Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Teatr
#1
O książkach, poezji, koncertach było jak najbardziej - ale tematu poświęconego stricte tej dziedzinie sztuki jeszcze nie znalazłam Smile (a jeśli coś zdubluje- nie bić za mocno).

Uczestniczycie w życiu teatralnym? Jak często wybieracie się do tej zacnej "instytucji"? Regularnie, doraźnie, czy w ogóle (i z czego to wynika Wink )?

Ulubiony spektakl teatralny, reżyser, aktor? Scenografia, muzyka, choreografia, ruch sceniczny, które wywarły na Was największe wrażenie?

A może ktoś sam występuje, uczestniczy/prowadzi warsztaty? Wybiera się do szkoły aktorskiej? Podejmuje reżyserskie próby Smile)?

Ciężko rozmawiać o konkretnych spektaklach, gdyż wiadomo, że nie każdy (ja np.! Big Grin) ma środki, by odbywać regularne "tournee" po Polsce (i zagranicy) i brać udział w większości przedsięwzięć teatralnych. Sama odwiedzam głównie "lokalne", trójmiejskie teatry. Można więc z "lokalnymi" powymieniać się wrażeniami, a zamiejscowych zachęcić opiniami do odwiedzenia.

Ja w "teatr" (czyt. rozmaite warsztaty, projekty etc) odrobinę bardziej świadomie "pakować" zaczęłam się w wieku 13-14 lat. I tak to trwa do tej pory...Cały czas raczej amatorsko, aczkolwiek będę próbować do którejś z naszych uroczych szkół teatralnych się dostać, choć to obrzydliwie ciężka sprawa.

Ze spektakli, które na nogi mnie powaliły i wbiły w krzesło, z pewnością wymieniłabym "Matkę" S.I. Witkiewicza w reż. Grzegorza Wiśniewskiego. Zabierałam później na ten spektakl ludzi, głównie po to, by zobaczyć ich reakcje. Największe znane mi "ostoje spokoju" wybiegały na plac przed teatrem, krzyczały, skakały, powtarzając "aaa, jeszcze raz, muszę zobaczyć to jeszcze raz!". Bezcenne Wink

btw - Interesuje mnie również, czy i jakie, spektakle były inspirowane twórczością JK. Wiem o "Sarmatii", "Krzyku", "Dance Macabre", ale to pewnie nie wszystko Smile.
"Pochlebcy nie najszczytniejszych gustów - starzy kuglarze."
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.flagrantis.pl">www.flagrantis.pl</a><!-- w -->
Odpowiedz
#2
kłapo napisał(a):btw - Interesuje mnie również, czy i jakie, spektakle były inspirowane twórczością JK. Wiem o "Sarmatii", "Krzyku", "Dance Macabre", ale to pewnie nie wszystko
to jakby z drugiej strony, ale zajrzyj tutaj: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/dramat/kuglarze_i_wisielcy.php">http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/ ... sielcy.php</a><!-- m -->
Cytat:Kuglarze i wisielcy to blues-opera ma motywach powieści Wiktora Hugo "Człowiek śmiechu" w przekładzie Hanny Szumańskiej-Grossowej. Autorem słów jest Jacek Kaczmarski a muzyki Jerzy Satanowski. Przedstawienia odbywały się na deskach "Teatru Nowego" w Poznaniu.
Odpowiedz
#3
kłapo napisał(a):a jeśli coś zdubluje- nie bić za mocno).
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?t=5468&highlight=mi%B3o%B6%E6++krymie">http://www.kaczmarski.art.pl/forum/view ... E6++krymie</a><!-- m -->

Widać mamy wspólną pasję Smile Dzisiaj wkuwałam Kochanowskiego, aż zaczynam myśleć wierszem.. makabra
"Chude Dziecko"
Odpowiedz
#4
berseis13 napisał(a):aż zaczynam myśleć wierszem
To Ci raczej na zdrowie wyjdzie. Wink
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Odpowiedz
#5
Ze świeżych rzeczy, to polecam "Proces" w Teatrze Współczesnym w Warszawie.
Doborowa obsada, wspaniała muzyka i scenografia.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.wspolczesny.pl/teatr/rep/proces.html">http://www.wspolczesny.pl/teatr/rep/proces.html</a><!-- m -->
Znakomita rola Borysa Szyca jako Józefa K. - chyba najlepsza w jego karierze.
Mnie powaliło Smile
[color=#0000FF][i]Gałąź kona najpiękniej,
Bo umiera, gdy pęknie
Pod owoców zwieszonych
Ciężarem.
Mnie zaszkodził łyk godzin,
Ale jak tu być zdrowym?
Wódki miarę czas leje za barem.[/i][/color]
___________________________
[url=http://www.cienski.pl][b]www.cienski.pl[/b][/url]
Odpowiedz
#6
Z krakowskich aktualności: koniecznie "Auto da fé" Miśkiewicza. Serdecznie polecam. Peszek rządzi!

W najbliższym czasie wybieram się na "Factory 2" Lupy, bom ciekawa.

Tak, chyba jestem zwierzęciem teatralnym :Smile

[ Dodano: 11 Maj 2008, 22:17 ]
PMC napisał(a):Ze świeżych rzeczy, to polecam "Proces" w Teatrze Współczesnym w Warszawie.
O to to. Jeden z ważniejszych punktów do zaliczenia na mojej teatralnej mapie Smile
śni inny byt jurajski gad
Odpowiedz
#7
berseis13 napisał(a):http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?t=5468&highlight=mi%B3o%B6%E6++krymie
Widziałam, widziałam - natomiast chciałam taką "ogólnieszją pogadankę" o teatrze założyć (też m.in. o własnych inicjatywach teatralnych Smile ), bardziej niż konkretne recenzje/relacje (tak jak pisałam: "Ciężko rozmawiać o konkretnych spektaklach, gdyż wiadomo, że nie każdy (ja np.! Big Grin ) ma środki, by odbywać regularne "tournee" po Polsce (i zagranicy) i brać udział w większości przedsięwzięć teatralnych. Sama odwiedzam głównie "lokalne", trójmiejskie teatry. Można więc z "lokalnymi" powymieniać się wrażeniami, a zamiejscowych zachęcić opiniami do odwiedzenia." - ale jak napiszę konkretną recenzję, to chętnie tam umieszczę Smile) )
berseis13 napisał(a):Widać mamy wspólną pasję Smile
Oj tak, pasja nad pasjami Wink Ja jeszcze nie "wkuwam", bo bardziej jednak nastawiam się na przyszły rok (w tym: nie miałam ani tyle czasu, ani środków na lekcje), aczkolwiek próbować będę na pewno (idąc za radami mądrzejszych ode mnie).
patrycja napisał(a):Tak, chyba jestem zwierzęciem teatralnym :Smile
Ja zdecydowanie też Smile) Aczkolwiek życie teatralne Trójmiasta jest na pewno mniej rozwinięte niż Warszawy. Jednak w miarę możliwości "pożeram", wybieram się, oglądam i oceniam ile jestem w stanie Smile

Gdyński festiwal, ale zjeżdżają się teatry z całej Polski (i nie tylko Smile )
III Festiwal Polskich Sztuk Współczesnych R@Port, informacje również tutaj: http://www.teatrgombrowicza.art.pl/

Co do "Procesu" -podany link i znajdujące się tam zdjęcia niemal idealnie oddają moje wyobrażenia na temat postaci, świata, "klimatu" kafkowskiego Smile A Szyc - to w ogóle kawał dobrego aktora jest!

