04-19-2009, 04:00 PM
Teraz wersja nieco inna tego samego utworku, bardziej, mam wrażenie, nazwiązująca tempem do źrodła, czyli Sonnerie de Sainte Geneviève du Mont de Paris
Nie obyło się bez wpadek, ale za to jakość dźwięku udało się trochę poprawić
<!-- m --><a class="postlink" href="http://olaff22.wrzuta.pl/audio/3WOfddgh4yt/dmc224">http://olaff22.wrzuta.pl/audio/3WOfddgh4yt/dmc224</a><!-- m -->
Nie obyło się bez wpadek, ale za to jakość dźwięku udało się trochę poprawić
<!-- m --><a class="postlink" href="http://olaff22.wrzuta.pl/audio/3WOfddgh4yt/dmc224">http://olaff22.wrzuta.pl/audio/3WOfddgh4yt/dmc224</a><!-- m -->
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]