Stowarzyszenie "Pro arte et vitae"
Pamięci Jacka Karczmarskiego
W piątek, 11 marca, odbył się wieczór poetycki-muzyczny poświęcony osobie i twórczości Jacka Kaczmarskiego. Impreza odbyła się na auli "starego ogólniaka", a przemówieniem rozpoczęła go wicedyrektor, Lidia Frączek.
Przedsięwzięcie miało na celu pokazanie Jacka Kaczmarskiego z innej strony, nie tylko jako poetę zaangażowanego, ale artystę słowa, wrażliwego na piękno. W pierwszej części przedstawiono ponad 20 jego utworów, uzupełniając je o komentarze zaczerpnięte z wywiadów udzielonych w prasie i radiu.
W programie wystąpił m.in. szkolny chór "Filomaci", Mateusz Czarnowski i Łukasz Rolbiecki z II LO, "Zespół Natki", Radosław Osiński oraz Sławomir Werwiński, student pierwszego roku filologii polskiej z Torunia. Natomiast Ewa Wiśniewska, Elżbieta Manuiło i Renata Garstecka zaprezentowały recytacje. Nie zabrakło oczywiście samych "Murów", "Obławy", "Naszej klasy", "Zbroi" czy "Jałty". Wykonaniom towarzyszyły reprodukcje obrazów, które były natchnieniem dla Mistrza.
W drugiej części, po przerwie, swój recital przedstawiło "Trio łódzko-chojnowskie". W jego skład wchodzą; Paweł Konopacki, Witold Łuczyński i Tomasz Susmęd. Każdy z nich od wielu lat fascynuje się i wykonuje utwory Jacka Kaczmarskiego. Wspólną pracę rozpoczęli we wrześniu 2003 roku, a miesiąc później odwiedzili artystę. Mistrz zaaprobował interpretacje swoich piosenek, wsparł krytycznymi uwagami i udzielił swojego "błogosławieństwa". Trio w swoim repertuarze zaprezentowało zarówno wczesne utwory Kaczmarskiego (np. z programów "Mury", "Muzeum", "Krzyk"), jak i ostatnie kompozycje ("Dwie Skały", "Mimochodem"). Na bis mieliśmy okazję usłyszeć piosenki, do których "Trio" postanowiło dopisać parę dźwięków.
- Należy popierać takie inicjatywy. W Żninie, gdzie chodziłem o szkoły, były cztery licea i mało podobnych imprez. Serdecznie dziękuję organizatorom i publiczności - powiedział Sławek, jeden z występujących.
Koncert prowadził Jakub Słomiński i Natalia Czapiewska - pomysłodawczyni i organizatorka, którą wspierała jej polonistka, Joanna Glaza.
- Niecierpliwa publiczność. Część się wykruszyła, ale jak mówił Jacek „Nawet, jeśli na sali jest 5 osób, warto dla nich grać" - oznajmił Witold Łuczyński, jeden z "Tria".
Patronat honorowy nad imprezą miała Alicja Delgas, ostatnia towarzyszka życia Jacka, które niestety nie mogła pojawić się na koncercie. Impreza została wsparta także przez Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych "Samorządni", Towarzystwo Przyjaciół LO im. Filomatów Chojnickich, KM NSZZ "Solidarność" Pracowników Oświaty, Wychowania i Kultury w Chojnicach.
Natalia Czapiewska
"A spod grzywki niesfornej
Zerka oczko przekorne
Kuszą usta czerwieńsze
Niż wino.
A niżej, o nieba..."