Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
"Scena to dziwna... 1980 - 2001" - nowy box
#1
Nie wiem, czy temat już był...
Na taką informację natrafiłem dzisiaj na onecie:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://muzyka.onet.pl/0,1802071,newsy.html">http://muzyka.onet.pl/0,1802071,newsy.html</a><!-- m -->
[color=#0000FF][i]Gałąź kona najpiękniej,
Bo umiera, gdy pęknie
Pod owoców zwieszonych
Ciężarem.
Mnie zaszkodził łyk godzin,
Ale jak tu być zdrowym?
Wódki miarę czas leje za barem.[/i][/color]
___________________________
[url=http://www.cienski.pl][b]www.cienski.pl[/b][/url]
Odpowiedz
#2
PMC napisał(a):Nie wiem, czy temat już był...
MetalMind pojawiał się tylko w kontekście umów i praw autorskich, ale wzmianki o konkretnym wydawnictwie jeszcze nie było.
Wielkie dzięki za informację Smile

Pozdrawiam
Z.
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Odpowiedz
#3
Piotrze, byłeś 3 minuty szybszy Wink
Wydawca: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.metalmind.com.pl/index.php?dzial=newsy&more=1354">http://www.metalmind.com.pl/index.php?d ... &more=1354</a><!-- m -->
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Odpowiedz
#4
To ja dorzucam jeszcze jedno źródełko:

<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/58512.html">http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/58512.html</a><!-- m -->

Piszą, piszą...
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.strefapiosenki.pl">www.strefapiosenki.pl</a><!-- w -->
Odpowiedz
#5
Cytat:Wkrótce ogłoszone zostaną kolejne szczegóły tego wyjątkowego wydawnictwa.
Wydawnictwo rzeczywiście jest wyjątkowe, bo zbiera niemal cały dostępny materiał video z Jackiem (uwzględniając pewien próg jakości technicznej - w końcu nie przystoi wydawać na DVD nagrań technicznie fatalnych). Box łączy nagrania unikatowe (m.in. cztery piosenki w wykonaniu Tria z 1981 roku!), nagrania z różnych lat (od 1980 po 2001) i nagrania całych koncertów (Wpzk, Live, Szukamy stajenki), dzięki czemu widz będzie miał przekrój tego niezwykłego zjawiska, jakim były koncerty Jacka, a także przynajmniej w jakimś procencie będzie mógł poczuć atmosferę tych koncertów. Dwa najważniejsze wydarzenia artystyczne związane z karierą publiczną Jacka to niewątpliwie Live i Wojna postu z karnawałem. I te dwa koncerty zaprezentowane zostaną w całości.

A jak Wam się podoba tytuł wydawnictwa?
Odpowiedz
#6
Luter napisał(a):A jak Wam się podoba tytuł wydawnictwa?
Hm...
Pytanie chyba winno brzmieć: Czy Wam się podoba...
Mnie się nie podoba - dla statystyk.
Ale to szczegół.
Najważniejszy jest materiał.
Odpowiedz
#7
Simon napisał(a):Pytanie chyba winno brzmieć: Czy Wam się podoba...
Mnie się nie podoba - dla statystyk.
Ale to szczegół.
Najważniejszy jest materiał.
Cóż, szkoda, że Ci się nie podoba. O dobry tytuł trudno, bo z jednej strony - zgodnie z tradycją powinien to być tytuł jakiejś piosenki Jacka (dodatkowo znajdującej się w boxie), a z drugiej - tytuł powinien jakoś korespondować z charakterem wydawnictwa, podkreślać, że jest to materiał video. "Scena to dziwna..." spełnia te dwa warunki (drugi może od biedy - dzięki słowu "scena"), za to dodatkowo ten jest niebanalny i intrygujący, więc dobrze będzie brzmiał w mediach i ma szansę się wyróżnić. I wreszcie - tytuł ten podkreśla osobliwość sztuki, którą uprawiał Kaczmarski. Scena to dziwna...
Odpowiedz
#8
Wiadomo może czy będzie znajdował się w boxie koncert z Karelem Kryllem który był ponoć zaprezentowany podczas tegorocznej Nadzieji??
Odpowiedz
#9
Luter napisał(a):ytuł powinien jakoś korespondować z charakterem wydawnictwa, podkreślać, że jest to materiał video.
Hm... A w jaki sposób słowa: "Scena to dziwna..." podkreślają, że jest to materiał video?
Luter napisał(a):I wreszcie - tytuł ten podkreśla osobliwość sztuki, którą uprawiał Kaczmarski.
Tego też jakoś nie wychwytuję... Nie uważam tego co robił Jacek na scenie za...dziwne.
Co innego - poza sceną, ale takich nagrań pewnie nie wydadzą. Wink

Niemniej - wszystko to jest nieistotne. Po "Arce Noego" trudno już wymyślić gorszy tytuł. Wielu pomyślało o tamtym wydawnictwie, że to zbiór piosenek religijnych w wykonaniu zindoktrynowanych dzieciaków. :lol:
Odpowiedz
#10
marek_h_z napisał(a):Wiadomo może czy będzie znajdował się w boxie koncert z Karelem Kryllem który był ponoć zaprezentowany podczas tegorocznej Nadzieji??
Zbiór "Scena to dziwna' zawiera w dziewięćdziesięciu paru procentach materiały, które mniej lub bardziej intensywnie w różnym czasie eksploatowała głównie telewizja publiczna (z wyjątkami, ale raczej dość znanymi). Są to to też praktycznie w całości materiały przez TVP zrealizowane (z wyjątkami, ale też raczej znanymi). Także nie należy się spodziewać smakołyków dostępnych do tej pory nielicznemu gronu widzów, którym akurat udało się coś tam zdobyć sobie znanymi sposobami. Poza kilkoma piosenkami nie ma tam nic takiego, czego by tzw. szary kaczmarofil nie widział. Choć, z drugiej strony, z całą pewnością wydawnictwo będzie bardziej atrakcyjne dla młodszych miłośników, którzy np. w czasach "Wojny postu" mieli po kilka lat i tej relacji nie mogli w TV raczej oglądać (ze świadomością, co oglądają!). Ewentualnie atrakcyjne może być też dla tych, ktorzy nigdy nie widzieli JK na zywo. Choć tutaj trzeba powiedzieć, że żadna, zwłaszcza zmontowana i okrojona realizacja telewizyjna nie oddaje w najmniejszym stopniu klimatu "żywego" występu. Wartość zbioru leży też w tym, ze do tej pory JK żadnego koncertu na DVD (czy VHS) wydanego nie miał. Teraz miłośnicy będą mogli sięgnąć po znane programy w dowolnej chwili.
Choć w sumie i tak tego rodzaju publikacja, nawet jeśli składa się z materiałów dość znanych, jest raczej adresowana do węższej grupy koneserów, aniżeli do tzw. przeciętnego konsumenta.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#11
Paweł Konopacki napisał(a):Poza kilkoma piosenkami nie ma tam nic takiego, czego by tzw. szary kaczmarofil nie widział.
Box "Scena to dziwna..." nie ma być odpowiedzią na wyrafinowane potrzeby użytkowników forum strony <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl">http://www.kaczmarski.art.pl</a><!-- m -->, czekających na materiały, których sobie jeszcze nie poprzegrywali od innych użytkowników, a o których dużo słyszeli.
Postulaty w rodzaju wybierania materiałów, które nie widziały światła dziennego, są dostępne nielicznym czy też nie były emitowane w telewizji - w najmniejszym nawet stopniu nie były kryterium, którym kierowali się twórcy boxu. Box ten ma za zadanie uzupełnić rynek wydawniczy o najlepsze istniejące materiały video z twórczością Jacka Kaczmarskiego i zrobi to w sposób perfekcyjny, bo po pierwsze:
Paweł Konopacki napisał(a):Wartość zbioru leży też w tym, ze do tej pory JK żadnego koncertu na DVD (czy VHS) wydanego nie miał.
Po drugie - "Scena to dziwna" jest wydawnictwem bardzo obszernym, zawierającym nie jeden czy dwa koncerty, a niemal cały materiał video dostępny w jakości technicznej kwalifikującej się do oficjalnej publikacji. Brak jakiegokolwiek koncertu JK w wersji video uzupełniony więc zostanie kompleksowo.

Po trzecie - wszystkie materiały pochodzą ze źródła, czyli z profesjonalnych taśm, na których były rejestrowane. Wartość zbioru leży więc i w tym, że można będzie wreszcie cieszyć się nagraniami w dobrej jakości, a nie kopiami kopii VHS czy jakością prezentowaną na Youtube.

Najzupełniej logiczna wątpliwość co do racji tego wydawnictwa leży natomiast gdzie indziej: czy wobec tak obszernie reprezentowanej twórczości Jacka w wersji audio wydanie w wersji video rzeczywiście będzie nową jakością, istotną wartością dodaną? Moim zdaniem - zdecydowanie tak! Dla osób, które miały szczęście choć raz być na koncercie Jacka będzie to przypomnienie tej niezwykłej aury, jaka jego koncertom towarzyszyła, zaś dla tych, którzy nigdy Jacka na scenie nie widzieli będzie to przynajmniej namiastka tego, czym te koncerty były. Ponadto Scena to dziwna... składa się bodajże w stu procentach z wykonań niewydanych na płytach audio. Dla samej więc ścieżki dźwiękowej warto będzie ten box kupić. A samo posłuchanie koncertowego wykonania Wpzk będzie moim zdaniem absolutnie nową jakością (w kontraście do tej nieszczęsnej wersji studyjnej).
Paweł Konopacki napisał(a):Ewentualnie atrakcyjne może być też dla tych, ktorzy nigdy nie widzieli JK na zywo. Choć tutaj trzeba powiedzieć, że żadna, zwłaszcza zmontowana i okrojona realizacja telewizyjna nie oddaje w najmniejszym stopniu klimatu "żywego" występu
Ale i tak oddaje znacznie więcej niż najlepszy nawet występ epigonów.
Odpowiedz
#12
Mnie sie podoba.. Bo to dziwna scnea , z ktorej tym razem Jackowi przyjdzie grac...Ale jak Simon napisal zawartosc jest istotniejsza, choc Box nigdy nie odda atmosfery koncertu na zywo -niestety.
Luter napisał(a):Ale i tak oddaje znacznie więcej niż najlepszy nawet występ epigonów
W pewnej warstwie Lutrze odda wiecej, nikt nie zaprzeczy - boz to bedzie Jacek, w innej warstwie epigoni oddadza wiecej, bo kazdy zywy koncert daje inne uczucia, bo nie jest utrwalony 'na zwszwe', bo sa rozne, bo mozna sie spotkac, porozmawiac.
Koncert na zywo jest i pozostanie czyms bardzo waznym, czego niestety zaden film i tasmy nie moga oddac. Bedzie brak rzeczy wokol - czekania na kupno biletu, bilet w kieszeni, tygodnie czekania, wreczcie idzie sie by posluchac na zywo, by uslyszec koncert - nigdy przeciez niepodobny. A DVD -coz, juz na zawsze zosanie to samo - kazdy wspanialy ton, ale i kazda pomylka (o ile byla), kazdy smutek o oczach i kazdy zart ktory padl ze sceny juz pozostana takie same jak zawsze.I powtarzac sie beda jak krecona plyta . Scena to dziwna, Lutrze, utrwalona na zwsze na tasmie..
Podoba mi sie inicjatywa, ciesze sie z tego wydania okrutnie, tak bardzo jak malo kto, ale i czekam na dobry wystep dobrych epigonow. Natura czlowieka taka jest, ze chce wiecej przezyc niz te wirtualne. Mozna dustukotwac czy to dobrze czy zle, ale tak pozostanie.

pozdrawiam
e
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Odpowiedz
#13
Luter napisał(a):Box ten ma za zadanie uzupełnić rynek wydawniczy o najlepsze istniejące materiały video z twórczością Jacka Kaczmarskiego i zrobi to w sposób perfekcyjny, bo po pierwsze:
Dodajmy, najlepsze w sensie technicznym istniejące materiały wideo. W moim osobistym odczuciu kryterium jakości technicznej było w zasadzie jedynym, jakie decydowało o wyborze zawartości do tego boksu. Nie stanowi problemu, aby wyobrazić sobie materiały video pod każdym innym względem (poza technicznym) ciekawsze od tych, które będą na boksie. Oczywiście nie znaczy to, że te, które będą są nieciekawe.
Luter napisał(a):Moim zdaniem - zdecydowanie tak! Dla osób, które miały szczęście choć raz być na koncercie Jacka będzie to przypomnienie tej niezwykłej aury, jaka jego koncertom towarzyszyła, zaś dla tych, którzy nigdy Jacka na scenie nie widzieli będzie to przynajmniej namiastka tego, czym te koncerty były.
No właśnie moim zdaniem tego kryterium ten zbiór specjalnie nie spełnia. To są bowiem wszystko materiały mniej lub bardziej zmontowane, poprawione, okrojone, niektóre niekompletne. Aury koncertów - uważam - specjalnie się tam nie czuje.
Ale oczywiście możemy się w indywidualnych odczuciach co do powyższego różnić. I oczywiście lepiej, że to video będzie na rynku, niż by go miało nie być.
Elzbieta napisał(a):Koncert na zywo jest i pozostanie czyms bardzo waznym, czego niestety zaden film i tasmy nie moga oddac.
Otóż to.
Luter napisał(a):Ale i tak oddaje znacznie więcej niż najlepszy nawet występ epigonów.
Niepotrzebnie czynisz uwagi, które niczego nie wnoszą do tematu.
Luter napisał(a):Ponadto Scena to dziwna... składa się bodajże w stu procentach z wykonań niewydanych na płytach audio. Dla samej więc ścieżki dźwiękowej warto będzie ten box kupić.
O ile sobie przypominam materiały video i audio, to na płytach audio zarejestrowano i wydano generalnie (może rzeczywiście poza WPZK) wykonania lepsze, aniżeli na video. Po drugie, jakość dźwięku w nagraniach video- nawet zrobionych przez TV - jest raczej przeciętna. Oczywiście istnieją tu różnice. "Sarmatia" jest w sensie dźwiękowym, jak pamiętam, lepsza od "Wojny postu", natomiast np. piosenki z "Dwóch skał" lepiej zrealizowane dźwiękowo od "Sarmatii". Mogę się w tych ocenach mylić, bo dość dawno większość materiałów oglądałem. Ale pozostaje sprawą dość oczywistą, że jakością dźwiękową materiały różnią się między sobą, choć - generalnie - dźwiękowo są to zazwyczaj ustępujące realizacjom audio. Czysto audiofilskich fajerwerków nie można sie spodziewać, ale -pamiętajmy - jest to boks video, a nie audio i dla obrazu w pierwszej kolejności konsument będzie go kupował. W tym sensie znów uważam, że zbiór w sensie merytorycznym (kolejne wykonania, nieznane szerszej publiczności!) będzie atrakcyjny przede wszystkim dla pewnej grupy koneserów twórczości. Tzw. przeciętny konsument raczej nie dostrzeże w nim wartości, nazwijmy to, audiofilskiej.

Podsumowując: nie ma co dorabiać wielkich teorii do tego boksu. Jego atuty są bezdyskusyjne i nie wymagają wielkich uzasadnień. Polegają na dwóch sprawach: po pierwsze, JK nigdy wydawnictwa video nie miał. Teraz mieć będzie.
Inaczej można powiedzieć, że na rynku takiego wydawnictwa nie było więc teraz o ów brak rynek zostanie uzupełniony.
Po drugie, odbiorca - miłośnik JK będzie miał stały dostęp do jakościowo dobrych materiałów video z twórczością JK. Do tej pory musiał wypatrywać koncertów po programach telewizyjnych. Części materiałów TV nie dawała od dawna. Teraz to wszystko będzie na wyciągnięcie ręki.
Jeśli chodzi o zawartość, decydowała przy wyborze jakość techniczna realizacji i to było w zasadzie jedyne kryterium. Zebrano większość koncertów JK zrealizowanych przez stacje telewizyjne po 1990 roku.

Moim osobistym zdaniem boks mógłby być nieco mniejszy, ale za to ciut lepiej zrealizowany merytorycznie. Lepiej było - uważam - wybrać trzy, cztery koncerty (zestaw przykładowy: np. Wpzk, Pallotyni, Dwie skały, Stajenka, Live) i do tego np. jedną płytę z wywiadami przeprowadzonymi z JK. W ten sposób wszystkie dotychczasowe wartości wydawnictwa byłby zachowane a dodatkowo publikacja zyskałby zdecydowanie więcej wartości merytorycznej. W końcu JK przyjemnie było słuchać nie tylko, jak śpiewa, ale też kiedy o swojej twórczosci opowiadał. Byłoby to trochę tak, jak w przypadku każdego szanującego się wydawnictwa DVD, które poza główną zawartością (np. filmem) ma też tzw. dodatki, czyli np. rozmowy z twórcami itp.
No, ale z racji wiadomej presji, jaka w pewnym momencie była wywierana, nikt specjalnie w kwestie zawartości nie wnikał (choć umowa dawała taką możliwość), skupiając w zasadzie tylko na kwestiach czysto formalnych.
W ogóle nie rozumiem do końca tej tendencji do wydawania boksów ( ostatnio w przypadku wydawnictw JK szczególnie widocznej). A już w ogóle nie widzę sensu wydawnia boksu od razu. Jest to może i ciekawe, ale, po pierwsze, drogie, a po drugie, kolokwialnie mówiąc, wypluwa od razu praktycznie cały materiał na rynek, który - podzielony na kilka części i wypuszczany na stopniowo - mógłby stanowić zawartość co najmniej kilku publikacji.
Dopiero na końcu, w ramach podsumowania, powinno się wydawać boks, który ujmuje dotychczas puszczoną kolekcję plus ewentualnie zawiera jakiś zachęcający dodatek. W ten sposób obiorca ma wybór i kupuje to, co chce i w takiej ilości, jakiej chce. Boks - zwłaszcza jeśli wydaje się go jako publikację początkową a nie końcową - zbyt wiele narzuca konsumentowi. Już pomijam, że wydawanie boksu od razu w zasadzie uniemożliwia późniejsze wydanie pojedynczych płyt, czy innych mniejszych wydawnictw o podobnej zawartości. Po prostu w tej kolejności mija się to z celem.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#14
Paweł Konopacki napisał(a):Jeśli chodzi o zawartość, decydowała przy wyborze jakość techniczna realizacji i to było w zasadzie jedyne kryterium.
To jest kompletna nieprawda.
Mnóstwo materiałów o dobrej jakości technicznej odpadło, jak choćby Między nami z Teatru Powszechnego (materiał nieudany, choć dobry technicznie i często eksploatowany przez telewizję), Godzina szczerości, Szukamy stajenki w wersji z Dworca Centralnego czy film Kosmopolak. Część materiałów została wykorzystana we fragmentach. Nie jest więc prawdą, że zebrano technicznie najlepsze nagrania i wrzucono do worka zwanego boxem. Oczywiście, że wybierać trzeba było spośród materiałów spełniających jakieś wymagania techniczne, ale też stwierdzenie:
Paweł Konopacki napisał(a):Nie stanowi problemu, aby wyobrazić sobie materiały video pod każdym innym względem (poza technicznym) ciekawsze od tych, które będą na boksie.
jest kompletną bzdurą. Nie potrafię wyobrazić sobie ani jednego materiału ciekawszego od całego koncertu Live, Wpzk, Szukamy stajenki czy Koncertu u księży pallotynów w Paryżu. No chyba że wychodzimy z założenia, że ww mamy już nagrane z telewizji, więc za ciekawsze uważamy to, co nie było emitowane. Tyle że kierowanie się takim kryterium przy wydawaniu po raz pierwszy video z JK byłoby piramidalną bzdurą. To tak jakby wydawać Suplement w momencie, kiedy niewydane byłyby Raj, Muzeum i Stajenka, ale ktoś by wyszedł z założenia, że te programy co bardziej zainteresowane ludziska po kasetach poprzegrywane mają, więc nie ma co ich wydawać.
Paweł Konopacki napisał(a):wypluwa od razu praktycznie cały materiał na rynek, który - podzielony na kilka części i wypuszczany na stopniowo - mógłby stanowić zawartość co najmniej kilku publikacji.
Pisząc, że łatwo sobie wyobrazić materiały ciekawsze od tych, które będą na boxie, a jednocześnie, że wypluwa się praktycznie cały materiał - sam sobie przeczysz. W moim odczuciu czepiasz się dla zasady, nie mając nic sensownego do powiedzenia.
Paweł Konopacki napisał(a):Lepiej było - uważam - wybrać trzy, cztery koncerty (zestaw przykładowy: np. Wpzk, Pallotyni, Dwie skały, Stajenka, Live)
No i tak mniej więcej będzie! Wymienione przez Ciebie koncerty to przecież łącznie jakieś trzy i pół płyty DVD! Dodatkiem do tego są ciekawsze fragmenty mniejszych recitali (wyjątkiem jest występ Jacka na festiwalu Śpiewajmy poezję, który zaprezentowany zostanie w całości).
Paweł Konopacki napisał(a):do tego np. jedną płytę z wywiadami przeprowadzonymi z JK.
Umieszczanie wywiadów w wersji video o tyle mija się z celem, że je się obejrzy raz czy dwa i tyle. Stąd powściągliwość redakcji w tym względzie. Jest w boxie Kaczmarski w Sali Kongresowej, gdzie Jacek właśnie opowiada o swoich występach. Jest też program Wieczór trzech bardów składający się z wypowiedzi Tria przeplatanych nagraniami z ich ostatniego wspólnego występu w 1999 roku. Zrezygnowano natomiast z programów w rodzaju Wywiad z wampirem czy Ibisekcja - właśnie ze względu na niewielką ich atrakcyjność w kontekście wielokrotnego oglądania.
Paweł Konopacki napisał(a):No, ale z racji wiadomej presji, jaka w pewnym momencie była wywierana, nikt specjalnie w kwestie zawartości nie wnikał (choć umowa dawała taką możliwość), skupiając w zasadzie tylko na kwestiach czysto formalnych.
I znów mówisz kompletną bzdurę. Cała redakcja boxu (czyli między innymi dobór materiałów poprzedzony skrupulatnym zapoznaniem się z archiwami TVP, jej ośrodków regionalnych oraz Polsatu) dokonana została prawie dwa lata temu - bez pośpiechu i w oderwaniu od jakichkolwiek presji, o których nikt zresztą wtedy nie myślał.
Paweł Konopacki napisał(a):nikt specjalnie w kwestie zawartości nie wnikał
Co Ty za bzdury opowiadasz, człowieku?! Zawartość boxu dobrana została bardzo starannie i jest wynikiem drobiazgowej analizy wszystkich dostępnych materiałów.
Paweł Konopacki napisał(a):W ogóle nie rozumiem do końca tej tendencji do wydawania boksów ( ostatnio w przypadku wydawnictw JK szczególnie widocznej). A już w ogóle nie widzę sensu wydawnia boksu od razu. Jest to może i ciekawe, ale, po pierwsze, drogie, a po drugie, kolokwialnie mówiąc, wypluwa od razu praktycznie cały materiał na rynek, który - podzielony na kilka części i wypuszczany na stopniowo - mógłby stanowić zawartość co najmniej kilku publikacji.
A to jest już kwestia polityki wydawnictwa - marketingu i promocji. Na tym kompletnie się nie znam, ale też nie wydaje mi się, byś miał rację. MetalMind nie jest nowicjuszem na rynku, więc należy przypuszczać, że nie robi tego ot tak, z przypadku, bo się komuś tak przyśniło. Poza tym nie jest powiedziane, że w późniejszym czasie płyty nie zostaną wydane pojedynczo.
Paweł Konopacki napisał(a):Podsumowując: nie ma co dorabiać wielkich teorii do tego boksu. Jego atuty są bezdyskusyjne i nie wymagają wielkich uzasadnień. Polegają na dwóch sprawach: po pierwsze, JK nigdy wydawnictwa video nie miał. Teraz mieć będzie.
Inaczej można powiedzieć, że na rynku takiego wydawnictwa nie było więc teraz o ów brak rynek zostanie uzupełniony.
Po drugie, odbiorca - miłośnik JK będzie miał stały dostęp do jakościowo dobrych materiałów video z twórczością JK. Do tej pory musiał wypatrywać koncertów po programach telewizyjnych. Części materiałów TV nie dawała od dawna. Teraz to wszystko będzie na wyciągnięcie ręki.
No widzisz, choć w zasadniczej kwestii się zgadzamy, to trudno Ci tak bez walki zgodzić się z Lutrem w czymkolwiek. Trzeba się kłócić dla zasady - choćby różnice zdań trzeba było stworzyć, wymyślając bzdury wyssane z palca, jak to nikt w kwestie zawartości boxu nie wnikał albo że wrzucono po prostu jak leci to, co było dobre technicznie. Ręce opadają...
Odpowiedz
#15
Paweł Konopacki napisał(a):
Elzbieta napisał(a):Koncert na zywo jest i pozostanie czyms bardzo waznym, czego niestety zaden film i tasmy nie moga oddac.
Otóż to.
Koncert na żywo Jacka - tak, oczywiście. Co zaś do koncertów epigonów, to masz rację, że są one wydarzeniem towarzyskim, okazją do spotkania się i pogadania. Ciekawe jest również posłuchanie jak inni grają JK (szczególnie jeśli robią to dobrze, jak Kwartet ProForma czy TŁCh). Ja tego wszystkiego nie neguję! Jednak o oddaniu choć części atmosfery występu Jacka nie ma mowy. Występy epigonów w żadnym więc stopniu braku Mistrza na scenie nie rekompensują - moim zdaniem, oczywiście. No ale jeżeli komuś daje to wrażenia artystyczne porównywalne z występami JK, to mój Boże - na zdrowie!
Odpowiedz
#16
Luter napisał(a):I znów mówisz kompletną bzdurę. Cała redakcja boxu (czyli między innymi dobór materiałów poprzedzony skrupulatnym zapoznaniem się z archiwami TVP, jej ośrodków regionalnych oraz Polsatu) dokonana została prawie dwa lata temu - bez pośpiechu i w oderwaniu od jakichkolwiek presji, o których nikt zresztą wtedy nie myślał.
Ciekawe. Bardzo ciekawe. Szkoda, że o tym nie wiedziałam.
Luter napisał(a):Co Ty za bzdury opowiadasz, człowieku?! Zawartość boxu dobrana została bardzo starannie i jest wynikiem drobiazgowej analizy wszystkich dostępnych materiałów.
Urzekający jest Twój samozachwyt, Lutrze. Szkoda, że zamiast "starannie i drobiazgowo analizować wszystkie dostępne materiały" nie raczyłeś poinformować mnie o wydawnictwie w inny sposób, niż to uczyniłeś. Zadbam o to, żeby w przyszłości kto inny, bardziej obeznany w sprawach konkretnych, zajął się tymi czynnościami. Uważam bowiem, że gdyby nie cała sytuacja z lutego 2008r, której można było uniknąć, wydawnictwo byłoby poszerzone o kilka dosyć istotnych i nawet Tobie nieznanych nagrań, lepiej dopracowane i, co najważniejsze, wcześniej dostępne na rynku. No ale cóż, nic nie pozostaje nam, prócz uczyć się na błędach, nieprawdaż?
Luter napisał(a):Występy epigonów w żadnym więc stopniu braku Mistrza na scenie nie rekompensują - moim zdaniem, oczywiście. No ale jeżeli komuś daje to wrażenia artystyczne porównywalne z występami JK, to mój Boże - na zdrowie.
Co ma piernik do wiatraka?
"Chude Dziecko"
Odpowiedz
#17
berseis13 napisał(a):Zadbam o to, żeby w przyszłości kto inny, bardziej obeznany w sprawach konkretnych, zajął się tymi czynnościami.
Och, nie mam co do tego żadnych wątpliwości! Bardziej obeznanych ode mnie masz zapewne całe tabuny. Na szczęście wszystko, co najważniejsze, udało się już wydać. Chyba po prostu za późno przyjechałaś do Polski, Paciu... Potem jeszcze chwilę zajęło Ci zorientowanie się w sytuacji no i... niestety, nie udało się za wiele zepsuć... Co za pech!
Odpowiedz
#18
Luter napisał(a):niestety, nie udało się za wiele zepsuć... Co za pech!
Luter napisał(a):Ciągnie jak smok
Rzeczywiście. Jedno nie koliduje z drugim Smile Wybierz sobie jakąś konkretną taktykę, Lutrze, bo chyba gubisz się w zeznaniach.

Miło się znowu z Tobą przekomarzać, Lutrze, ale nudzi mi się czytanie wciąż tego samego. Jak wymyślisz coś lepszego, nie krępuj się i podziel się z nami Smile

Pozdrawiam
"Chude Dziecko"
Odpowiedz
#19
berseis13 napisał(a):Paciu
Prędzej Pani Patrycjo, Lutrze.
"Chude Dziecko"
Odpowiedz
#20
berseis13 napisał(a):Szkoda, że zamiast "starannie i drobiazgowo analizować wszystkie dostępne materiały" nie raczyłeś poinformować mnie o wydawnictwie w inny sposób, niż to uczyniłeś.
Nie udawaj Greka, Paciu. MetalMind przez ponad rok bezskutecznie usiłował podpisać z Tobą umowę. Dla mnie to był jasny sygnał, że próbujesz wydanie boxu zablokować lub na ile się da opóźnić. Napisanie o tym na forum było więc z mojej strony pewnym aktem rozpaczy. Potraktowałem to jako ostatnią szansę, szczerze mówiąc bez większej wiary, że się uda. Udało się, więc - niezależnie od Twoich pobudek i motywacji - bardzo Ci za to jestem wdzięczny.
berseis13 napisał(a):Prędzej Pani Patrycjo, Lutrze.
Jeśli takie jest Twoje życzenie, to nie ma żadnego problemu, o ile Ty również zaczniesz się do mnie zwracać per "Panie Krzysztofie".

Pozdrawiam serdecznie,
KN.
Odpowiedz
#21
Luter napisał(a):To jest kompletna nieprawda.
Luter napisał(a):jest kompletną bzdurą
Luter napisał(a):W moim odczuciu czepiasz się dla zasady, nie mając nic sensownego do powiedzenia.
Wybacz Lutrze, ale w ten sposób nie ma sensu rozmawiać. Obrażanie mnie zostaw sobie na inne okazje.
Luter napisał(a):Pisząc, że łatwo sobie wyobrazić materiały ciekawsze od tych, które będą na boxie, a jednocześnie, że wypluwa się praktycznie cały materiał - sam sobie przeczysz.
A gdzie tu jest przeczenie sobie? Przeciez chodzi o prostą rzecz: można było dać rzeczy ciekawsze ale za to w mniejszej ilości. Albo dać rzeczy ciekawsze, choć niekoniecznie technicznie idealne, ale podzielone na dwa czy trzy wydawnictwa, które następnie można jeszcze raz wydać jako boks plus jakiś dodatek. Argument ilościowy (iloś materiału przeznaczona jednorazowo do publikacji) nie stoi w sprzeczności z argumentem merytorycznym (jakość tego materiału).
Luter napisał(a):Umieszczanie wywiadów w wersji video o tyle mija się z celem, że je się obejrzy raz czy dwa i tyle.
To dokładnie tak samo, jak umieszczanie koncertów. Przeciętny widz obejrzy je raz, góra dwa razy. Potem wróci za jakiś czas, albo nie. Publikowanie wywiadów ma jedną zasadniczą zaletę, mianowicie taką, że w znaczący sposób może uzupełnić wiedzę odbiorcy dotyczącą tego, co ogląda. Dlatego w dobrych wydawnictwach dvd, w ramach tzw. dodatków tego rodzaju uzupełnienia się zamieszcza. I ma to swój bardzo uzasadniony sens.
MOim zdaniem w ogóle najelpiej byłoby wydać dwa lub trzy odzielne wydawnictwa (jedna płyta na, powiedzmy, 6-7 miesięcy), każde zawierające jeden lub dwa koncerty z dodatkami takimi, jak omówione wyżej.
Luter napisał(a):I znów mówisz kompletną bzdurę. Cała redakcja boxu (czyli między innymi dobór materiałów poprzedzony skrupulatnym zapoznaniem się z archiwami TVP, jej ośrodków regionalnych oraz Polsatu) dokonana została prawie dwa lata temu - bez pośpiechu i w oderwaniu od jakichkolwiek presji, o których nikt zresztą wtedy nie myślał.
Przede wszystkim, kolejny raz mnie obrażasz - pisząc, iż mówię bzdurę. Jeśli nie potrafisz rozmawiać inaczej, przecież nie musisz.
Mówiąc o presji, mam na myśli weryfikację zawartości i ustosunkowanie się do niej przez osoby, które akceptują pomysł wydawnictwa, wyrażają zgodę na układ zawartości itp. Otóż dokonywało się to w lutym tego roku pod presją między innymi Twoich oskarżeń o blokowanie publikacji. Dlatego nikt nie wdawał się w kwestie merytoryczne, skupiając się wyłącznie na kwestiach formalnych. Z dzisiejszego punktu widzenia można powiedzieć, że trochę szkoda, bo wydawnictwo niewielkim kosztem mogłoby być dużo ciekawsze - głównie pod względem merytorycznym.
Luter napisał(a):MetalMind nie jest nowicjuszem na rynku, więc należy przypuszczać, że nie robi tego ot tak, z przypadku, bo się komuś tak przyśniło. Poza tym nie jest powiedziane, że w późniejszym czasie płyty nie zostaną wydane pojedynczo.
Metal Miand przyjął koncepcję zaproponowaną i jej nie kwestionował. MMP generalnie niczego nie kwestionuje.
Luter napisał(a):Zawartość boxu dobrana została bardzo starannie i jest wynikiem drobiazgowej analizy wszystkich dostępnych materiałów.
No własnie tu mam spore wątpliwości. Wyboru dokonywała jedna osoba (Ty)i z różnych powodów (opisanych wyżej) wybór ten nie był w zasadzie weryfikowany przez inne strony (a powinien być, jak się okazuje!). Moim osobistym zdaniem aktulany wybór jest zupełnie przeciętny, choćby właśnie z tego powodu, że ograniczono się w selekcji wyłącznie do materiałów technicznie dobrych.
Luter napisał(a):Trzeba się kłócić dla zasady - choćby różnice zdań trzeba było stworzyć, wymyślając bzdury wyssane z palca, jak to nikt w kwestie zawartości boxu nie wnikał albo że wrzucono po prostu jak leci to, co było dobre technicznie. Ręce opadają...
Lutrze, obrażasz mnie po raz kolejny - nie wiem, juz który, ale jak na jeden post to chyba trochę za dużo.
Po drugie, ja sie z Tobą nie kłócę. Piszę, co uważam za stosowne, wyrażam swoje zdanie. Bądź uprzejmy to uszanować, zwłaszcza, że sam wychodzisz z inicjatywą dyskusji o wydawnictwie. A jesli szanować mojego prawa do wypowiedzi nie chceszm, to mi nie odpisuj.
Zawuaż, że ja Cię w tej dyskusji nie obrażam, nie podaważam Twojej prawdomówności itp. Bądź łaskaw to szanować.
Luter napisał(a):Potem jeszcze chwilę zajęło Ci zorientowanie się w sytuacji no i... niestety, nie udało się za wiele zepsuć...
czynisz kolejny raz insynuacje zupełnie niepotrzebne. O ile wiem, Patrycja niczego nigdy , jeśli chodzi o wydawnictwa, nie zepsuła. Ani nie zepsuła dużo, ani mało, ani za wiele.
Luter napisał(a):Bardziej obeznanych ode mnie masz zapewne całe tabuny
Ja osobiście - tak dla statystyk - Twoich kompetencji nie kwestionuję i oceniam je bardzo wysoko. Choć, rzeczywiście, uważam, ze akurat to wydawnictwo jest raczej odwalone na kolanie. Ale mowi się trudno.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#22
Paweł Konopacki napisał(a):Obrażanie mnie zostaw sobie na inne okazje.
I vice versa. Ja, Pawle, rzeczowo wyjaśniłem, dlaczego w wymienionych punktach się z Tobą nie zgadzam. Ty powycinałeś strzępki moich wypowiedzi, z czego ma wynikać, że nie mam żadnych argumentów. Taka dyskusja faktycznie nie ma sensu.
Paweł Konopacki napisał(a):Z dzisiejszego punktu widzenia można powiedzieć, że trochę szkoda, bo wydawnictwo niewielkim kosztem mogłoby być dużo ciekawsze - głównie pod względem merytorycznym.
To jest moim zdaniem stwierdzenie kompletnie bez pokrycia. Operujesz ogólnikami, więc trudno podjąć z tym dyskusję.

Jeśli czujesz się obrażony, to bardzo Cie przepraszam. Naprawdę nie było to moja intencją.

Jeszcze jedno a propos Sceny... Dzięki temu boxowi uzupełniona zostanie dyskografia JK o dwa utwory, których ze względów formalnych nie udało się zamieścić w Suplemencie: Kredkę Kramsztyka i Polonez biesiadny. To kolejny atut tego boxu.
Odpowiedz
#23
Paweł Konopacki napisał(a):W ogóle nie rozumiem do końca tej tendencji do wydawania boksów ( ostatnio w przypadku wydawnictw JK szczególnie widocznej). A już w ogóle nie widzę sensu wydawnia boksu od razu. Jest to może i ciekawe, ale, po pierwsze, drogie, a po drugie, kolokwialnie mówiąc, wypluwa od razu praktycznie cały materiał na rynek, który - podzielony na kilka części i wypuszczany na stopniowo - mógłby stanowić zawartość co najmniej kilku publikacji.Dopiero na końcu, w ramach podsumowania, powinno się wydawać boks, który ujmuje dotychczas puszczoną kolekcję plus ewentualnie zawiera jakiś zachęcający dodatek. W ten sposób obiorca ma wybór i kupuje to, co chce i w takiej ilości, jakiej chce. Boks - zwłaszcza jeśli wydaje się go jako publikację początkową a nie końcową - zbyt wiele narzuca konsumentowi. Już pomijam, że wydawanie boksu od razu w zasadzie uniemożliwia późniejsze wydanie pojedynczych płyt, czy innych mniejszych wydawnictw o podobnej zawartości. Po prostu w tej kolejności mija się to z celem.
Hmm...
Jest jedna istotna zaleta boksów - cena.
Nie wszyscy są takimi fanatykami JK, by kupować wszystko niezależnie od kosztów.
Dlatego do mnie np. kompletnie nie przemawia wydawanie serii "koncertowej" po jednej płycie (i dlatego nie kupiłem "Koncertów '97").
Powiesz - ok, więc mogłeś wybrać, co kupujesz...
Jednak przy założeniu, że byłbym np. zainteresowany tylko pozostałymi płytami, to i tak za ich pojedynczy zakup zapłacę więcej niż gdybym kupił wszystkie razem w formie boxu (zyskując przy okazji rzeczone płyty "Koncert '97" jako pewną ciekawostkę).
Poza tym czekać po kilka miesięcy na kolejny fragment - dla mnie to kompletnie bez sensu.
Dlatego jeśli chodzi akurat o formę wydania nagrań DVD (box), to jestem jak najbardziej za (jeśli cena będzie rozsądna, może nawet kupię).

Pozdrawiam
Z.

P.S. Prosiłbym również obie strony "dyskusji" o nie wywlekanie starych spraw i wzajemnych animozji - od tego jest priv.
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Odpowiedz
#24
Luter napisał(a):I vice versa. Ja, Pawle, rzeczowo wyjaśniłem, dlaczego w wymienionych punktach się z Tobą nie zgadzam. Ty powycinałeś strzępki moich wypowiedzi, z czego ma wynikać, że nie mam żadnych argumentów. Taka dyskusja faktycznie nie ma sensu.
Nie, Lutrze, nie vice versa. Ja bowiem nigdzie nie operowałem i nie będę nadal operował (w każdym razie w tym watku) sformułowaniami chocby zbliżonymi do tych, których Ty używasz nagminnie.
Zwyczajnie proszę Cię: nie obrażaj mnie. Czy to takie trudne?
Po drugie, dyskutujemy, cytujemy siebie nawzajem. Nigdzie nie było moją intencją tak Cie cytować, aby np. wyrwać jakąś Twoją wypowiedź z kontekstu. Jesli tak się stało, przepraszam. Nie jest też moim zamiarem rzekome wykazywanie, iż nie masz argumentów. Masz. Ale ja mam swoje. Jesli zachęcasz do dyskusji, to podejmuję Twoją propozycję i swoje argumenty przedstawiam. Ale robię to po to, aby porozmawiać. Porozmawiać w miarę merytorycznie a nie w sposób, jaki co rusz proponujesz, czyli przy użyciu argumentów ad personam, przy użyciu mniej lub bardziej obraxliwych epitetów.
Postaraj się oduczyć tego rodzaju sposobu rozmowy, jaki teraz uprawiasz. Będzie to z korzyścią dla wszystkich.
Luter napisał(a):To jest moim zdaniem stwierdzenie kompletnie bez pokrycia. Operujesz ogólnikami, więc trudno podjąć z tym dyskusję.
Jakie stwierdzenie jest bez pokrycia? Że wywierałeś kilka miesięcy temu, pisząc swoje wiadome posty, presję na to, aby jak najszybciej zrealizować formalności z wydawnictwem To nie są twierdzenia bez pokrycia, tylko sprawa udokumentowana. I tej presji niestety nie dało sie do końca oprzeć. To ona wpłynęła na to, że kwestie merytoryczne zostały całkowicie zmarginalizowane. Trzeba przyznać, ze właśnie Twoje przygotowanie merytoryczne było argumentem, by sie w nie nie wdawać. I, dzisiaj, trzeba powiedzieć, że trochę szkoda, iż jednak zawartość boksu i jego układ nie zostały zweryfikowane. Można było uzyskać niewielkim kosztem efekt lepszy pod wieloma względami, zwłaszcza merytorycznym i marketingowym (zamiast boksu, dwie czy trzy płyty wydawane sukcesywnie, kolejno po sobie a dopiero na końcu boks będący wzbogaconym zbiorem tego, co ukazało się wcześniej.

Ale, z drugiej strony, nie ma co się załamywać, czy choćby zbytnio biadolić. Ludzie w wiekszości i tak wezmą co jest im podane i będą się cieszyć, bo COŚ znów jest. W tym sensie nasze tutaj dyskusje mają wartość niewielką. Większość odbiorców będzie się cieszyć z tego, co boks zawiera aktualnie i tej radości - tak teraz myślę - nie ma co im odbierać.
Zeratul napisał(a):Jest jedna istotna zaleta boksów - cena.
Nie wszyscy są takimi fanatykami JK, by kupować wszystko niezależnie od kosztów.
Dlatego do mnie np. kompletnie nie przemawia wydawanie serii "koncertowej" po jednej płycie (i dlatego nie kupiłem "Koncertów '97").
Powiesz - ok, więc mogłeś wybrać, co kupujesz...
Jednak przy założeniu, że byłbym np. zainteresowany tylko pozostałymi płytami, to i tak za ich pojedynczy zakup zapłacę więcej niż gdybym kupił wszystkie razem w formie boxu (zyskując przy okazji rzeczone płyty "Koncert '97" jako pewną ciekawostkę).
Poza tym czekać po kilka miesięcy na kolejny fragment - dla mnie to kompletnie bez sensu.
Dlatego jeśli chodzi akurat o formę wydania nagrań DVD (box), to jestem jak najbardziej za (jeśli cena będzie rozsądna, może nawet kupię).
Ależ, Zeratulu, ja mówię o pewnej długofalowej koncepcji, która ostatecznie i tak skończyłaby sie boksem. Kto by chciał boks, kupiłby boks i tak. Kto zaś woli rozłożyć sobie wydatek na raty - rozkłada go, kupując raz na jakiś czas nową płytę.
Trochę z tych samych powodów ludzie wolą kupić auto na kredyt i dopłacić, niż jednorazowo zapłacić za nie gotówką.
Oczywiście, że zapłacisz więcej, ale jednorazowe obciążenie jest mniejsze.
Ja np. właśnie dlatego nie kupowałem boksów, bo jednorazowo nie chciałem się tak obciążać.

Poza tym długofalowa polityka ma też i tą zaletę, ze zaspakaja apetyt odbiorców - konsumentów na dłuższy czas. Owszem, można się najeść od razu za wszystkie czasy, ale można też jeść mniejszymi porcjami i spokojniej trawić. To jest zdrowsze.

Oczywiście, pozostaje kwestia taka, że Ci, co by czekali na boks nie mieli by od razu dostępu do tego, czym zachwycali by się konsumenci pojedynczych płyt. No, ale ostatecznie takiej idealnej sprawiedliwości nigdy na świecie pewnie nie będzie Wink
Zeratul napisał(a):Prosiłbym również obie strony "dyskusji" o nie wywlekanie starych spraw i wzajemnych animozji - od tego jest priv
Powrót do starych spraw był konieczny, bo musiałem wyjaśnić, czemu dopiero teraz zgłaszam jakieś tam uwagi do koncepcji wydawnictwa. Inaczej mówiąc: trzeba było wyjaśnić, czemu te uwagi nie były zgłaszane wczesniej, na etapie, kiedy można je było jeszcze uwzględnić.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#25
Paweł Konopacki napisał(a):Ja bowiem nigdzie nie operowałem i nie będę nadal operował (w każdym razie w tym watku) sformułowaniami chocby zbliżonymi do tych, których Ty używasz nagminnie.
Pawle, w kontekście faktu, że pracy nad koncepcją boxu poświęciłem bardzo dużo czasu - przeczesałem archiwum TVP, byłem kilkakrotnie w Katowicach, wykorzystałem do tego całą swoją wiedzę na temat twórczości i koncertów Jacka, której nie da się nawet przeliczyć na poświęcony czas - tekst że wydawnictwo jest "raczej odwalone na kolanie" jest dla mnie znacznie bardziej obraźliwy niż moje stwierdzenia, że piszesz bzdury. Gdybym to, co piszesz, traktował poważnie, czułbym się mocno obrażony.
Jednak i tak w tym wszystkim najważniejsze są, moim zdaniem, fakty, a to, co Ty piszesz, zwyczajnie nie jest prawdą, jakkolwiek by tego nie nazywać.
Teksty pouczające mnie, czego to mam się oduczyć, może po prostu sobie daruj, bo są one zwyczajnie żenujące.
Paweł Konopacki napisał(a):Jakie stwierdzenie jest bez pokrycia? Że wywierałeś kilka miesięcy temu, pisząc swoje wiadome posty, presję na to, aby jak najszybciej zrealizować formalności z wydawnictwem
Nie. Bez pokrycia jest stwierdzenie, że wydawnictwo mogło być niewielkim kosztem dużo lepsze. Ale jeśli nawet tak jest, to tym lepiej - wykaż się choć raz z Pacią inicjatywą wydawniczą i wydajcie te rzekome białe kruki. Scena to dziwna... nie zamyka przecież drogi do kontynuacji wydawania JK na DVD.

A wydanie całości w jednym boxie jest akurat koncepcją wydawnictwa i wynika z ich strategii marketingowej, ale wydaje mi się to słuszne.
Paweł Konopacki napisał(a):Ja np. właśnie dlatego nie kupowałem boksów, bo jednorazowo nie chciałem się tak obciążać.
Zdaje się, że podczas imprezy przemyskiej w 2004 roku nabyłeś Syna marnotrawnego. Pamiętam, bo sam Ci go kredytowałem.
Odpowiedz
#26
Dwa słowa "adremu".
Dla statystyk: nie podoba mi się tytuł. "Scena to dziwna" kaczmarofilom może skojarzyć się na pierwszy rzut oka z telewizyjną wersją Stajenki; średnio kojarzących twórczość JK może nie zachęcić (wydawnictwo MetalMind, tytuł z "dziwnością" - alternatywa jakaś czy co Wink ). Nie znam układu boksu. Ja jednak prędzej dałabym tytuł "Ze sceny", jeśli już scena była warunkiem sine qua non, i na sam początek to, co było na koncercie piosenek Wysockiego w Koszalinie (1999): na scenie mikrofon oświetlony punktowo, piosenka - w przypadku boksu tytułowa - a w tle na telebimie migawki z 30 lat koncertów Jacka. A potem już normalny materiał koncertowy.

Lutrze, cenię Twoją działalność dotyczącą wydobywania i publikacji nagrań bohatera tego forum, niemniej opinia o tabunach jest nie na miejscu: są osoby, przed których znajomością twórczości Jacka Kaczmarskiego należy chylić czoła. Nie zapominaj o Twoim imienniku.
Odpowiedz
#27
Luter napisał(a):wykaż się choć raz z Pacią inicjatywą wydawniczą i wydajcie te rzekome białe kruki. Scena to dziwna... nie zamyka przecież drogi do kontynuacji wydawania JK na DVD.
Lutrze, widzisz, ciągle nie rozumiesz jednej rzeczy: ja nie uważam, aby ktokolwiek miał jakiś monopol na wydawanie, czy pomysły wydawnicze. Przeciwnie, jestem głęboko przekonany, że byłoby rzeczą najsprawiedliwszą i najbardziej korzystną, aby w przyszłości grono osób - pomysłodawców - inicjatorów, było jak najszersze. Mam wrażenie, że całą sytuację z wydawnictwami pojmujesz w sposób bardzo opatrzny. Z tego, co wyżej napisałeś można odnieść wrażenie, że uważasz, iż "albo my, albo wy" coś zrobicie. A dlaczego nie razem? A dlaczego monopolizować tę sprawę? Dlaczego to musi być tak, że jak coś robicie "wy", to udział "nas" ma być marginalizowany? I odwrotnie. Dlaczego sądzisz, że jeśli, dajmy na to, wpadniemy na pomysł jakiegoś wydawnictwa (niech to będzie np. publikacja nieznanych rękopisów JK) to nie zwrócimy sie z tym do Was? I jeszcze jedno Ci powiem: gdybyś w lutym tego roku tak bardzo nie cisnął na terminy i podpisy, gdybyś nie szantażował i stawiał absuralnego ultimatum ("jak podpiszesz, to przeproszę i sprostuję"), pewnie możnaby o całej sprawie bardziej spokojnie rozmawiać. No i być może możnaby wskutek tego osiągnąć lepszy efekt finalny.
Tyle, że jeszcze raz powtarzam: my tu sobie gadu gadu o jakiś materiałach, koncepcjach itp. a ludzie i tak generalnie cieszą się z samego faktu, że coś jest.
Luter napisał(a):tekst że wydawnictwo jest "raczej odwalone na kolanie" jest dla mnie znacznie bardziej obraźliwy niż moje stwierdzenia, że piszesz bzdury. Gdybym to, co piszesz, traktował poważnie, czułbym się mocno obrażony.
Gdybym był złośliwy, to odpisałbym Ci Twoimi własnymi słowami, że każdą krytykę traktujesz wyłącznie jako atak na siebie. Gdybym był zawistny, to napisałbym, że przecież dokładnie w tym samym stylu Ty obrażasz mnie, kiedy krytykujesz moją publiczną działalność. Ale nie chcę być złośliwy ani zawistny więc powiem Ci tylko, że sam tą dyskusję przecież wywołałeś i chyba (mam nadzieję) nie liczyłeś wyłącznie na pochwalne pienia pod adresem, jak to enigmatycznie ująłeś, "redakcji wydawnictwa". Twoje publiczne działania, Lutrze, też podlegają ocenie. I, wybacz, nigdzie nie jest powiedziane, że może to być wyłącznie ocena celująca.

Z wyrazami
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#28
Paweł Konopacki napisał(a):sposób bardzo opatrzny.
Dziękuję, za wskadanie mi byka-ortografa. oczywiście chodziło o słowo "opaczny"
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#29
Paweł Konopacki napisał(a):(niech to będzie np. publikacja nieznanych rękopisów JK)
Do wydania nieznanych rękopisów ja się zgłaszam Smile. Nie będę specjalnie cisnąć na terminy (w granicach rozsądku) i chętna jestem szerokiemu gronu współrealizatorów projektu Big Grin.
Odpowiedz
#30
Pawle, czytając te Twoje utyskiwania, można odnieść wrażenie, że gdyby nawet Luter przyłożył rękę do wydania boksu ze wszystkimi możliwymi materiałami video lub tymi, które Ty sugerujesz, i tak znalazłbyś jakiś punkt, do którego można by się było przyczepić. Bo to Luter! A nie Ty.
Luter napisał(a):
berseis13 napisał(a):Zadbam o to, żeby w przyszłości kto inny, bardziej obeznany w sprawach konkretnych, zajął się tymi czynnościami.
Och, nie mam co do tego żadnych wątpliwości! Bardziej obeznanych ode mnie masz zapewne całe tabuny. Na szczęście wszystko, co najważniejsze, udało się już wydać. Chyba po prostu za późno przyjechałaś do Polski, Paciu... Potem jeszcze chwilę zajęło Ci zorientowanie się w sytuacji no i... niestety, nie udało się za wiele zepsuć... Co za pech!
Tak, z zapowiadanych 'porządków' rzeczywiście niewiele wyszło.
Luter napisał(a):Zdaje się, że podczas imprezy przemyskiej w 2004 roku nabyłeś Syna marnotrawnego. Pamiętam, bo sam Ci go kredytowałem.
Buahahaha! :lol:
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Dziwna aluzja w "Wiedźminie" acmorgop 4 2,879 09-16-2006, 08:41 PM
Ostatni post: Nowhere Woman

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości