Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
Może nie do końca w temacie, ale ciekawe:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://technologie.gazeta.pl/technologie/1,81010,5729882,Wikipedia__Wiedza_w_zasiegu_reki_czy_idealne_narzedzie.html?as=1&ias=3&startsz=x">http://technologie.gazeta.pl/technologi ... &startsz=x</a><!-- m -->
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
dauri napisał(a):Wygląda na to, że Michnik, po zapoznaniu się z artykułem "Moherów kontra układ" demaskującego jego ohydną manipulację, zawstydził się, przeczytał "Nasz Dziennik" i z jego lektury wyciągnął właściwe wnioski. Albo Maleszka znów coś wyadiustował. Nie wiadomo, czy to należy odbierać, jako jednoznaczną pochwałę. Michnik pisze, że prezydent postąpił zgodnie z michnikowym wyobrażeniem honoru. Jak wiadomo, człowiekiem honoru był dla Michnika Kiszczak, więc... cóż redaktor miał na myśli?
A skoro juz kstoś odświeżył ten wątek, to może coś na temat. Gazeta.pl pisze, że Kurtyka "po raz kolejny zmienił zdanie" w sprawie nacisków.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wyborcza.pl/1,76842,5736220,Kurtyka__Jednak_nie_bylo_naciskow.html">http://wyborcza.pl/1,76842,5736220,Kurt ... iskow.html</a><!-- m -->
O ile mi wiadomo, tam nie było zmiany stanowiska, a w szczególnosci kilkukrotnej zmiany. Wydaje mi się, że Borusewicz nie jest członkiem PO, a z pewnością nie piastuje stanowiska w rządzie. Między twierdzeniem, że były naciski ze strony biura Borusewicza, a oświadczeniem, że ani kierownictwo PO, ani rządu nie wywierało nacisków na Instytut Pamieci Narodowej, nie ma więc sprzeczności. Trudno wiec mówić o "zmianie zdania po raz kolejny".
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Jaśko napisał(a):Michnik pisze, że prezydent postąpił zgodnie z michnikowym wyobrażeniem honoru. Jak wiadomo, człowiekiem honoru był dla Michnika Kiszczak, więc... cóż redaktor miał na myśli? Michnik się z tego wycofał, więc podczas pisania omawianego artykułu pewnie nie podzielał już wcześniejszej swojej opinii nt. Kiszczaka.
Adam Michnik napisał(a):(...)w rozmowie z gen. Kiszczakiem, przeprowadzonej przez dwie znakomite dziennikarki, na pytanie, czy gen. Kiszczak jest człowiekiem honoru, odpowiedziałem: tak! Ta odpowiedź była bez sensu.(...) Kontekst wypowiedzi tu:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.ceo.org.pl/portal/epio_dokument?docId=35433">http://www.ceo.org.pl/portal/epio_dokument?docId=35433</a><!-- m -->
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Słyszalem, dlatego napisalem, że "był". Chociaż Michnik nie tyle się wycofał, co stwierdził, że
Cytat:Nie do mnie należy wyrokowanie, kto jest, a kto nie człowiekiem honoru
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
<!-- m --><a class="postlink" href="http://technologie.gazeta.pl/technologie/1,81012,5700406,Koniec_z_instalacja_programow__Google_da_ci_wszystko.html">http://technologie.gazeta.pl/technologi ... ystko.html</a><!-- m -->
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Niektórzy zapewne słyszeli o procesie Michnika z Zybertowiczem. Rz zamieszcza wypowiedź tego ostatniego:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.rp.pl/artykul/9133,208721.html">http://www.rp.pl/artykul/9133,208721.html</a><!-- m -->
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Jaśko napisał(a):Niektórzy zapewne słyszeli o procesie Michnika z Zybertowiczem. Rz zamieszcza wypowiedź tego ostatniego: Ale w czym problem? Jak się komuś kłamliwie przypisuje sformułowania, których nigdy nie wypowiedział, to trzeba liczyć się z tym, że się zostanie pozwanym i że się sprawę przegra. Uważam, że w tej sprawie sąd nie mógł orzec inaczej. Gdyby pan Zybertowicz był powiedział, iż "Adam Michnik posługuje się publicznie stylem argumentacji, który chociaż perswazyjnie bywa efektywny, to jest jednak bezpodstawny logicznie i merytorycznie", to byłaby to ocena a nie pomówienie i sądzę, że nie zostałby za to pozwany.
