Liczba postów: 146
Liczba wątków: 15
Dołączył: Mar 2008
Reputacja:
0
Na stronie głównej Empiku widnieje informacja o okazjach i m. in. jest tam płyta Gintrowskiego dziesięć złotych taniej.
Padać i wstawać
padać i wstawać
padać i wstawać
padać i wstawać
i wstać!
Liczba postów: 1,284
Liczba wątków: 20
Dołączył: Mar 2006
Reputacja:
0
Karol napisał(a):Dostałam 10 zł rabatu - nie wiem czemu, bo nie ma żadnej informacji o promocji. W poznańskim Empiku była informacja o promocji tej płyty i jeszcze chyba trzech innych.
"Gdy czasem ogarnia cię uczucie dziwnego przygnębienia - nie przejmuj się. Pewnie jesteś głodny."
Liczba postów: 108
Liczba wątków: 9
Dołączył: Jul 2010
Reputacja:
0
W Olsztynie jest przy kasie informacja o świątecznej promocji płyty (te 10 zł taniej) dot. zakupów powyżej 30 zł. Samej płyty natomiast jeszcze nie ma.
Liczba postów: 3,635
Liczba wątków: 39
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
O godz 11,00 informacja z empik-u, że w Warszawie płyta dostępna w Juniorze i Złotych Tarasach. U mnie na wsi będzie dopiero jutro
Plus Leonardo i Mach
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
M.S. napisał(a):Karol napisał(a):
Informuję, że właśnie nabyłam drogą kupną płytę w Empiku.
Farciarz.
? Raczej farciara.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Liczba postów: 146
Liczba wątków: 15
Dołączył: Mar 2008
Reputacja:
0
Jestem po przesłuchaniu płyty. Bardzo podoba mi się wstęp do Astrologa. Całe szczęście, że ten na fortepianie również pozostał, bo bez niego Astrolog nie byłby Astrologiem. Gdyby połączyć refren Pompei Lupanar w wersji Kaczmarskiego ze zwrotkami Gintrowskiego byłoby super. Nie wiem czemu tu i w Pikiecie powstańczej zrobiło się, przepraszam za słowo, disco (czy jak to się tam nazywa, bo ja się nie znam  ). Ale reszta mi się podoba. Widać, że Przemysław Gintrowski jest w formie. Cieszę się, że pozostały pierwotne motywy np. początek Autoportretu Witkacego, początek Ja (na który trzeba czekać 2 minuty  ). Ogólnie płytę obieram pozytywnie
Pozdrawiam
Padać i wstawać
padać i wstawać
padać i wstawać
padać i wstawać
i wstać!
Liczba postów: 1,284
Liczba wątków: 20
Dołączył: Mar 2006
Reputacja:
0
Wracając do promocji płyty. Dzisiaj kilka razy słyszałem reklamę w Trójce, a w Programie TV dodawanym do dzisiejszej wyborczej też była reklama Kanapki z człowiekiem, więc chyba nie jest tak źle.
Radek Książek napisał(a):Bardzo podoba mi się wstęp do Astrologa. Mi przede wszystkim podoba się to, że wreszcie słyszę słowa, nie tak jak na WSJK!
"Gdy czasem ogarnia cię uczucie dziwnego przygnębienia - nie przejmuj się. Pewnie jesteś głodny."
Liczba postów: 966
Liczba wątków: 22
Dołączył: Jul 2009
Reputacja:
0
Też jestem po odsłuchaniu płyty (ile ja się musiałem wczoraj za nią nachodzić - żeby w stolicy nie można było jej dostać w dniu premiery!).
Nie będzie to najwybitniejsza pozycja w dorobku Gintrowskiego, ale jako solidna, świetna robota w pełni zdaje egzamin.
Jedyne słabsze momenty pojawiają się przy okazji "renowacji" najbardziej znanych utworów, takich jak Ja czy Astrolog. Niektóre piosenki, a zwłaszcza ta pierwsza, zdecydowanie lepiej brzmią ze skromną oprawą muzyczną. Ponadto zabrakło mi tej pasji, z jaką Gintrowski dawniej je śpiewał. Wyjątkiem jest Kantyczka z lotu ptaka, która wspaniale brzmi w tym albumie. Podobnie jak Powrót, który ma to do siebie, że lubię go słuchać w każdej formie - i z samą gitarą, i z akompaniamentem całej orkiestry. Birkenau to też mocna rzecz - najnowsza wersja zdecydowanie bardziej trafiła aniżeli ta z '81. Z kolei melodia Pikiety powstańczej jak mi się nie podobała, tak nie podoba mi się dalej. Szkoda, bo tekst lubię.