A propos festiwalów - na początku kwietnia miały miejsce Warszawskie Spotkania Teatralne (a tam m.in. trójmiejski, z Warszawiakiem - Pawłem Tomaszewskim - w roli głównej, Blaszany bębenek). Był ktoś może Smile?
Króciutka relacja nt. Blaszanego bębenka, właśnie w ramach Warszawskich Spotkań Teatralnych: http://youtube.com/watch?v=J7P4u8tPalo&feature=related
"Pochlebcy nie najszczytniejszych gustów - starzy kuglarze."
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.flagrantis.pl">www.flagrantis.pl</a><!-- w -->
Odpowiedz
#8
kłapo napisał(a):Co do "Procesu" -podany link i znajdujące się tam zdjęcia niemal idealnie oddają moje wyobrażenia na temat postaci, świata, "klimatu" kafkowskiego Smile A Szyc - to w ogóle kawał dobrego aktora jest!
O tak!
Prawdziwym majstersztykiem jest scenografia z ruchomymi ścianami, które przestawiają sami aktorzy. Dzięki temu odnosi się wrażenie, że korytarze niemal gonią głównego bohatera.
Zwracam również uwagę na rolę Leni, którą znakomicie zagrała Katarzyna Dąbrowska, laureatka ostatniego SFP w Krakowie. Jej pierwszy spektakl we Współczesnym Smile
[color=#0000FF][i]Gałąź kona najpiękniej,
Bo umiera, gdy pęknie
Pod owoców zwieszonych
Ciężarem.
Mnie zaszkodził łyk godzin,
Ale jak tu być zdrowym?
Wódki miarę czas leje za barem.[/i][/color]
___________________________
[url=http://www.cienski.pl][b]www.cienski.pl[/b][/url]
Odpowiedz
#9
kłapo napisał(a):btw - Interesuje mnie również, czy i jakie, spektakle były inspirowane twórczością JK. Wiem o "Sarmatii", "Krzyku", "Dance Macabre", ale to pewnie nie wszystko
Zajrzyj tutaj:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl/ciekawostki/spektakle.php">http://www.kaczmarski.art.pl/ciekawostki/spektakle.php</a><!-- m -->
Nie słyszałem o spektaklu Dance Macabre. Masz chyba na myśli Tunel?
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Odpowiedz
#10
Moja przygoda z teatrem, nie licząc przedstawień kukiełkowych, zaczęła się w roku 1965 od spektaklu Igora Sikiryckiego pt. "Niewidzialny książę" w łódzkim Teatrze Powszechnym. Główne role grali Pola Raksa i Michał Szewczyk. Do dziś lubię przedstawienia dla dzieci, z dużym sentymentem wspominam "Pinokio" w łódzkim Teatrze Muzycznym (ze wspaniałą muzyką Włodzimierza Korcza), a także "Zaczarowaną Królewnę" w warszawskim Teatrze Polskim. Bardzo dobre przedstawienia bywały też w warszawskiej "Lalce" ("Robinson Crusoe", "Podróż do środka ziemi").

Z repertuaru dorosłego lubiłem wczesne przedstawienia Grzegorza Jarzyny ("Iwona, księżniczka Burgunda" w Starym, "Bzik Tropikalny" i "Magnetyzm Serca" w Rozmaitościach). Z warszawskiego Współczesnego pamiętam głównie "Mistrza i Małgorzatę" i "Martwe Dusze", z Ateneum - "Burzę", ze STU - "Hamleta" z Globiszem i Dymną w reż. Jasińskiego, z warszawskiego Powszechnego - "Kalekę z Inishman" oraz "Czarną Komedię", z wrocławskiego Powszechnego - "Zwycięstwo". Zdarza mi się chadzać do opery - w Teatrze Wielkim ostatnimi czasy świetne były przedstawienia w reżyserii Trelińskiego ("Oniegin", "Dama Pikowa", "Madame Butterfly"), wcześniej "Raj utracony" Pendereckiego, gdzie można było obejrzeć wszystkie możliwości sceny Wielkiego. Uwielbiam mozartowskie przedstawienia w Warszawskiej Operze Kameralnej (widziałem prawie wszystkie), a także inscenizacje oper barokowych Monteverdiego.

W najbliższy czwartek wybieram się do Małego na "Śmierć komiwojażera" (Gajos, Seniuk, Zamachowski, Malajkat...).

Do moich ulubionych aktorów teatralnych należą Zbigniew Zapasiewicz i Danuta Stenka.
Odpowiedz
#11
lodbrok napisał(a):Nie słyszałem o spektaklu Dance Macabre. Masz chyba na myśli Tunel?
Na podstawie "Tunelu". Więcej:

<!-- m --><a class="postlink" href="http://prawy.pl/r2_index.php?dz=felietony&id=23535&subdz=">http://prawy.pl/r2_index.php?dz=felieto ... 535&subdz=</a><!-- m -->
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Odpowiedz
#12
lodbrok napisał(a):Nie słyszałem o spektaklu Dance Macabre. Masz chyba na myśli Tunel?
"Dance Macabre" w wykonaniu Dominiki Świątek (także autorka muzyki do wierszy z "Tunelu") i Patrycji.
"Tunel" - Baka, Lewandowska, Brzeziński.
Pierwsze wykonane na pewno raz (byłem, widziałem) i chyba aż/tylko tyle - jest formą teatralną.
Drugie - nie wiem, zastanawiałbym się...

[ Dodano: 12 Maj 2008, 00:08 ]
gosiafar napisał(a):Na podstawie "Tunelu".
I link do:
Cytat:Siódmy Anioł jest wśród nas Dominika Świątek o nowej płycie z poezją Zbigniewa Herberta
Nic Ci się nie pomyliło?
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Odpowiedz
#13
pkosela napisał(a):Nic Ci się nie pomyliło?
Szczerze? Chodziło mi o wstęp do wywiadu, tam jest wspomniane o "Dance Macabre".
Więcej - przyznaję - nie chciało mi się chwilowo szukać, a to mi "wpadło pod rękę"... Wink
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Odpowiedz
#14
kłapo napisał(a):bo bardziej jednak nastawiam się na przyszły rok (w tym: nie miałam ani tyle czasu, ani środków na lekcje),
W takim razie masz u nas chatę, jeśli będziesz chciała np. przyjechać na konsultacje do filmówki (ostrzegam, można tam spotkać, jak już gdzieś wspomniałam, polonistów, którzy nie wiedzą, co to poezja klasyczna, i którzy miesiąc przed egzaminami nie wybrali jeszcze żadnego tekstu - może dojść do frustracji!) , no i oczywiście na sam egzamin Smile
Jeśli chodzi o egzamin wstępny, 1 eliminacja polega na przesłuchiwaniu setek (SETEK) Panów i Panienek, którzy przybyli albo w cytrynowych podkoszulkach z napisem "Jestem Bogiem Seksu" i dżinsach z krokiem przy kolanach albo złotych, cekinowanych spódniczkach i hektolitrach makijażu oraz na wydobyciu ok 2 osoby z każdych 30 przesłuchanych, na drugi etap.
Rada: 1 etap - minimalizm, jesteś, by pokazać siebie, nie pępek ani upodobania jeśli chodzi o ubiór. Będziesz mówiła wiersz oraz prozę (ew. fragment dramatu). RADA: nie jest to napisane w informatorze (chyba?) ale radzę wydrukować wszystkie teksty, wyraźnie zaznaczyć np. "PROZA POLSKA WSPÓŁCZESNA" autor - "tytuł utworu", koniecznie z przypisami, z którego wydania, w przypadku utworów światowych, podaj także autora przekładu. Gdy komisja ma teksty przed sobą, łatwiej im zasugerować żebyś np. mówiła coś innego, robią to by sprawdzić Twoją elastyczność. No, a potempiosenka ludowa śpiewana acapella, NIE ŚPIEWAJ CZERWONEGO JABŁUSZKA, bo "tym już wszyscy żygają" (powiedział Pan Profesor na konsultacjach).
Ważne jest, żebyś wybrała teksty, które chcesz mówić! Nie sugeruj się autorami, renomą utworu, jeśli nie potrafisz mówić tekstu szczerze, nie mów go wcale.
2 etap: - dwudniowa katorgia -
Najpierw tak: impostacja. Pan gra jakąś melodyjkę i każe Ci powtórzyć (mnie dwa razy powiedziano "no.. bardzo ładnie... ładnie Pani komponuje...") nerwy są zabójcze w tym momencie.
Potem egzamin ze sprawności fizycznej: 30 sek. układ do muzyki zawierający 4 elementy: przewrót w przód, w tył, jaskółka, mostek. Inne elementy własnego wyboru są dozwolone. Ważne, żebyś pokazała wyczucie do muzyki i "zaraziła" komisję entuzjazmem, wkońcu siedzą tam od kilku godzin.
Potem... o zgrozo... ;( rytmika. SKUPIENIE jest kluczem! Babka będzie kazała Ci klaskać i walić stopami do rytmu, tańczyć walca, robić jakieś skomplikowane układy do muzyki... mówię Ci.. masakra. Ale szczęśliwie, jeśli na tyle dobrze Ci pójdzie na pozostałych sprawdzianach, to ten nie jest aż tak mocno brany pod uwagę
:wredny:
No i na ostatnim miejscu, kolejne przesłuchanie aktorskie: wiersz, dramat (lub proza, do wyboru komisji) oraz piosenka kabaretowa lub z musicalu, z podkładem.
Dalej to już nie wiem... bo nie byłam, ale chyba jest kolejne przesłuchanie przed kamerą i przed wyznaczonym opiekunem roku. Grasz w etiudkach, dostajesz zadania aktorskie typu "zagraj filiżankę do kawy" i masz rozmowę na temat ówczesnego stanu kultury polskiej.

