Zasłyszane w Radiu Maryja

[lc]

Tak Maćku, o środowisku Michnika, Modzelewskiego, Kuronia, Geremka, E. Skalskiego, Hubnera (ojca pani komisarz) i wielu innych "zasłużonych".
A KOR to także Maciereiwcz i Naimski i Romaszewscy - a to zupełnie inna bajka.

[MacB]

Tak Maćku, o środowisku Michnika, Modzelewskiego, Kuronia, Geremka, E. Skalskiego, Hubnera (ojca pani komisarz) i wielu innych "zasłużonych".

Wiesz, ja nie siedzę zawodowo w temacie i być może uznasz za naiwne to, co napiszę. Kuronia poznałem osobiście (nie, kolegami nie zostaliśmy - ja tylko uczestniczyłem w nielegalnym z nim spotkaniu) jeszcze przed stanem wojennym i zrobił na mnie kolosalne wrażenie. Wrażenia człowieka, który już pogodził się ze swoim swoiście "zmarnowanym" życiem - wiedział (z doświadczenia wiedział), że niedługo znów trafi za kratki, że go zaraz wypuszczą, że znów aresztują, że na chwilę wypuszczą itd... Chciał nam koniecznie w tych krótkich chwilach przekazać* tę swoją pasję walki o lepszą Polskę i wiarę, że to jednak nie na marne, że czasy rządów "onych" kiedyś się skończą i że my - Polacy odzyskamy władzę w swoim kraju. Za cholerę nie widzę w tym człowieku, którego tak dobrze z tego wieczoru zapamiętałem, tego, który walczył

wyłącznie o swój grupowy interes usadowienia w systemie.

To, że po latach zostanie ministrem nikomu się wówczas (ani nam - słuchaczom, ani, mam wrażenie, jemu) nie śniło.

-------
* nie śmiej się, Leszku, ale tamto spotkanie z JK kojarzy mi się do dziś z fragmentem utworu innego JK:

Ja tu na krótko! Kochani - pozwolicie?
Przed wami chcę naprawdę szczerze się wysilić!
To dla was chwila, dla mnie całe życie!
Nim zniknę - niech pokrzyczę krótką chwilę!
[...]
Nie! Jeszcze trochę! Mamy czas! Bo widzicie
Do stracenia nikt z nas nie ma nic - i tyle!
A więc krzyczmy! Krótką chwilę - całe życie!
Nim znikniemy - głośno krzyczmy krótką chwilę!

[lc]

Ja się wcale nie śmieję,
ba,
do Kuronia (z tej całej gromady) mam wiele sentymentu. gdyż on rzeczywiście był szczerym rewolucjonistą, a swoim wątpliwościom co do wyborów ideowych dał wyraz pod koniec życia - co z kolei było nieprzyjemne dla jego środowiska.
Wierzę, iż w latach Stanu Wojennego Kuroń mógł porwać ludzi, bo wiem jak przeżywałem wszystkie swoje obecności na demonstracjach (od 11 listoada 1980) czy spotkania w Leszkiem Moczulskim.
Ale też, w latach 80-tych dałem się uwieźć - jako młody niedouczony chłopak - środowiskom Michników etc. Niemniej, obecny dostęp do dokumentów znacznie zweryfikował moje poglądy.

Maćku, dla mnie korzenie opozycji antykomunistycznej w Polsce Ludowej to WiN, NSZ, organizacje poakowskie - a nie konstesujący po dwudziestu paru latach trockiści oraz potomkowie dygnitarzy partyjnych i ubeckich.

uklony
lc

[MacB]

Jaka by nie była Twoja dzisiejsza wiedza, to ja jakoś nie potrafię uwierzyć, że w latach 70. "Michniki i Geremki" już widzieli tylko "swój grupowy interes usadowienia w systemie". Nie zagalopowałeś się zatem w poprzednich ocenach?

[lc]

Oni już byli doskonale usadowieni w systemie

[MacB]

Jeżeli to dowcip, to dobry - faktycznie: siedzieli

[lc]

To niestety nie był dowcip. Nie miałem na myśli siedzenia tylko usadowienie. A jeżeli już siedzenie - to na stołkach. Bo w najgorszych latach stalinowskich Geremek, Kuroń, Mazowiecki, Szechterowie nie siedzieli w pudłach. Oni byli po drugiej stronie.

[Luter]

Ale też, w latach 80-tych dałem się uwieźć - jako młody niedouczony chłopak

Znamienne zestawienie!

[PMC]

Bo w najgorszych latach stalinowskich Geremek, Kuroń, Mazowiecki, Szechterowie nie siedzieli w pudłach.

A Michnik pisał książąki w więzieniu.

[lc]

Widzisz Luterku, jakie byki ortograficzne robię.
Powinienieś jeszcze dodać "komu to teraz dyplomy dają..."

[Jaśko]

W innej sprawie dot. Rydzyka miałem także wątpliwości co do działań prokuratury: <!-- m --><a class="postlink" href="http://wyborcza.pl/1,75515,5488844,Rydzyk_paralizuje_prokurature.html?as=2&ias=2">http://wyborcza.pl/1,75515,5488844,Rydz ... as=2&ias=2</a><!-- m -->

Można dyskutować, czy prokuratura w ogóle powinna się taką sprawą zajmować.

[dauri]

Jest jeszcze jedna ciekawa audycja w Radiu Maryja, zatytułowana „Czytasz i więcej wiesz, czytasz i stajesz się mądrzejszy”. Jako że lubię czytać, więcej wiedzieć, a zwłaszcza stawać się mądrzejszym, staram się słuchać jej regularnie - i mądrzeję z dnia na dzień. Pomimo, iż audycja jest dość krótka (zaledwie kilka minut), każdy odcinek zawiera zadziwiającą wręcz porcję mądrości.

Do niedawna w ramach tej audycji czytane były fragmenty książki pani Teresy Mazur pt. „Ojców naszych obyczajem”. Pani lektorka o miłym, rzewnym głosie i nienagannej dykcji odczytywała wzruszające historie o tym, jak to kiedyś na polskiej ziemi żyli ludzie dobrzy, życzliwi, uczynni i w sercach niewinni. Mężczyźni byli dzielni, panny cnotliwe, a wszyscy bogobojni i pracowici. Uprawiali polską ziemię, żęli polskie zboże, jedli polską rzepę i popijali miodem z polskich barci. Śpiewali polskie pieśni i tańczyli polskie tańce ludowe. Nie było w tym sielkanowym świecie obcokrajowców, żydów, pedałów, masonów ani nawet mniejszości narodowych – a przynajmniej o takich czytane fragmenty książki nie wspominały – istny raj na ziemi. I łezka kręciła się w oku w świadomości, że to se ne vrati, bo przyszły czasy Unii Europejskiej, Gazety Wyborczej, Michnika, Balcerowicza, a zwłaszcza niejakiego Bartoszewskiego, zwanego w pewnych kręgach „profesorem”.

Dziś nie było kolejnego odcinka tej pożytecznej książki, lecz fragment jakiejś innej, traktujący o tym, czy Bóg skrzywdził Kaina, autorstwa księdza, którego nazwiska nie zapamiętałem. Na wstępie autor przeformułował pytanie na „Czy Kain miał prawo sądzić, że Bóg go skrzywdził?” i ponformował, że Kain, jako syn pieworodny, miał na starcie wyższą należną mu pozycję społeczną. Co było dalej nie pamiętam, bo moje myśli odpłynęły w kierunku historii socjologii. Uwaga moja skupiła się na informacji, że społeczeństwo, w którym rodzina Adama i Ewy była podstawową komórką społeczną żyło w ugruntowanym wielopokoloeniową tradycją systemie, o określonej hierarchii wewnątrzrodzinnej. Suma sumarum Kain, zamiast korzystać ze swojego uprzywilejowanego statusu i cieszyć się, że jacyś psychole od równouprawnienia nie zrobili z tym porządku, wziął i zabił Abla – nie miał więc prawa sądzić, że Bóg go skrzywdził.

Tak oto więcej wiem i stałem się mądrzejszy, czego i Wam życzę.

[dauri]

Dziś na antenie gościła Kapela znad Baryczy:

<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=pv2oUOTpd6M">http://www.youtube.com/watch?v=pv2oUOTpd6M</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kapela.znad.baryczy.cc.pl/demo/new.mp3">http://www.kapela.znad.baryczy.cc.pl/demo/new.mp3</a><!-- m -->

[Torrentius]

„Czytasz i więcej wiesz, czytasz i stajesz się mądrzejszy”

Są gdzieś dostępne nagrania tej audycji? Mi nie udało się znaleźć.

[stormbringer76]

Słuchałem kiedyś tej kościelnej szczekaczki ale tylko z ciekawości. Bo jak można powiedzieć że coś jest złe, nie poznając tego ?
Późną nocą leciała audycja "Rozmowy niedokończone". Audycja z przeważającym udziałem H. Pająka autora kilku książek , które moim zdaniem nie powinny być wydane. <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.ojczyzna.pl/ARTYKULY/H-Pajak__zyciorys.htm">http://www.ojczyzna.pl/ARTYKULY/H-Pajak__zyciorys.htm</a><!-- m -->
Zabierał też głos wszech władny guru Ojciec Dyrektor i oczywiście słuchacze też ...ale tylko tacy , którzy mówili to co podobało się radiu...inni byli uciszani na eterze. Tak więc po wysłuchaniu kilku takich nocnych audycji stwierdziłem że tyle faszyzmu w jednym miejscu to chyba nigdzie indziej nie ma . Zaprzestałem słuchania tej szczekaczki

[Przemek]

Tak więc po wysłuchaniu kilku takich nocnych audycji stwierdziłem że tyle faszyzmu w jednym miejscu to chyba nigdzie indziej nie ma

A ten faszyzm, to na czym polegał??

[piotrek]

A ten faszyzm, to na czym polegał??

No wiesz - plan budowy autostrad, osuszenia bagien, podboju Abisynii, Albanii i Tyrolu, nacjonalizacja plutokratycznych firm, retoryka antyliberalna i antybolszewicka postulująca korporacjonizm/syndykalizm, likwidacja systemu wielopartyjnego, kult sprawności fizycznej, dyktatura wodza itd. Nie wiesz na czym polega faszyzm? Skoro stormbringer76 pisze, że stwierdził tam dużo faszyzmu, to chyba wie, co pisze.

[dauri]

Są gdzieś dostępne nagrania tej audycji? Mi nie udało się znaleźć.

Chyba nie ma. Audycje emitowane są o 4:05, 9:45, 18:10: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.radiomaryja.pl/informacje.php?__i=program">http://www.radiomaryja.pl/informacje.php?__i=program</a><!-- m -->

[Dodano 2 grudnia 2008 o 14:50]

A ten faszyzm, to na czym polegał?

Najważniejszym dobrem w państwie faszystowskim jest wspólnota, to znaczy naród (rozumiany jako ogół obywateli państwa) lub grupa etniczna rozumiana jako tożsama z narodem. Prawa jednostki są podporządkowane prawom narodu, który zyskuje tym samym realną osobowość, nie tylko jako pojęcie abstrakcyjne. Każde działanie dla jej dobra i na jej korzyść jest działaniem moralnie usprawiedliwionym. Jest to przede wszystkim zasada wodzostwa. Charyzmatyczny wódz, który "ma zawsze rację", jak głosiły włoskie plakaty na cześć Benito Mussoliniego, to osoba, która doskonale umie zdobywać sobie posłuch wśród ludzi.

<!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Faszyzm">http://pl.wikipedia.org/wiki/Faszyzm</a><!-- m -->

[lc]

Prawdopodobnie "stormbringer76" zgłębił psychoanalityczne analizy faszyzmu W. Reicha i E. Fromma oraz inne prace z kręgów franfurckiego Institut fur Sozialforschbung,a także przestudiował pracę T.W. Adorno, E. Frenkel-Brynswik, D,J Levinsina i R.N Sanforda "The Authoritarian Personality" - ciekawej pracy powstałej wskutek zetnięcia się Adorno z naukowami z University of California w Berkeley, zajmującymi się badaniem zjawiska antysemityzmu i etnocentryzmu - bo musi przecież posiadać on dogłębną wiedzę na temat faszyzmu, skoro stawia taką diagnozę w przypadku RM.
Niemniej muszę szanownego dyskutanta przestrzec, że tzw. kalifornijska skala F służąca do pomiaru osobowości autorytarnej - ktorą, jak domniemywam, służyła wbadaniach - nie wydaje się, wg. współczesnych badaczy, spójna teoretycznie.
Niemniej, życzę forumowiczowi "stormbringer76" dalszych sukcesów intelektualnych w tym temacie.

[dauri]

Prawdopodobnie "stormbringer76" zgłębił psychoanalityczne analizy faszyzmu W. Reicha i E. Fromma (...)

Może zgłębił też myśl Bolesława Piaseckiego.

[lc]

Tak jak mordercy jego syna?

[stormbringer76]

W skrócie...
"Faszyzm " polegał na obmawianiu wszystkich narodów sąsiadujących z Polską . Wyciągane były najgorsze brudy.Począwszy na Ukraińcach , Niemcach a na Żydach kończąc.Takie typowo faszystowsko-nacjonalistyczne poglądy.Pogaduchy pana Pająka z Ojcem Dyrektorem.Czasem pozwolono wtrącić kilka słów radiosłuchaczom ale to były wypowiedzi które akceptowało Radio. Pozostałe nie pasujące do przekonań radia ucinano. Być może audycja jeszcze leci w tej szczekaczce ja słuchałem ją kilkarazy parę lat temu.

[Przemek]

"Faszyzm " polegał na obmawianiu wszystkich narodów sąsiadujących z Polską

czyli jak obgaduję sąsiadów, to jestem faszystą? :/

[lc]

No, no stormbringer76,
bardzo ciekawe ujęcie faszyzmu

*-`-

[stormbringer76]

Czy mam to rozumieć jako nabijanie się ?

...faszyzm jest tworem biedy...

[lc]

Widzisz stormbringer76, a ja myślę że to Ty się nabijasz...

[dauri]

Tak jak mordercy jego syna?

Raczej jak mordercy ofiar reżimów panów Augusto i Francisco.

[lc]

Myślę, że Bolo Piasecki i Franscisco Franco bardzo różnili się - co najmniej w dwóch zasadniczych kwestiach tj. stosunkiem do Żydów i komunistów.
A poza tym, ja nie dostrzegam modelowych cech faszyzmu ani u Pinocheta ani Franco. Rządy autorytarne - owszem, ale faszystowskie...
Ale mogę się mylić, jestem przecież tylko prostym słuchaczem RM

[dauri]

jestem przecież tylko prostym słuchaczem RM

jateż

[PMC]

A poza tym, ja nie dostrzegam modelowych cech faszyzmu ani u Pinocheta ani Franco.

Oczywiście. Faszyzm jest ideologią lewicową i łączenie go z generałem Pinochetem jest absurdalne.