05-07-2009, 09:33 AM
pustkę w sobie
zacząłem formować
z czasem ustąpiły
kłucia w boku i migrena
początkowo materiał
przelewał się przez palce
ściekał po rękach
po piersi
pełnił głowę
i pustoszył serce
z czasem zaczął przypominać materię
nadałem mu formę sztuki pierwotnej
pustka stała się wymowniejsza i zyskała sens i metaforę
później był posąg Zeusa Gromowładnego i zgrai opijusów
budda, dyskobol, kwiatki, bratki, krucyfiks i pieta
apokalipsy i wschody słońca
później oschły abstrakcjonizm
lecz pustka była tylko pustką
najwyżej
chęcią jej zapełnienia
była sztuką
najwyżej użytkową
ale nieużyteczną
zacząłem formować
z czasem ustąpiły
kłucia w boku i migrena
początkowo materiał
przelewał się przez palce
ściekał po rękach
po piersi
pełnił głowę
i pustoszył serce
z czasem zaczął przypominać materię
nadałem mu formę sztuki pierwotnej
pustka stała się wymowniejsza i zyskała sens i metaforę
później był posąg Zeusa Gromowładnego i zgrai opijusów
budda, dyskobol, kwiatki, bratki, krucyfiks i pieta
apokalipsy i wschody słońca
później oschły abstrakcjonizm
lecz pustka była tylko pustką
najwyżej
chęcią jej zapełnienia
była sztuką
najwyżej użytkową
ale nieużyteczną
...o wierzb warkoczach
o dziewczynie
poeta milczy...
o dziewczynie
poeta milczy...