Umieszczenie "zapomnianych piosenek" to był świetny pomysł. Wszystkie trzy wypadły równie dobrze i cieszę się, że wreszcie mam je na płycie. Z kolei Pompeję lunapar uważam za absolutną perełkę programu - co za pasja, co za ekspresja! Dawno żaden utwór tak mnie nie poruszył.
Cieszą też premierowe piosenki, a więc świetne Zapałki i ...Jaki miły.... Widać, że Gintrowski jest wciąż w świetnej formie.
Uradował mnie bonusowy utwór, który bardzo lubię. Naprawdę fajna rzecz, a poza tym Gintrowski zdecydowanie lepiej zaśpiewał go od Lindy  . Co więcej wg wydawcy zwiastuje kolejny projekt Gintrowskiego. Czyżby chodziło o powrót do prac nad programem o stosunkach między kobietami a mężczyznami, do którego Gintrowski zaczął się przymierzać z Lindą i Kaczmarskim już przed dekadą, a realizację którego przerwała choroba tego ostatniego?
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Torrentius napisał(a):Radek Książek napisał(a):
Bardzo podoba mi się wstęp do Astrologa.
Mi przede wszystkim podoba się to, że wreszcie słyszę słowa, nie tak jak na WSJK! A kto tam śpiewał "Astrologa"? :niepewny:
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Trzeba raczej spytać: kto nagłaśniał?
No, chyba że wyszła płyta WSJK, o której nie wiem....
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 1,284
Liczba wątków: 20
Dołączył: Mar 2006
Reputacja:
0
Simon napisał(a):A kto tam śpiewał "Astrologa"? :rotfl:
No widzisz, od kilu dni tak intensywnie myślę o rocznicowym Salonie, że pomyliłem skróty. Chodziło oczywiście o WPZK, M.S. napisał(a):Czyżby chodziło o powrót do prac nad programem o stosunkach między kobietami a mężczyznami, do którego Gintrowski zaczął się przymierzać z Lindą i Kaczmarskim już przed dekadą, a realizację którego przerwała choroba tego ostatniego? Raczej chodzi o inny projekt:
Cytat:M.S. - Na tej płycie jest też piosenka Leonarda Cohena I’m Your Man, z polskim tekstem Maćka Zembatego.
P.G. - Lata temu był w Krakowie koncert poświęcony twórczości Cohena i organizatorzy zamówili u mnie ten właśnie utwór. To taki balon próbny, bo może miałbym ochotę pośpiewać covery z polskimi tekstami. Nie tylko Cohena, Toma Waitsa też...
http://www.gintrowski.art.pl/gintrowski/26,artykuly,kanapka_z_czlowiekiem.html
"Gdy czasem ogarnia cię uczucie dziwnego przygnębienia - nie przejmuj się. Pewnie jesteś głodny."
Liczba postów: 1,284
Liczba wątków: 20
Dołączył: Mar 2006
Reputacja:
0
Jutro PG ma rozmawiać o nowej płycie w Kawie czy herbacie. Nie wiem o której dokładnie godzinie.
Nagra ktoś?
"Gdy czasem ogarnia cię uczucie dziwnego przygnębienia - nie przejmuj się. Pewnie jesteś głodny."
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Torrentius napisał(a):Jutro PG ma rozmawiać o nowej płycie w Kawie czy herbacie. Nie wiem o której dokładnie godzinie.
Nagra ktoś? Nic ciekawego zupełnie.
Zwyczajowe kadzenie: uwielbiamy pana Przemysława, orkiestra był wspaniala, wyczuwała moje intencje, a Julia występuje na płycie i chodzi do szkoły muzycznej.
Liczba postów: 30
Liczba wątków: 1
Dołączył: Aug 2008
Reputacja:
0
Kurde plyta naprawde jest bardzo dobra ale mam jedno pytanie....
Kto kurna wymyslil zeby przykleic ksiazeczke z tekstami? No zeby sie czlowiek jeszcze sledzac teksty musial irytowac....