Ja pierniczkuję, już się boję.. trzymaj za mnie kciuki, co? :wstyd:

[ Dodano: 12 Maj 2008, 06:56 ]
aha, teksty wybieraj już teraz, dobrze Ci radzę, ja chyba z 5 razy zmieniałam wybór, szczególnie jeśli chodzi o poezję polską renesansową, jest w czym przebierać. Dobrze, byś już w grudniu/styczniu miała zaklepaną listę, wtedy spokojnie masz ok pół roku, żeby się dobrze przygotować (aczkolwiek jeśli prokrastynacja nie jest Ci obca, tak jak mnie, to i pół roku może być za mało Wink )
"Chude Dziecko"
Odpowiedz
#15
No - wreszcie rzetelna informacja i praktyczne porady (piwo i pomogła). Jak próbuję coś wyciągnąć od zdających, to zero szczegółów - każdy "na około" ("komisja miła", "no, nie poszło mi", "nie pamiętam, kilka lat temu zdawałem".)
bersei13 napisał(a):W takim razie masz u nas chatę, jeśli będziesz chciała np. przyjechać na konsultacje do filmówki(...), no i oczywiście na sam egzamin
Dzięki wielkie, jak będę się już wybierać, to na pewno się zgłoszę Big Grin Najchętniej to Kraków (głównie ze względu na urokliwość miasta Smile ), bądź W-wa (raz - najbliżej, 2- jak to zgrabnie spuentowała jedna z przygotowujących mnie babeczek: "blisko do koryta...") - ale na prawdę nie będę narzekać jeśli się dostanę do którejkolwiek z 4 obecnie funkcjonujących szkół, bo jak sama mówisz:
bersei13 napisał(a):eliminacja polega na przesłuchiwaniu setek (SETEK) Panów i Panienek
Zdarzały się eliminacje, gdzie chętnych trzeba było w tysiącach liczyć Smile
bersei13 napisał(a):minimalizm, jesteś, by pokazać siebie, nie pępek ani upodobania jeśli chodzi o ubiór
Tego jestem, całe szczęście, świadoma Wink. Nawet bez uprzedzania - nie szczególnie przypadają mi do gustu "cekinowe spódniczki, hektolitry makijażu" i "wyrażanie siebie" poprzez ubiór na tego typu egzaminach.
bersei13 napisał(a):Pan gra jakąś melodyjkę i każe Ci powtórzyć (mnie dwa razy powiedziano "no.. bardzo ładnie... ładnie Pani komponuje...")

To samo powiedział mi pan przy przesłuchaniach do Szkoły Muzycznej - ale się uspokoiłam i poszło dalej bez "dopowiadania melodii".
bersei13 napisał(a):30 sek.układ do muzyki zawierający 4 elementy: przewrót w przód, w tył, jaskółka, mostek.
Wzmianki o tym układzie zawsze najbardziej mnie rozbawiają (trudno mi sobie wyobrazić naturalnie wyglądający układ, z elementami przewrotów, jaskółek etc Smile) ) Ale z tym akurat problemów nie będzie - jak zechcą, to im nawet szpagat zrobię.
bersei13 napisał(a):trzymaj za mnie kciuki, co? :wstyd:
No ba! Jak dobrze pójdzie, to i za siebie będę musiała trzymać Wink
bersei13 napisał(a):aczkolwiek jeśli prokrastynacja nie jest Ci obca

Niestety - nie jest. Ale jak trzeba i mi zależy - przyłożę się Smile
"Pochlebcy nie najszczytniejszych gustów - starzy kuglarze."
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.flagrantis.pl">www.flagrantis.pl</a><!-- w -->
Odpowiedz
#16
Przyznaję się bez bicia, że ostatnio rzadko odwiedzam teatr. Przynajmniej w porównaniu z tym jak często to robiłem kilka, kilkanaście lat temu. Jeśli jakieś przedstawienie mi się podobało, to potrafiłem chodzić na nie wiele razy. Tak się jakoś złożyło, że najczęściej odwiedzanym przeze mnie warszawskim teatrem był Współczesny. 'Miłość na Krymie' i 'Czego nie widać' obejrzałem z piętnaście razy. Smile Zresztą, ten teatr miał zawsze świetny repertuar, fantastycznych reżyserów (Adamczyk, Axer, Englert) i niemniej kapitalną obsadę. Że wymienię choćby 'Martwe dusze' w reżyserii Englerta z genialnym Zapasiewiczem w roli Sobakiewicza; 'Ambasadora' w inscenizacji Erwina Axera także ze Zbigniewem Zapasiewiczem w tytułowej roli z niemniej fantastycznym, choć niestety nieżyjącym już Henrykiem Bistą czy wreszcie 'Wizyta starszej pani' wyreżyserowana przez Wojciecha Adamczyka z nieocenioną Mają Komorowską jako Klarą Zahanassian.
Ostatnio, w ubiegłym roku widziałem w Ateneum 'Króla Leara' z Fronczewskim w tytułowej roli. Nie wiem czy jeszcze grają ten spektakl, ale jeśli tak, to szczerze polecam!
Warte obserwowania są także przedstawienia w Collegium Nobilium w warszawskiej Akademii Teatralnej gdzie można oglądać głównie studentów tejże w spektaklach dyplomowych.
Odpowiedz
#17
kłapo napisał(a):Jak dobrze pójdzie, to i za siebie będę musiała trzymać Wink
Za Ciebie to my potrzymamy.

A wracając do teatru - w Polsce chodziłam na wszystko co było we Wrocławiu -w miarę czasu. Nie było mnie na studiach stać na wyjazdy na spektakle do innych miast. W Szwecji, gdzie mieszkałam dawniej i teraz w Danii -próbowałam, nie mogę Sad Język lubię, film lubię, a teatru, no nie mogę. Nic mi nie pasuje. Szkoda. Pozostał teatr telewizji -raczej średni.

pozdrawiam
ela
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Odpowiedz
#18
Kuba Mędrzycki napisał(a):Przyznaję się bez bicia, że ostatnio rzadko odwiedzam teatr.
A ja z biciem przyznaję, że nad teatr przedkładam kino. Nie w sensie prymatu sztuki nad sztuką oczywiście, tylko w sensie wyboru spędzenia wolnego czasu.
Odpowiedz
#19
berseis13 napisał(a):można tam spotkać, jak już gdzieś wspomniałam, polonistów, którzy nie wiedzą, co to poezja klasyczna, i którzy miesiąc przed egzaminami nie wybrali jeszcze żadnego tekstu
I tak się także dzieje, że dostają się za pierwszym podejściem. A inni co wkuwają teksty rok, lądują później na polonistyce, tudzież na innym dziennikarstwie. Smile Tutaj myślę nie ma zasady. Tak jak już kiedyś pisałem, jak ktoś się ma dostać i jest ciekawy, interesujący, ma tzw.warunki, to raczej miejsce na liście studentów ma w kieszeni.
Odpowiedz
#20
Simon napisał(a):A ja z biciem przyznaję, że nad teatr przedkładam kino. Nie w sensie prymatu sztuki nad sztuką oczywiście, tylko w sensie wyboru spędzenia wolnego czasu.
"Odwieczny" (przesadzam, przesadzam) konflikt między teatrem a kinem Big Grin Kino - oczywiście, choć dużo mniej w tym temacie jestem zorientowana i rzadziej się wybieram Smile.
W teatrze - jeśli ktoś zapali kadzidełko czy fajkę, mogę to poczuć. Mam "żywych" ludzi, którzy mogą zagrać lepiej czy gorzej, zawsze inaczej. I reakcje publiczności, które nierzadko wpływają na kształt spektaklu. Jest bardziej, hm, "sensualny" Smile)
Generalnie - trudno porównywać. Dość odmiennymi prawami się rządzą, kino ma zalety (od tańszych biletów, możliwości obejrzenia danego filmu w różnych miejscach w kraju, po możliwość kupienia danej produkcji na dvd), których teatr "nie osiągnie", i odwrotnie. Toteż wybór spędzenia wolnego czasu zależy od czasu, nastroju, chęci - jednak nie ukrywam, że częściej "ląduję" w teatrze.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Tutaj myślę nie ma zasady

