Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Uwielbiać lub niecierpieć Kaczmarskiego
#31
mot napisał(a):Uważam, że Kaczmarskiemu (jak i innym jego pokroju bardom) udało się uczynić z piosenki środek wyrażający nawet najbardziej istotne i poważne treści.A odnośnie tego, co się tyczy przegadania, to słyszałem już ten argument, ale ja po prostu nie dostrzegam tych "zbędnych fraz" w kaczmarowych piosenkach.
Ok. Przyjmuję pogląd, który prezentujesz i nie zamierzam go podważać..
Ja ze swej strony tylko dość luźno i z pamięci przytoczyłem ogólną treść rozmów na temat poezji JK podejmowanych przeze mnie w jakiejś 12 czy 13 lat temu. Przytoczyłem, bo zostałem o to poproszony. Natomiast ani mi w głowie dzisiaj polemika z argumentami na rzecz, czy też przeciwko poezji Kaczmara.
Takie tematy były wałkowane na forum na tyle często, że chwilowo nie odczuwam potrzeby ich dalszego dyskutowania.
MateuszNagórski napisał(a):Ale ona - w odróżnieniu od Ciebie - nie siedzi na słuchawce. Tuszę, że gdyby Tobie płacili chociaż jedną trzecią tego, co jej, byłbyś trochę mniej sfrustrowany i jeździłbyś pojazdem "tylko" trzy razy gorszym od pojazdu znienawidzonego przez Ciebie "bezrobotnego".
Drogi Mateuszu, bardzo doceniam Twoje wysiłki zmierzające ku temu, by mi dogryźć. Obawiam się jednak, że aby swój cel osiągnąć musisz się nieco bardziej wysilić oraz zdecydowanie uzupełnić i ugruntować wiedzę na temat mojej "jakże skromnej" osoby.
Jeśli mogę Ci, jako Twój starszy kolega, w omawianej kwestii jakoś doradzić to może powiem tylko tyle, że zazwyczaj udaje się boleśnie ugodzić kogoś dopiero wówczas, gdy trafi się w najczulszy jego punkt. Niestety ani sprawy motoryzacji, ani wykształcenia, ani tym bardziej kwestie związane z wykonywaną pracą zarobkową do moich słabości nie należą. Oceniając ludzi - o czym sam na własnej skórze się przekonałeś - nie zwykłem brać pod uwagę spraw takich, jak status zawodowy, wykształcenie, czy marka posiadanego samochodu. Ciebie np. zawsze uważałem za chłopca bardzo rozgarniętego i utalentowanego. Takim też zawsze pozostaniesz w mej życzliwej o Tobie pamięci.
Ale - pozwól, że jeszcze Ci w sprawie moich czułych stron coś podpowiem - moją wielką słabością jest pies, którego przygarnąłem 6 lat temu, tudzież zupełnie pozakaczmarologiczne hobby. Dlatego tez może w tym zakresie jakoś próbuj? Sądzę, że wówczas na spodziewane efekty w postaci mego gniewu, czy żalu nie będziesz musiał długo czekać.

łącząc wyrazy szacunku,
pozdrawiam jak zawsze ciepło

P.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#32
Nie jestem co prawda w zaangażowany w wasze dogryzanie ale z tego co wiem to facetowi najlepiej dogryźć w sferę jego dumy. Z czego dumni być wy możecie: ano choćby z inteligencji, wygadania, logicznego wnioskowania. Niby są to silne strony, ale jakby chcieć zawsze można powojować. :]

Sam się nie będę w to angażował bo jestem tu chwilkę. I nikogo nie znam.
[i]Ja życie lubię w jego prawdzie i w jego złudzie[/i]
Odpowiedz
#33
Może przenieście się na priv jednak?
Potem będę musiał dzielić wątek i wszyscy będą marudzili, że źle (bo odpowiadają na kilka wątków w jednym poście Wink )

Zeratul
Odpowiedz
#34
Zeratul napisał(a):Może przenieście się na priv jednak?
I tu się, jak nigdy, zgadzam z Zeratulem.
Mateuszku, chłopcze, zróbmy jak nam moderator poradził i przenieśmy tę śmiałą wymianę zdań na priv.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#35
Luter napisał(a):powstał taki mit, jakoby teksty JK były przegadane

Ja nie wiem, jak inni, ale zawsze podziwiałam JK za to, jak wiele treści można umieścić w niewielu słowach. Nigdy się nie zgodzę z "przegadaniem".
Przy "przegadaniu" słuchacz by się nudził podczas słuchania. Nie pamiętam, bym w jakimkolwiek okresie czasu nudziła się w trakcie piosenek JK (oczywiście, o ile nie chodziło o beznadziejne wykonanie, ale to było raczej irytujące, a nie nudne).

A w kwestii "uwielbiać-niecierpieć": "uwiebianie" zakłada całkowity bezkrytycyzm, więc podpisuję się raczej pod świadomym uwielbianiem... Wink Natomiast ponoć "ofiarą" mojej pasji jest mój Pan Mąż, który twierdzi, że nie znosi Kaczmarskiego, bo go zbyt często słuchałam, po wielokroć obsesyjnie kilku utworów. Nawet zmiana na rzadsze i cichsze słuchanie nic nie zmieniła... Sad(
Choć czasem jakaś piosenka mu "chodzi po głowie" i wtedy - to jest dość śmieszne - nie potrafi mi podać ani tytułu, ani fragmentu słów, nuci kawałek melodii, co mi z kolei nic nie mówi, więc zadaję jakieś dodatkowe pytanie i... zwykle "trafiam" o jaką piosenkę chodzi. Wink
Ale to już kwestia nie tylko znajomości twórczości JK, ale i Pana Męża.
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Odpowiedz
#36
gosiafar napisał(a):Ja nie wiem, jak inni, ale zawsze podziwiałam JK za to, jak wiele treści można umieścić w niewielu słowach. Nigdy się nie zgodzę z "przegadaniem".
Nie wiem, czy istnieje jakiś mit przegadanych piosenek Kaczmara. Wątpię, szczerze mówiąc, zwłaszcza, że osoby, które ten argument podnosiły raczej trudno posądzić o lekturę "Pożegnania barda". Nie patrzmy na wszystkie kaczmarologiczne sprawy wyłącznie z punktu wiedzenia własnego doświadczenia, własnej wiedzy i obeznania w kaczmarologii. Są ludzie,którzy czytają wiersze JK, mają na ich temat refleksje, ale nie czytają np. z Kaczmarem wywiadów.

Przegadane piosenki nie są mitem, do powstania którego przyczynił się JK, tylko - jeśli już - po prostu jest to zdanie, opinia, ocena, może zarzut. Jeśli do tego jeszcze potrafi ją argumentować to nie ma mowy o micie, czy jakimś wymyśle. Jest pogląd, z którym "się umi" albo "nie umi" polemizować.
Po drugie - skoro już musimy wałkowac ten temat po raz enty - to należy się zastanowić, komu się go stawaia. Otóż stawia się go twórcy tekstów piosenek, które siłą rzeczy są pisane inaczej, aniżeli "zwykłe" wiersze.
Cały utwór "Pochwała łotrostwa" jest w istocie przegadany i można go sobie wyobrazić w wersji o połowę krótszej, ale nie pozbawionej niczego istotnego, co znalazło się w wersji dłuższej - oryginalnej.
Proszę mi łaskawie wyjaśnić, jaka jest rola zwrotek które wyciąłem i czemu ów wiersz bez tych zwrotek nie może się obejść? Jakich istotnych treści - z punktu widzenia wiersza, czy też całego programu, zostaliśmy pozbawieni wycinając te dwie zwrotki.
Dziękuje za odpowiedź.


Pochwała łotrostwa

Zawsze chciałem zostać Świętym, jak Aleksy lub Hieronim,
Zdobić świątyń firmamenty,
Nosić aureolę;
Lecz charakter mój przeklęty drogi do wyrzeczeń bronił,
W pokus topił mnie odmęty,
Wyprowadzał w pole,
Wstrętnym mnie przedstawiał duchom
I powtarzał mi na ucho:
Tylko kwestią jest przykładu
Czego pragnąć i pożądać,
Więc rozglądaj się, podglądaj
I naśladuj!

Społeczeństwo - wielkie zwierzę (jak już zauważył Platon)
Tylko prestiż serio bierze,
Resztę mierzy zezem;
Do silniejszych więc się szczerzę, słabszych lekceważąc za to,
Pnę się w górę, w nic nie wierzę,
A najmniej w ascezę.
Spijam wonny miód kariery,
Lecz przynajmniej jestem szczery:
Tylko kwestią jest przykładu
Czego pragnąć i pożądać,
Więc rozglądaj się, podglądaj
I naśladuj!

Nieźle sobie teraz żyję syt sukcesu i potęgi
I przed sobą już nie kryję
Satysfakcji z losu.
Święty nie je i nie pije, Święty czyta Święte Księgi,
Święty nawet nóg nie myje
By nie znać rozkoszy.
Więc nie włożę aureoli,
Lecz mnie za to nic nie boli.
Trudno przykład brać ze Świętych,
Gdy wokoło Świętych braknie.
Więc się łaknie, czego łaknie
Bóg przeciętnych!

Wcale jednak nie uważam, ze zwrotki, które wyciąłem w ogóle są niepotrzebne. Dla pewnej płynności utworu, dla jego lepszej kompozycji, jako piosenki śpiewanej ze sceny - owszem są ważne. Ale - tak uważam - w sensie przekazu, wymowy, te fragmentu, które wyciąłem są całkowicie nieistotne. Bez nich utwór, jako "tylko wiersz" może sobie z powodzeniem funkcjonować.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#37
Ale przecież każda z tych zwrotek pokazuje pewną postawę, stosunek do innych wartości.
Jasne, bez nich też wiersz może funkcjonować, ale to tak jak z np biografią: urodził się, żył i umarł też wszystko zawiera, więc po co pisać całą książkę?
Na tej zasadzie i "Obławę" można skrócić do 2-3 zwrotek i sens pozostanie. Tyle, że nie chodzi tylko o sens. Każdy wiersz jest pewną opowieścią, pewną całością i powinno się go traktować indywidualnie. Mam nadzieję, że rozumiesz, o co mi chodzi.
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Odpowiedz
#38
gosiafar napisał(a):Ale przecież każda z tych zwrotek pokazuje pewną postawę, stosunek do innych wartości.
No włąśnie. I co to daje? Czy jeśli się problem zaznaczy ogólnie, a nie poprzez zobrazowanie stosunku do różnych wartości (zyskik, wstrzemięźliwość, kariera) to cały utwór będzie niezrozumiały, nie do przyjęcia przez odbiorcę, któremu na przykładach trzeba pokazać, o co chodzi autorowi?
gosiafar napisał(a):Jasne, bez nich też wiersz może funkcjonować, ale to tak jak z np biografią: urodził się, żył i umarł też wszystko zawiera, więc po co pisać całą książkę?
No widzisz, przykład z biografią nie jest zbyt dobry, albowiem konstruowanie pewnej opowieści pisanej prozą to jest zupełnie inny świat, aniżeli pisanie wiersza.
Chociaż, jakby się zastanowić....to jeśli w życiu człowieka nie było w sumie nic specjalnie wartego zapamiętania, może faktycznie lepiej aby napisać biografię jednozdaniową: urodził się, żył, umarł. Istota życia wielu ludzi do tego się przecież sprowadza. I jeśli by tę istotę oddać w formie poetyckiej to może faktycznie wyszedł by wiersz składający się z jedego wersu (a piosenka do tego wiersza napisana mnożyłaby rzeczoną frazę ileś tam razy nadając jej w ten sposób nowego, odnoszącego się do więszości ludzkiej populacji, sensu) Wink.
gosiafar napisał(a):Na tej zasadzie i "Obławę" można skrócić do 2-3 zwrotek i sens pozostanie
A tu już się akurat zupełnie nie zgodzę.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#39
Kaczmarski chyba by was wychłostał za te spekulacje o ucinaniu zwrotekSmile
[i]Ja życie lubię w jego prawdzie i w jego złudzie[/i]
Odpowiedz
#40
dziczekwedrowniczek1 napisał(a):Kaczmarski chyba by was wychłostał za te spekulacje o ucinaniu zwrotekSmile

Poczytaj ze zrozumieniem! Wink

Paweł Konopacki napisał(a):Czy jeśli się problem zaznaczy ogólnie, a nie poprzez zobrazowanie stosunku do różnych wartości (zyskik, wstrzemięźliwość, kariera) to cały utwór będzie niezrozumiały, nie do przyjęcia przez odbiorcę, któremu na przykładach trzeba pokazać, o co chodzi autorowi?

