Poeci - Różni wykonawcy

[pkosela]

Poezjo na ulicę! - nawoływali w latach 20. Skamandryci, niespokojne duchy epoki. Teraz przyszedł czas na to, by ulica zgłosiła się po poezję. Na potrzeby stworzonego według pomysłu Bodka Pezdy (Agressiva 69, 2-47 Records) projektu Poeci, śmietanka polskiego hip-hopu przetrząsnęła rodzimą literaturę piękną.

Słuchaczy czeka podróż przez wiele epok i całą gamę nastrojów. Od oświeceniowych połajanek Krasickiego w pełnej luzu intepretacji Numera dojdziemy do współczesnych zupełnie, pijackich wyrzutów sumienia męczących niepokornych ulubieńców Polaków - Kaczmarskiego i Peję.

Tracklista:
WALL-E - Poeci do publiczności - Adam Asnyk
LILU – Lokomotywa – Julian Tuwim
donGURALesko – Mochnacki – Jan Lechoń
L.U.C. - Znów to szuranie - Julian Tuwim
L.U.C - Poza rzeczywistością / Zużyte wszystko - Stanisław Ignacy Witkiewicz
NUMER RAZ - Świat zepsuty - Ignacy Krasicki
SOKÓŁ (WWO) - Niech nikt nad grobem mi nie płacze - Stanislaw Wyspiański
PEJA - Pijak - Jacek Kaczmarski
TOMASZ ANDERSEN / ROSZJA - Ballada o trąbiącym poecie - Konstanty Ildefons Gałczyński
TRZECI WYMIAR – Reduta Ordona – Adam Mickiewicz
ŁONA - "Młodzieżowy zaciąg" - Ryszard Danecki
PIH – Lubię kiedy kobieta - Kazimierz Przerwa-Tetmajer
FOKUS - Całujcie mnie wszyscy w dupę - Julian Tuwim
O.S.T.R – Krótki wiersz o Jaromirze Jagrze

stąd: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.infomusic.pl/index_wiecej.php?id_art=21701&from=koncerty">http://www.infomusic.pl/index_wiecej.ph ... m=koncerty</a><!-- m -->
Pogrubienia moje.

[Nowhere Woman]

Przeciekawa rzecz, chętnie posłucham tej płyty

[Zeratul]

czy inna onomatoPeja

Jestem sceptyczny.
I chyba nawet nie chcę tego usłyszeć

Pozdrawiam
Z.

[Marcin Brood K.]

De gustibus non disputandum i tak dalej. Nie żebym nagle został fanem hip hopu, ale Agressiva 69 swego czasu ( dla nie znających: zespół ten z hip-hopem nie ma nic wspólnego) bardzo bardzo. Zobaczymy na jaki pomysł Bodek wpadł tym razem...
Z drugiej strony oidp. kiedyś była taka płyta poświęcona bodajże Broniewskiemu, i wyszła strasznie nierówno..
A kończąc: bardzo ciekaw jestem Tuwima.. "Iżem się stał świntuchów hersztem.."

[Zbrozło]

I oto za sprawą wspaniałego Youtuba można wysłuchać sobie "Pijaka":
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=EHt-mKODjzY">http://www.youtube.com/watch?v=EHt-mKODjzY</a><!-- m -->

[Simon]

oto za sprawą wspaniałego Youtuba można wysłuchać sobie "Pijaka":
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=EHt-mKODjzY">http://www.youtube.com/watch?v=EHt-mKODjzY</a><!-- m -->

Ożeszkur... 8o

[Zbrozło]

Ożeszkur... 8o

Szkoda, że zmienia tekst.

[Simon]

Szkoda, że zmienia tekst.

Wiesz, w odniesieniu do całokształtu tego piii!.... to nie ma większego znaczenia.... :/

[Zbrozło]

Wiesz, w odniesieniu do całokształtu tego piii!....

Weź nie przesadzaj. Są ludzie, którzy uważają to za hit!

[Simon]

Są ludzie, którzy uważają to za hit!

Jestem o tym przekonany.

[przeklety]

Brzmi całkowicie hiphopowo, ciężko tu uznać za poezję w wykonaniu ulicznym :/ .

[Drastim]

Czy mnie coś omija? Skąd ta moda na przerabianie na siłę Kaczmarskiego na każdy inny gatunek muzyczny? Hip-hop, Rock, Reage... Gdyby to było robione z sensem i z zachowaniem jakiegoś przesłania oryginału (u Strachów to się zdarza chwilami), ale w większości to jest po prostu 'ot tak' zabranie sobie tekstów i ułożenie z nich płyty. Szkoda, tym bardziej, że to by mogła być niezła promocja twórczości JK.

[Simon]

u Strachów to się zdarza chwilami

O tak, a dokładnie w tych chwilach ciszy pomiędzy utworami. :]

[Drastim]

u Strachów to się zdarza chwilami

O tak, a dokładnie w tych chwilach ciszy pomiędzy utworami. :]

W porównaniu z tym Pijakiem i Habakukiem (chociaż przyznam się, że Habakuka przesłuchałem tylko część i darowałem sobie), to u Strachów jest przynajmniej tyle dobrego, że odgrzebali mało znane utwory.

[Marcepanowy Koń]

Brzmi całkowicie hiphopowo

A jak mialo brzmiec ? Takie bylo zalozenie tej plyty, a trudno sobie raczej wyobrazic kolege Peje z gitara w dloni.

[Simon]

rudno sobie raczej wyobrazic kolege Peje z gitara w dloni.

