Menda - reaktywacja

[Zbrozło]

(a przynajmniej nie kojarzę człowieka z realu)

Prawda, nie mieliśmy okazji się poznać, ale przecież mam w profilu prywatny album, a ty masz stronę, więc przynajmniej wiemy jak wyglądamy

[Niktważny]

Prawda, nie mieliśmy okazji się poznać, ale przecież mam w profilu prywatny album, a ty masz stronę, więc przynajmniej wiemy jak wyglądamy

Ok, aczkolwiek chyba nie przeglądałem tego albumu nigdy. Zresztą nie o to nawet chodzi. Po prostu bez większych trudności można przywołać co najmniej kilka takich przypadków, kiedy się wie, że dana osoba istnieje, coś tam wiadomo o danej osobie,ale faktycznie się jej nie zna - zwłaszcza osobiście (osobiście, czyli z rzeczywistości realnej )

[ Dodano: 17 Kwiecień 2008, 00:01 ]

Nawet jeśli ja się kogoś czepiam, to przynajmniej robię to podpisując się pod takowymi wypowiedziami. I to jest zasadnicza różnica.

Oj, chyba jednak nie zawsze podpisujesz się wiarygodnie. Np. na naszej stronie napisałeś krytyczną opinię na temat koncertu, na którym nie byłeś - chodzi o Politechnikę. Podpisałeś się nickiem menda1974, czyli nickiem użytkownika forum, którym z całą pewnością nie jesteś i którego obecnośc tutaj piętnujesz.

[Przemek]

Kiedy Konop zaczyna ścierać się z Kubą - zaraz nadciąga Luter, chwilę po nim Pils.

Przesadzasz, Pils raczej rzadko się odzywa i jakoś nie często nadciąga po Lutrze... Tak mi się wydaje.

[Simon]

Przesadzasz, Pils raczej rzadko się odzywa i jakoś nie często nadciąga po Lutrze... Tak mi się wydaje.

Absolutnie nie przesadzam.
Pils rzadko pisuje i owszem. I zwykle się włącza, gdy zaczyna się przepychanka na linii Konop - Luter albo Konop - Kuba. Częściej w tym pierwszym przypadku.
Żeby było jasne: nie widzę w tym niczego złego, po prostu rzuciła mi się w oczy ta prawidłowość.

[Elzbieta]

po prostu rzuciła mi się w oczy ta prawidłowość

Przecież na forum wyraźnie widać 'kto z kim trzyma' i czyje posty popiera najczęściej. I tez nie widzę w tym nic złego (czasem tylko jest trochę zabawnie - ze mną być może tez, bo wiadomo czyje posty na ogol poprę).

Dla statystyki: mnie podoba sie inteligencja i sposób pisania uz. menda -nawet, gdyby napisał coś, co mnie dotknie (bo skoro dotknie, to zależy mi na jego/jej opinii??) nie zmienię zdania. Lubie jego /jej cięty język, zdolność obserwacji, dowcip, styl pisania. Lubię, gdyż jest połączony z inteligencja. W połączeniu z głupotą cięty język daje skutki katastrofalne (pisze ogólnie, nie mając nikogo na myśli - ach, ach co za asekuracja
Jest mi wszystko jedno, czy ktoś go stworzył na własne potrzeby, bo w jakiś sposób większość z nas sama sie tu kreuje dla jakiejś potrzeby.

ela

[Przemek]

Przecież na forum wyraźnie widać 'kto z kim trzyma' i czyje posty popiera najczęściej.

O tak Ty zdecydowanie trzymasz z Pawłem ))

[Luter]

Lutrze, widzę, że nie wyzbyłeś się swojego upodobania do permanentnego szerzenia kłamstw.

Nie, Pawle. Kłamstwa to Ty szerzysz i to w dodatku w cyniczny, pozbawiony odrobiny przyzwoitości sposób.

Nie tak znów dawno "uczciwie i do końca" obiecałeś wyjaśnić jedne pomówienia

Nie tak dawno obietnicę moją skomentowałeś w sposób następujący:

Synu, łaski nie robisz. Jesli o mnie chodzi, możesz sobie przeprosiny darować. I tak - nawet jeśli je złozysz - zrobisz to nieszczerze.

Od razu przygotowałeś sobie grunt, tato, by podważyć każde moje ewentualne wyjaśnienie. Kiedy piszę coś dla Ciebie niewygodnego - wrzeszczysz jak mały brzdąc o zabawkę, że to szerzenie kłamstw (jakżeby inaczej! Przecież cokolwiek nieróżowego na temat świętego Pawełka może być jedynie kłamstwem - a kto tej jedynie słusznej logiki nie podziela ten... kłamca albo głupi, nie?). Kiedy zaś napiszę, że Paweł jest cacy i nie bardzo jest jak zakrzyknąć, że to kłamstwo i insynuacja, to niech przynajmniej będzie, że to nieszczerze. Jesteś chory z nienawiści do mnie i nie potrafisz inaczej. Dlatego jedynie rozsądnym postępowaniem jest olanie Cię i właśnie to od jakiegoś czasu czynię.

Pozdrawiam.

[berseis13]

Nie, Pawle. Kłamstwa to Ty szerzysz i to w dodatku w cyniczny, pozbawiony odrobiny przyzwoitości sposób.

Lutrze, przecież to Ty zapewniałeś mnie przez telefon, że jak się sprawa wyjaśni, powiem więcej "Jak podpiszesz umowę, to przeproszę i sprostuję na forum", z gęby robisz sobie wiadomo co.

Kiedy piszę coś dla Ciebie niewygodnego -

Pochlebiasz sobie

Jesteś chory z nienawiści do mnie i nie potrafisz inaczej.

Znów sobie pochlebiasz. Być może nasze życie jest jakimś elementem ciekawości dla Ciebie (o czym świadczą zeznania wspólnych znajomych) ale wyobraź sobie, że nie psujemy sobie krwi, myśląc o Tobie.

[Zbrozło]

-nawet, gdyby napisał coś, co mnie dotknie

No, nie wiem czy chciałabyś żeby ktoś Cię nazwał "Wielkim Pitolińskim"

[Niktważny]

Lutrze, jesteś zakłamanym tchórzem.


nie pozdrawiam.

[Luter]

Lutrze, przecież to Ty zapewniałeś mnie przez telefon, że jak się sprawa wyjaśni, powiem więcej "Jak podpiszesz umowę, to przeproszę i sprostuję na forum", z gęby robisz sobie wiadomo co.

Tak, Paciu, masz tutaj absolutną rację. Ponieważ te dwie umowy podpisałaś, przepraszam Cię zatem publicznie i jednoznacznie za podejrzenia jakobyś za wszelką cenę usiłowała ich nie podpisać. Jeszcze raz przepraszam!

[dzikakaczka]

.....:brawo:.....

[Luter]

A przy okazji mam pytanie - Paciu, czy prawdą jest, że z powodu Twojej odmowy na światowej płycie z różnymi wersjami językowymi "L'estaca" zamiast "Murów" Jacka Kaczmarskiego znalazł się "Mur" Zespołu reprezentacyjnego?

[Olo]

na światowej płycie z różnymi wersjami językowymi "L'estaca" zamiast "Murów" Jacka Kaczmarskiego znalazł się "Mur" Zespołu reprezentacyjnego?

Nieporozumieniem byłoby chyba, gdyby było odwrotnie?

[Przemek]

No nie zupełnie nieporozumieniem. Zważywszy o czym traktuje piosenka "Mury", to na takiej płycie powinna się bezwzględnie znaleźć. Pomijając melodię i fakt, że jest raczej znana przez Llacha...

[Olo]

No nie zupełnie nieporozumieniem. Zważywszy o czym traktuje piosenka "Mury", to na takiej płycie powinna się bezwzględnie znaleźć. Pomijając melodię i fakt, że jest raczej znana przez Llacha...

Zważywszy, że mówimy o

płycie z różnymi wersjami językowymi "L'estaca"

pozwolę sobie podtrzymać swoje stanowisko.

[Przemek]

Myślę, że to zbyt ograniczone (co do interpretacji) stanowisko w tym przypadku.

[Elzbieta]

Ty zdecydowanie trzymasz z Pawłem

Oczywiscie . Juz mi to Luter sugerowal dawno przy oklaskach ze strony Kuby. A jednak czasem Lutrowi i Kubie piwo stawiam. Nic do Nich nie mam.

nie wiem czy chciałabyś żeby ktoś Cię nazwał "Wielkim Pitolińskim

Nikt mnie tak nie nazwie, bo nie spiewam i nie gram, a gdybym robila to zle, przyjelabym krytyke. A moze usmialabym sie z Wielkiej Pitolinskiej?

Doocha jak widomo mozna bylo wysmiewac. Czemu uz.menda nie moze wysmiewac innych? Bo lepsi od Doocha? Na tym to polega? A moze w grupie razniej komus dokopywac? (oj matko Tereso, znow zaczynasz :rotfl: )
Niewiele osob jest w stanie mnie obrazic - tylko Ci na ktorych mi zalezy, a tych nie ma zbyt wielu.

ela -znow w karczmie. Jakos mi tu dobrze.

[Kuba Mędrzycki]

Nikt mnie tak nie nazwie, bo nie spiewam i nie gram, a gdybym robila to zle, przyjelabym krytyke

A czy gdybyś zarówno Ty jak i jeszcze kilka innych osób, które słyszały Twój występ, nie podzielały takiej opinii, gdyż ani nie fałszowałaś, ani nie wydarzyło się nic co zaważyłoby na Twoim występie, to czy dalej kogoś kto nie wiesz nawet za bardzo kim jest ani czy był na Twoim występie, a na dodatek jest odosobniony w tej ocenie, uważałabyś za autorytet w kwestii oceny Twojego rzekomego występu, Elu?

[gredler]

uważałabyś za autorytet w kwestii oceny Twojego rzekomego występu

Wprawdzie nie do mnie pytanie, ale jeśli nie uważasz go za autorytet, to czym się tak przejmujesz?

[Simon]

czy dalej kogoś kto nie wiesz nawet za bardzo kim jest ani czy był na Twoim występie, a na dodatek jest odosobniony w tej ocenie, uważałabyś za autorytet w kwestii oceny Twojego rzekomego występu, Elu?

Kuba, wyluzuj.
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że teksty mendy mają na celu tylko prowokację i czystą złośliwość i chyba nikt nie traktuje tych opinii jako ocen "autorytetu w kwestii oceny Twojego występu".

[Kuba Mędrzycki]

uważałabyś za autorytet w kwestii oceny Twojego rzekomego występu

Wprawdzie nie do mnie pytanie, ale jeśli nie uważasz go za autorytet, to czym się tak przejmujesz?

A moje z kolei było skierowane do teorii Eli. Nic więcej.

[ Dodano: 17 Kwiecień 2008, 17:20 ]

Chyba nikt nie ma wątpliwości, że teksty mendy mają na celu tylko prowokację i czystą złośliwość

Zdaję sobie z tego doskonale sprawę, zresztą sam to napisałem w odpowiedzi Eli.

[Elzbieta]

A moje z kolei było skierowane do teorii Eli. Nic więcej.

Kubo, gdybym grała dobrze i śpiewała dobrym głosem, gdybym była na tyle pewna siebie by zdobyć sie na publiczny występ, to nieznany mi osobnik nie byliby dla mnie autorytetem. Sama wiem czego od siebie wymagam (dużo ! i dlatego wole słuchać niż grac). Natomiast potrafię patrzeć na siebie z przymrożeniem oka, wiec taka relacja z mojego teoretycznego koncertu chyba by mnie rozbawiła, szczególnie jeśli byłaby odosobniona, a ja miałabym pewność, ze występ był OK.. Nie zachowywałabym sie jak święta krowa (sic! bez żadnych podtekstów.)

Oczywiście uz. menda prowokuje. I chyba tylko należy sie pośmiać z tego i nie komentować jego/ jej postów.

ela

[berseis13]

Ponieważ te dwie umowy podpisałaś, przepraszam Cię zatem publicznie i jednoznacznie za podejrzenia jakobyś za wszelką cenę usiłowała ich nie podpisać. Jeszcze raz przepraszam!

Przeprosiny przyjęte.

Paciu, czy prawdą jest, że z powodu Twojej odmowy na światowej płycie z różnymi wersjami językowymi "L'estaca" zamiast "Murów" Jacka Kaczmarskiego znalazł się "Mur" Zespołu reprezentacyjnego?

Nie jest to prawdą. Gdzies juz pisalam, ze nie udzielilam jak dotad zgody tylko raz - ponad rok temu Metalmindowi, kedy zwrocil sie do mnie z jakas propozycja wydania nagran audio.
Na temat plyty, o ktorej piszesz nie mam bladego pojecia. Nawet nie wiedzialam do tej chwili, ze taka plyta istnieje. Nikt do mnie nie zwracal sie z prosba o udzielenie zgody na cokolwiek w tej spawie.

[ Dodano: 18 Kwiecień 2008, 08:54 ]
Lutrze, zapytam bez jakiegokolwiek podtekstu: Kto Ci powiedział, że z powodu braku mojej zgody, "Mury" nie znalazły się na płycie? Nie chcę robić z siebie ofiary, ale mam wrażenie, że ktoś usilnie chce mnie oklnąć czarnym elementem trójcy spadkobierców.

[Niktważny]

Hehehe, tylko czekałem, kiedy Pils dołączy do tej rozmowy.
Kiedy Konop zaczyna ścierać się z Kubą - zaraz nadciąga Luter, chwilę po nim Pils.
Ok, panowie - bawcie się, jak zwykle, dobrze

Raz niespodzianie obległ tam Mendoga
Potężnym wojskiem Konop z Rusi
Na całe forum wielka padła trwoga
Że Mendog poddać się musi

Nim sciągnął wojska z odległej granicy
do przyjaciela napisze:
Pilsie w Tobie obrona stolicy
Spiesz, zwołaj swe towarzysze

[Elzbieta]

Jako, ze piwa nie można w karczmie stawiać, to coś mocniejszego za wierszyk :drunk: Z narażeniem na komentarze, ze Cie popieram

ela

[Pils]

Przyjaźń nie S.Z.M.A.T.A. Nie trza biadolić.
Litwin Mendodze ruszył na pomoc.
Konop Rusinom zaczyna mendzić.
Więc wypuścili Mendę. Ad hoc.

Czterocyfrowy numer nadali
Rusin zaprzeczy spiskowi braci.
Forum przytaknie! Po stadzie wróbli
Będą się babrać w glinianej paci.

Piwo się leje. Już strachu nie ma.
Zapomnieliśmy o Słowie? Jest fest!
Choć nie istotni - jak stado pcheł na
psie co kłócą się czyj on (ten pies) jest.

[Luter]

Lutrze, zapytam bez jakiegokolwiek podtekstu: Kto Ci powiedział, że z powodu braku mojej zgody, "Mury" nie znalazły się na płycie? Nie chcę robić z siebie ofiary, ale mam wrażenie, że ktoś usilnie chce mnie oklnąć czarnym elementem trójcy spadkobierców.

A ja nie chcę robić z Ciebie złego ducha. Podpisaniem umów zaprzeczyłaś oskarżeniom o blokowanie publikowania twórczości ojca - i tego się trzymajmy!

[berseis13]

A ja nie chcę robić z Ciebie złego ducha.

Nie chodziło mi o Ciebie, z brzmienia Twojego pytania wywnioskowałam, iż pytasz na podstawie informacji gdzieś usłyszanej. Ale cieszę się, że już nie chcesz mi szkodzić. Mam nadzieję, że będzie tak również w przyszłości. I tego się trzymajmy!

Podpisaniem umów zaprzeczyłaś oskarżeniom o blokowanie publikowania twórczości ojca - i tego się trzymajmy!

Widzisz, swojej racji powinien dowieść oskarżający, a nie oskarżony. Tymczasem w tym i wielu innych przypadkach bywało dokładnie odwrotnie. To oskarżony musiał dowodzić, że nie jest wielbłądem. I tego się już nie trzymajmy!

Z wyrazami

-P