06-17-2008, 04:09 PM
<!-- m --><a class="postlink" href="http://miasta.gazeta.pl/opole/1,55261,5312999,Kazde_slowo_Jacka_trafialo_do_celu.html">http://miasta.gazeta.pl/opole/1,55261,5 ... _celu.html</a><!-- m -->
wywiad o JK w GW
|
06-17-2008, 04:09 PM
<!-- m --><a class="postlink" href="http://miasta.gazeta.pl/opole/1,55261,5312999,Kazde_slowo_Jacka_trafialo_do_celu.html">http://miasta.gazeta.pl/opole/1,55261,5 ... _celu.html</a><!-- m -->
06-17-2008, 06:54 PM
Wojciech Stroniasz?
06-17-2008, 08:55 PM
Jest to arcyciekawy wywiad, faktycznie, jeden z chyba najciekawszych wywiadów o JK.
Parę znamiennych fragmentów: Cytat:Co robiliście? Cytat:Rozmawialiście o śmierci?
06-17-2008, 08:56 PM
Wreszcie czytam jakieś rzeczy o Jacku z którymi się zgadzam i których bywałem świadkiem, a nie jakieś napompowane, gloryfikujące go pierdy.
06-17-2008, 09:18 PM
Majek napisał(a):Wreszcie czytam jakieś rzeczy o Jacku z którymi się zgadzam i których bywałem świadkiem, a nie jakieś napompowane, gloryfikujące go pierdyTo prawda, bardzo ciekawy tekst. Z jednym, drobnym zastrzeżeniem, ze w Australii JK chyba jednak niewiele pisał - przynajmniej podczas tego pierwszego, najdłuższego nieprzerwanego wyjazdu. Jest gdzieś wywiad na stronie- do niedawna jeszcze był tylko w formie skanu - w którym o tym mówi. Łatwo też prześledzić, porównując daty powstawania tekstów z datami udzielanych w Polsce wywiadów, że większość tekstów tzw. australijskich powstała jednak...w Polsce, podczas przyjazdów JK do kraju. No, ale, jak się rzekło, to jest detal. Całościowo wywiad, w którym wypowiadają się bez nadmiernej egzaltacji i podniety osoby dobrze Kaczmarskiego znające czyta się rzeczywiście z zainteresowaniem.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
06-17-2008, 11:57 PM
Jaśko napisał(a):http://miasta.gazeta.pl/opole/1,55261,5312999,Kazde_slowo_Jacka_trafialo_do_celu.htmlSzkalują !!! :wredny: Dzięki, Jaśko, za linka Pozdrawiam Z.
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno; Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować, A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
06-18-2008, 08:26 AM
Tak jest ! Szkaluja i napier... w legende !
Jesli okaze sie ze ktoras z osob ktore popelnily te oszczercze wywiady ukrywa sie na tutejszym forum... nalezy zrobic wszystko by ja stad wykurzyc ! :wredny: A tak powaznie : wielkie dzieki za linka, Jacek wypisz wymaluj, spostrzezenie nt JK uwielbiajacego gadac o JK bardzo sluszne. Pewnie i teraz, w niebie, sie cieszy ze nadal tyle o nim gadamy.
"Myślę, więc nie ma mnie
na forum Mój adres skonfiskowano Mówię tak to ja jeszcze ja Poznaję Co słychać Ano po staremu" [Jerzy Ficowski]
06-18-2008, 09:27 AM
thomas.neverny napisał(a):Jacek wypisz wymaluj, spostrzezenie nt JK uwielbiajacego gadac o JK bardzo sluszne. Pewnie i teraz, w niebie, sie cieszy ze nadal tyle o nim gadamy.No nie wiem Ojciec lubił, kiedy się go chwaliło.. Nie wiem, czy nie obraziłby się śmiertelnie, że wywiad przekazuje prawdę. Przecież on bywał wnerwiony, kiedy na spotkaniach ludzie śpiewali z nim piosenki, a nie wsłuchiwali się z zachwytem, jak on SAM śpiewa. Ale cieszę się, że wywiad taki szczery i rzeczowy. Plusy i minusy ujęte w jednym, najwyraźniej dobra dziennikarka.
"Chude Dziecko"
06-18-2008, 09:50 AM
Cytat:Wystawiono 15 piw Krasny napisał(a):Jest to arcyciekawy wywiad, faktycznie, jeden z chyba najciekawszych wywiadów o JK. Paweł Konopacki napisał(a):bardzo ciekawy tekstMuszę wyznać, że odnalezienie tego wywiadu to przypadek. Słowo, które wpisałem w wyszukiwarce na <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.gazeta.pl">www.gazeta.pl</a><!-- w --> , brzmiało "Wałęsa". )
06-18-2008, 11:45 AM
Jaśko napisał(a):Muszę wyznać, że odnalezienie tego wywiadu to przypadek. Słowo, które wpisałem w wyszukiwarce na <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.gazeta.pl">www.gazeta.pl</a><!-- w --> , brzmiało "Wałęsa". )I - jakby to ująć - "nie ma tego złego"... Tym większe piwo!
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
06-18-2008, 01:22 PM
Majek napisał(a):Wreszcie czytam jakieś rzeczy o Jacku z którymi się zgadzamO, to się zgadzamy! thomas.neverny napisał(a):Tak jest ! Szkaluja i napier... w legende !Gdzie Ty widzisz szkalowanie w tym artykule, Thomasie? Gdzie nap... w legendę? berseis13 napisał(a):Plusy i minusy ujęte w jednym, najwyraźniej dobra dziennikarka.Nie, po prostu uczciwi rozmówcy, którzy w dodatku mają świadomość, z kim mieli do czynienia.
06-18-2008, 01:28 PM
Luter napisał(a):Gdzie Ty widzisz szkalowanie w tym artykule, Thomasie? Gdzie nap... w legendę? thomas.neverny napisał(a):Tak jest ! Szkaluja i napier... w legende !Być może pierwsze zdania nie były poważnie napisane.
06-18-2008, 01:32 PM
Luter napisał(a):Nie, po prostu uczciwi rozmówcy, którzy w dodatku mają świadomość, z kim mieli do czynienia.Aha, rozumiem
"Chude Dziecko"
06-18-2008, 01:48 PM
Paweł Konopacki napisał(a):To prawda, bardzo ciekawy tekst.Jak rzadko kiedy się zgadzamy! Jaśko napisał(a):Być może pierwsze zdania nie były poważnie napisane.No tak, ale po coś były napisane. Ja wypowiedź Thomasa zrozumiałem jako aluzję, że rzetelna prawda o Jacku spotyka lub spotykała się z zarzutem szkalowania. A chodzi właśnie o to, że wszystko jest w porządku właśnie dlatego, że rozmówcy w linkowanym wywiadzie mówią prawdę. Paweł Konopacki napisał(a):w Australii JK chyba jednak niewiele pisał - przynajmniej podczas tego pierwszego, najdłuższego nieprzerwanego wyjazdu.Podczas tego pierwszego wyjazdu (od lata 1995 do jesieni 1996) rzeczywiście niewiele, co łatwo sprawdzić na podstawie dat zamieszczonych pod tekstami w antologii. Natomiast później pisał sporo - niemal całe Między Nami, co najmniej połowa Dwóch Skał i połowa Mimochodem, to są rzeczy napisane w Australii. Również w Australii pisane było O aniołach innym razem i spora część Napoju Ananków. Nie ma więc podstaw do tworzenia fikcji w rodzaju "jednego, drobnego zastrzeżenia", bo w wywiadzie najmniejszej nawet nieścisłości w tym temacie nie ma. Chodzi Ci chyba tylko o to, by postawić się w roli supereksperta, który koryguje drobną nieścisłość w artykule-wywiadzie z przyjaciółmi Jacka - co jest dość zabawne, no ale jestem zapewne przewrażliwiony. [ Dodano: 18 Czerwiec 2008, 16:11 ] berseis13 napisał(a):No nie wiem Ojciec lubił, kiedy się go chwaliło..Ależ oni tam Twojego ojca chwalą, więc ten argument akurat odpada. berseis13 napisał(a):Nie wiem, czy nie obraziłby się śmiertelnie, że wywiad przekazuje prawdę.No właśnie - prawdę. Nie pojmuję o co miałby się obrażać.
06-18-2008, 02:57 PM
Luter napisał(a):Podczas tego pierwszego wyjazdu (od lata 1995 do jesieni 1996) rzeczywiście niewieleI właśnie o tym pierwszym wyjeździe mówili rozmówcy a potem ja w swoim poście. Wobec czego dalszy Twój wywód o programach pisanych później, podczas krótszych pobytów w Australi jest trochę nie na temat. Luter napisał(a):Chodzi Ci chyba tylko o to, by postawić się w roli supereksperta, który koryguje drobną nieścisłość w artykule-wywiadzie z przyjaciółmi Jacka - co jest dość zabawne, no ale jestem zapewne przewrażliwiony.Widzę, ze korci Cię, aby wywołać kolejną awanturę.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
06-18-2008, 03:11 PM
Paweł Konopacki napisał(a):Ja słowo "chodzi" napisałem przez "ch", Pawle. Cytując niechlujnie robisz ze mnie człowieka, który jest na bakier z ortografią. Proszę, żebyś to poprawił.Luter napisał(a):hodzi Ci chyba tylko o to, by postawić się w roli supereksperta, który koryguje drobną nieścisłość w artykule-wywiadzie z przyjaciółmi Jacka - co jest dość zabawne, no ale jestem zapewne przewrażliwiony.
06-18-2008, 04:18 PM
Luter napisał(a):Cytując niechlujnie robisz ze mnie człowieka, który jest na bakier z ortografią. Proszę, żebyś to poprawił.Już, mistrzuniu orotgrafii! Już poprawiam! Gdzież bym śmiał czynić z takiego, jak Ty ideału pisowni, cżłowieka, który nie wie, jak pisze się słowo "chodzić". Na błędy to sobie mogę pozwolić ja, ale nie taki miszcz jak Ty. [ Dodano: 18 Czerwiec 2008, 18:20 ] Kurde, już minęło 60 minut i nie moge poprawić. Sorry. Będziesz musiał wszem i wobec znów udowodnić, jak bardzo bezbłędnie piszesz. Trudno! Dasz sobie radę, Lutrze!
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
06-18-2008, 04:52 PM
Luter napisał(a):Ja słowo "chodzi" napisałem przez "ch", Pawle. Cytując niechlujnie robisz ze mnie człowieka, który jest na bakier z ortografią. Proszę, żebyś to poprawił. Paweł Konopacki napisał(a):Już, mistrzuniu orotgrafii! Już poprawiam! Paweł Konopacki napisał(a):Kurde, już minęło 60 minut i nie moge poprawić. Sorry.Poprawiłam. I nie kłóćcie się już
06-18-2008, 09:39 PM
Paweł Konopacki napisał(a):Na błędy to sobie mogę pozwolić ja, ale nie taki miszcz jak Ty.Może wyjdę na snoba, ale gdybym miał pisać "na prawdę", "za pewne" lub "nadzieji" tobym chyba wolał w ogóle nie pisać.
06-18-2008, 10:26 PM
Luter napisał(a):Może wyjdę na snoba, ale gdybym miał pisać "na prawdę", "za pewne" lub "nadzieji" tobym chyba wolał w ogóle nie pisać.Szkoda, ze tylko ewentualne błędy ortograficzne powstrzymałby Cię od pisania. Istnieją dużo ważniejsze powody, dla którego powinieneś - ja zresztą też - powstrzymać się czasam od wysłania posta. Ale coż.... Swoją drogą, za pewne zdajesz sobie sprawę, że tym, co powyżej napisałeś robisz przytyk nie tylko, a może nie przede wszystkim do mnie. Taki Kuba M musi czuć się teraz poważnie dotknięty przez swojeo najwierniejszego przyjaciela A'propos snobizmu: kiedyś pisałeś dauriemu, ze dauri przypomina Ci pewną postać ze sztuki Moliera. Ty też, Lutrze, przypominasz głównego bohatera pewnej sztuki. Jej tytuł brzmi "Mieszczanin szlachcicem".
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
06-18-2008, 10:56 PM
Cytat:nazwanie go tylko bardem ogranicza ocenę jego twórczości Cytat: Żałuję, że go nie ma z nami. Z pewnością skomentowałby to, co zrobili WałęsieA jednak starają się zrobić z Niego politycznego barda! Nie dość, że Wałęsa był już królem z chłopa i amantem panny S... No i to podpinanie JK pod polityczne stronnictwo GW niesmaczne troche, zważywszy na dystans i satyrę charakteryzujące "polityczne" utwory JK... A wywiad za krótki!!
"...We wszystkim w pełni zaprzecz sobie,
Poczuj się jak parszywy szczur. Wtedy, bez lęku o swe zdrowie, Bij z całej siły głową w mur."
06-18-2008, 11:23 PM
Bździech napisał(a):No i to podpinanie JK pod polityczne stronnictwo GW niesmaczne troche, zważywszy na dystans i satyrę charakteryzujące "polityczne" utwory JK...Nihil novi. Po śmierci JK Michnik też napisał, że JK miał deklarować solidarność z Michnikiem w sprawie Rywina: Cytat:Ostatni raz rozmawialiśmy dłużej, gdy wybuchła sprawa Rywina i rozpoczęły się jadowite ataki na "Gazetę". Jacek, bardzo już chory, zatelefonował i powiedział: "Adam, pamiętajcie, że jestem z wami i po waszej stronie. Gdyby trzeba było - dysponuj moim nazwiskiem". I jeszcze powtórzył: - Pamiętaj.
06-18-2008, 11:24 PM
Paweł Konopacki napisał(a):Na błędy to sobie mogę pozwolić ja, ale nie taki miszcz jak Ty.To prawda, Lutrowi nawet jeśli rzeczywiście podobny błąd by popełnił, to w niczym nie zaszkodzi. Za to Ty, ciągle musisz się starać i coś udowadniać. Paweł Konopacki napisał(a):Taki Kuba M musi czuć się teraz poważnie dotknięty przez swojeo najwierniejszego przyjacielaTaką przyjaźń mało co jest w stanie zmącić, Pawełku drogi.
06-18-2008, 11:36 PM
Jaśko napisał(a):Nihil novi. Po śmierci JK Michnik też napisał, że JK miał deklarować solidarność z Michnikiem w sprawie Rywina:Ale tak było!Cytat:Ostatni raz rozmawialiśmy dłużej, gdy wybuchła sprawa Rywina i rozpoczęły się jadowite ataki na "Gazetę". Jacek, bardzo już chory, zatelefonował i powiedział: "Adam, pamiętajcie, że jestem z wami i po waszej stronie. Gdyby trzeba było - dysponuj moim nazwiskiem". I jeszcze powtórzył: - Pamiętaj. Owszem, przypominanie tego w tekście pisanym po śmierci JK na pewno nie było szczytem taktu ze strony Michnika, ale nie było również nadużyciem, bo tak jak pisze Michnik właśnie było. Potwierdzam. Bździech napisał(a):No i to podpinanie JK pod polityczne stronnictwo GW niesmaczne troche, zważywszy na dystans i satyrę charakteryzujące "polityczne" utwory JK...Słuchaj, że jest to nie w smak Twoim politycznym poglądom, to jeszcze nie wystarczy, by twierdzić, że jest to zaraz niesmaczne. Czy Ci się to podoba czy nie, polityczne przekonania Jacka zgodne były ze stronnictwem GW. I nie jest to żadna manipulacja, bo JK dawał temu wyraz - od poparcia Mazowieckiego na prezydenta w wyborach 1990 aż po członkostwo w komitecie wyborczym Unii Wolności w wyborach 2001. A to, że Jacek podkreślał, że jako artysta nie reprezentuje żadnego stronnictwa, a tylko siebie, to jeszcze nie znaczy, że jako człowiek przekonań politycznych nie miał.
06-18-2008, 11:37 PM
Jaśko napisał(a):Po śmierci JK Michnik też napisał, że JK miał deklarować solidarność z Michnikiem w sprawie Rywina:Tak! Moim zdaniem tamten tekst Michnika był niesmaczny. Mógł się Adaś powstrzymać przed wykorzystywaniem JK do swoich celów - zwłaszcza w tekście pisanym w "GW" tuż po śmierci JK.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
06-18-2008, 11:41 PM
I jest tak jak mówią Pawlak, Stronias i Huelle: Jacek stanąłby w obronie Wałęsy, sprzeciwiłby się tej nagonce, która się właśnie rozpoczęła - bo każdy przyzwoity i myślący człowiek by tak zrobił. Jestem o tym absolutnie przekonany.
[ Dodano: 19 Czerwiec 2008, 01:44 ] Paweł Konopacki napisał(a):Tak! Moim zdaniem tamten tekst Michnika był niesmaczny. Mógł się Adaś powstrzymać przed wykorzystywaniem JK do swoich celów - zwłaszcza w tekście pisanym w "GW" tuż po śmierci JK.Całkowicie się z tym zgadzam, ale nie należy utożsamiać stwierdzenia, że tamten tekst Michnika był niesmaczny (był!) ze stwierdzeniem, że był oszustwem (bo nie był).
06-18-2008, 11:46 PM
Luter napisał(a):ze stwierdzeniem, że był oszustwem (bo nie był).No to też nie mówię, ze był oszustwem.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
06-18-2008, 11:54 PM
Paweł Konopacki napisał(a):No to też nie mówię, ze był oszustwem.Ależ ja Ci tym razem niczego nie zarzucam! Chodziło mi na przykład o to: Jaśko napisał(a):Zarówno słowo "podpinanie" jak i "miał deklarować" sugeruje przeinaczanie, manipulację, robienie z Jacka stronnika UW - wbrew rzekomej prawdzie.Bździech napisał(a):No i to podpinanie JK pod polityczne stronnictwo GW niesmaczne troche, zważywszy na dystans i satyrę charakteryzujące "polityczne" utwory JK...Nihil novi. Po śmierci JK Michnik też napisał, że JK miał deklarować solidarność z Michnikiem w sprawie Rywina:
06-19-2008, 12:31 AM
Luter napisał(a):I jest tak jak mówią Pawlak, Stronias i Huelle: Jacek stanąłby w obronie Wałęsy, sprzeciwiłby się tej nagonce, która się właśnie rozpoczęła - bo każdy przyzwoity i myślący człowiek by tak zrobił. Jestem o tym absolutnie przekonany.Może i stanąłby. Ja też myślę, że by stanął. Problem w tym jednak, że koniunktiw jest jak Światowid, ma wiele twarzy, a ta jest akurat bardzo wątpliwej urody. Niebezpiecznie blisko się bowiem robić zaczyna do wiadomo jakich nadużyć - nie ma wielkiej przepaści między stwierdzeniem takim jak powyższe, a zaszłyszanym już kiedyś przeze mnie 'Herbert gdyby żył, głosowałby na PiS'. A więc - uwaga!
06-19-2008, 08:04 AM
Luter napisał(a):Zarówno słowo "podpinanie" jak i "miał deklarować" sugeruje przeinaczanie, manipulację, robienie z Jacka stronnika UW - wbrew rzekomej prawdzie."Miał deklarować" miało oznaczać, że twierdzi tak tylko Michnik, który nie jest dla mnie osobą wiarygodną, i że pisze o tym dopiero po śmierci JK, kiedy ten nie ma możliwości potwierdzenia bądź zaprzeczenia. Ba, kwestia ta byla juz na forum lub na liście poruszana i nie przypominam sobie takiego zdecydowanego potwierdzenia zdania Michnika. Ale być może źle pamiętam, co piszę bez ironii. Luter napisał(a):I jest tak jak mówią Pawlak, Stronias i Huelle: Jacek stanąłby w obronie Wałęsy, sprzeciwiłby się tej nagonce, która się właśnie rozpoczęła - bo każdy przyzwoity i myślący człowiek by tak zrobił. Nawiasem mówiąc, nagonka to jest raczej na autorów książki. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|