A zwłaszcza śpiewającego :lol:

[Marcepanowy Koń]

A zwłaszcza śpiewającego

Ja tego nie kwestionuje.

Uwazam, ze plyta jest calkiem niezla, moze niekoniecznie nowa aranzacja Pijaka, ale jest kilka ciekawych wykonan.

Szkoda, tym bardziej, że to by mogła być niezła promocja twórczości JK.

Mysle, ze plyta jest calkiem niezla promocja tworczosci, nie tylko Kaczmarskiego, ale rowniez innych poetow przede wszystkim wsrod mlodszego pokolenia.

[piotrek]

Mysle, ze plyta jest calkiem niezla promocja tworczosci, nie tylko Kaczmarskiego, ale rowniez innych poetow przede wszystkim wsrod mlodszego pokolenia.

Peja i reszta wykonawców to zdecydowanie nie moja bajka (w przeciwieństwie do np. Grabaża, czy do pewnego stopnia Habakuka), więc mnie to wykonanie niczego nie daje, ale ja już takim młodym pokoleniem nie jestem :niepewny: . Za to owszem, myślę, że dla Kaczmarskiego nie tak źle znaleźć się obok Tuwima, Gałczyńskiego czy Krasickiego. Hip-hop to pewna estetyka (nie moja), którą mogą przyjmować nie tylko młodociani chuligani, ale też całkiem wrażliwi i inteligentni ludzie, więc jest szansa, że do kogoś to trafi (choć nie ma co ukrywać, że akurat "Pijak" to nie "Epitafium dla Wysockiego" W tym zestawie jest dalej mu do "Reduty Ordona", a bliżej do "Wiersza, w którym autor grzecznie, ale stanowczo uprasza liczne zastępy bliźnich aby go w dupę pocałowali", np. pod względem poczucia humoru).

[fytysyty]

Skąd ta moda na przerabianie na siłę Kaczmarskiego na każdy inny gatunek muzyczny? Hip-hop, Rock, Reage...

Osobiście czekam na wersję death metalową

Wersja Peji nie jest może jakaś rewelacyjna (choć może nie jest zła w swoim gatunku, ja się nie znam), ale osobiście sądzę, że lepiej jest gdy teksty Kaczmarskiego czy innych poetów pojawiają się w repertuarze muzyków różnych orientacji, niż miała by to znać tylko garstka fanów. Może dzięki właśnie tej piosence namiętnie słuchający hip-hopu mały Wojtuś z osiedla Kolorowego w Nowej Hucie zainteresuje się postacią Kaczmarskiego, a potem po wielu, wielu latach napisze pracę o nim, która przebije książki Gajdy. Chcecie zabrać Wojtkowi taką szansę? Możemy krytykować to wykonanie, ale nie powinniśmy mówić, że źle się dzieje, że powstają takie wydawnictwa muzyczne, bo dzięki nim liczebność ludzi znających twórczość JK rośnie, a o to chyba powinno chodzić większości ludzi z tego forum

[pkosela]

Może dzięki właśnie tej piosence namiętnie słuchający hip-hopu mały Wojtuś z osiedla Kolorowego w Nowej Hucie zainteresuje się postacią Kaczmarskiego

I rozczaruje się, że mało pijackie te piosenki...

[Torrentius]

Fragment Pijaka u Pei pojawia się też w końcówce tej piosenki:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://miko895.wrzuta.pl/audio/6mL1zhP67jW/18._rychu_peja_-_dzis_wyjdziesz_ze_mna">http://miko895.wrzuta.pl/audio/6mL1zhP6 ... esz_ze_mna</a><!-- m -->

[stepniarz]

Właśnie sobie przesłuchałem całą płytę i mam mieszane uczucia. Generalnie wszystkich należałoby wysłać do laryngologa - to znacząco poprawiłoby jakość odbioru. Płyta jest ogólnie słaba, ale jest kilka utworów mocno wyróżniających się.
"Lubię kiedy kobieta..." w wykonaniu PiHa to koszmar i to większy niż to co z Pijaka zrobił Peja. Ów jegomość naoglądał się chyba za dużo red tuba i stwierdził, że z tego co jest zmysłowe i erotyczne należy koniecznie zrobić hard porno w wersji niemieckiej. Niestety udało się.
"Całujcie mnie wszyscy w dupę" w wykonaniu Fokusa broni się chyba jako jedyny. Niestety nie sprostał do końca swoim złożeniom co do tempa i nie wyrabia. Ale całość jest IMHO bardzo zgrabna i przyjemnie mi się tego słucha. Jednocześnie naszła mnie konstatacja, że chłopcy w szerokich spodniach, którzy jadą jeden na drugiego mogliby szlachetnej sztuki mieszania z błotem uczyć się u Tuwima. Gdyby ten w swej łaskawości zechciał spojrzeć na składaczy rymów częstochowskich.
Zaś ci, którym wydaje się, że w swoich utworach poruszają jakąś tematykę społeczną to jednak przy Krasickim ("Świat zepsuty") miętkie faje. I tu bym pochwalił Numera Raza (Świat zepsuty właśnie) i WWO ("Niech nikt nad grobem mi nie zapłacze" Wyspiańskiego) za to, że udało im się powstrzymać od jakichś strasznych cyrków w utworach i muzyka oraz sposób melorecytacji nie przeszkadzają w słuchaniu tekstu, który jest największą wartością wszystkich utworów, ale który niestety bardzo często jest jakoś karykaturalnie wypaczany przez bity i sposób przedstawienia, który zupełnie z nim nie współgra.