06-11-2008, 04:06 PM
Piotr Cieński
POETA W TUNELU*
Jestem Poetą... Poetą umarłym...
Teraz z tunelu odwrotu już nie ma...
Część mnie zdążyła ochrzcić dinozaurem,
Jednak czas chroni je od zapomnienia.
Minstrel się uczy o świecie od świata,
Tego, co bliskie powinno być sercu,
Nie wiem, czy spotkam zwierzęta w zaświatach?
– Lożę prywatną nieludzkich szyderców.
Każdy z was dotrze do tego tunelu,
W którym, jak korab, mój byt się unosi,
Światło wyznacza mi drogę do celu,
Mówię o życiu, o śmierci i losie.
Czymże bez kobiet by było to życie...?
Widzę obrazy na tunelu ścianie,
A na nich figle, flirt i tajemnice,
I prócz miłostek, prawdziwe kochanie.
Rozkosz, zabawa i wino w butelce,
W końcu przemija – najpóźniej z istnieniem,
A gdy przestaje uderzać w kimś serce,
Zmienia się pamięć o nim w zapomnienie.
Może się uda zachować człowieka,
Słowa, oblicze i jego historię,
Sprawić, by piasek w klepsydrze zaczekał,
I czas oszukać – podobnie, jak mojrę.
Papier i płótno przedłużają życie...
Może nie życie... - odczucia i myśli.
Kiedy Artystę całkiem zapomnicie,
Nocą, być może, sen jego się przyśni.
W księgach wciąż inne wszechświaty się mnożą,
Pełne są mroku lub światła potęgi,
Same zostały - napawa mnie grozą
Myśl, co też poczną beze mnie te księgi?
Teraz, gdy płynę w tunelem w nieznane,
Czekam, wpatrzony w blask światła w oddali,
Co już się stało, to się nie odstanie,
Więcej niepewność nie będzie mnie palić.
Wagi, robione rękami człowieka,
Zwykle fałszują uczynki i słowa,
Teraz ostatnie ważenie mnie czeka,
Później na zawsze swój spokój zachowam.
Nigdy nie będzie mi dane być starcem,
Kiedy krok każdy się robi z mozołem,
Człowiek jest zawsze przegrany w tej walce,
Tak jak Tezeusz, którego minąłem.
Życie poety kochałem i żyłem,
Inni kochali, pisali i marli,
Pewnie ich spotkam, gdy tunel przepłynę...
Zaraz... Konstanty mi macha z oddali.
Światło już blisko i kres opowieści,
Mijam widownię, dotykam ich prawie,
Nie wiem jak tunel ich wszystkich pomieścił?
Chyba Bóg przyszedł - rząd pierwszy, po prawej...
*Teksty, które napisałem, jako oprawę poetycką do spektaklu "Danse macabre", którego premiera miała miejsce w Hybrydach 21.02.2007 r.
Więcej informacji o spektaklu
POETA W TUNELU*
Jestem Poetą... Poetą umarłym...
Teraz z tunelu odwrotu już nie ma...
Część mnie zdążyła ochrzcić dinozaurem,
Jednak czas chroni je od zapomnienia.
Minstrel się uczy o świecie od świata,
Tego, co bliskie powinno być sercu,
Nie wiem, czy spotkam zwierzęta w zaświatach?
– Lożę prywatną nieludzkich szyderców.
Każdy z was dotrze do tego tunelu,
W którym, jak korab, mój byt się unosi,
Światło wyznacza mi drogę do celu,
Mówię o życiu, o śmierci i losie.
Czymże bez kobiet by było to życie...?
Widzę obrazy na tunelu ścianie,
A na nich figle, flirt i tajemnice,
I prócz miłostek, prawdziwe kochanie.
Rozkosz, zabawa i wino w butelce,
W końcu przemija – najpóźniej z istnieniem,
A gdy przestaje uderzać w kimś serce,
Zmienia się pamięć o nim w zapomnienie.
Może się uda zachować człowieka,
Słowa, oblicze i jego historię,
Sprawić, by piasek w klepsydrze zaczekał,
I czas oszukać – podobnie, jak mojrę.
Papier i płótno przedłużają życie...
Może nie życie... - odczucia i myśli.
Kiedy Artystę całkiem zapomnicie,
Nocą, być może, sen jego się przyśni.
W księgach wciąż inne wszechświaty się mnożą,
Pełne są mroku lub światła potęgi,
Same zostały - napawa mnie grozą
Myśl, co też poczną beze mnie te księgi?
Teraz, gdy płynę w tunelem w nieznane,
Czekam, wpatrzony w blask światła w oddali,
Co już się stało, to się nie odstanie,
Więcej niepewność nie będzie mnie palić.
Wagi, robione rękami człowieka,
Zwykle fałszują uczynki i słowa,
Teraz ostatnie ważenie mnie czeka,
Później na zawsze swój spokój zachowam.
Nigdy nie będzie mi dane być starcem,
Kiedy krok każdy się robi z mozołem,
Człowiek jest zawsze przegrany w tej walce,
Tak jak Tezeusz, którego minąłem.
Życie poety kochałem i żyłem,
Inni kochali, pisali i marli,
Pewnie ich spotkam, gdy tunel przepłynę...
Zaraz... Konstanty mi macha z oddali.
Światło już blisko i kres opowieści,
Mijam widownię, dotykam ich prawie,
Nie wiem jak tunel ich wszystkich pomieścił?
Chyba Bóg przyszedł - rząd pierwszy, po prawej...
*Teksty, które napisałem, jako oprawę poetycką do spektaklu "Danse macabre", którego premiera miała miejsce w Hybrydach 21.02.2007 r.
Więcej informacji o spektaklu
[color=#0000FF][i]Gałąź kona najpiękniej,
Bo umiera, gdy pęknie
Pod owoców zwieszonych
Ciężarem.
Mnie zaszkodził łyk godzin,
Ale jak tu być zdrowym?
Wódki miarę czas leje za barem.[/i][/color]
___________________________
[url=http://www.cienski.pl][b]www.cienski.pl[/b][/url]
Bo umiera, gdy pęknie
Pod owoców zwieszonych
Ciężarem.
Mnie zaszkodził łyk godzin,
Ale jak tu być zdrowym?
Wódki miarę czas leje za barem.[/i][/color]
___________________________
[url=http://www.cienski.pl][b]www.cienski.pl[/b][/url]