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Zgadza się. W życiu nie słyszałem, żeby Michnik swojego siedzenia w więzieniu używał kiedykolwiek jako argumentu do forsowania swoich racji w dyskusjach.
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Luter napisał(a):W życiu nie słyszałem, żeby Michnik swojego siedzenia w więzieniu używał kiedykolwiek jako argumentu do forsowania swoich racji w dyskusjach. No, ale też nie przysłuchiwałeś się jego dyskusjom, poza tymi upublicznionymi oczywiście  ))
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
dauri napisał(a):Ale w czym problem? Jak się komuś kłamliwie przypisuje sformułowania, których nigdy nie wypowiedział, to trzeba liczyć się z tym, że się zostanie pozwanym i że się sprawę przegra Luter napisał(a):Zgadza się. W życiu nie słyszałem, żeby Michnik swojego siedzenia w więzieniu używał kiedykolwiek jako argumentu do forsowania swoich racji w dyskusjach. Ja nie wiem, o jakie wypowiedzi Michnika chodziło Zybertowiczowi. Ponoć w odpowiedzi na pozew zamiescił ich ok. 70, niestety - pliki PDF ze strony Zybertowicza nie otwierają mi się, wiec nie moge ich przytoczyć. Niemniej nie trzeba szczególnie się tym interesować, żeby wiedzieć, że Michnik powoływał sie na swą przeszłość, w tym na odsiadki, żeby zdyskredytować przeciwników w sporze politycznym (cyt. za Wiki):
Cytat:Przepraszam za osobiste wyznanie: 25 lat temu zostałem po raz pierwszy aresztowany przez komunistyczną policję. Wtedy miałem 18 lat. Od tego czasu byłem aresztowany i zatrzymywany wiele razy. Mnie nie trzeba tłumaczyć, że komunizm to nic dobrego(...) I chcę powiedzieć Wysoka Izbo, że w niektórych wystąpieniach, niestety także moich kolegów posłów z OKP, z przerażeniem usłyszałem ten ton, który słyszałem w prokuratorskich przemówieniach wtedy, kiedy sam siedziałem na ławie oskarżonych. Znam ten ton dobrze, bardzo się go boję…chcę powiedzieć, że w niektórych głosach, o czym mówię z bólem, usłyszałem coś co bym nazwał antykomunizmem jaskiniowym. Jestem antykomunistą, mówiłem o tym wielokrotnie i chcę powiedzieć, że jako antykomunista tej jaskiniowości się boję. I dziś popisywanie się tymi deklaracjami gdzie się PZPR miesza z błotem, przyrównywanie do katyńskich morderców, mówi się że gorsi niż Hitler.. ja z tym nic wspólnego nie mam i mieć nie chcę. I chcę do tego jeszcze dodać, że w stanie wojennym po 13 grudnia i siedząc w kryminale nie byłem aż tak ostrożny, żebym dzisiaj musiał być aż tak odważny.
Nawiasem mówiąc, Zybertowicz w swoim artykule nie cytował Michnika, a jedynie streszczal czy parafrazował pewien typ argumentacji. Nie było tam cudzysłowu. A ponieważ ten brak cudzysłowu jednak zmienia sens wypowiedzi, to Wyborcza ten cudzysłow po prostu dopisała
Cytat:Adam Michnik chce przeprosin i 15 tys. zł zadośćuczynienia od prof. Andrzeja Zybertowicza, pozwanego przez niego za słowa: "Michnik wielokrotnie powtarzał: "ja tyle lat siedziałem w więzieniu, to teraz mam rację".
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,4564938.html">http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... 64938.html</a><!-- m -->
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wyborcza.pl/1,75968,5951637,Jak__Dziennik__polknal_194_tys__egzemplarzy__Gazety_.html">http://wyborcza.pl/1,75968,5951637,Jak_ ... zety_.html</a><!-- m -->
Liczba postów: 374
Liczba wątków: 18
Dołączył: Sep 2008
Reputacja:
0
Tradycyjna gra rynkowa ;P Ten się pochwali, tamten sprostuje i też się pochwali i każdy wyjdzie na swoje :P Swoją drogą trudno dziwić się Dziennikowi, wszak budowanie propagandy sukcesu jest podstawową metodą zapewnienia sobie spokojnego życia... do czasu oczywiście :P
"Drobiazgi niepotrzebne ratuj, Kiedyś je dziecku swemu dasz. Przydadzą się przyszłemu światu..."
Liczba postów: 374
Liczba wątków: 18
Dołączył: Sep 2008
Reputacja:
0
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.joemonster.org/art/10277/Onecizmy_czyli_jak_wielkie_portale_robia_nas_w_balona">http://www.joemonster.org/art/10277/One ... s_w_balona</a><!-- m -->
Może nie tyle o manipulacjach GW, ale o manipulacjach wszystkich mediów internetowych (do gazety, też takie rzeczy docierają niestety). O i ile w tym przypadku może się to wydawać śmieszne, to jest to jednak denerwujące, gdy tytuł artykułu ma się nijak do zawartości.
"Drobiazgi niepotrzebne ratuj, Kiedyś je dziecku swemu dasz. Przydadzą się przyszłemu światu..."
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Z Wyborczej ja kojarzę z dawnych czasów tytuł "Bój w hucie"  ) a z niedawnych: "Pisteligencja" :/
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Cytat:21 listopada w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej Jarosław Kaczyński ujawnił nową strategię PiS-u powrotu do władzy. Zakłada ona m.in. większą aktywność medialną i stawia na nowe twarze, ale... - Punktem dotarcia dla naszych działaczy, posłów, senatorów jest parafia - mówił Kaczyński.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,6011987,PiSze_do_Ciebie___przypadek_czy_propaganda_.html">http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... anda_.html</a><!-- m -->
W wywiadzie J. Kaczyński powiedział:
Cytat:Doświadczenie podkarpackie pokazuje, że daje się dotrzeć do wyborców mimo niechęci mediów. Da się to robić, mówiąc w przenośni, na piechotę, gdy punktem dotarcia dla naszych działaczy, posłów, senatorów jest parafia. Nie w sensie religijnym, tylko w sensie jednostki terytorialnej. Spotkania z ludźmi, rozmowy – to bardzo dobrze działa (...) Nie ma rady, trzeba kontaktować się z ludźmi bezpośrednio.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.rp.pl/artykul/222423.html">http://www.rp.pl/artykul/222423.html</a><!-- m -->
Liczba postów: 3,635
Liczba wątków: 39
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Cytat:głos zabrał Guillermo Marmol z Centrum na Rzecz Wolnej Kuby. Zwrócił się do Lecha Wałęsy. - Pańskie nazwisko wzbudza strach w serach tyranów.
Podkreślenia moje. Ciekawe właściwości posiada Wałęsa.
Plus Leonardo i Mach
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Czego by jednak nie mówić, muszę przyznać, że Jarosław Kurski potrafił dzisiaj zdecydowanie skrytykować linię własnej gazety i swojego pryncypała. Być może rzeczywiście jest to jeden z niewielu przejawów tego pluralizmu, o którym pisał Dauri. Kurski pisze m. in.
Cytat:W tym sensie dzisiejsze spotkanie w Gdańsku było budujące dla Lecha Wałęsy, ale i oczyszczające dla nas samych. To było jak powiew życiodajnego powietrza wpuszczony do polskiego piekła. Czy wystarczy go na długo? Czy możemy mieć nadzieję, że przyjdzie opamiętanie? Dziś wszyscy wielcy tego świata składają hołd elektrykowi ze Stoczni Gdańskiej, ale od jutra znów zacznie się oblewanie go pomyjami. Jak wiadomo, nikt bardziej nie szkodzi Polsce niż sami Polacy.
Istotnie, pomyj ze strony GW i Michnika było sporo:
Cytat:[Wałęsa będzie] czynnikiem destabilizującym polityczny układ, wprowadzającym chaos, izolującym Polskę od świata (...) z symbolu polskiej demokracji stał się jej groteskową karykaturą (...) »Solidarność« służy mu jedynie jako środek do realizacji własnych ambicji (...) Wódz charyzmatyczny będzie ze złowrogą intuicją likwidował wszelkie odruchy niezależne, aż złamie kruchą polską demokrację (...) wyłączył wszystkich mogących stanąć mu na drodze – aby to osiągnąć, uznał za stosowne lżyć ich publicznie, nazywając »jajogłowymi« i »Żydami« (...) Nie odczuwam bowiem żadnej solidarności z ludźmi, którzy z symbolu wolności i nadziei uczynili znak konformizmu i knebla (...) Lech Wałęsa jest politykiem obdarzonym wielkim talentem skłócania ludzi i dlatego jest tak bardzo niebezpieczny. Jego wielkie zasługi przeobrażą się w swoje przeciwieństwo – staną się przekleństwem dla Polski (...) Wałęsa „wypowiadając nonsensy o »jajogłowych« i dzieląc ludzi wedle kryteriów rasowych na Żydów i nie-Żydów, złożył pokłon wyznawcom antyinteligenckiego populizmu i antysemickiej fobii.
