Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Luter napisał(a):Niestety, nie są to dzieła na miarę filmów Polańskiego czy Formana. Zgoda co do późnego Wajdy, jednak jego najlepsze filmy (np. Ziemia Obiecana) stoją według mnie wyżej od najlepszych filmów Polańskiego (np. Matnia). Formana widziałem raptem 3-4 filmy, więc nie wiem.
dauri napisał(a):Formana widziałem raptem 3-4 filmy, więc nie wiem A, tu akurat nie trzeba widzieć wszystkiego. Przewrotnie parafrazując, "ten jeden film wystarczy, żeby go zaliczyć do nieśmiertelnych".
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Krasny napisał(a):A, tu akurat nie trzeba widzieć wszystkiego. Przewrotnie parafrazując, "ten jeden film wystarczy, żeby go zaliczyć do nieśmiertelnych". Widocznie nie widziałem "tego jednego". Widziałem "Amadeusza", "Valmont", "Hori ma panenko" i częściowo "Lot nad kukułczym gniazdem". Niezłe, ale do najlepszych filmów Wajdy czy Polańskiego daleko.
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
dauri napisał(a):Niezłe, ale do najlepszych filmów Wajdy czy Polańskiego daleko. Nadmieńmy, że to jest Twoje zdanie, a nie ogólnie obowiązujące.
Moje na przykład jest takie, że jeden Amadeusz i jeden Pianista wystarczy, żeby Formana i Polańskiego wpisać do Panteonu.
Zgadzam się natomiast co do tego, że najlepszy Wajda to wczesny Wajda, choć jego najlepsze filmy - Człowiek z marmuru i Kanał - i tak według mnie stoją niżej niż dwa wyżej wymienione.
DAuri napisał(a):Widocznie nie widziałem "tego jednego". Widziałem "Amadeusza", "Valmont", "Hori ma panenko" i częściowo "Lot nad kukułczym gniazdem".
To faktycznie, "tego jednego" nie widziałeś
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Krasny napisał(a):To faktycznie, "tego jednego" nie widziałeś  To zdradź nam ten swój jeden.
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Paweł Konopacki napisał(a):Kuba Mędrzycki napisał(a):Uważam, że serial nie był zły, a przynajmniej porusza ciekawe kwestie w oparciu o naszą historię ostatnich dwudziestu lat. No, ale wszystkie postacie nakreślone w tym serialiku są wybitnie sztampowe. Widywałem seriale z bardziej sztampowymi postaciami.
A tak swoją drogą, jesteś w stanie podać tytuł jakiegoś polskiego filmu czy serialu, w którym nie ma sztampowych postaci, który po prostu Ci się podoba i uważasz za dobry? Tak, abyśmy wiedzieli mniej więcej o czym mówimy.
Paweł Konopacki napisał(a):Kuba Mędrzycki napisał(a):Do tego ze świetną obsadą. Serial jest na poziomie "Matek, żon i kochanek" - tam też była niezła obsada a film jednak kompletnie do dupy. Wiem, bo grał tam frustrat Nowicki.
Paweł Konopacki napisał(a):Kuba Mędrzycki napisał(a):No, ale oczywiście jeśli standardy filmu i aktorstwa mamy odnosić do 'M jak miłość' to ja chyba nie mam żadnych argumentów. No, ale oczywiście nie wiadomo kto standardy filmu i aktorstwa do braci Mroczek odnosi. Może dlatego, ze nie wiadomo, nie masz żadnych argumentów? Do kwestii kompleksu Mroczków rzeczywiście nie mam.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Kuba Mędrzycki napisał(a):A tak swoją drogą, jesteś w stanie podać tytuł jakiegoś polskiego filmu czy serialu, w którym nie ma sztampowych postaci, który po prostu Ci się podoba i uważasz za dobry? Z filmem/filmami będzie zdecydowanie łatwiej. Gneralnie lubię filmy Koterskiego. Do tych ulubionych zaliczyłbym "Dom wariatów" i oczywiście "Dzień świra".
Lubię bardzo Andrzeja Kondratiuka za filmy takie, jak "Pełnia" czy "Big bang".
Można by jeszcze wspomnieć choćby o Leszku Wosiewiczu i jego filmie "Kornblumenblau".