Jacek napisał wiele tekstów. Nie wszystkie do każdego trafiają. Czasem na forum mamy rozmowy i dyskusje na temat poszczególnych utworów, które różnie rozumiemy. To chyba normalne.
Taki odbiorca też może w to wnikać - wtedy rodzi się rozmowa, dyskusja kto, co, jak i dlaczego tak rozumie. Wymiana zdań, obserwacji, doświadczeń. I to jest dobre, pomaga odnaleźć sens, spojrzeć na utwór z innej perspektywy. Można - owszem - pokazać, powiedzieć: to tak i tak, ale to zawsze mi jakoś nasuwa: "co poeta miał na myśli", które nie skłaniało do własnych przemyśleń. A tu mamy do tego prawo.
Paweł Konopacki napisał(a):o jeśli w życiu człowieka nie było w sumie nic specjalnie wartego zapamiętania, może faktycznie lepiej aby napisać biografię jednozdaniową: urodził się, żył, umarł. Istota życia wielu ludzi do tego się przecież sprowadza.

Znasz kogoś takiego?

Ja mam jakieś takie głupie zboczenie, że częściej niż "co" pytam "dlaczego".
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Odpowiedz
#41
gosiafar napisał(a):Znasz kogoś takiego?
A Ty naprawdę uważasz, że z perspektywy historii w życiu każdego z miliardów zmarłych było coś szczególnego?
Kto wie - choć sama myśl taka wzbudza w nas dzisiaj sprzeciw - może za kilkaset lat (gdy nie będzie nikogo bliskiego, kto by o nas pamiętał) i o nas lepiej będzie napisać tylko "urodził się, żył, umarł"?
Znajdzie się słowo na każde słowo
Odpowiedz
#42
MacB napisał(a):A Ty naprawdę uważasz, że z perspektywy historii w życiu każdego z miliardów zmarłych było coś szczególnego?

Z perspektywy historii - raczej nie. Choć uważam, że wiele by tu było do dodania, gdyby takie życiorysy istniały. Ale uważam, że życie każdego człowieka, nawet najgorszego "lumpa", jest ciekawą historią. Mało tego - życie. Czasem jakieś zdarzenia, epizody...
Może dlatego tak lubię: "A jednak po nas coś zostanie".
Dla mnie każdy człowiek ma w sobie swój własny świat, przemyślenia, uczucia, spostrzeżenia, wnioski, dylematy, wspomnienia... I tak naprawdę to wszystko jest tak samo ważne, jak biografie bądź autobiografie ludzi, którzy są jakoś tam znani, uznani czy cenieni.
Np taki Kaczyński. Jest sobie taki, funkcjonuje jako głowa państwa. Historycznie pewnie zaistnieje. Ale dla mnie ważniejszy jest MacB, z którym mogę się porozumieć, posprzeczać, wymienić myśli, zgodzić albo nie. I gdyby tak się stało, że i Ty i LK wydalibyście biografię, raczej (a nawet na 100%) wolałabym przeczytać Twoją.
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Odpowiedz
#43
gosiafar napisał(a):...wolałabym przeczytać Twoją.
Dziękuję, ale tonietak Wink
Poszperam w domowym archiwum i coś tu wkleję à propos Wink
Tylko, że to na pewno "chwilkę" potrwa...
Znajdzie się słowo na każde słowo
Odpowiedz
#44
gosiafar napisał(a):Jacek napisał wiele tekstów. Nie wszystkie do każdego trafiają. Czasem na forum mamy rozmowy i dyskusje na temat poszczególnych utworów, które różnie rozumiemy. To chyba normalne.Taki odbiorca też może w to wnikać - wtedy rodzi się rozmowa, dyskusja kto, co, jak i dlaczego tak rozumie. Wymiana zdań, obserwacji, doświadczeń. I to jest dobre, pomaga odnaleźć sens, spojrzeć na utwór z innej perspektywy. Można - owszem - pokazać, powiedzieć: to tak i tak, ale to zawsze mi jakoś nasuwa: "co poeta miał na myśli", które nie skłaniało do własnych przemyśleń. A tu mamy do tego prawo.
Gosiu, ale my chyba nie o tym rozmawialiśmy przed chwilą. Było o przegadaniu.
Przegadany przecież nie o znacza, że bez związku z tematem,czy też w ogóle bezsensowny.
Przegadany to znaczy taki, który zawiera serię rozmaitych, powiedzmy, zdań niewiele już wnoszących do całości i bez nich spokojnie owa całość zachowuje zamierzony sens. I takie teksty, uważam, się Kaczmarowi zdarzyły, co przecież jeszcze nie oznacza, że wielkim poetą nie był, nie był geniuszem,mistrzem etc...
gosiafar napisał(a):I tak naprawdę to wszystko jest tak samo ważne, jak biografie bądź autobiografie ludzi, którzy są jakoś tam znani, uznani czy cenieni.
Tak, tak, tak.. I jeszcze raz tak! Masz rację. Dlatego też przykład biografii, który podałaś nie jest dobry.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#45
gosiafar napisał(a):Znasz kogoś takiego?
W sumie nie o to chodzi, czy ja kogoś takiego znam.
Chodzi o to, że gdyby przykładowo napisac wiersz pt. "Biografia" i ten wiersz składałby się z czterech tylko słów
"Urodził się,
żył,
zmarł"
to - choć sam wiersz byłby kiepski, bardzo schematyczny, taki postawówkowy - jakieś przesłanie by jednak niósł. Niósł by przesłanie,które najbrdziej skrótowo i dobitnie da się wyrazić właśnie za pomocą czterech słów. Byłaby to niezbyt oczywiście odkryczwa obserwacja, że jednostkowy nasz byt na tym świecie bywa w skali wartości całego ogólnie pojętego życia czymś niezwykle marnym, przyziemnym, krótkim, nieistotnym dającym się opisać jednym zdaniem.
I teraz, można wiersz "Biografia" napisać jednym zdaniem, ale można go też przegadać, dodać do tego jednego zdania jeszcze dwa inne, które w sumie nie będą bez związku z tematem, ale niczego kompletnie już nie wniosą.
Oczywiście można to samo przesłanie wyrazić wierszem zupełnie inaczej, piszać na ten temat długi utwór, który wcale nie będzie przegadany.
Krótko mówiąc: przegadać można zarówno fraszkę, jak i poemat. Sam fakt, że utwór jest krótki i wobec tego sprawia wrażenie ascetycznego, niewiele tu zmienia.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#46
Paweł Konopacki napisał(a):Chociaż, jakby się zastanowić....to jeśli w życiu człowieka nie było w sumie nic specjalnie wartego zapamiętania, może faktycznie lepiej aby napisać biografię jednozdaniową: urodził się, żył, umarł.

Oczywiście i jak poeta nie ma nic ciekawego do powiedzenia, to wystarczy, że napisze 3 zwrotki zamiast 5. Jednakże Kaczmar miał coś do powiedzenia, więc napisał 5 zwrotek i to nie jest za dużo. Prędzej za mało...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Odpowiedz
#47
Cytat:- Well, I mean, occasionally, it seems to have... How shall one say...? How shall one say, direktor?
- Too many notes, Majesty?
- Exactly! Very well put! Too many notes.
- I don't understand. There are just as many notes, Majesty, as I required, neither more nor less.
- My dear fellow, there are in fact only so many notes the ear can hear in an evening. I think I'm right in saying that, aren't I, court composer?
- Yes, yes. On the whole, yes, Majesty.
- This is absurd!
- My dear young man, don't take it too hard. Your work is ingenious. It's quality work and there are simply too many notes, that's all. Just cut a few and it'll be perfect.
- Which few did you have in mind, Majesty?

<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=dCud8H7z7vU">http://www.youtube.com/watch?v=dCud8H7z7vU</a><!-- m -->
Odpowiedz
#48
Przemek napisał(a):Jednakże Kaczmar miał coś do powiedzenia, więc napisał 5 zwrotek i to nie jest za dużo. Prędzej za mało...
No dobrze, to może sprawdźmy w praktyce, jak to jest z tym przegadaniem, lub powiedzeniem za mało. Tzn w sumie interesuje mnie, na ile ludzie uważający się za miłośników twórczości Jacka Kaczmarskiego są w stanie "wyczuć" swego Mistrza.

Poniżej wiersz autorstwa Jacka Kaczmarskiego pt. "Horda" (w razie wątpliwości, co do autentyczności, podlinkuję skan rękopisu). Zadanie jest proste i składa się z dwóch pytań:
1. Czy poniższy wiersz jest całością skończoną, zakniętą - jest to jego finalna wersja?
2. Czy o poniższym wierszu można powiedzieć, że jest przegadany. Uzasadnij pogląd.

Horda

O czym w ogóle mowa?
Wszyscy widzą morderców
Żaden się przecież nie schowa
Każdy z ręką na sercu

W słów ich wsłuchana miraże
Niech się Europa nie łudzi
To nie są nawet zbrodniarze
To nowy gatunek ludzi.

PS: albo może od razu podrzucę rękopis, co by ewentualnie wykluczyć z dyskusji dociekania na temat autentyczności tekstu
[Obrazek: lastscanyrr.jpg]
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#49
Jak dla mnie, to czegoś tu brakuje i nie wygląda na finalną wersję. Przegadany na pewno nie jest, a wręcz przeciwnie, przydała by się jakaś podpowiedź o kim mowa...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Odpowiedz
#50
Przemek napisał(a):Jak dla mnie, to czegoś tu brakuje i nie wygląda na finalną wersję. Przegadany na pewno nie jest, a wręcz przeciwnie, przydała by się jakaś podpowiedź o kim mowa...
Ciekawe, ciekawe...
A co byś powiedział na taką wersję - potraktujmy ją jako rodzaj przypuszczenia - że powyższy tekst to jakby rodzaj tylko notatki do innego wiersza, o innym tytule, który można znaleźć wśród tekstów opublikowanych na stronie?
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#51
Przemek napisał(a):Oczywiście i jak poeta nie ma nic ciekawego do powiedzenia, to wystarczy, że napisze 3 zwrotki zamiast 5. Jednakże Kaczmar miał coś do powiedzenia, więc napisał 5 zwrotek i to nie jest za dużo. Prędzej za mało...

Chyba Przemkowi chodzi o to samo, co mnie!
Ja nie widzę "przegadanych" tekstów.

Paweł Konopacki napisał(a):A co byś powiedział na taką wersję - potraktujmy ją jako rodzaj przypuszczenia - że powyższy tekst to jakby rodzaj tylko notatki do innego wiersza, o innym tytule, który można znaleźć wśród tekstów opublikowanych na stronie?

Moje skojarzenie: "Ballada wrześniowa".
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Odpowiedz
#52
gosiafar napisał(a):Moje skojarzenie: "Ballada wrześniowa".
Sad pudło
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#53
Paweł Konopacki napisał(a):Sad pudło

No cóż, nie jestem genialna... :wstyd:
W dodatku pierwsze skojarzenie to "Knajpa morderców"... ;(
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Odpowiedz
#54
gosiafar napisał(a):Chyba Przemkowi chodzi o to samo, co mnie!
Ja nie widzę "przegadanych" tekstów.
To akurat jest zrozumiałe, ale nie oznacza, że przegadanych tekstów nie ma.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#55
Paweł Konopacki napisał(a):A co byś powiedział na taką wersję - potraktujmy ją jako rodzaj przypuszczenia - że powyższy tekst to jakby rodzaj tylko notatki do innego wiersza, o innym tytule, który można znaleźć wśród tekstów opublikowanych na stronie?

To by było możliwe, brałem to pod uwagę.
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Odpowiedz
#56
Cytat:- Too many notes, Majesty?
- Exactly! Very well put! Too many notes.

Big Grin Cytat genialny, Lutrze! Samo sedno!
[i]A jeszcze inni - pojęć gracze -
Bawią się odwracaniem znaczeń
I, niezliczone czerniąc strony,
Stawiają domki z kart znaczonych.[/i]
Odpowiedz
#57
@Paweł: "Sumienie i historia" ??
Odpowiedz
#58
mot napisał(a):Paweł: "Sumienie i historia" ??
pudło Sad
Z tym, ze ja bym się nie skupiał w tej chwili na pytaniu, o jaki utwór chodzi...to jest sprawa w sumie dla tematu nieistotna.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#59
Coz, wg wielu "Bema pamięci żałobny rapsod" to szczytowe osiągnięcie polskiej poezji, a przecież mozna streścić ten wiersz tak : trzeba czcić bohaterów którzy poświecili swoje zycie w imie naszej przyszłości i o nich pamiętać. Czy jednak można go okreslić mianem "przegadanego" utworu? Zawsze myślałem, że celem poezji nie jest enumeratywne wyliczenie essentialia negotis danej kwestii... takie jest zadanie literatury faktu.
Odpowiedz
#60
Tańczący z lagami napisał(a):wg wielu "Bema pamięci żałobny rapsod" to szczytowe osiągnięcie polskiej poezji, a przecież mozna streścić ten wiersz tak : trzeba czcić bohaterów którzy poświecili swoje zycie w imie naszej przyszłości i o nich pamiętać. Czy jednak można go okreslić mianem "przegadanego" utworu?
Po pierwsze - "szczytowe osiągnięcie" to pojęcie (zwłaszcza w poezji chyba) zbyt subiektywne, aby z tego robić argument. BTW - którzy to są ci "wielu"?
Po drugie - "przegadanie", co by ono nie znaczyło, nie jest chyba pochodną długości poematu - od razu chciałbym usłyszeć argumenty zbytwielonutowców w dyskusji nad "Iliadą".
Po trzecie - przykład Pawła z "Pochwałą..." nie do końca mnie przekonuje, bo to przecież układ zwrotkowy piosenki wymusza niejako powtórzenie pewnej tezy przynajmniej dwukrotnie, ale ja literaturoznawcą nie jestem, a jak mnie przekonał dział Własna twórczość i na poezji nie znam się wcale.
Dziękuję za uwagę i miłego dnia życzę.
Znajdzie się słowo na każde słowo
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Największy na świecie fan Jacka Kaczmarskiego Bragiel 15 11,273 05-02-2021, 05:54 PM
Ostatni post: Bragiel
  Nieustająca nagonka na Jacka Kaczmarskiego-brońmy godności Jacka Bragiel 0 715 05-02-2021, 09:19 AM
Ostatni post: Bragiel
  Muzeum Jacka Kaczmarskiego Bragiel 10 7,489 03-16-2016, 12:11 PM
Ostatni post: Bragiel
  Choroba alkoholowa Jacka Kaczmarskiego Bragiel 36 19,810 05-05-2014, 10:02 PM
Ostatni post: Kuba Mędrzycki
  Festiwal Piosenki Jacka Kaczmarskiego "Źródło wciąż bije" Ania15 4 2,954 02-06-2011, 10:12 PM
Ostatni post: Simon
  Rodzina Jacka Kaczmarskiego Piotr I. 22 12,025 03-20-2010, 04:47 PM
Ostatni post: kolcon50
  Epitafium dla Jacka Kaczmarskiego dziczekwedrowniczek1 33 9,286 06-08-2009, 04:47 PM
Ostatni post: stepniarz
  kto zabił kaczmarskiego? lc 142 33,853 02-02-2009, 01:53 PM
Ostatni post: Niktważny
  Gwiazda Jacka Kaczmarskiego na rynku w Opolu. Niktważny 34 9,233 10-17-2008, 08:09 PM
Ostatni post: przeklety
  Pamieci Jacka Kaczmarskiego Elzbieta 6 3,716 04-11-2007, 05:56 AM
Ostatni post: ps

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości