jaki wyrok?

[k.]

pozwalam sobie pokazac wam wierszyk ktory jest rodzajem refleksji na temat Tunelu-naturalnie krytyka bedzie mile widziana.
pozdr.
k.

Więc jak sens wędrówki
Gdy wszystko już jest dane
Gdy tylko życie piekłem?
Gdy tylko życie rajem?

Gdy kary i nagrody
Zostały już rozdane
Nie płaczcie w swoim piekle
Gdzieś są i wasze raje

A droga do nich nie jest
Tak trudna jak się zdaje
Choć sporo trzeba szczęścia
By odkryć w sobie wiarę.

[Filip P.]

standardowe rozważania na temat sensu istnienia. Jacka opis był w wiele wiele barwnijeszy :wink:

[Etairos]

W pełni się z tobą zgadzam sizer! Choć w tych rozważaniach mogłoby być trochę nadziei na przyszłość. Ktoś powie, że nadzieja matką głupich..., ale przecież w beznadziejności nie można żyć. Jakiś sens trzeba w swoim istnieniu odnaleźć mimo, że nie widać narazie za bardzo celu naszych dążeń...

[Mateo]

No niby mało jakby odkrywcze...
Ale w końcu jest powiedziane że ta wiara jednak jest i jesli się ją odnajdzie to droga do raju nie będzie taka trudna... (choć z tym ostatnim nie bardzo się zgadzam...) więc właściwie jest to utwór optymistyczny... (chciałoby się wzorem Kaowca powiedzieć że wręcz żartobliwy... )

Pozdrawiam...

[k.]

dziekuje wam oczywiscie za wszystkie komentarze. ten skromny wierszyk jest zarysem pytan jakie nasunely mi sie podczas analizowania ostatniego wiersza z Tunelu- Dance macabre. dosc zastanawiajace wydalo mi sie polaczenie tresci tego utworu z faktem przyjecia przez Jacka chrztu. szczerze mowiac ja uwazam ze istnieje tylko zycie ziemskie-nie istnieje nic po smierci nie czeka na nas zadna nagroda ani zadna kara-ale z drugiej strony mamy przezciez prawo dazyc do wlasnego szczescia -szukac naszego raju. w tych poszukiwanaich pomoca i oparciem moze byc wlasnie wiara-niekoniecznie rozumiana jako religia bardziej jako pewnosc naszego sysytemu wartosci-jako filar na ktorym ten system sie opiera. ale z drugiej strony uznanie ze nic na nas nie czeka jest wbrew pozorom wlasnie dosc pesymistyczne-bo choc zmusza do cieszenia sie tym co jest-to jednak nie pozostawia specjelnych nadziei na przyszlosc..
pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje za uwage-choc oczywiscie nadal czekam na komentarze
k.

[Mateo]

Acha... czyli to tak jak w "Powrocie"...
I jak jeszcze czytam to co piszesz o wierze to umacniam sie na stanowisku że jest to utwór zdecydowanie optymistyczny... choć odmawiasz sobie prawa do Raju w znaczeniu religijnym to jak najbardziej dążenie do własnego Raju daje nadzieję... i daje nagrodę...

Pozdrawiam...

[Mat]

nadzieja-matka glupich-ale kazda matka dba o swoje dzieci.... :wink: wiersz taki sobie... nic nowego nie wnosi zadnych wielkich odkryc i tyle

[Seth]

Panowie panowie! Czepiacie się szczegółw... Nic nie jest doskonałe! Owszem Jacek Kaczmarski był Mistrzem, ale każdy może pisać. Poezja jest rzeczą indywidualną i to co ktoś napisał może być dla niego wielkim poematem, a dla drugiego nędzną szmirą!
Jak dla mnie wiersz może być. Pisz dlalej! Trening czyni Mistrza poko:
Pozdrawiam

[Mat]

kazdy pisac moze - troche lepiej lub troche gorzej... nikomu nie zabraniam i nikogo nie naklaniam :wink: a co do przedmowcy to sie zgadzam

[Mateo]

No jeśli już:

Owszem Jacek Kaczmarski był Mistrzem,

to nie:

Trening czyni Mistrza

lecz "Trening czyni mistrza"...
I tu się mogę zgodzić...

Pozdrawiam...

[Seth]

Szczegóły kolego To zwykła literówka

[Mateo]

No chyba że literówka... bo już się symboliki doszukiwałem...

Pozdrawiam...