Liczba postów: 98
Liczba wątków: 7
Dołączył: Jan 2008
Reputacja:
0
Płyta przesłuchana...
Jest różnie - cześć wstępną płyty (tj. pierwsze trzy piosenki) uważam za porażkę. A już szczególnie Pikietę, która - po wejściu tej gitary - zmusiła mnie do przerwania słuchania. Może kiedyś dosłucham. Natomiast - reszta płyty - jak najbardziej! Z całości wybijają się przez wszystkim Zapałki, Birkenau i Kołysanka dla Kleopatry. Pozostałe utwory mniej lub bardziej na plus. Pierwsze trzy utwory mnie troszkę zniechęciły, ale dalej było lepiej  Nie są to może najlepsze kompozycje, ale ogólnie cała płyta wypadła pozytywnie.
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Simon napisał(a):uwielbiamy pana Przemysława, orkiestra był wspaniala, wyczuwała moje intencje, a Julia występuje na płycie i chodzi do szkoły muzycznej.
A spodziewałeś się czegoś więcej? Jak dla mnie, nic straconego; żałuję tylko, że nie mam możliwości na razie posłuchać tej płyty. Choć z tego co czytam w Waszych wypowiedziach rysuje się obraz jaki mniej więcej sobie wyobrażam. Zwłaszcza po zapoznaniu się z dotychczas dostępnymi w sieci fragmentami.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Liczba postów: 98
Liczba wątków: 7
Dołączył: Jan 2008
Reputacja:
0
Kubo - to nie jest tak, że cała płyta jest "do kosza", bo są kompozycje, które mają 'kopa' (Birkenau, Zapałki, Kołysanka, coraz bardziej się też do Kantyczki z lotu ptaka przekonuję), ale zdarzają się też... w sumie, nie wiem, jak to ująć, bo gdyby te fragmenty disco, jak ktoś ładnie określił, były sporadyczne, to powiedziałbym, że to jest pomyłka. Zdarzają się eksperymenty. Jeżeli nie chcesz się stresować, to odpuść sobie przynajmniej Pikietę
Jest to ciekawy eksperyment w twórczości PG, bo że potrafi skomponować muzykę bardziej w 'swoim stylu', to dowiódł przy okazji Trenu - przynajmniej ja tak uważam. Zastanawia mnie jednak ta fascynacja PG kotłami, bo to słychać już na Trenie, a tutaj są obecne praktycznie wszędzie w ilościach przemysłowych, że tak to określę.
No, wystarczy już. Jednym zdaniem - nie jest źle (mówię to z pozycji słuchacza, jako, że z samym tworzeniem muzyki obeznany nie jestem).
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Może kotlarz był najtańszym muzykiem z całego zespołu?
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Kuba Mędrzycki napisał(a):A spodziewałeś się czegoś więcej? Ja nie. Najwyraźniej Torrent się spodziewał, skoro pytał, czy ktoś nagrał.
Liczba postów: 1,409
Liczba wątków: 35
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
Mnie się Kantyczka podoba nawet bardziej niż oryginał  . Te smyczki dodają smaczku. Aczkolwiek - to, rzecz jasna, wyłącznie moje zdanie - gdybym to ja aranżowała, w trzeciej zwrotce dałabym chyba inne smyczki, o niższym i głębszym brzmieniu, a w czwartej wprowadziła oba, trochę na zasadzie stopniowana napięcia jak w "Bolerze" Ravela.
Co do innych - też uważam, że są lepsze i gorsze. Widać też (a w zasadzie słychać), że autor jest mniej ekspresywny: mniej intensywne są te piki intonacyjne w akcentowanych częściach (sylabach) intonemów, mniej tych "napięć artykulacyjnych" i paru innych fonicznych elementów. No ale porównujemy z materiałem sprzed mniej więcej dwudziestu lat, nie można całe życie krzyczeć  .
Zdecydowanie natomiast brakuje mi na płycie "Dylematu", "Czerwonego autobusu", "Karła", "Syna marnotrawnego" (te piosenki, moim zdaniem, wpisywałyby się w konwencję "kanapki z człowiekiem"). I słuchając tych rozbudowanych wersji utworów, które znam z wykonania z gitarą i fortepianem, chciałabym też usłyszeć "Quasimodo".
