04-22-2008, 05:55 PM
Listek, listek, źdźbło
mrówka, mrówka, krok
galop, galop stóp
cisza, ciemność znów.
Z domu zapach spalenizny,
pewnie mama znów zmęczona.
Skubać palce aż do krwi
znowu będzie za to kara.
Wietrzyk, wietrzyk, chłód
kurtka, zatrzask, głód
dzieci, dzieci, nic.
sama, sama, idź.
Włożyć klucz, lekko przekręcić ,
palto wieszać w przedpokoju.
Psa pogłaskać, buty zrzucić
włączyć radio, przejść do stołu.
Mówić, mówić, jeść.
Milczeć, milczeć, znieść
terkot, terkot słów
skończyć, umyć, pójść.
Leżeć w łóżku i poczekać
Tata zaraz bajkę poda
na srebrnym talerzyku
i do snu głosem ulula.
Słuchać, słuchać, pójść
marzyć, marzyć tam
czekać, czekać, aż
wrócisz, wrócisz, wstać.
Podejść do starego okna
na podwórko spojrzeć tęsknie
i oderwać te wspomnienia
kiedy byłaś jeszcze dzieckiem.
mrówka, mrówka, krok
galop, galop stóp
cisza, ciemność znów.
Z domu zapach spalenizny,
pewnie mama znów zmęczona.
Skubać palce aż do krwi
znowu będzie za to kara.
Wietrzyk, wietrzyk, chłód
kurtka, zatrzask, głód
dzieci, dzieci, nic.
sama, sama, idź.
Włożyć klucz, lekko przekręcić ,
palto wieszać w przedpokoju.
Psa pogłaskać, buty zrzucić
włączyć radio, przejść do stołu.
Mówić, mówić, jeść.
Milczeć, milczeć, znieść
terkot, terkot słów
skończyć, umyć, pójść.
Leżeć w łóżku i poczekać
Tata zaraz bajkę poda
na srebrnym talerzyku
i do snu głosem ulula.
Słuchać, słuchać, pójść
marzyć, marzyć tam
czekać, czekać, aż
wrócisz, wrócisz, wstać.
Podejść do starego okna
na podwórko spojrzeć tęsknie
i oderwać te wspomnienia
kiedy byłaś jeszcze dzieckiem.
"Chude Dziecko"