Niestety. W dużej mierze to przede wszystkim loteria. Przykra sprawa, ale nieunikniona, gdy setki osób próbuje swych sił na egzaminach.
Kuba Mędrzycki napisał(a):jak ktoś się ma dostać i jest ciekawy, interesujący, ma tzw.warunki, to raczej miejsce na liście studentów ma w kieszeni.
No właśnie - raczej. Spotkałam mnóstwo osób posiadających cechy wymienione, a na listę studentów się nie dostały (w większości - trafiły na polonistykę, dziennikarstwo czy psychologię. Realizują swoje własne, amatorskie projekty). Choćby członkowie kabaretu Limo (tam z tymi "warunkami", to różnie jest, ale nie na tyle, by w jakikolwiek sposób dyskwalifikowało ich to przy egzaminach Smile ) - trzykrotnego zdobywcy I miejsca na Przeglądzie Kabaretów "Paka". Wszyscy próbowali, żaden się nie dostał.
"Pochlebcy nie najszczytniejszych gustów - starzy kuglarze."
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.flagrantis.pl">www.flagrantis.pl</a><!-- w -->
Odpowiedz
#21
Jeszcze a pro pos "Dance Macabre":
Może komuś się przyda, a na pewno zostanie w archiwum: <!-- m --><a class="postlink" href="http://cienski.magres.net/dominika/index.php?id=spektakle_dance">http://cienski.magres.net/dominika/inde ... akle_dance</a><!-- m --> , można też tędy: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.dominikaswiatek.bo.pl/">http://www.dominikaswiatek.bo.pl/</a><!-- m --> Wink
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Odpowiedz
#22
kłapo napisał(a):W teatrze - jeśli ktoś zapali kadzidełko czy fajkę, mogę to poczuć. Mam "żywych" ludzi, którzy mogą zagrać lepiej czy gorzej, zawsze inaczej. I reakcje publiczności, które nierzadko wpływają na kształt spektaklu. Jest bardziej, hm, "sensualny"
Za to w kinie możesz poczuć mdły zapach popcornów, a w rzadkich momentach, gdy na ekranie cisza - usłyszeć chrupanie. Dla mnie w kinach jest zdecydowanie za głośno, nie znoszę zapachu popcornów, nie odpowiada mi też oglądanie filmów w towarzystwie chrupaczy, więc do kina chodzę rzadziej niż raz w roku. Za to teatr uwielbiam, i mam nadzieję że jeszcze przez jakiś czas nie będą tam nic żreć podczas spektakli. Confusedtrapiony: Gdybyś chciała coś obejrzeć w Warszawie to zapraszam! Smile
Odpowiedz
#23
dauri napisał(a):Za to teatr uwielbiam, i mam nadzieję że jeszcze przez jakiś czas nie będą tam nic żreć podczas spektakli. Confusedtrapiony:
Za to i tu i tu odbywa się nierzadko festiwal dzwonków polifonicznych.
Odpowiedz
#24
kłapo napisał(a):Uczestniczycie w życiu teatralnym?
Ja nie. Jak znajdę się jakimś przypadkiem, to nie żałuję, ale nie szukam spotkania z teatrem. Wolę poczytać sztukę (wspomniałaś "Matkę" Witkacego? Nie wyobrażam sobie sztuk Witkacego na scenie Smile To byłaby... Dla mnie, teatr klasuje się niedaleko filmu, w którym ekranizacje zazwyczaj bywają mniej ciekawsze niźli same ksiązki. A to dlatego, że na obraz nie pracuje wtedy własna wyobraźnia, a wyobraźnia reżysera. Zdecydowanie wolę poczytać sztuki czy to jest Witkacy, czy Gogol, Czy Jerofiejew. Często z ciekawości można się skusić na dany spektakl/film, jednak jeszcze zaskoczony nie byłem Smile Z drugiej strony, takie inscenizacje, mogą zainteresować danym autorem w ogóle, tak np. na mnie kilka spektakli wpłynęło pozytywnie, tzn. poznawczo Wink

ps oczywiście w ten sposób ja to odbieram i nie mam nic do ludzi, którzy uwielbiają teatr...
Odpowiedz
#25
A ja w piątek idę sobie na "Aidę"! Big Grin
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Odpowiedz
#26
kłapo napisał(a):W-wa (raz - najbliżej, 2- jak to zgrabnie spuentowała jedna z przygotowujących mnie babeczek: "blisko do koryta...")
Weź pod uwagę, że większość młodych reżyserów... może Cię pamiętać ze wspólnie tworzonych ediud w Łódzkiej Filmówce Wink
"Chude Dziecko"
Odpowiedz
#27
dauri napisał(a):Za to teatr uwielbiam, i mam nadzieję że jeszcze przez jakiś czas nie będą tam nic żreć podczas spektakli.
Ani siorbać. Na ostatnim spektaklu, na którym byłam obecna, pewne dziewczę wniosło sobie na widownię kawę w plastikowym kubeczku i bardzo szybko zostało wyprowadzone pod eskortą oburzonej tym faktem bileterki i ofukane słowami: "To nie kino, proszę pani." Smile
Teatr jest bardziej absorbujący i wymaga większej koncentracji od widza, za to oferuje dużo więcej wrażeń, żaden seans filmowy nie wywołał u mnie tylu emocji, ciarek na plecach, co niektóre sztuki. Magia teatru tkwi też w kontakcie z żywym aktorem i świadomością tego, że obcujemy z czymś, co powstaje na naszych oczach, a nie jest odtwarzane po raz enty w tej samej formie. Jest jeszcze jedna różnica, po wyjściu z kina, przestaję myśleć o tym, co obejrzałam, po obejrzeniu film po mnie spływa i rzadko do niego wracam. Inaczej rzecz ma się z teatrem.
Kina jednak nie przekreślam i bywam tam częściej, niż w teatrze, głównie ze względów towarzyskich i logistycznych. Dla mnie wyprawa do dobrego teatru to przynajmniej dwudniowa wycieczka, wszędzie, poza Olsztynem, muszę liczyć się z rezerwacją biletu i jednocześnie noclegu w hotelu. Dostępność obu form sztuki też jest ważna.
Odpowiedz
#28
pkosela napisał(a):Jeszcze a pro pos "Dance Macabre":
Może komuś się przyda, a na pewno zostanie w archiwum: <!-- m --><a class="postlink" href="http://cienski.magres.net...spektakle_dance">http://cienski.magres.net...spektakle_dance</a><!-- m --> , można też tędy: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.dominikaswiatek.bo.pl/">http://www.dominikaswiatek.bo.pl/</a><!-- m --> Wink
Dodam jeszcze, że na stronie Dominiki, w dziale MEDIA są dostępne nagrania trzech piosenek ze spektaklu:
Tunel
Oliwa, wino i czas
Dance macabre

Natomiast w dziale GALERIA/ZDJĘCIA Z KONCERTÓW można zobaczyć zdjęcia z premiery.
Pozdrawiam
[color=#0000FF][i]Gałąź kona najpiękniej,
Bo umiera, gdy pęknie
Pod owoców zwieszonych
Ciężarem.
Mnie zaszkodził łyk godzin,
Ale jak tu być zdrowym?
Wódki miarę czas leje za barem.[/i][/color]
___________________________
[url=http://www.cienski.pl][b]www.cienski.pl[/b][/url]
Odpowiedz
#29
berseis13 napisał(a):
kłapo napisał(a):W-wa (raz - najbliżej, 2- jak to zgrabnie spuentowała jedna z przygotowujących mnie babeczek: "blisko do koryta...")
Weź pod uwagę, że większość młodych reżyserów... może Cię pamiętać ze wspólnie tworzonych ediud w Łódzkiej Filmówce
Dzięki czemu będziesz miała okazję zaistnieć w 1598mym odcinku serialu P jak Pierdzenie. Big Grin
Odpowiedz
#30
Nie mogę sie powstrzymać, żeby nie polecić "Portretu Doriana Graya". Spektaklu jeszcze sama nie widziałam, ale wyczekuje z niecierpliwością, w kolejce po bilety. (Nie żebyśmy z Kłapo nie miały ich wcześniej- ale odwołano pokaz przedpremierowy i przepadły) Sad

<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.teatrwybrzeze.pl/spektakl.xml?t=Portret%20Doriana%20Graya&id=41">http://www.teatrwybrzeze.pl/spektakl.xm ... raya&id=41</a><!-- m --> Smile
"Umysł mam twardy jak łokcie
Więc mnie za to nie kopcie
Że rewolucja dla mnie to czerwone paznokcie"
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Teatr Polskiego Radia - "Apaszka" PMC 6 8,473 06-06-2011, 12:11 PM
Ostatni post: PMC
  Teatr TV - "Warszawa" PMC 2 2,087 09-10-2009, 05:06 PM
Ostatni post: PMC
  Koncert Jane Birkin 4.02.2008 w Warszawie (Teatr ROMA) dauri 0 1,370 12-07-2007, 08:05 PM
Ostatni post: dauri

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości