Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Biegać, skakać, latać, pływać... ;)
#31
No jasne, rower też jest super. Na początku maja pojechałem z kolegą na rower w góry - mieszkam na południu Krakowa więc do Myślenic mam najkrótszą drogą gdzieś 20-25 km, a tam już się zaczynają normalne góry. Wyjechaliśmy na Lubomir i Łysinę (900+) przy czym słowo "wyjechaliśmy" może być trochę nieadekwatne jako, że czasem musieliśmy rowery wprowadzać. Ale było świetnie, zrobiliśmy w sumie 80 km czyli nie jakoś bardzo wiele, ale biorąc pod uwagę ile było z tego pod górę to na pewno darmowe kilometry to nie były.

A od biegania lepsze są jeszcze ekstremalne maratony piesze na orientację: Harpagan, Kierat, Nocna Masakra itd. Smile na razie startowałem tylko raz, ale mam już ambitne plany na przyszłość Wink.
Odpowiedz
#32
12 lat życia tańczyłam. Obecnie z powodu poważnych problemów ze stawem skokowym niestety już nie tańczę.
Nie znoszę gier zespołowych, nigdy nie lubiłam, chyba z powodu dużej wady wzroku, w okularach gra sie niebezpiecznie, nie raz spadły, a bez - piłki nie widziałam Wink
Mój obecny sport to chodzenie bardzo dużo pieszo. Bardzo dużo. Zwłaszcza, że często utykam, więc każdy krok to dużo Wink

[ Dodano: 25 Czerwiec 2008, 17:53 ]
A rower zawsze lubiłam, ale nie znoszę jeździć sama Smile
"Radio to cudowny wynalazek! Jeden ruch ręki i ... nic nie słychać." :)
Odpowiedz
#33
ja napisał(a):"już po walce generale już po walce, ten okop jest stracony" tylko potwierdza to, że niećwiczona głowa jest słaba.
Tak, wtedy dałeś do pieca Wink

Z przykrością muszę napisać, że dwa kierunki studiów i praca mnie tak eksploatują, że jedynym sportem jaki regularnie uprawiam jest siatkówka. I to też tylko dwa razy w tygodniu. Bieda, bieda Panowie i Panie.
Odpowiedz
#34
Alek napisał(a):Jak rozumiem piszecie się w Kołobrzegu na jakąś siatkówkę?
I ja, i ja! <tylko tak rozrywkowo, bo trenowałam tylko w podstawówce :wstyd: >
Sport nr 1 to pływanie. Uwielbiam i z wody mogłabym nie wychodzić. Doskonale odstresowuje, chociaż na figurę intensywne trenowanie działa koszmarnie Wink . Grałam 5 lat w tenisa, kolejny genialny sport, chociaż strasznie drogi.
Sporty zespołowe są świetne, ale raczej ich ostatnio unikam. Nie lubię, jak moja drużyna musi ponosić odpowiedzialność za moją słabą formę albo gapiostwo. Ale w podstawówce 3 lata grałam w ręczną na bramce (i, mimo że to była podstawówka, nie polecam).
"Opatrzności wyroki, jak po deszczu - rynna:
Kto jeno w niebo patrzy - tego i zamoczy."
Odpowiedz
#35
Cytat:Biegać, skakać, latać, pływać... Wink
Spać, leżakować, bąki zbijać, pluć, łapać itd. :wstyd:
Odpowiedz
#36
Ja w 2000r. pod koniec lipca wjechalem na rowerku i to zoltym szlakiem przez "Pielgrzymy" i "Slonecznik"-na Sniezke 1602m.n.p.m -to jest w Karkonoszach Wink
Byla forma oj byla,jeszcze jak moj piesek zyl to praktycznie kazdy likend i wakacje w gorach spedzalismy Wink :agent: Smile
Odpowiedz
#37
Duch77 napisał(a):Ja w 2000r. pod koniec lipca wjechalem na rowerku i to zoltym szlakiem przez "Pielgrzymy" i "Slonecznik"
To ty chyba ten rower w zębach niosłeś Wink
Z Pielgrzymów na Słonecznik jest kosodrzewina do ramion (moich Wink ) zarastająca szlak, po którym nie da się przejechać prosto kilku metrów z uwagi na zakręty, korzenie, wystające kamienie itp. atrakcje (nawiasem mówiąc - bardzo fajny szlak, ale tylko do schodzenia Smile )

Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Odpowiedz
#38
Zeratul napisał(a):To ty chyba ten rower w zębach niosłeś
Może to pies mu niósł w zębach.
Odpowiedz
#39
TomciO napisał(a):No jasne, rower też jest super. Na początku maja pojechałem z kolegą na rower w góry - mieszkam na południu Krakowa więc do Myślenic mam najkrótszą drogą gdzieś 20-25 km, a tam już się zaczynają normalne góry. Wyjechaliśmy na Lubomir i Łysinę (900+) przy czym słowo "wyjechaliśmy" może być trochę nieadekwatne jako, że czasem musieliśmy rowery wprowadzać. Ale było świetnie, zrobiliśmy w sumie 80 km czyli nie jakoś bardzo wiele, ale biorąc pod uwagę ile było z tego pod górę to na pewno darmowe kilometry to nie były.
To prawda. Wjeżdżałeś pod antenę radiową? W Świątnikach też jest niezła górka, właściwie to chyba najstromsza pod jaką podjeżdżałem. Niezła jest także pod Gubałółwkę od strony Kościeliska i podjazd pod Krzyżówkę od strony Nowego Sącza. Mam w planach kiedyś pojechać w prawdziwe góry i zaliczyć Alpe d'Huez Smile
[img]http://www.challenge-roth.com/img/challengeroth-logo.gif[/img] Unten 10.
Odpowiedz
#40
Tzn. gdzie konkretnie jest ta antena radiowa, o którą pytasz? Bo nie kojarzę w tym momencie.
Kurczę no, Świątniki to naprawdę rzut kamieniem ode mnie (30 minut), często tam jeżdżę i biegam czasem też niedaleko (przez Ochojno), jakbyś kiedyś jeszcze tam jeździł to koniecznie daj znać Smile.
Odpowiedz
#41
To prawda,ludzie ktorzy schodzili stukali sie w czolo,bo ten szlak jest okrutnie trudny dla pieszego,a co dopiero dla rowerzysty(kiedy bylem na rowerku w gorach to zawsze bez pieska Wink ),ale dalem rade,fakt,ze pozniej juz zjezdzalem niebieskim,ostro bylo oj ostro Zerat :Smile dSmile :o Wink
Odpowiedz
#42
Duch77 napisał(a):To prawda,ludzie ktorzy schodzili stukali sie w czolo,bo ten szlak jest okrutnie trudny dla pieszego,a co dopiero dla rowerzysty
Ten szlak nie jest trudny dla pieszego - co najwyżej męczący.
Natomiast nigdy nie uwierzę, że ktoś tam jeździł rowerem...
A że ludzie się stukali w głowę, to się nie dziwię, bo mógłbyś komuś zrobić krzywdę spadając... (że o praktycznym braku możliwości wyminięcia się nie wspomnę)
Duch77 napisał(a):Zerat
Nie spoufalaj się Tongue

Pozdrawiam
Z.
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Odpowiedz
#43
TomciO napisał(a):Uważam, że naprawdę mało jest lepszych rzeczy w życiu niż bieganie.
to chyba jak się biega z kimś, z kim można pogadać, bo samemu to jest po prostu nudne.
za to polecam żeglarstwo Big Grin nic mnie tak nie kręci jak te kilka metrów kwadratowych między morzem a niebem Smile
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.stepniarz.pl">http://www.stepniarz.pl</a><!-- m -->
Odpowiedz
#44
basik napisał(a):Ale w podstawówce 3 lata grałam w ręczną na bramce (i, mimo że to była podstawówka, nie polecam).
ja też broniłam w ręczniej w podstawówce. I mi się podobało Smile
Odpowiedz
#45
stepniarz napisał(a):za to polecam żeglarstwo

O tak...
Refleksje budzącym fenomenem było dla mnie zawsze to, że większość żeglarzy, tych najlepszych i najbardziej zapalonych, zamieszkuje na co dzień tereny rajem dla tego sportu niebędące... Nie wspominając już o tym, że moja ulubiona szantowa tawerna znajduje się w Krakowie. Smile
Odpowiedz
#46
Bo praktycznie musialem ten rower wnosic i ciagle przepuszczac schodzacych ludzi ,badz wchodzacych i mnie wyprzedzajacych,kiedy dotarlem do "Spalonej Straznicy" rzucilem moneta i wyszlo na to,ze mam nocowac po raz pierwszy w schronisku o nazwie :"Strzecha Akademicka" -jak nie wierzysz sppytaj ludzi,ktorzy wtedy mnie mijali na szlaku,mialem czerwona opaske i "gorala" bez v-breakow,bez amortyzatorow i wogole taki prosty byl ten rowerek.
Przepraszam najwieksza wysokosc Zeratulu Wink :agent: dSmile Cool
Odpowiedz
#47
stepniarz napisał(a):to chyba jak się biega z kimś, z kim można pogadać, bo samemu to jest po prostu nudne.
moim zdaniem żeglarstwo jest nudne, zarówno w uprawianiu jak i w oglądaniu.

Cytat:Tzn. gdzie konkretnie jest ta antena radiowa, o którą pytasz? Bo nie kojarzę w tym momencie.
Kurczę no, Świątniki to naprawdę rzut kamieniem ode mnie (30 minut), często tam jeżdżę i biegam czasem też niedaleko (przez Ochojno), jakbyś kiedyś jeszcze tam jeździł to koniecznie daj znać Smile .
Jestem Worszowiokiem i w Krakowie na rowerach byłem kilka razy więc znam te okolice bardzo wybiórczo. Chociaż podjazd pod Ochojno jest niekiepski z 10 km pod górę Smile W Krakowie urzekł mnie podjazd pod zoo. Z jednej strony podjazdy to świetna sprawa, ale zjazdy cenię wyżej - może dlatego że na szosie są lepsze odczucia.
[img]http://www.challenge-roth.com/img/challengeroth-logo.gif[/img] Unten 10.
Odpowiedz
#48
stepniarz napisał(a):to chyba jak się biega z kimś, z kim można pogadać, bo samemu to jest po prostu nudne

Nie jest. Mozesz sluchac muzyki. Co ja wlasnie robie.Kelusa sobie wlaczam. I prawde mowiac nie lubie biegac z kims (czasem ktos sie dolacza), bo przeszkadza w mojej 'samotnosci' i sluchaniu...

Ciagna mnie ciagle narty wodne i surfing -nie probowalam. Widze to natomiast czesto (mieszkam nad morzem) i czesto troche 'zazdroszcze'. Mam w planie sprobowac.
Podobnie jak wspinanie sie na (po?) sciane. Jak widac lubie sporty 'samotne'. Daja mi wyzwanie i odpoczynek od tlumu.

A gor mi tutaj bardzo brak - Rudaw Janowickich, moich ukochanych.. ;(

Jak zwykle przepraszam, ze piszac z pracy nie moge poprawiac pisowni.

e.
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Odpowiedz
#49
Elzbieta napisał(a):Jak zwykle przepraszam, ze piszac z pracy nie moge poprawiac pisowni.
ustaw sobie w podpisie Tongue
Odpowiedz
#50
jodynka napisał(a):ustaw sobie w podpisie
Ale to tyko z pracy, w domu moge... Piwko i tak za idee.

e.
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Odpowiedz
#51
Duch77 napisał(a):praktycznie musialem ten rower wnosic i ciagle przepuszczac schodzacych ludzi ,badz wchodzacych i mnie wyprzedzajacych
No, czyli jednak w zębach. Wszystko jasne.
Duch77 napisał(a):jak nie wierzysz sppytaj ludzi,ktorzy wtedy mnie mijali na szlaku
Spoko Zerat, masz wakacje. Możesz ich odnaleźć i popytać.
ja napisał(a):moim zdaniem żeglarstwo jest nudne, zarówno w uprawianiu jak i w oglądaniu.
Nie ma nic nudniejszego w przyrodzie sportowej niźli żużel.
Goście jeżdżą w kółko i skręcają całe życie w lewo.
No, czasem któryś fiknie dla urozmaicenia.
Odpowiedz
#52
Simon napisał(a):Nie ma nic nudniejszego w przyrodzie sportowej niźli żużel.
Jeździectwo, jazda figurowa na lodzie, golf w wersji nieskróconej wymieniać dalej? Po za tym żużel jest dość ciekawy.
[img]http://www.challenge-roth.com/img/challengeroth-logo.gif[/img] Unten 10.
Odpowiedz
#53
ja napisał(a):Jeździectwo, jazda figurowa na lodzie, golf w wersji nieskróconej wymieniać dalej?
A po co masz wymieniać? Ja już napisałem co jest dla mnie najnudniejsze. Smile
ja napisał(a):Po za tym żużel jest dość ciekawy.
Tylko kiedy coś się dzieje. A dzieje się jak, niestety, goście się przewracają.
Odpowiedz
#54
Elzbieta napisał(a):A gor mi tutaj bardzo brak - Rudaw Janowickich, moich ukochanych..
Piwko! dSmile
Niestety popsuli już piękny widok ze Szwajcarki (na środku tego widoku jest kopania odkrywkowa surowca skaleniowego ['Skalenie są glinokrzemianami potasu, sodu, wapnia' Tongue]EDIT: nieścisłość: skalenie są glinokrzemianami potasu lub glinokrzemianami sodu i wapnia, o!), ale poza tym piękne o każdej porze roku!
Może się kieedyś w Rudawach spotkamy Smile Dla mnie to właściwie poza rowerem jedna z niewielu form aktywności Smile)

Pozdrawiam
p.

PS: Kolejnym zagrożeniem dla Rudaw są watahy geologów z UWr jadących tam na zajęcia terenowe dSmile (naszczęście tylko tygodniowe, więc nic nie zdążyliśmy pospućSmile )
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mna już nikt."[/size][/b]
Odpowiedz
#55
fizol napisał(a):Może się kieedyś w Rudawach spotkamy
Uz.rudawy ma ochote zorganizowac w swojej Rudawskiej Chacie spotkanie forumowe.
Byloby pieknie... gory, rozgwiezdzone niebo, Kaczmar do sluchania...Moze by to jakos ruszyc? Ja bede prawdopodobnie w Polsce we wrzesniu - popytam 'rudawego' czy byloby mozliwe w takim terminie..
e.
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Odpowiedz
#56
ja napisał(a):Jeździectwo, jazda figurowa na lodzie, golf w wersji nieskróconej wymieniać dalej?
Szczotkowanie przed sunącym po lodzie czajnikiem?
Odpowiedz
#57
Alek napisał(a):czajnikiem
A ja myślałem, ze to turystyczne butle gazowe.
Odpowiedz
#58
nadzieja napisał(a):Refleksje budzącym fenomenem było dla mnie zawsze to, że większość żeglarzy, tych najlepszych i najbardziej zapalonych, zamieszkuje na co dzień tereny rajem dla tego sportu niebędące...
na to co pod nosem mało kto zwraca uwagę...
Duch77 napisał(a):jak nie wierzysz sppytaj ludzi,ktorzy wtedy mnie mijali
coś czuję że w tej właśnie chwili Zerat rozpoczął szeroko zakrojoną akcję rozpytywania o kryptonimie "kozacy i górale".
ja napisał(a):moim zdaniem żeglarstwo jest nudne, zarówno w uprawianiu jak i w oglądaniu.
:o :o to tak jak z formułą 1. póki się nie ma pojęcia jak to wszystko działa - może nie być wkręcające. nudne w oglądaniu?? uważam, że jeden z bardziej widowiskowych sportów.
Elzbieta napisał(a):Nie jest. Mozesz sluchac muzyki.
co kto lubi Smile mnie samotne bieganie odstręcza. ostatnio z koleżanką biegaliśmy jednocześnie powtarzając materiał na egzamin Smile rewelacyjnie wchodziło.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.stepniarz.pl">http://www.stepniarz.pl</a><!-- m -->
Odpowiedz
#59
Alek napisał(a):Szczotkowanie przed sunącym po lodzie czajnikiem?
Curling jest wspanialy!!! Polubilam pare lat temu, gdy zrozumialam zasady gry i punktacje.
Jest cos czego zupelnie nie rozumiem i nie wiem jak sie zwie -ganiaja dwie druzyny po boisku pilkarskim (?), oczywiscie z pilka i z siatkami jak na motyle... i nie wiem co dalej -wrzuca sie ta pilke z siatki do bramki??

Pora isc do domu...
e.
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Odpowiedz
#60
Elzbieta napisał(a):Jest cos czego zupelnie nie rozumiem i nie wiem jak sie zwie -ganiaja dwie druzyny po boisku pilkarskim (?), oczywiscie z pilka i z siatkami jak na motyle... i
e.
Lacrosse
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości