05-23-2009, 02:02 PM
Proszę bardzo.
Tak jak już pisałem kolegom - zastrzegam, że są to przekłady nieco spersonalizowane, wykonywane z myślą o konkretnych rozwiązaniach scenicznych, które byłyby w stanie świetnie zamaskować pewne braki polskiego tekstu (vide akcenty w "Vesoul"). Poza tym znaki przestankowe są stosowane raczej niekonsekwentnie.
La boheme
Młodzi, nie wie nikt z was,
Jaki był tamten czas,
Który pragnę przywołać
Te dawne lata, gdy
Monmartre rozpostarł bzy
Aż pod okna bzów połać
W mej mansardzie z tych chwil
Tuż przy „Lapin Agile”
Wynajętej za bezcen
Poznałem ciebie tak:
Ty – mej oddana kresce,
Ja – rysowałem akt
La boheme, la boheme
Znaczyło to szczęście na wskroś
La boheme, la boheme
Co drugi dzień jedliśmy coś
Wraz z innymi śniąc sen
Po kafejkach co dzień
Czekaliśmy na chwałę
I chociaż pusty brzuch
Nie podupadał duch
Nie więdły myśli śmiałe
Gdy w bistro w zamian za
Jakieś płótno lub dwa
Częstowali obiadem
Był gwar, wiersz mówił ktoś
Już nie myślał z nas żaden
O zimie, co da w kość
La boheme, la boheme
Znaczyło – ciebie, śliczną tak
La boheme la boheme
Geniuszu nam nie było brak
Często było, że noc
Przy sztalugach szkic trąc
Bez snu chwili spędziłem
Pisząc twych kształtów cud
Piersi krąg, linię ud
I biodra, tak mi miłe
Gdy świt brał nocy toń
Wreszcie usiąść dłoń w dłoń
Wypić łyk café-creme
Choć wyczerpani, wszak
Był taniec ciał dwóch niemy
I miłość – życia smak
La boheme, la boheme
Znaczyło – mieć dwadzieścia lat
La boheme, la boheme
Z dnia na dzień był nam cały świat
Dziś, gdy zajdę ot tak
Poprzez wspomnień tych szlak
Na mój adres z przeszłości
Nie rozpoznaję ścian
Ani ulic, ni bram –
Świadków mojej młodości
Schody, drzwi – jak we śnie
Było tam atelier,
Lecz dziś nie ma go wcale
Monmartre paletą swą
Nową przejmuje żalem
I bzy dziś martwe są
La boheme, la boheme
Mieliśmy młodość, w oczach błysk
La boheme, la boheme
Sens tamtych słów na zawsze prysł
Vesoul
1.Chciałaś zobaczyć Lyon
Zobaczyliśmy Lyon
Chciałaś ujrzeć Vesoul
Ujrzeliśmy Vesoul
Chciałaś zobaczyć Reims
Zobaczyliśmy Reims
Chciałaś zobaczyć Troyes
Zobaczyliśmy Troyes
Chciałem zobaczyć Grasse
Wróciliśmy do Troyes
Z twą siostrą spędzić czas
Twa matka gości nas
Jak co dnia
Gdy znudził ci się Lyon
Opuściliśmy Lyon
Znudziło cię Vesoul
Ruszyliśmy z Vesoul
Znudziło ci się Reims
Opuściliśmy Reims
Znudziło ci się Troyes
Opuściliśmy Troyes
Chciałaś zobaczyć Grasse
Po chwili byłaś zła
Masz dość swej matki wraz
Więc siostrę żegnać czas
Jak co dnia
Lecz mówię ci, że
Dalej beze mnie idź
Lecz ostrzegam cię – nie
Paryż – na pewno nie
I tak mi już zbrzydł
Do cna walca rytm
I koszmarny ten zgiełk
I akordeonu jęk
Chciałaś ujrzeć Notre-Dame
Ujrzeliśmy Notre-Dame
Chciałaś spotkać Barrault
Spotkaliśmy Barrault
Spotkać twą siostrem chciał
Ujrzałem grób w Verdun
Chciałaś spotkać swą Jeanne
Mieszkała wtedy w Arles
Chciałem zobaczyć Cannes
Widzimy Plac Pigalle
Na dworcu Saint-Lazare
Kwiecistych dziwek czar
Losu dar
Gdy Paryż znudził cię
Opuściliśmy go
Znudził ci się Barrault
Opuszczamy Barrault
Mylę już siostrę twą
Z żołnierzem spod Verdun
Z tego, co wiem o Jeanne -
Nie prędko stanę w Arles
I mniejsza już o Cannes
Gdym widział Plac Pigalle
I dworzec Saint-Lazare
Drogo i zdrowia żal
Losu dar
Lecz powtarzam ci, że
Dalej beze mnie idź
Lecz ostrzegam cię – nie
Podróż skończyła się
I tak mi już zbrzydł
Do cna walca rytm
I koszmarny ten zgiełk
I akordeonu jęk
1.
Lecz jeszcze raz powtarzam ci, że
Dalej beze mnie idź
Lecz ostrzegam cię – nie
Paryż – co to, to nie
I tak mi już zbrzydł
Do cna walca rytm
I koszmarny ten zgiełk
I akordeonu jęk
Chciałaś ujrzeć Notre-Dame
Ujrzeliśmy Notre-Dame
Chciałaś spotkać Barrault
Spotkaliśmy Barrault
Spotkać twą siostrem chciał
Ujrzałem grób w Verdun
Chciałaś spotkać swą Jeanne
Mieszkała wtedy w Arles
Chciałem zobaczyć Cannes
Widzimy Plac Pigalle
Na dworcu Saint-Lazare
Kwiecistych dziwek czar
Losu dar
Tak jak już pisałem kolegom - zastrzegam, że są to przekłady nieco spersonalizowane, wykonywane z myślą o konkretnych rozwiązaniach scenicznych, które byłyby w stanie świetnie zamaskować pewne braki polskiego tekstu (vide akcenty w "Vesoul"). Poza tym znaki przestankowe są stosowane raczej niekonsekwentnie.
La boheme
Młodzi, nie wie nikt z was,
Jaki był tamten czas,
Który pragnę przywołać
Te dawne lata, gdy
Monmartre rozpostarł bzy
Aż pod okna bzów połać
W mej mansardzie z tych chwil
Tuż przy „Lapin Agile”
Wynajętej za bezcen
Poznałem ciebie tak:
Ty – mej oddana kresce,
Ja – rysowałem akt
La boheme, la boheme
Znaczyło to szczęście na wskroś
La boheme, la boheme
Co drugi dzień jedliśmy coś
Wraz z innymi śniąc sen
Po kafejkach co dzień
Czekaliśmy na chwałę
I chociaż pusty brzuch
Nie podupadał duch
Nie więdły myśli śmiałe
Gdy w bistro w zamian za
Jakieś płótno lub dwa
Częstowali obiadem
Był gwar, wiersz mówił ktoś
Już nie myślał z nas żaden
O zimie, co da w kość
La boheme, la boheme
Znaczyło – ciebie, śliczną tak
La boheme la boheme
Geniuszu nam nie było brak
Często było, że noc
Przy sztalugach szkic trąc
Bez snu chwili spędziłem
Pisząc twych kształtów cud
Piersi krąg, linię ud
I biodra, tak mi miłe
Gdy świt brał nocy toń
Wreszcie usiąść dłoń w dłoń
Wypić łyk café-creme
Choć wyczerpani, wszak
Był taniec ciał dwóch niemy
I miłość – życia smak
La boheme, la boheme
Znaczyło – mieć dwadzieścia lat
La boheme, la boheme
Z dnia na dzień był nam cały świat
Dziś, gdy zajdę ot tak
Poprzez wspomnień tych szlak
Na mój adres z przeszłości
Nie rozpoznaję ścian
Ani ulic, ni bram –
Świadków mojej młodości
Schody, drzwi – jak we śnie
Było tam atelier,
Lecz dziś nie ma go wcale
Monmartre paletą swą
Nową przejmuje żalem
I bzy dziś martwe są
La boheme, la boheme
Mieliśmy młodość, w oczach błysk
La boheme, la boheme
Sens tamtych słów na zawsze prysł
Vesoul
1.Chciałaś zobaczyć Lyon
Zobaczyliśmy Lyon
Chciałaś ujrzeć Vesoul
Ujrzeliśmy Vesoul
Chciałaś zobaczyć Reims
Zobaczyliśmy Reims
Chciałaś zobaczyć Troyes
Zobaczyliśmy Troyes
Chciałem zobaczyć Grasse
Wróciliśmy do Troyes
Z twą siostrą spędzić czas
Twa matka gości nas
Jak co dnia
Gdy znudził ci się Lyon
Opuściliśmy Lyon
Znudziło cię Vesoul
Ruszyliśmy z Vesoul
Znudziło ci się Reims
Opuściliśmy Reims
Znudziło ci się Troyes
Opuściliśmy Troyes
Chciałaś zobaczyć Grasse
Po chwili byłaś zła
Masz dość swej matki wraz
Więc siostrę żegnać czas
Jak co dnia
Lecz mówię ci, że
Dalej beze mnie idź
Lecz ostrzegam cię – nie
Paryż – na pewno nie
I tak mi już zbrzydł
Do cna walca rytm
I koszmarny ten zgiełk
I akordeonu jęk
Chciałaś ujrzeć Notre-Dame
Ujrzeliśmy Notre-Dame
Chciałaś spotkać Barrault
Spotkaliśmy Barrault
Spotkać twą siostrem chciał
Ujrzałem grób w Verdun
Chciałaś spotkać swą Jeanne
Mieszkała wtedy w Arles
Chciałem zobaczyć Cannes
Widzimy Plac Pigalle
Na dworcu Saint-Lazare
Kwiecistych dziwek czar
Losu dar
Gdy Paryż znudził cię
Opuściliśmy go
Znudził ci się Barrault
Opuszczamy Barrault
Mylę już siostrę twą
Z żołnierzem spod Verdun
Z tego, co wiem o Jeanne -
Nie prędko stanę w Arles
I mniejsza już o Cannes
Gdym widział Plac Pigalle
I dworzec Saint-Lazare
Drogo i zdrowia żal
Losu dar
Lecz powtarzam ci, że
Dalej beze mnie idź
Lecz ostrzegam cię – nie
Podróż skończyła się
I tak mi już zbrzydł
Do cna walca rytm
I koszmarny ten zgiełk
I akordeonu jęk
1.
Lecz jeszcze raz powtarzam ci, że
Dalej beze mnie idź
Lecz ostrzegam cię – nie
Paryż – co to, to nie
I tak mi już zbrzydł
Do cna walca rytm
I koszmarny ten zgiełk
I akordeonu jęk
Chciałaś ujrzeć Notre-Dame
Ujrzeliśmy Notre-Dame
Chciałaś spotkać Barrault
Spotkaliśmy Barrault
Spotkać twą siostrem chciał
Ujrzałem grób w Verdun
Chciałaś spotkać swą Jeanne
Mieszkała wtedy w Arles
Chciałem zobaczyć Cannes
Widzimy Plac Pigalle
Na dworcu Saint-Lazare
Kwiecistych dziwek czar
Losu dar