Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
33 sceny z życia
#1
był ktoś na tym filmie???

film chwalony przez krytykę, ale ja wyszedłem z niego z mieszanymi uczuciami,
dla mnie to film o niedojrzałości i nihiliźmie, ale jakoś nie wywarł na mnie dużego wrażenia,

...a te śmiechy widzów w kinie w momentach, które nie powinny być śmieszne były żenujące
Odpowiedz
#2
Miałem to samo.
Pierwsza część filmu niezła, sceny szpitalne dość realistyczne, ale potem jest już tylko gorzej. Są sceny doskonałe (np. z windą w szpitalu, scena z okularami), ale tylko sceny... Przekonująca rola Adriana, ale reszta dość przeciętna.
Główna refleksja po filmie jaka mi się nasunęła - jakie musiały być te inne filmy skoro "ten jest taki świetny". Może "krytyka" na siłę usiłuje znaleźć następcę Kieślowskiego, ale moim zdaniem pani Szumowska raczej temu nie podoła.
Odpowiedz
#3
jedyny film jaki w tym roku mnie zachwycił to Rysa, naprawdę warto go zobaczyć,
Odpowiedz
#4
Ja z kolei byłem rozczarowany. Wspomnialem o tym w "filmowym" wątku:

<!-- l --><a class="postlink-local" href="http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?p=156779#p156779">viewtopic.php?p=156779#p156779</a><!-- l -->
Odpowiedz
#5
jak możesz to wrzuć cytat, bo nie mam dostępu do tego wątku
Odpowiedz
#6
Cytat:Oglądałem ostatnio "Rysę". Ciekawy temat i wlasciwie należy dziwić sie i żałować, że twórcy filmowi jakoś go nie podejmują. Chociaż akurat Rysa "nie sprostała"- kobieta, ktora dowiaduje się, że jej małżenstwo prawdopodobnie zostało zaaranżowane przez SB, powiedzmy, ze podupada na zdrowiu psychicznym. Ten temat daje znacznie większe możliwości.
Odpowiedz
#7
A mnie się podobało. Bardzo. Może to kwestia przyzwyczajenia do pewnej konwencji, bo ja lubię takie 'nudziarskie', bezakcyjne filmy w stylu 'Pora umierać'; może też kwestia niedojrzałości, może strachu.
Mnie w każdym razie rozwaliło na drobne kawałeczki. Nie uważacie, że to jest kurde faktycznie o życiu? Realizmem nie bije? Dialogów, scen poszczególnych, ogólnie zarysowanej fabuły? Mnie się ten prawdziwy styl podobał niezmiernie, pomijając już sam wydźwięk filmu.

Bo wiecie, kiedyś życie było proste, a później jest dorosłość.
Odpowiedz
#8
Ja z kina wyszłam śreeeeeednio zadowolona. Naszła mnie nawet chwilowo refleksja, że zamiast biletu mogłam sobie normalny obiad kupić, a trzeba przyznać, że nieczęsto wpadają mi do głowy takie pomysły.
Cóż.. ja przed "33 sceny z życia" byłam na pokazie przedpremierowym "Małej Moskwy". I szczerze mówiąc- nie dziwie się, że wygrała. Świetnie przedstawiona historia, życie legnickiej enklawy rosyjskiej i wielka odwieczna "przyjaźń" polsko-radziecka. Dla mnie to był film wart obejrzenia. To tyle przemyśleń na ten temat Smile
A Ty czcij, co żyje radośnie! A Ty szanuj to, co umiera.
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  "Prozak życia" - debiut literacki Piotra Cieńskiego dauri 10 4,715 03-02-2010, 04:55 PM
Ostatni post: PMC

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości