i śpiew? W trakcie śniadania, gdy poranna serenada zza okna stworzyła wszystkim śniadającym forowiczom zagadkę czy żuław rozpoczął już nowy dzień, czy też nie zakończył jeszcze poprzedniego? Czy dopiero później, gdy w sali koncertowej i jej okolicach pomagałem kilku osobom w wyszukiwaniu szerokiego spectrum zgub?
"nawet jeżeli czyjeś sacrum jest dla mnie profanum, to sama kultura osobista, szacunek dla innego człowieka nakazuje mi pewną powściągliwość słowną."
Liczba postów: 109
Liczba wątków: 7
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
to chyba nie ten temat bryce ;P , to było na pewno po tym jak wypiliśmy Twoją wódkę ze Stopem i to na długo potem, ale więcej nie jestem w stanie powiedzieć, i doprawdy musisz się ze mnie naigrywać Ty, który jesteś współwinny mojemu upadkowi ;P ?
[i][color=#004000]Bo w tym jest rzeczy sedno, że jest mi wszystko jedno[/color][/i]
Liczba postów: 374
Liczba wątków: 18
Dołączył: Sep 2008
Reputacja:
0
Ech, szkoda, że podstępny atak złowrogich zarazków przeziębienia i/lub grypy uniemożliwi mi udział w tym wydarzeniu
"Drobiazgi niepotrzebne ratuj, Kiedyś je dziecku swemu dasz. Przydadzą się przyszłemu światu..."
Liczba postów: 109
Liczba wątków: 7
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
łii tam, możesz przecież pić wódkę, do Postu jeszcze kawał czasu ;P
[i][color=#004000]Bo w tym jest rzeczy sedno, że jest mi wszystko jedno[/color][/i]
Liczba postów: 374
Liczba wątków: 18
Dołączył: Sep 2008
Reputacja:
0
Pić mogę ale chodzić, mówić i oddychać to już średnio
"Drobiazgi niepotrzebne ratuj, Kiedyś je dziecku swemu dasz. Przydadzą się przyszłemu światu..."
Liczba postów: 109
Liczba wątków: 7
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
mała zmiana planów, idziemy od razu do wręgi
[i][color=#004000]Bo w tym jest rzeczy sedno, że jest mi wszystko jedno[/color][/i]
Liczba postów: 1,019
Liczba wątków: 32
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
żuław napisał(a):to było na pewno po tym jak wypiliśmy Twoją wódkę ze Stopem i to na długo potem, W tej sytuacji nie pozostaje mi nic innego, jak zacząć wierzyć w zmartwychwstanie.
żuław napisał(a):doprawdy musisz się ze mnie naigrywać Ty, który jesteś współwinny mojemu upadkowi ;P ? Nie naigrywam się - nie mam w zwyczaju naigrywać się z bratnich mi dusz, które mają takie credo, że każdy pieniądz nieprzepity jest zmarnowany. Chciałem się jedynie dowiedzieć, jak potoczyły się losy dwóch ludzi, dzięki którym po imprezie odbyła się wielka publiczna zbiórka pustych flaszek, które będą wykorzystane na budowę szklanych domów, przewidzianych już przez Żeromskiego. Mi się udało niezłomnie pozostać przy żelaznej zasadzie, że od trzech lat nie spożywam alkoholu (chyba że z grzeczności i dla towarzystwa), ale na wspomnienie Marszowic wilgotnieje mi oko i wątroba. To mówisz, żuław, że później śpiewałeś Dylana? Ja w tym czasie widocznie robiłem mostek.
"nawet jeżeli czyjeś sacrum jest dla mnie profanum, to sama kultura osobista, szacunek dla innego człowieka nakazuje mi pewną powściągliwość słowną."
Liczba postów: 650
Liczba wątków: 32
Dołączył: Aug 2007
Reputacja:
0
bryce napisał(a):Przepraszam, ale właściwie w którym momencie w Marszowicach była możliwość wysłuchania tego legendarnego produktu regionalnego? Na afterparty po koncercie, które odbywało się pod hasłem - słoma, kobiety i śpiew? W trakcie śniadania, gdy poranna serenada zza okna stworzyła wszystkim śniadającym forowiczom zagadkę czy żuław rozpoczął już nowy dzień, czy też nie zakończył jeszcze poprzedniego? Czy dopiero później, gdy w sali koncertowej i jej okolicach pomagałem kilku osobom w wyszukiwaniu szerokiego spectrum zgub? Może w takim razie sprecyzuję. Z dwóch żuławowych "Dylanów", które dane mi było w Marszowicach usłyszeć, do głębi mego jestestwa dotarł "Dylan" poranny, niedzielny. Moim zdaniem był potężniejszy w wyrazie i autentyczniejszy od "Dylana" sobotnio - wieczornego. Którego, bryce, mogłeś nie słyszeć ze względu na mostek. Ze stójki, o ile pamiętam. Ale nic to, ten niedzielny "Dylan" był - powiadam - ciekawszy.
[i]A jeszcze inni - pojęć gracze -
Bawią się odwracaniem znaczeń
I, niezliczone czerniąc strony,
Stawiają domki z kart znaczonych.[/i]
Liczba postów: 1,367
Liczba wątków: 23
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Freed napisał(a):do głębi mego jestestwa dotarł "Dylan" poranny, niedzielny Masz na myśli żuławia krzyk trwogi nad ranem?
Dla statystyk dodam, że przedwczorajsze spotkanie odbyło się w szalenie sympatycznej atmosferze. Po wyjściu z Wręgi (która była godzina?) udaliśmy się do Kawiarni Naukowej (tej samej, gdzie przed trzema laty niektórzy stawiali pierwsze kroki w krakowsko-kaczmarystycznym się bawieniu), gdzie miło zostaliśmy ugoszczeni i pozwolono nam hałasować do świtu. Warto pamiętać o takiej alternatywie, kiedy przestaną nas wpuszczać do Portu i Wręgi.
Z serca błogosławię i wracam do pielęgnowania umiejętności akompaniowania sobie przy śpiewaniu "Krowy".
śni inny byt jurajski gad
Liczba postów: 109
Liczba wątków: 7
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
Faktycznie, panowała sympatyczna atmosfera(im później tym lepsza ;P), mnie osobiście urzekło towarzystwo Adama, któremu udało się dotrzeć do nas aż z Kurdwanowa i w dodatku wyszedł z tamtej imprezy przed tym jak skończyła się tam wódka! No ale w Naukowej otrzymał swoją słodką nagrodę za to poświęcenie :
Konkurs na najśmieszniejszą piosenkę Kaczmara też był zabawny, na pewno pierwsze miejsce miała krowa, a druga to między nami?
Liczę, że niedługo będzie jakieś kolejne spotkanie na zakończenie(oby) i mojej sesji.
[i][color=#004000]Bo w tym jest rzeczy sedno, że jest mi wszystko jedno[/color][/i]
Liczba postów: 963
Liczba wątków: 31
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
żuław napisał(a):Konkurs na najśmieszniejszą piosenkę Kaczmara też był zabawny, na pewno pierwsze miejsce miała krowa, a druga to między nami? Mnie osobiście w Twoim wykonaniu najbardziej podoba się Między nami ..... gumiakami ?
[i]Nawet drzewa próchnieją przedwcześnie
A przecież istnieją - bezgrzesznie.[/i]
Liczba postów: 1,367
Liczba wątków: 23
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
czapon napisał(a):Mnie osobiście w Twoim wykonaniu najbardziej podoba się Między nami ..... gumiakami ?  A to rzeczywiście zabawne, nie znałam.  Mimo wszystko Krowa stała się niekwestionowanym numerem 1 w klasyfikacji najśmieszniejszych piosenek Jacka Kaczmarskiego. Choć - nie da się ukryć - Między nami również zasługuje na uznanie. A tak zupełnie na marginesie: można by odnieść wrażenie, że nie tylko mostek stał się pewnego rodzaju nową świecką tradycją.
Zgadzam się z oceną szlachetnego wyczynu Adama (postawa godna naśladowania); mam też nadzieję, że bezpiecznie dobiegł do domu.
Tu nasuwa mi się nowa zabawna piosenka - Pan Podbipięta, a konkretnie fragment:
Święty Sebastian strzałami przeszyty
Słodki, niewinny, cichy, obojętny.
Niestety kontekst jest tak niszowy, że raczej nie wejdzie do kanonu. A szkoda.
śni inny byt jurajski gad
Liczba postów: 109
Liczba wątków: 7
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
niestety czapon, nie pamiętam tego wykonania ;<
Myślę że głównym czynnikiem podnoszącym śmieszność krowy jest osoba wykonawcy ;p
Może nieco szkoda że Św. Sebastian okazał się tak obojętny choć bez tego nie ujrzelibyśmy pełnego gracji biegu do domu, na pewno dotarł, wierzę, że pijanemu nie dzieje się krzywda ;p
Co do nowej świeckiej tradycji to sądzę, że zbyt wcześnie na tak daleko idące wnioski, trzeba by je zweryfikować na następnych spotkaniach...
[i][color=#004000]Bo w tym jest rzeczy sedno, że jest mi wszystko jedno[/color][/i]
Liczba postów: 1,367
Liczba wątków: 23
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
żuław napisał(a):Liczę, że niedługo będzie jakieś kolejne spotkanie na zakończenie(oby) i mojej sesji. Kolejne spotkanie odbędzie się w Ołomuńcu, ale np. pierwsze spotkanie w nowym roku akademickim można urządzić TU d
śni inny byt jurajski gad
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
partycja napisał(a):Kolejne spotkanie odbędzie się w Ołomuńcu... Na Fiszplacu?
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 109
Liczba wątków: 7
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
partycja napisał(a):Kolejne spotkanie odbędzie się w Ołomuńcu, hm, a o co chodzi?
a stodoły to ja wolę prawdziwe, a nie z nazwy ;p
[i][color=#004000]Bo w tym jest rzeczy sedno, że jest mi wszystko jedno[/color][/i]
Liczba postów: 65
Liczba wątków: 1
Dołączył: Jan 2008
Reputacja:
0
żuław napisał(a):hm, a o co chodzi? Chodzi o to, że zapraszam
Liczba postów: 1,367
Liczba wątków: 23
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Saskia napisał(a):Chodzi o to, że zapraszam  Jako koordynator projektu pt. Ej Jedźmy Jakoś W Weekend Wszyscy Do Ani Bo Samej Mi Się Nie Chce A Poza Tym To Ostatni Weekend Wakacji I Później Nie Będzie Takiej Dobrej Okazji (w skrócie EJJWWWDABSMSNCAPTTOWWIPNBTDO) zarządzam wstępne spotkanie organizacyjne dziś o 17:00 w Starym Porcie. Proszę nie dzwonić z zażaleniami, bo nie mam wciąż telefonu d
pozdrawiam,
P.
P.S. Maćku, wybacz mi, że nie odpisałam na Twój post, ale nie potrafię skonstruować żadnej niewulgarnej riposty.
śni inny byt jurajski gad
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
partycja napisał(a):...ale nie potrafię skonstruować żadnej niewulgarnej riposty. Też się nie spodziewałem niewulgarnej 
Tak naprawdę, to żadnej się nie spodziewałem.
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 109
Liczba wątków: 7
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
to spotkanie jest czysto organizacyjne cxzy brac gitare?
[i][color=#004000]Bo w tym jest rzeczy sedno, że jest mi wszystko jedno[/color][/i]
Liczba postów: 514
Liczba wątków: 15
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
partycja napisał(a):Jedźmy Jakoś W Weekend Wszyscy Do Ani Bo Samej Mi Się Nie Chce A Poza Tym To Ostatni Weekend Wakacji I Później Nie Będzie Takiej Dobrej Okazji Niestety nie dołączę  . Będę się w tym czasie wygrzewać, albo i nie, gdzieś na Połoninie Wetlińskiej.
Pozdrawiam
Jestem egzemplarz człowieka
- diabli, czyśćcowy i boski.
|