Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
gosiafar napisał(a):Ja nie wiem, jak inni, ale zawsze podziwiałam JK za to, jak wiele treści można umieścić w niewielu słowach. Nigdy się nie zgodzę z "przegadaniem". Dyskusje nad ew. przegadaniem w twórczości Jacka jest właściwie mało zasadna, gdyż jego dorobek poetycki to przede wszystkim teksty piosenek, a przegadanie jest istotą tego typu utworów. Można by rzec: "Bez przegadania NIE MA śpiewania"!. Warto zauważyć, że w większości rozmaitych piosenek są identycznie lub prawie identycznie brzmiące refreny (a jakież może być większe przegadanie niż powtarzanie w kółko tego samego?).
Mało tego - w niektórych piosenkach refren jest powtarzany dwa razy (np w piosence "Mury") - a na dodatek mury muszą runąć trzy razy, co daje w sumie sześć runięć w każdym refrenie. Można śmiało zaryzykować tezę, że pięć dodatkowych runięć nic istotnego nie wnosi do przesłania utworu, a gdyby runęły tylko raz per refren, to nawet słuchacz o nienajszerszych horyzontach myślowych też by zrozumiał. W przypadku murów jest jeszcze dodatkowy problem, gdyż o ile można uznać, że fraza, "Wędrowiec szedł, szedł, szedł" ma sens nieco różny od "Wędrowiec szedł" , to istotą muru jest to, że może runąć tylko raz. Pomimo tego, chyba to sześciokrotne runięcie nie razi, a nawet odgrywa jakąś pozytywną rolę?
Na tle innych piosenek - również literackich i poetyckich - twórczość Kaczmarskiego jest wyjątkowo mało przegadana. Refrenów jest w większości mało, a kiedy już są, to są zazwyczaj dość krótkie lub znacząco różniące się od siebie. Obecność słów czy nawet całych zwrotek nic nie wnoszących pod względem przesłania wynika raczej z potrzeby zbudowania klimatu, przetworzenia już opowiedzianej historii (zabieg dość podobny do refrenu) itp. Nie oznacza to, że piosenki nie mogą w ogóle być przegadane. Mogą - np. jeżeli są napisane w stylu grafomańskim, ale tego chyba Jackowi nie zarzucamy?
Liczba postów: 1,706
Liczba wątków: 18
Dołączył: Feb 2006
Reputacja:
0
Jeśli chodzi o tę "Hordę" to mi się kojarzy (jeśli to tylko notatka do innego wiersza) z:
"W Europejskim Parlamencie
Sprawca przyznał, że przesadził.
Z ciepłym spotkał się przyjęciem -
Słuchać skruchy wszyscy radzi."
A jeśli chodzi o przegadanie wierszy Kaczmara w ogóle, to mi nie przeszkadza zwrotka ciekawych zwrotów więcej. Poza tym, forma piosenki raczej nie ma na celu prezentować myśli/treści w jak najkrótszej formie. Ma raczej wprowadzić w klimat, co się Kaczmarowi udawało, a tworzenie nastroju w utworze to chyba nie jest "przegadanie"?
Liczba postów: 67
Liczba wątków: 4
Dołączył: Nov 2009
Reputacja:
0
Dokładnie! Dlaczego treścią nie ma być również sama forma? Walka z "przegadaniem" staje się jakby wielkim współczesnym problemem, z którego rodzi się dzisiejsza tzn "poezja współczesna", minimalistyczna do bólu... przynajmniej samemu mnie częstokroć niezrozumiała.
Ale to widocznie problem mojej ubogiej edukacji, erudycji i w ogóle za mały łeb mam.
Co za "uwielbiać czy nie cierpieć" - z mojego doświadczenia znam cztery główne postawy: "uwielbiać!"; "lubieć, acz bez przesady"; "stosunek ambiwalentny"; "nie cierpieć!" - przy czym trzy pierwsze wywodzą się raczej w oderwaniu od jego życia osobistego, a ostatnia - wiadomo: pijak był, wyrodny i dlatego powinno się go w ogóle ominąć szerokim łukiem.
Liczba postów: 121
Liczba wątków: 10
Dołączył: Jan 2010
Reputacja:
0
u mnie to jest tak
słuchanie Jacka "odziedziczyłam" właśnie po tacie
mama to słucha Jacka od czasu do czasu sporadycznie
brat ? zastanówmy się brat libi nietóre utwory mistrza np. Nasza klasa czy Obława
Liczba postów: 29
Liczba wątków: 0
Dołączył: May 2010
Reputacja:
0
Zarzut "przegadania" jest chyba absurdalny, bo przecież jeśli tak podchodzić do sprawy to całą literaturę można streścić w kilku stwierdzeniach, każdy tekst jest o miłości, samotności, przemijaniu bądź poczuciu metafizycznej pustki. W tym sensie w ogóle literatura jest przegadana.
A przepraszam, nie zrozumiałam, czego miał dowodzić przykład podany przez użytkownika Paweł Konopacki?
PS - żeby się odnieść do tematu - nie znam chyba nikogo, kto mówiłby że nie cierpi (to się oddzielnie pisze) twórczości JK, choć znam parę osób które on ani ziębi ani grzeje.
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
maryha napisał(a):PS - żeby się odnieść do tematu - nie znam chyba nikogo, kto mówiłby że nie cierpi (to się oddzielnie pisze) twórczości JK
To prawda - oddzielnie.
maryha napisał(a):choć znam parę osób które on ani ziębi ani grzeje.
A to, pomijając już interpunkcję, pisze się z kolei: " których on ani ziębi ani grzeje".
W bierniku dopełnienie występuje w zdaniu twierdzącym, zaś w przeczeniu przypadek zmienia się na dopełniacz. Ostatnio aż roi się od tego błędu w wypowiedziach (szczególnie polityków), a nawet w artykułach prasowych!
maryha napisał(a):A przepraszam, nie zrozumiałam, czego miał dowodzić przykład podany przez użytkownika Paweł Konopacki?
Ten przykład miał dowodzić tezy, że użytkownik Paweł Konopacki sroce spod ogona nie wypadł.
Liczba postów: 121
Liczba wątków: 4
Dołączył: May 2009
Reputacja:
0
maryha napisał(a):nie cierpi (to się oddzielnie pisze)
Że też nikt dotąd tego nie zauważył i nie wypomniał
[i]Ja życie lubię w jego prawdzie i w jego złudzie[/i]
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Cytat:Pisownia łączna i rozdzielna partykuły nie ma swoją długą historię. W połączeniu z czasownikami od początku pisało się nie rozdzielnie, z wyjątkiem wyrazów niedowidzieć, niedosypiać, niecierpliwić się, nienawidzić, niecierpieć (= nie znosić).
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.mimuw.edu.pl/polszczyzna/PTJ/b/b60_029-046.pdf">http://www.mimuw.edu.pl/polszczyzna/PTJ ... 29-046.pdf</a><!-- m -->
Z artykułu wynikałoby, pisownia łączna obowiązywała w 1918 roku. Ciekawe, kiedy się to zmieniło i na jakiej "podstawie prawnej".
Liczba postów: 514
Liczba wątków: 15
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
Mnie też to ciekawi. Całe życie myślałam, że to się pisze razem.
"Nie cierpieć" i "niecierpieć" to dla mnie zawsze były dwa różne znaczenia. Jak tak dalej pójdzie, to "nienawidzieć" też niedługo zaczniemy pisać oddzielnie. A może już tak piszemy, bo mi Mozilla jako błąd podkreśla...
Jestem egzemplarz człowieka
- diabli, czyśćcowy i boski.
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Ola napisał(a):Jak tak dalej pójdzie, to "nienawidzieć" też niedługo zaczniemy pisać oddzielnie. A może już tak piszemy, bo mi Mozilla jako błąd podkreśla...
Podkreśla, bo pisze się "nienawidzić"!
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
W sumie ciekawostka... Zwykle piszę "odruchowo" i to jest O.K. Gorzej, jak się zaczynam zastanawiać.
Zgadzam się z Olą, że co innego "nie cierpieć" i "niecierpieć". Ale chyba jednak to pierwsze jest poprawne.
A z "nienawiścią" bym tego nie porównywała.
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 514
Liczba wątków: 15
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
Luter napisał(a):Ola napisał(a):Jak tak dalej pójdzie, to "nienawidzieć" też niedługo zaczniemy pisać oddzielnie. A może już tak piszemy, bo mi Mozilla jako błąd podkreśla...
Podkreśla, bo pisze się "nienawidzić"!
upsss... :wstyd:
Lubię to forum też za to, że dzięki Wam mogę co nieco poprawić w mojej polszczyźnie.
Jestem egzemplarz człowieka
- diabli, czyśćcowy i boski.
Liczba postów: 29
Liczba wątków: 0
Dołączył: May 2010
Reputacja:
0
Ola napisał(a):"Nie cierpieć" i "niecierpieć" to dla mnie zawsze były dwa różne znaczenia. Jak tak dalej pójdzie, to "nienawidzieć" też niedługo zaczniemy pisać oddzielnie. A może już tak piszemy, bo mi Mozilla jako błąd podkreśla...
Poza tym, że jest "nienawidzić", a nie "nienawidzieć", to jest to jednak zasadniczo co innego niż "nie cierpieć". Nie ma czegoś takiego jak "nawidzić". Natomiast zasady ortografii są jakie są - kiedyś można było pisać "nie jeden" (a dwóch), lub niejeden (by powiedział). Teraz wolno już tylko niejeden. Ogólnie cel jest taki, żeby się ludziom nie myliło. A "nie cierpieć" (jest nieprzytomny, więc nie cierpi) i "nie cierpieć" (nie cierpię go) to genologicznie to samo (tak jak "nie ścierpieć"). Więc nie ma żadnego powodu, żeby pisać jedno razem, a drugie osobno.
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
maryha napisał(a):Nie ma czegoś takiego jak "nawidzić". Ale jest "nawidzieć":
Cytat:Wprawdzie język nie zawsze kieruje się prawami logiki, ale istotnie czasownik nawidzieć (tak!) istniał i był w powszechnym użyciu aż do XVIII w. W Słowniku języka polskiego S.B. Lindego odnajdujemy jego definicję 'rad widzieć kogoś', 'kochać się w nim' i przykłady użyć: „Lubią go obiedwie, a ta, ta młodsza, pasjami go nawidzi”, „Dobrego gospodarza każdy nawidzi, chwali”. Dlaczego właśnie ten czasownik zaginął, a jego antonim tak dobrze się miewa – nie umiem odpowiedzieć. Zachęcam do posługiwania się tym zapomnianym słowem: przyjemniej jest przecież nawidzieć ludzi, niż ich nienawidzi(e)ć.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://poradnia.pwn.pl/lista.php?kat=7&od=280">http://poradnia.pwn.pl/lista.php?kat=7&od=280</a><!-- m -->
maryha napisał(a):kiedyś można było pisać "nie jeden" (a dwóch), lub niejeden (by powiedział). Teraz wolno już tylko niejeden. A nie pomyliło Ci się czymś innym? Twierdzisz, że należy teraz pisać np. "Co dwie głowy, to niejedna"? W każdym razie będę wdzięczy za podanie źródła. Nie wykluczam, że możesz mieć rację, bo autorów słowników ortograficznych w wielkim poważaniu nie mam, ale nawet z tą poprawką trochę trudno mi w to uwierzyć. ;(
Liczba postów: 514
Liczba wątków: 15
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
maryha napisał(a):Natomiast zasady ortografii są jakie są - kiedyś można było pisać "nie jeden" (a dwóch), lub niejeden (by powiedział). Teraz wolno już tylko niejeden. Chcesz powiedzieć, że musimy pisać: "Nie! Niejeden. Dziesięć chyba..."? Trudno mi w to uwierzyć.
maryha napisał(a):Ogólnie cel jest taki, żeby się ludziom nie myliło. To może panowie od słowników wymyślą, że dla ułatwienia będziemy pisać Może Bałtyckie? I "wieżę, że wejdziesz na tę wieżę"?
Za stara już jestem na akceptację takich zmian w ortografii.
Chciałam właśnie napisać słowo "tymbardziej", ale prawdopodobnie to się pisze oddzielnie. Zagubiłam się w tym wszystkim.
Jestem egzemplarz człowieka
- diabli, czyśćcowy i boski.
Liczba postów: 6
Liczba wątków: 0
Dołączył: Jul 2010
Reputacja:
0
|