08-30-2009, 03:14 PM
Oż, Ty!
Motto:
A może byś tak jeszcze anagramy zaczął układać?
Żacy, poecinie lżejszy pean! Drżycie epicko?
A chociaż wyręczyć pary?
Po życiu będzie dobrze w niebieskich pokojach udom.
Oj, poezyjki - żywcie seksu kołdunem.
Czy skonsumował i czy pożył? Człekowi stypa.
Zasię w swadę do wzorowej piersi!
Czy komże poetów ipsacją?
Patrzcie! To da zaśnięcie.
Wzbudzę poradlone gęby!
Życie, pejcza pasożytowi!
O pożyciu nam w szkole mówił :
"Nieluzaccy, poniżycie się żyranci."
Cóż, zamoczymy powyżej? Oby.
Motto:
A może byś tak jeszcze anagramy zaczął układać?
Żacy, poecinie lżejszy pean! Drżycie epicko?
A chociaż wyręczyć pary?
Po życiu będzie dobrze w niebieskich pokojach udom.
Oj, poezyjki - żywcie seksu kołdunem.
Czy skonsumował i czy pożył? Człekowi stypa.
Zasię w swadę do wzorowej piersi!
Czy komże poetów ipsacją?
Patrzcie! To da zaśnięcie.
Wzbudzę poradlone gęby!
Życie, pejcza pasożytowi!
O pożyciu nam w szkole mówił :
"Nieluzaccy, poniżycie się żyranci."
Cóż, zamoczymy powyżej? Oby.
"nawet jeżeli czyjeś sacrum jest dla mnie profanum, to sama kultura osobista, szacunek dla innego człowieka nakazuje mi pewną powściągliwość słowną."