Denerwuje mnie przekład Cohena - cenię poetyckie umiejętności Macieja Zembatego i to tłumaczenie mi językowo zgrzyta, takie ciosane, jakby pisane na kolanie. I rzecz do wydawcy: książeczka koło korekty nawet nie stała  .
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Drastim napisał(a):Kubo - to nie jest tak, że cała płyta jest "do kosza"
Wcale tego nie zakładam. Z chęcią posłucham całej płyty, ale teraz jest to po prostu niewykonalne. Chyba, że ktoś dobry w jakiś sposób by mi w tym dopomógł :/ A moje słowa:
Kuba Mędrzycki napisał(a):A spodziewałeś się czegoś więcej? Jak dla mnie, nic straconego
dotyczyły wyłącznie audycji.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Liczba postów: 1,284
Liczba wątków: 20
Dołączył: Mar 2006
Reputacja:
0
Simon napisał(a):Nic ciekawego zupełnie.Zwyczajowe kadzenie: uwielbiamy pana Przemysława, orkiestra był wspaniala, wyczuwała moje intencje, a Julia występuje na płycie i chodzi do szkoły muzycznej. Tu się nie zgadzam! Był fragment piosenki, której wcześniej nie słyszałem, mianowicie "Gdy uda mi się ocalić w sobie ciebię".
Poza tym, że wyszło jakby PG się dziwił, że w orkiestrze grają profesjonaliści.
Drastim napisał(a):Zastanawia mnie jednak ta fascynacja PG kotłami, bo to słychać już na Trenie, a tutaj są obecne praktycznie wszędzie w ilościach przemysłowych, że tak to określę. To słychac już we wcześniejszych utworach PG, choć nie na taką skalę, pewnie głównie ze względu na możliwości.
Karol napisał(a):Zdecydowanie natomiast brakuje mi na płycie "Dylematu", "Czerwonego autobusu", "Karła", "Syna marnotrawnego" (te piosenki, moim zdaniem, wpisywałyby się w konwencję "kanapki z człowiekiem"). I słuchając tych rozbudowanych wersji utworów, które znam z wykonania z gitarą i fortepianem, chciałabym też usłyszeć "Quasimodo". Rzeczywiście dobrze by pasowały, ale program musiałby być już na dwóch płytach chyba. Poza tym "Quasimodo" ma muzykę JK.
Karol napisał(a):książeczka koło korekty nawet nie stała . Poczym to poznać? Pytam, bo tematyka mnie trochę interesuje.
"Gdy czasem ogarnia cię uczucie dziwnego przygnębienia - nie przejmuj się. Pewnie jesteś głodny."
Liczba postów: 419
Liczba wątków: 7
Dołączył: May 2007
Reputacja:
0
Wczoraj dokonałem zakupu płyty w jedynie słusznym wydawniczo Empiku i mile się rozczarowałem, gdyż dostałem rabat 10 zł w ramach promocji świątecznej, czy innej. Zatem, jeśli ktoś chce kupić taniej polecam uczynić to w najbliższych dniach (nie wiem do kiedy trwa promocja). Może też się okazać, że to żadna promocja - wszak nie wiem, czy produkt jest gdzieś dostępny poza Empikiem i w jakiej cenie, i czy pierwotna cena po świętach nie spadnie poniżej dzisiejszej promocyjnej. Aha, dla statystyk: zapłaciłem 26,99 zł.
Słowo „ostatni” ma sens dopiero w przemówieniu nad grobem, a za życia mówi się „następny”.
Liczba postów: 67
Liczba wątków: 4
Dołączył: Nov 2009
Reputacja:
0
Dzięki za informację, z pewnością się wybiorę!
Mam nadzieję, że nie dostałeś tej "promocji świątecznej" po prostu za przysłowiowe "piękne oczy", bo wydam tam chyba majątek...
Z tego co słyszałem z pomarańczowej strony, to tytułowy utwór.. trochę nieprzemyślanie. Szczególnie ten dziecięcy chórek (wyszło na to, że "ludożercami" pan Gintrowski mianuje.. dzieci? najmłodsze pokolenie?).
Liczba postów: 1,409
Liczba wątków: 35
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
Torrentius napisał(a):Rzeczywiście dobrze by pasowały, ale program musiałby być już na dwóch płytach chyba.
To mi akurat w ogóle nie przeszkadza  .
Torrentius napisał(a):Po czym to poznać? Pytam, bo tematyka mnie trochę interesuje.
Po błędach :niepewny: ?
(Interpunkcja, skład tego nie sprawdzał, redakcja miejscami dość niefortunna).
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Karol napisał(a):Po błędach ?
(Interpunkcja, skład tego nie sprawdzał, redakcja miejscami dość niefortunna). Eee tam, interpunkcja i redakcja... Mam dwie polskie płyty z piosenkami Brassensa, w książeczce jednej imię napisane jest "George", a w drugiej nazwisko - "Brassence". :tak:
Liczba postów: 23
Liczba wątków: 3
Dołączył: Jan 2007
Reputacja:
0
nikt nic nie napisał o wczorajszym koncercie w Juniorze w Warszawie?
:-)
Było tak:
W nowych wersjach bardzo spodobał mi sie "Astrolog" i na szczęście był wykonywany na początku, gdy artysta miał jeszcze wypoczęty głos. Świetnie wypadło także "Birkenau" z dodanym w środku fragmentem na motywach muzyki żydowskiej. I zupełnie nowe oblicze Gintrowskiego, czyli cover Cohena. Jeżeli producent**** namówi Gintrowskiego na kontynuowanie tego pomysłu to moze wyjść bardzo ciekawa płyta.
**** przypis - wg relacji Artysty umieszczenie tego utworu wymusił na nim producent
[b]http://wachmistrz.deviantart.com/gallery/[/b]
Liczba postów: 21
Liczba wątków: 1
Dołączył: Aug 2008
Reputacja:
0
Koncert taki sobie, pewnie dlatego ze specjalnie przyszedlem wczesniej, zeby miejsce zajac, ale nie mgolem znalezc sceny, wiec cale wysilki poszly na marne. Potem od stania dokuczaly mi korzonki, wiec moze przez to bylem negatywnie nastawiony.
Nie wiem po co pan Przemyslaw trzymal gitare, chyba tylko ze wzgledow wizualnych.
Rozumiem fotografow, ladnie miec pamiatke, pewnie tez jeszcze jakies wzgledy promocyjne. Ale gdy jakis czlowiek wchodzi mi przez nos i celuje przez minute obiektywem, przez co ja nic nie widze, to mozna sie zirytowac.
Aranzacje byly dla mnie... Hmmm... dziwne. Plyty jeszcze nie kupilem, wiec wszystko dla mnie bylo na swiezo, wiec nie zdazylem sie przyzwyczaic, a za to wspominalem stare wersje. W dodatku dobor utworow byl dla mnie jakis taki niefortunny, poza "Kantyczka z lotu ptaka" wszystkie moje ulubione utowry nie zostaly wykonane, szkoda.
Milo bylo zobaczyc pana Gintrowskiego, milo bylo go posluchac, ale te piosenki wrecz blagaja by sluchac ich w wygodnym fotelu ,majac przed oczami ogromna orkiestre, tak jak w przypadku premiery plyty "Tren". Ogladanie tego wystepu wsrod polek z plytami, z odglosami przesuwanych pudel i glosem gadajacych ludzi... dla mnie to troche obrazajace artyste.
Ale to jak pan Przemysław przywrocil do porzadku pana od swiatel bylo przezabawne  "Bo to nie te klimaty"
Liczba postów: 23
Liczba wątków: 3
Dołączył: Jan 2007
Reputacja:
0
Coolek napisał(a):Ale to jak pan Przemysław przywrocil do porzadku pana od swiatel bylo przezabawne "Bo to nie te klimaty"
rzeczywiście oświetlenie było jak z dyskoteki dla uczniów szkoły podstawowej.
A no i jeszcze niezła dyskusja z pupitem na temat odsłuchu:
"- czy może mi pan zmniejszyć odsłuch głosu?
....
- no ale teraz jest głośniej, prosze zrobić ciszej..."
[b]http://wachmistrz.deviantart.com/gallery/[/b]
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Ja bym za to chętnie usłyszał "nowe" utwory w aranżacji na PG i Brodę tylko - w Empiku były jeszcze jakieś zakłócacze z taśmy w tle?
Pozdrawiam
Z.
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
|