Więcej np. tu:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.wprost.pl/ar/130359/Skaner/130433/Michnik-za-a-nawet-przeciw/">http://www.wprost.pl/ar/130359/Skaner/1 ... t-przeciw/</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.niezalezna.pl/article/show/id/4570">http://www.niezalezna.pl/article/show/id/4570</a><!-- m -->
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Jaśko napisał(a):Jarosław Kurski potrafił dzisiaj zdecydowanie skrytykować linię własnej gazety i swojego pryncypała. Być może rzeczywiście jest to jeden z niewielu przejawów tego pluralizmu, o którym pisał Dauri. Akurat tutaj pluralizmu zbyt wiele nie widzę. "Pomyje" Michnika dotyczą prezydentury, która również przez Jarosława Kurskiego jest oceniana negatywnie. Zresztą Kurski jest autorem pierwszej książki pokazującą Wałęsę w negatywnym świetle, która potwierdza większość ocen Michnika. Kurski, pisząc o "pomyjach" miał na myśli nie negatywną ocenę prezydentury, tylko zarzuty dot. współpracy z bezpieką.
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
dauri napisał(a):Akurat tutaj pluralizmu zbyt wiele nie widzę. Marek - po raz któryś zresztą - zakpił sobie
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
dauri napisał(a):"Pomyje" Michnika dotyczą prezydentury, która również przez Jarosława Kurskiego jest oceniana negatywnie. Większość, jeżeli nie wszystkie z tych wypowiedzi to rok '90, kiedy to Wałęsa jeszcze nie był prezydentem. Pod podanymi przeze mnie linkami można znaleźć daty.
dauri napisał(a):Kurski, pisząc o "pomyjach" miał na myśli nie negatywną ocenę prezydentury, tylko zarzuty dot. współpracy z bezpieką. A, to przepraszam. Myślałem, że pomyje to pomyje, a tymczasem okazuje się, że są pomyje złe i pomyje dobre.  )
dauri napisał(a):Akurat tutaj pluralizmu zbyt wiele nie widzę. Pewien pluralizm jednak jest - dzisiejszy Michnik i Kurski mają zupełnie inne zdanie na temat krytykowania Wałęsy, niż Michnik i Kurski kilkanaście lat temu. Wtedy o Wałęsie można było mówić, że odwołuje się do antysemickich sentymentów, że będzie likwidatorem demokracji, że nie jest symbolem Solidarności, tylko groteskową karykaturą i tak dalej. Teraz Wałęsa jedynym polskim atutem światowym, któremu należy się najwyższy szacunek, zaś jego rola jest naszym kapitałem moralnym. Naprawdę, ja nie zmyślam. To wszystko zostało powiedziane. Natomiast zarzucanie Wałęsie jakichś win jest nie tylko podłe i motywowane nienawiścią, ale urasta wręcz do rangi zdrady stanu.
Czyli, jak widać, jest to pluralizm wyższego rzędu. Podkreślam, że nie chodzi o opinie na temat Wałęsy, tylko o opinie na temat dopuszczalności krytyki LW.
[Dodano 12 grudnia 2008 o 00:59]
dauri napisał(a):Alicja Tysiąc Wracając do sprawy tej Pani, z pewnym zdziwieniem przeczytałem dziś w wyroku Trybunału Praw Człowieka, że zdaniem występujących w sprawie specjalistów (w tym m. in. czterech okulistów i ginekologa), ciąża i poród NIE wpłynęły na pogorszenie jej wzroku:
Cytat:20. The investigation of the applicant's complaint was carried out by the Warsaw-Śródmieście District Prosecutor. The prosecutor heard evidence from the ophthalmologists who had examined the applicant during her pregnancy. They stated that she could have had a safe delivery by caesarean section.
21. The prosecutor further requested the preparation of an expert report by a panel of three medical experts (ophthalmologist, gynaecologist and specialist in forensic medicine) from the Białystok Medical Academy. According to the report, the applicant's pregnancies and deliveries had not affected the deterioration of her eyesight. Given the serious nature of the applicant's sight impairment, the risk of retinal detachment had always been present and continued to exist, and the pregnancy and delivery had not contributed to increasing that risk. Furthermore, the experts found that in the applicant's case there had been no factors militating against the applicant's carrying her baby to term and delivering it.
Tymczasem w mediach można było przeczytać:
Cytat:Alicji Tysiąc odmówiono prawa do legalnej aborcji i urodziła kosztem zdrowia.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wyborcza.pl/1,76842,4521024.html">http://wyborcza.pl/1,76842,4521024.html</a><!-- m -->
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Jaśko napisał(a):Wracając do sprawy tej Pani, z pewnym zdziwieniem przeczytałem dziś w wyroku Trybunału Praw Człowieka, że zdaniem występujących w sprawie specjalistów (w tym m. in. czterech okulistów i ginekologa), ciąża i poród NIE wpłynęły na pogorszenie jej wzroku Wprawdzie nie bardzo mogę się doliczyć tych okulistów, ale przyjmijmy, że tylu ich było. Niemniej pacjentka miała poważne zastrzeżenia co do sposobu przeprowadzenia badania przez tych specjalistów (a także do tego, że niektórzy podpisali raport z badania bez badania):
Cytat:24. The applicant appealed against that decision to the Warsaw Regional Prosecutor. She challenged the report drawn up by the experts from the Białystok Medical Academy. In particular, she submitted that she had in fact been examined by only one of the experts, namely the ophthalmologist, whereas the report was signed by all of them. During that examination use had not been made of all the specialised ophthalmological equipment that would normally be used to test the applicant's sight. Moreover, the examination had lasted only ten minutes. The other two experts who had signed the report, including a gynaecologist, had not examined her at all.
Faktem jest, iż wzrok pacjentki znacznie pogorszył się podczas ciąży, a także po urodzeniu dziecka. Czy to się stało z powodu ciąży i porodu, czy też stałoby się dokładnie tak samo w innych okolicznościach, tego prawdopodobnie nie można z całą pewnością stwierdzić, niemniej sąd w swoim wyroku uznał, iż: Cytat:78. (...) In any event, and regrettably, in the applicant's case this threat had materialised and brought about a severe deterioration of her eyesight after the delivery.
Do podobnego wniosku doszedł Kardynał Glemp, który tak oto podsumował całą historię:
Cytat:W przypadku Alicji Tysiąc jedyną konsekwencją dla jej zdrowia była konieczność kupienia okularów za tysiąc złotych.
W tej błyskotliwej, pełnej humoru wypowiedzi związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy ciążą a pogorszeniem wzroku wydaje się dość jasny.
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
dauri napisał(a):Faktem jest, iż wzrok pacjentki znacznie pogorszył się podczas ciąży, a także po urodzeniu dziecka. Czy podczas ciąży, tego w wyroku Trybunału chyba nie ma. Natomiast wynika zeń, że pogorszenie stwierdzono ok. 2 miesięcy po porodzie.
dauri napisał(a):Czy to się stało z powodu ciąży i porodu, czy też stałoby się dokładnie tak samo w innych okolicznościach, tego prawdopodobnie nie można z całą pewnością stwierdzić Nie wiem, czy "z całą pewnością" można to ustalić czy nie, w każdym razie opinie kilku specjalistów są raczej zgodne - nie było takiego związku. Przynajmniej tak wynika z podsumowania zawartego w wyroku ETPC, natomiast samych opinii nie czytałem. Natomiast choćby w przytoczonej powyżej publikacji "Wyborczej" nie ma śladu po tych opiniach. Ba, nie ma śladu po wątpliwościach: "urodziła kosztem zdrowia", pintl.
dauri napisał(a):niemniej sąd w swoim wyroku uznał, iż: Oj Dauri, żarty się Ciebie trzymają. W tym punkcie (78) to nie Trybunał tak stwierdził, tylko pani Tysiąc:
"1. The parties' submissions: b. The applicant". Ocena Trybunału ("The Court's assessment") zaczyna się od pkt 103.
