Epitafium dla ksiedza Jerzego

[Simon]

A właściwie od czego jest, Twoim zdaniem, ważniejszy?

Od niektórych innych tematów poruszanych przez Autora.

[Szymon]

Od niektórych innych tematów poruszanych przez Autora.

Wyżej napomknąłeś coś o Autoportrecie z psem, co by sugerowało, że temat poruszany w tym utworze z jakichś względów uważasz za mniej istotny niż ten, o którym JK pisał w Epitafium dla księdza Jerzego. Pozwolę sobie zatem zapytać Cię, jako kogoś niewątpliwie bardziej kompetentnego ode mnie w dziedzienie literaturoznawstwa; o czym, Twoim zdaniem, jest Autoportret z psem, Imienniku? Czy rzeczywiście uważasz, że jest to wiersz li tylko "o zabawie z psiakiem w rzucanie patykiem"?

[Simon]

Czy rzeczywiście uważasz, że jest to wiersz li tylko "o zabawie z psiakiem w rzucanie patykiem"?

Oczywiście, że tak nie uważam. Od rozmów z panem D, mimo wszystko, jeszcze nie zgłupiałem do reszty.
Mówiąc o "wadze" tematu miałem na myśli jego, że tak niefortunnie nazwę - "przydatność społeczną". W tamtym czasie ludzie bardziej potrzebowali pewnej dosłowności w wyrażaniu i odbieraniu rzeczywistości, niźli metaforycznych, ponadczasowych odniesień.

Zatem - prostuję swą niezbyt precyzyjną myśl: to, że czuję "wagę tematu" w "Epitafium..." nie oznacza, że "Autoportret..." uważam za głupi, płytki i błahy. W żadnym razie.

[Zbigniew]

A Autoportret z psem kwalifikuje się, moim zdaniem, do tych wybitniejszych piosenek Jacka.

A myślałem, że jestem odosobniony w tym twierdzeniu.