Generalnie ja osobiście w ogóle bardzo lubię polskie kino - nawet to obiektywnie kiepskie. Mam jakąś nie do końca wytłumaczalną słabośc do polskich produkcji, zwłszcza z lat 80.
Natomiast faktem jest, ze dobrego polskiego serialu dawno nie widziałem. Ostatni. moim zdaniem, dobry, jaki sobie przypominam to "Boża podszewka".
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Paweł Konopacki napisał(a):Do tych ulubionych zaliczyłbym "Dom wariatów" i oczywiście "Dzień świra". Tu pełna zgoda, z naciskiem na drugą pozycję.
A to:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=oidh5oH0Y_U">http://www.youtube.com/watch?v=oidh5oH0Y_U</a><!-- m -->
jak dla mnie mistrzostwo świata.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Kuba Mędrzycki napisał(a):jak dla mnie mistrzostwo świata. Fakt.
Luter napisał(a):To zdradź nam ten swój jeden. "Obstawiam" "Hair".
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 1,706
Liczba wątków: 18
Dołączył: Feb 2006
Reputacja:
0
gosiafar napisał(a):"Hair" Niezłe, niezłe, ale ja osobiście wolę "The people vs Larry Flynt".
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Odlot
Kraśny "poleciał Wildsteinem" po prostu
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Na marginesie: nowy wywiad z Janem Nowickim ukazał się w ostatniej "Gali". Tym razem unikający kolorowej prasy aktor opowiada o swoich planach matrymonialnych i wesołym życiu staruszka.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 1,532
Liczba wątków: 163
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):unikający kolorowej prasy aktor opowiada o swoich planach matrymonialnych i wesołym życiu staruszka. I jaki ma ładny kapelutek!
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.gala.pl/gwiazdy/wywiady/zobacz/artykul/malgorzata-potocka-i-jan-nowicki-1/">http://www.gala.pl/gwiazdy/wywiady/zoba ... nowicki-1/</a><!-- m -->
"Chude Dziecko"
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Napiszałam, że:
gosiafar napisał(a):Cóż, przyznam szczerze, że Nowicki nie "powalał mnie na kolana". I parę osób mnie za to "zjechało".
Ale - potem - okazuje się, że często był zauważany dopiero w "Wielkim Szu".
Natomiast często myli się z... innymi aktorami.
Tu powracam do Gajosa.
Jeśli padnie pytanie: wymień kilka pierwszych ról Gajosa - nie ma problemu.
Na takie samo pytanie co do Nowickiego - zapadnie cisza.
Kto pamięta np Nowickiego z "Popiołów"?
I - pytanie do Dauriego: oglądałeś?
Konkretnie pytam o piosenkę z końca I i początku II części, śpiewaną przez Marie.
Co to za utwór?
Bardzo mi się podoba, ale na tzw "liście płac" nie ma muzyki... Prawie nic nie ma! ;(
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
gosiafar napisał(a):Kto pamięta np Nowickiego z "Popiołów"? Nie pamiętam.
gosiafar napisał(a):I - pytanie do Dauriego: oglądałeś?
Konkretnie pytam o piosenkę z końca I i początku II części, śpiewaną przez Marie.
Co to za utwór? Nie jestem dauri. Mogę odpowiedzieć?
Czy chodzi o
<!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.youtube.com/watch?v=a2FIPevOLfU">http://pl.youtube.com/watch?v=a2FIPevOLfU</a><!-- m -->
Mam gdzieś tekst w oryginale. Muzyka o ile się nie mylę Andrzej Markowski.
ela
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Elzbieta napisał(a):Nie jestem dauri. Mogę odpowiedzieć? Jasne, że możesz, tak, o to mi chodziło!
Ta piosenka często "chodzi" za mną! Ma coś w sobie.
Elzbieta napisał(a):Nie pamiętam. No, właśnie. A to chyba był jego debiut, podobnie jak Perepeczki w roli rozbójnika-gwałciciela.
"Popioły" są od czasu do czasu przypominane w TV, tyle, że jest to dość długi film, mimo podziału na dwie części. Zawsze je chętnie oglądam, jeżeli akurat mogę. Może dlatego, że jakoś nigdy nie przeczytałam książki... :wstyd:
Dzięki, Elu, za piosenkę! Jak będziesz wiedziała coś więcej - daj znać! *-`-
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
gosiafar napisał(a):Jak będziesz wiedziała coś więcej Przed chwila kupiłam Popioły w empiku (przypomniałaś mi-dzięki)
Przyślę Co słowa.
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Elzbieta napisał(a):Przed chwila kupiłam Popioły w empiku Szalona!
Mam nadzieję, że nie tylko przeze mnie?
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 2,038
Liczba wątków: 68
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
trochę w temacie. Fragment książki Jerzego Pilcha: Bezpowrotnie utracona leworęczność. Kilka bardzo ciekawych zdań o Nowickim:
"Kiedy Janek Nowicki sprowadzał sobie psa z Rzymu (A do Rzymu pies Nowickiego został sprowadzony z Londynu, bo jest to bardzo rzadki pies), to ja się z niego podśmiewałem w duchu, że niby fanaberie, że kto to widział - pies z własnym biletem samolotem lata, że niby mało to naszych psów u nas... Podśmiewałem się w duchu z Janka Nowickiego, że psa sobie z Włoch sprowadza, a tu masz, niemalże wychodzi na to, że sam sobie kota sprowadzam z Francji. Wyjaśniam zatem różnicę. (...) Otóż ja sobie żadnego kota z Francji nie sprowadzam, to Hanula dostanie, tak jest postanowione, kota w prezencie od swej przyjaciółki Małgosi. Prezent - wiadomo - rzecz święta. Żaden ekscentryczny kaprys, żaden wybryk, żadna fanaberia, a jedynie konieczność wyższa.
A bardzo rzadki sprowadzony z Rzymu pies Nowickiego to jednak była fanaberia, tyle że - przynajmniej dla mnie - zrozumiała. W końcu co ma robić aktor, już wszystko zagrał i który wie w dodatku, że jeszcze wszystko może zagrać? Bo może. Zechcecie, żeby Janek zagrał wam zbrodniarza wojennego - zagra zbrodniarza wojennego, zechcecie, żeby zagrał japońską księżniczkę - zagra japońską księżniczkę, zechcecie, żeby zagrał płytkę PCV - zagra płytkę PCV (choć płytkę PCV zagra raczej niechętnie, bo to trochę za mało demoniczna jak na niego rola). Co ma taki głęboko nieszczęśliwy człowiek robić? Nic. Toteż nic nie robi. Chodzi po rynku i daje folgę szaleństwu. A to psa z Rzymu sprowadzi, a to sobie rzadki rower sprawi, a to raz na rok stroniczkę enigmatycznej prozy machnie. Albo - co już zupełnie nie daj Bóg - jakiś monolog pełen doniosłych mądrości życiowych wygłosi. I tyle. Ach, oczywiście, pracuje, gra, gra bardzo dużo w filmie, w teatrze, w telewizji. Wiele ma zajęć. Tyle że przez własną omnipotencję zepsuty, zbrzydzony jest do aktorstwa. Zapału aktorskiego nie ma w nim już praktycznie żadnego. Jeszcze jaki taki zapał się w nim pojawia, jak ma odegrać (najlepiej na Rynku Głównym) scenę powitania. Jeśli zdarzy się wam go spotkać, niechybnie da wam gratis mistrzowską etiudę powitalną.
Unosi się kurtyna. Na Rynku Głównym zapalają się światła. Nadchodzi Jan Nowicki. - Jerzy!!?? (uśmiech pełen radosnego zaskoczenia, ciało zesztywniałe i nieruchome, Janek gra człowieka, co stanął jak wryty). - Jerzy!!! (intonacja radosnego zdziwienia mistrzowsko przeistacza się w intonację pełnego triumfu, ciało rozluźnione, powolny półkrok wykonany do przodu, Nowicki jest teraz gotów rzucić się do powitania jak bokser do walki). - Jerzy, to naprawdę ty!!! (nieoczekiwany zwód: dwa pełne, nader taneczne kroki do tyłu - muszę ci się lepiej przyjrzeć, powiadają te kroki). - Nooo!!! (serdeczne rozchylenie ramion) - Nooo!!! Jerzy!!! (jeszcze serdeczniejsze i szersze rozchylenie ramion, radosny marsz sprężystym krokiem do przodu). - Jerzy!!! Świetnie wyglądasz (pierwsze uściski, pierwsze pocałunki). - Jerzy!!! Jak ja Cię strasznie długo nie widziałem!!! (Janek teraz maksymalnie rozjaśnia spojrzenie i dyskretnie wygasza uśmiech). - Myślałem o tobie, Jerzy. Co się z tobą działo? Jak zdrowie? Powiedz (rysy Janka nabierają powagi, zdawać by się mogło, iż prawdziwa ciemna chmura troski przechodzi przez jego oblicze) - no przecież widzę, że lepiej! (powrót tonacji triumfalnej). - Chodź, Jerzy, przysiądźmy gdzieś na sekundę (tonacja rzeczowa, Nowicki rozgląda się, imituje namysł nad wyborem miejsca, który to wybór dawno jest rozstrzygnięty). - Jestem w pośpiechu, bo wreszcie zabrałem się do pisania, ale na chwilę usiądźmy... Może w "Zwisie"? (Janek z wirtuozerią gra człowieka nagle olśnionego całkowicie nieoczekiwaną myślą). - Chodź, siądźmy na sekundę, jest tyle spraw do obgadania. (Dalej tonacja rzeczowa, scena powitania jest w zasadzie zakończona. Światła gasną. Kurtyna)."
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
gosiafar napisał(a):Szalona! To jeden z moich ukochanych i dawno poszukiwanych filmów. Przypomniałaś mi,ze mam go kupić. No i listę plac zobaczę dla Ciebie
ela
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Dziś o 20.oo u Moniki Olejnik bohater tego wątku.
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
MacB napisał(a):Dziś o 20.oo u Moniki Olejnik bohater tego wątku. Ja jednak uwielbiam tego faceta!
Tutaj wspomniany wywiad: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.tvn24.pl/4689,1,kropka_nad_i.html">http://www.tvn24.pl/4689,1,kropka_nad_i.html</a><!-- m -->
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Moim zdaniem facet próbuje przedstawiać pewien sposób patrzenia na świat, którego w gruncie rzeczy nie prezentuje. Udaje myślącego, niepozbawionego dystansu i refleksji człowieka - a takim nie jest. Jest jednym z wielu ludzi, którym się wydaje, że przynależność do środowiska artystycznego obliguje ich niejako do posiadania własnych nieszablonowych przemyśleń na temat otaczającego ich świata, co z kolei jest kompletną bzdurą. Ludzi prezentujących mniej lub bardziej indywidualny, spójny, własny światopogląd jest bowiem niezwykle mało. Pan Jan Nowicki z całą pewnością do nich nie należy, a kiedy usiłuje udawać kogoś innego, wychodzi - jak zawsze w takich przypadkach - trochę śmiesznie.
Kilka słów uzasadnienia:
Kiedy Pan Jan mówi:
"Nie ma nic gorszego na tym świecie niż mieć władzę - czy nad swoją kobietą, czy nad swoją sprzątaczką [...] Krótko mówiąc, każda władza jest absolutnie bez sensu..."
to niewątpliwie ma sporo racji. Jednak nie mówi w tym momencie nic poza znanym już dobrze powiedzeniem: "Władza demoralizuje, władza absolutna demoralizuje absolutnie". Co gorsza, w chwilę później okazuje się, że Pan Jan czynił próby zostania senatorem. Przyznać trzeba, że kiedy Olejnik to przypomina, to udaje mu się w miarę trzymać fason, wymieniając, niby mimochodem, nazwisko Cugowskiego (co jakoś tam odwraca uwagę od niespójności poglądów naszego bohatera).
I dalej: "To jest coś zupełnie okropnego - być wymożdżonym, słuchać tego, co ci każe partia, siedzieć na jakichś twardych ławkach, dyskutować [...] o jakiejś siarce...".
Tu znów Pan Jan podpisuje się pod poglądem wielu mądrych ludzi. Tyle że odnosi się wrażenie, że przy pierwszej możliwej okazji chętnie wszedłby w to "coś zupełnie okropnego" i z największą rozkoszą dałby się "wymoździć". Głosi więc chyba pogląd, którego nie wyznaje.
Mówi też Pan Jan wiele mądrych zdań, między innymi:
"Większość ludzi zamiast słuchać myśli tylko o tym, co za chwilę powie"
"Aktor nie polega na tym, że się kończy szkołę, ale aktor nie polega też na tym, że się staje przed kamerą".
Ma rację Pan Jan, że seriale (sitcomy) są absolutnym koszmarem. No ale co z tego?
Bzdurą jest, że widz kiedyś wychowany był na ambitnych propozycjach filmowych, a teraz wychowany jest na serialach.
Narzeka na poziom kina, ale nie potrafi wymienić kilku swoich ulubionych filmów z ostatnich lat. Z rozbrajającą szczerością wyznaje, że nie bardzo lubi kino. Kiedy chwali "Przełamując fale", to odnoszę wrażenie, że wymienia ten tytuł jako jeden z nielicznych, które w ogóle potrafi wymienić.
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Luter napisał(a):Kiedy Pan Jan mówi:
"Nie ma nic gorszego na tym świecie niż mieć władzę - czy nad swoją kobietą, czy nad swoją sprzątaczką [...] Krótko mówiąc, każda władza jest absolutnie bez sensu..."
to niewątpliwie ma sporo racji. Jednak nie mówi w tym momencie nic poza znanym już dobrze powiedzeniem: "Władza demoralizuje, władza absolutna demoralizuje absolutnie". Co gorsza, w chwilę później okazuje się, że Pan Jan czynił próby zostania senatorem. La Fontaine (autor przekładu niezidentyfikowany) napisał(a):Lis pewien, łgarz i filut, wychudły, zgłodniały,
Zobaczył winogrona rosnące wysoko.
Owoc, przejrzystą okryty powłoką,
Zdał się lisowi dojrzały.
Więc rad z uczty, wytężył swoją chudą postać,
Skoczył, sięgnął, lecz nie mógł do jagód się dostać.
Wprędce przeto zaniechał daremnych podskoków
I rzekł: „Kwaśne, zielone, dobre dla żarłoków".
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Po przeczytaniu poniższych słów:
Luter napisał(a):Kiedy Pan Jan mówi:
"Nie ma nic gorszego na tym świecie niż mieć władzę - czy nad swoją kobietą, czy nad swoją sprzątaczką [...] Krótko mówiąc, każda władza jest absolutnie bez sensu..."
to niewątpliwie ma sporo racji. Jednak nie mówi w tym momencie nic poza znanym już dobrze powiedzeniem: "Władza demoralizuje, władza absolutna demoralizuje absolutnie". Co gorsza, w chwilę później okazuje się, że Pan Jan czynił próby zostania senatorem. nie miałem nic polemicznego do powiedzenia Lutrowi, ale dziś pomyślałem sobie, że być może jednak Jan Nowicki nie zasługuje na wizerunek, jaki za La Fontainem, po przeczytaniu powyższego, przypisał mu dauri. Może m.in. właśnie dlatego przegrał te wybory, bo nie chciał
Luter napisał(a):być wymożdżonym, słuchać tego, co ci każe partia, siedzieć na jakichś twardych ławkach, dyskutować... Może startował w tych wyborach z silnym postanowieniem nie uczestniczenia w sitwie? Nie znam - przyznaję - okoliczności startu Pana Jana w rzeczonych wyborach, ale taka mi dziś przyszła myśl do głowy, że może jednak jedno (start w wyborach) nie stoi w sprzeczności z drugim (pogardą dla naszej dzisiejszej klasy politycznej)...
Dziękuję za uwagę.
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
MacB napisał(a):może jednak jedno (start w wyborach) nie stoi w sprzeczności z drugim (pogardą dla naszej dzisiejszej klasy politycznej)... Oczywiście. Jednak Luter w spojej wypowiedzi, okraszonej przeze mnie przy pomocy La Fontaine'a, nie nawiązywał do ew. pogardy Pana Nowickiego dla naszej dzisiejszej klasy politycznej, lecz do jego opinii na temat "każdej władzy".
MacB napisał(a):być może jednak Jan Nowicki nie zasługuje na wizerunek, jaki za La Fontainem, po przeczytaniu powyższego, przypisał mu dauri. O tym najlepiej się przekonać porównując wypowiedzi Pana Nowickiego sprzed wyborów i po wyborach:
Przed napisał(a):Nie znam się ani na rolnictwie, ani na cemencie. Zajmę się kulturą, a polityki nauczę się szybko, bo to nie przekracza granic mojego myślenia. I będę bezkompromisowy - zapewnia. (...) Wobec tego, co chce robić w Senacie? Piętnować chamstwo, korupcję i bezmyślność. - Wszystkim głupcom, których tam spotkam, powiem, że są głupcami - nie przebiera w słowach. - Przecież to śmieszne, żeby w parlamencie byli ludzie, którzy nie umieją zliczyć do dziesięciu. Jak przyznaje, polityka napawa go coraz większym obrzydzeniem, ale akurat Partii Demokratycznej wierzy. Chociaż nie jest jej członkiem, to sympatyzuje z nią, podobnie jak z jej poprzedniczkami - Unią Demokratyczną i Unią Wolności.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/14669.html">http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/14669.html</a><!-- m -->
Po napisał(a):Tydzień przed wyborami budziłem się zlany zimnym potem na myśl, że bym został senatorem. To musi być coś zupełnie okropnego: być wymóżdżonym, siedzieć na tych twardych ławkach, słuchać co ci partia mówi, dyskutować o rzeczach, których nie znasz - nie, to nie dla mnie. Władanie światem jest albo dla profesjonalistów, albo kompletnych pomyleńców - stwierdził. <!-- m --><a class="postlink" href="http://tvn24.lajt.pl/1579489,1,5,wiadomosc.html">http://tvn24.lajt.pl/1579489,1,5,wiadomosc.html</a><!-- m -->
Najbardziej rozbawiło mnie to, że Pan Nowicki chciał w Senacie piętnować chamstwo.  lonik: :lol:
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
No widzisz - pisałem, że okoliczności, ani motywów, startu w wyborach p. Nowickiego nie znałem. Znaczyt'sia - wyborcy nie poznali się na dobrym kandydacie?
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
MacB napisał(a):Znaczyt'sia - wyborcy nie poznali się na dobrym kandydacie? Albo też fakt, ze go nie wybrali jest przejawem dojrzałości wyborców. Odrzucili kandydata, który najprawdopodobniej sam nie wie, czego chciał/chce.
Ta wypowiedź na temat władzy jest, mam wrażenie, książkowym przykładem racjonalizacji.
Start w wyborach, chęć wejścia do Senatu wiąże się w sposób oczywisty z chęcią sprawowania władzy. Podstawowym sensem działalności każdej partii jest chęć sprawowania władzy, przejęcia jej. Człowiek, który chce być senatorem a jednocześnie władzą gardzi, prawdopodobnie w ogóle nie rozumie istoty działalności, którą chce wykonywać.
No, ale to nie jedyny przecież przykład swoistego rozdwojenia jaźni pana Jana. Z jednej strony bowiem gardzi on pismami kolorowymi i kulturą masową o ogóle, ale z drugiej owym pismom nie odmawia sesji i wywiadów. Niby gardzi serialami, ale sam jest też serialowym aktorem.
W całej swojej krucjacie przeciwko Cichopkom i Mroczkom pan Jan przypomina trochę włąściciela małego kiosku z warzywami, który któremu nie podoba się, ze oto po sąsiedzku wyrósł gigantyczny supermarket. Jednocześnie sam w tym supermarkecie pewnie chętnie by pracował, tyle, ze nikt mu nie proponuje odpowiedniej posady.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):Albo też fakt, ze go nie wybrali jest przejawem dojrzałości wyborców. Odrzucili kandydata, który najprawdopodobniej sam nie wie, czego chciał/chce. Patrz, a Cugowskiego wybrali! :zaplakany: :rotfl: :evil:  trzalka:  lonik:  lonik:  pam: :torba: :zakochani:
Przepraszam, właśnie wróciłem z działu "Koncerty" :wstyd:
Ale... Ty, Pawle.... Ty naprawdę wierzysz w dojrzałość wyborców? W to, że lepszy zwycięży i że oni wszyscy (oczywiście ci nie odrzuceni przez wyborców) to tak dla dobra wspólnego?
Znajdzie się słowo na każde słowo
|