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Jaśko napisał(a):Oj Dauri, żarty się Ciebie trzymają. W tym punkcie (78) to nie Trybunał tak stwierdził, tylko pani Tysiąc:
"1. The parties' submissions: b. The applicant". Ocena Trybunału ("The Court's assessment") zaczyna się od pkt 103. Jeżeli ze struktury wyroku wynika, że wszystko, co jest w części "The parties' submissions" jest wyłącznie zdaniem owych "parties", to jaki byłby sens stosowania formy zależnej i powtarzania w każdym zdaniu "the applicant disagreed ", "the applicant complained", "the applicant argued", "the applicant countered" itp? W mojej ocenie zacytowany przeze mnie fragment był dygresyjną oceną sądu dot. pewnych stwierdzeń pani Tysiąc. Wynika to z formy zdania "In any event..." zamiast np. "The applicant concluded...". Ale nie będę się ty upierał, zapewne wiesz lepiej, jaka jest praktyka, a styl, w jakim napisany jest wyrok wynika być może stąd, że sędziowie mają więcej czasu i papieru niż byłoby to konieczne i dlatego umieszczają w tekście wyroku elementy o charakterze wyłącznie ornamentarorskim.
Zgadzam się więc, że sąd nie orzekł, iż pogorszenie wzroku było skutkiem ciąży czy też porodu, orzekł on jednak, iż
Cytat:152 (...) she must have experienced considerable anguish and suffering (...)
i przyznał za to zadośćuczynienie. Uznał więc, że pani Tysiąc doznała wskutek działań i zaniechań lekarzy i urzędników dużego stresu. A wiadomo skądinąd, że taki stres przekłada się na zdrowie, zarówno psychiczne jak fizyczne. Ocena GW, iż pani Tysiąc urodziła kosztem zdrowia wydaje mi się więc zasadna, nawet gdyby przyjąć, iż pani Tysiąc skłamała w kwestii pogorszenia się wzroku lub gdyby to pogorszenie nastąpiło niezależnie od ciąży i porodu.
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
dauri napisał(a):Jeżeli ze struktury wyroku wynika, że wszystko, co jest w części "The parties' submissions" jest wyłącznie zdaniem owych "parties", to jaki byłby sens stosowania formy zależnej i powtarzania w każdym zdaniu "the applicant disagreed ", "the applicant complained", "the applicant argued", "the applicant countered" itp? Rzeczywiście często używa się mowy zależnej, ale nie cały czas. Np. w punkcie poprzedzającym ten zacytowany przez Ciebie można przeczytać następujące argumenty skarżącej, również bez użycia mowy zależnej:
Cytat:77. As to the first limb of this complaint, the applicant argued that the very special facts of this case had given rise to a violation of Article 8. She had been seeking to have an abortion in the face of a risk to her health. The refusal to terminate the pregnancy had exposed her to a serious health risk and amounted to a violation of her right to respect for her private life.
dauri napisał(a):W mojej ocenie zacytowany przeze mnie fragment był dygresyjną oceną sądu dot. pewnych stwierdzeń pani Tysiąc. Stanowisko Trybunału na temat związku przyczynowego między ciążą i porodem a pogorszeniem stanu zdrowia jest inne, niż sugerujesz, a zawarte jest w pkt 119 i 151. Jeżeli czytałeś wyrok, to zapewne o tym wiesz. Krótko mówiąc, Trybunał uznał, że nie jest jego rolą podważanie wyników badań i opinii lekarskich wydanych w sprawie. Uznał też, że nie ma podstaw, aby zasądzić odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu, ponieważ w sprawie brak dowodów, aby stan zdrowia pani Tysiąc pogorszył się na skutek odmowy przerwania ciąży.
Cytat:119 (...) The Court stresses that it is not its function to question the doctors' clinical judgment as regards the seriousness of the applicant's condition (Glass v. the United Kingdom, no. 61827/00, § 87, ECHR 2004-II, mutatis mutandis). Nor would it be appropriate to speculate, on the basis of the medical information submitted to it, on whether their conclusions as to whether her pregnancy could or could not lead to a deterioration of her eyesight in the future were correct.(...)
151. The Court observes that the applicant's claim for pecuniary damage was based on the alleged negative impact on her health suffered as a result of the refusal to terminate the pregnancy. In this connection, it recalls that it has found that it cannot speculate on whether the doctors' conclusions as to whether the applicant's pregnancy could or could not lead to a future deterioration of her eyesight were correct (see paragraph 119 above). Consequently, the Court rejects the applicant's claim for just satisfaction for pecuniary damage.
dauri napisał(a):Uznał więc, że pani Tysiąc doznała wskutek działań i zaniechań lekarzy i urzędników dużego stresu. A wiadomo skądinąd, że taki stres przekłada się na zdrowie, zarówno psychiczne jak fizyczne. Ocena GW, iż pani Tysiąc urodziła kosztem zdrowia wydaje mi się więc zasadna ...chociaż Trybunał nie pisze tutaj nic na temat uszczerbku na zdrowiu spowodowanego stresem. Być może ocena GW jest zasadna, choć najwyraźniej autorka zapomniała wspomnieć, o jaki uszczerbek na zdrowiu chodzi (bo przecież nie o pogorszenie wzroku, co wynika z opinii lekarskich) i czy oparła się na jakiejś fachowej opinii czy po prostu kieruje się własnym doświadczeniem życiowym.
A ja wróciłem do sprawy pani Tysiąc dlatego, że dopóki opierałem się na doniesieniach medialnych, to wydawało mi się, że pogorszenie wzroku było spowodowane ciążą/porodem. Dopiero dzięki (spóźnionemu) sięgnięciu do źródła miałem okazję przekonać się, że specjaliści mieli na ten temat odmienne zdanie. Przejrzałem teraz kilka doniesień GW na temat wyroku i nigdzie nie znalazłem takiej informacji, natomiast można było przeczytać, że np. "urodziła kosztem zdrowia". Moim zdaniem jest to dość dalekie od rzetelnego informowania czytelników.
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Jaśko napisał(a):w przytoczonej powyżej publikacji "Wyborczej" nie ma śladu po tych opiniach. Ba, nie ma śladu po wątpliwościach: "urodziła kosztem zdrowia", pintl. Pintl? Czy to coś takiego jak IMHO? Człowiek uczy się całe życie, więc nie wiem, czy to literówka, czy to coś znaczy? Nie sądzę, abyś tu przywołał The Panasonic Information and Networking Technologies Laboratory, czy też kalifornijską firmę od nieruchomości.
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
MacB napisał(a):Jaśko napisał(a):w przytoczonej powyżej publikacji "Wyborczej" nie ma śladu po tych opiniach. Ba, nie ma śladu po wątpliwościach: "urodziła kosztem zdrowia", pintl. Pintl? Czy to coś takiego jak IMHO? Człowiek uczy się całe życie, więc nie wiem, czy to literówka, czy to coś znaczy? Chyba: <!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.wiktionary.org/wiki/">http://pl.wiktionary.org/wiki/</a><!-- m -->פּינטל
Odnośniki w jidysz jak widać nie bardzo chcą działać  (są zresztą sprzeczne ze specyfikacją URL)
Pozdrawiam
Z.
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Z kontekstu wynikało "kropka", ale że
- nie znałem
- nie znalazłem w guglach
to grzecznie spytałem. Dzięki, Zeratul!
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Zeratul napisał(a):Chyba: <!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.wiktionary.org/wiki/">http://pl.wiktionary.org/wiki/</a><!-- m -->
פּינטלOdnośniki w jidysz jak widać nie bardzo chcą działać (są zresztą sprzeczne ze specyfikacją URL) :poklon:
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Jaśko napisał(a):specjaliści mieli na ten temat odmienne zdanie To, jakie mieli zdanie jest ich tajemnicą, natomiast faktem jest, iż w sporządzonym przez nich raporcie jest napisane tak, jak to ująłeś. Były jednak duże wątpliwości pani Tysiąc co do rzetelności przeprowadzonych badań, a także do samego raportu, bez możliwości odwołania się - co było jeżeli dobrze zrozumiałem jednym z głównych wątków tej sprawy. Nie przeceniałbym więc znaczenia owego raportu.
Jaśko napisał(a):Moim zdaniem jest to dość dalekie od rzetelnego informowania czytelników, Być może, ale informowanie, które byłbyś skłonny uznać za rzetelne, pociągałoby konieczność napisania artukułu dużo dłuższego (przedstawienia sprawy, wyroku, być może także jego omówienia), a ten w zamierzeniu miał być chyba dość krótki.
|