01-24-2005, 07:13 AM
Rozmowa
Pokutujesz ze mną, choć nade mną,
Skrzydłem sługi dzień mój sam namaszczasz.
Ruszasz ze mną w drogę i nie mogę,
Wciąż przed tobą szczelniej zapiąć płaszcza.
Wierzysz ciągle we mnie, lecz beze mnie
( i w rachunek zliczasz moje czyny)
Bo mi sił nie starcza na twą siłę,
I samemu ciężko zliczać winy.
A w ten dzień usiądziesz ze mną na ławeczce,
Kilka słów zamienisz mam nadzieję.
Świat się śmieje, powiesz tylko, świat się śmieje.
Wyjątkowo otworzymy twoją beczkę
Kiedy mówisz do mnie, ja też mówię
Choć nie zawsze umiem sklecić zdanie.
Kiedy pytam, nie usłyszysz pytań.
A ja nigdy odpowiedzi na nie.
Lecz mą rękę zawsze trzymasz w swojej
I pamiętasz, że ja też się boję.
A w ten dzień...
[ Dodano: 2005-02-16, 15:42 ]
dyskusja wre
Pokutujesz ze mną, choć nade mną,
Skrzydłem sługi dzień mój sam namaszczasz.
Ruszasz ze mną w drogę i nie mogę,
Wciąż przed tobą szczelniej zapiąć płaszcza.
Wierzysz ciągle we mnie, lecz beze mnie
( i w rachunek zliczasz moje czyny)
Bo mi sił nie starcza na twą siłę,
I samemu ciężko zliczać winy.
A w ten dzień usiądziesz ze mną na ławeczce,
Kilka słów zamienisz mam nadzieję.
Świat się śmieje, powiesz tylko, świat się śmieje.
Wyjątkowo otworzymy twoją beczkę
Kiedy mówisz do mnie, ja też mówię
Choć nie zawsze umiem sklecić zdanie.
Kiedy pytam, nie usłyszysz pytań.
A ja nigdy odpowiedzi na nie.
Lecz mą rękę zawsze trzymasz w swojej
I pamiętasz, że ja też się boję.
A w ten dzień...
[ Dodano: 2005-02-16, 15:42 ]
dyskusja wre
"Nic tak nie obnaża słabych punktów poety jak wiersz klasyczny i właśnie dlatego tak powszechnie się od niego stroni."
(Josif Brodski)
(Josif Brodski)