Liczba postów: 312
Liczba wątków: 55
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Autoprezentacja Jacka Kaczmarskiego z marca 1981 roku:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.strefapiosenki.pl/content/view/510/">http://www.strefapiosenki.pl/content/view/510/</a><!-- m -->
Pozdrawiam,
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.strefapiosenki.pl">www.strefapiosenki.pl</a><!-- w -->
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Dzięki Tereso za kolejny bardzo cenny dokument związany z patronem tej strony.
Bardzo mi się spodobało m.in, to zdanie:
Jacek Kaczmarski napisał(a):Nie składam wersów i nie szukam męskich rymów po to tylko, żeby napisać piosenkę. Iluż to początkujących poetów/tekściarzy lub pretendujących do tego miana, powinno sobie przemyśleć te słowa...
No, ale mamy też kolejny dowód na skromność charakteru Jacka:
Jacek Kaczmarski napisał(a):Nie uważam siebie za poetę. Nie szanuję słów tak jak na to zasługują. Jeśli nie On szanował słowo..., to już nie wiem kto robił to bardziej niż JK.
Liczba postów: 312
Liczba wątków: 55
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Kubo, dziękuję.
I jeszcze jeden, z tego samego czasu tekst, nieco ogólniejszy (maturzystom pewnie się przyda):
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.strefapiosenki.pl/content/view/511/">http://www.strefapiosenki.pl/content/view/511/</a><!-- m -->
Pozdrawiam,
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.strefapiosenki.pl">www.strefapiosenki.pl</a><!-- w -->
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
Byłem dziś w bibliotece, oto zamieszczam zdjęcie tego artykułu:
Najciekawszym rarytasem jest to, że w tej gazecie jest inne zakończenie Ballady o drapieżnej Bestii !
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 1,549
Liczba wątków: 5
Dołączył: Jun 2006
Reputacja:
0
Zbrozło napisał(a):Najciekawszym rarytasem jest to, że w tej gazecie jest inne zakończenie Ballady o drapieżnej Bestii ! ale decyzja o zmianie końcówki jak najbardziej słuszna
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.stepniarz.pl">http://www.stepniarz.pl</a><!-- m -->
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
stepniarz napisał(a):ale decyzja o zmianie końcówki jak najbardziej słuszna  Ktoś powiedział, że być może nie były to Jego słowa, lecz pewien fortel cenzury.
Trzeba czekać na opinię Lutra
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Zbrozło napisał(a):pewien fortel cenzury Zbrozło napisał(a):inne zakończenie Ballady o drapieżnej Bestii Fortel przeciw cenzurze masz chyba na myśli?
Wydaje mi się, że JK publikował wersję własną, albo wcale. Był szlaban na Kaczmarskiego, albo odpust. A zmiany w tekstach zdarzały się czasami przecież. Jakoś nie pamiętam informacji o bojach Kaczmara z cenzurą...
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
pkosela napisał(a):Jakoś nie pamiętam informacji o bojach Kaczmara z cenzurą... JK wspominał w jednym z wywiadów, że "miał dość zatwierdzania swoich tekstów przez cenzurę". Więc, może zmienił ostatnią zwrotkę już na emigracji ?
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
No właśnie "zatwierdzania", a nie zmian pod cenzurę. W przypadku innych artystów słyszy się czasami anegdotki o walce z cenzurą (np. chyba najsłynniejsza, o cenzorze, który dał powyżkę - związaną z "Okularnikami" Osieckiej), a w przypadku Kaczmara takich kompromisów nie pamiętam (co nie znaczy, że ich nie było). Poczekajmy, aż ktoś mądrzejszy się wypowie.
Tak mi się przypomniało, że kiedyś gdzieś widziałem dokument zatwierdzenia programu koncertu przez cenzurę (tylko nie wiem, czy nie dotyczyło to Gintrowskiego?) i były tam poskreślane całe piosenki. I tak właśnie historię z cenzurą kojarzę w przypadku JK.
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 1,705
Liczba wątków: 67
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
1
Z ta cenzura to roznie w tamtych latach bywalo. Fakt ze zezwolono spiewac dana piosenke w jakims kabarecie nie oznaczal ze ma ona automatyczne prawo do druku, np w "Radarze".
Pamietam, jak w 1981 roku ukazaly sie 2 oficjalnie wydane kasety ("Muza" czy "Polskie Nagrania" ?) kabaretu "Pod Egida". Program znalem na pamiec bo w domu czesto bywaly kasety nagrywane spod stolu przez ludzi ktorzy chadzali "na Pietrzaka". Odkrylem ze w kilku skeczach najnormalniej "wsiakly" niektore slowa. Bo o ile mozna bylo te slowa uslyszec podczas przedstawienia, o tyle puszczanie tego na oficjalnych kasetach juz mozliwe nie bylo i jakis specjalista wycial tam gdzie trzeba.
Garsc informacji nt dzialania tamtej cenzury i bojow z ta instytucja, moze komus sie przyda... :
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.wiadomosci24.pl/artykul/mam_w_dupie_male_miasteczka_jak_dzialala_cenzura_w_prl_u_30045.html">http://www.wiadomosci24.pl/artykul/mam_ ... 30045.html</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.ceeol.com/aspx/getdocument.aspx?logid=5&id=8ADF77D5-D8D5-47F4-8AD1-2EDE32528F4E">http://www.ceeol.com/aspx/getdocument.a ... DE32528F4E</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,75688,3632811.html">http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,75688,3632811.html</a><!-- m -->
A tutaj zas przyklad zapisu cenzorskiego dotyczacego JK:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl/media/ksiazki/miedzy_wspolpraca_a_oporem.php">http://www.kaczmarski.art.pl/media/ksia ... oporem.php</a><!-- m -->
PS: A czy moze mi ktos jakos wytluszczyc ta roznice w zakonczeniu "Bestii" bo mam klopoty z otwieraniem/powiekszaniem... ?
"Myślę, więc nie ma mnie
na forum Mój adres
skonfiskowano Mówię
tak to ja jeszcze ja Poznaję
Co słychać Ano po staremu"
[Jerzy Ficowski]
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
Tak wahając się ciągle, raz potulny, raz zły,
Zobojętniał na ludzkie lew wrzaski
I zapomniał na koniec, że w ogóle ma kły...
A treser wciąż zbiera oklaski!
Lew zapomniał na koniec, że w ogóle ma kły,
A treser wciąż zbiera oklaski!
Tak jest oficjalnie.
Aż na koniec zaryczał i wyszczerzył swe kły
I odszarpnął od ciała głowinę
Zgrozy wrzask! Potem cisza - śmiech przez łzy, nie ma krwi
Bo treser
Był manekinem - a tak jest w radarze.
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
thomas.neverny napisał(a):Z ta cenzura to roznie w tamtych latach bywalo. Fakt ze zezwolono spiewac dana piosenke w jakims kabarecie nie oznaczal ze ma ona automatyczne prawo do druku, np w "Radarze". Zgadza się. Mało tego: za miesiąc, ten sam cenzor mógł zablokować tekst wcześniej opublikowany, albo puścić taki, który wcześniej zatrzymał. Zależało to od aktualnych wytycznych (albo humoru, jak twierdzą niektórzy).
thomas.neverny napisał(a):Pamietam, jak w 1981 roku ukazaly sie 2 oficjalnie wydane kasety Pamiętam, że było to zaskakujące wydarzenie i słuchaliśmy tego tyle razy, że do dzisiaj znam fragmenty na pamięć  Zaskakujące było właśnie to, że cenzura puściła taaaakie tekst (z "Żeby Polska była Polską" na czele).
thomas.neverny napisał(a):w kilku skeczach najnormalniej "wsiakly" niektore slowa To widać, a raczej słychać na wspominanym kiedyś DVD "Słynny sezon...". Tylko, że mam wątpliwości, bo przecież kabaret nie trzyma się cały czas jednolitego tekstu, więc bardzo możliwe, że po prostu teksty skeczów ewoluowały w trakcie sezonu.
I tu wydaje mi się, że JK nie szedł na żadne kompromisy - tekst albo szedł w formie autorskiej, albo wogóle.
Inną sprawą wydają się być wydawnictwa z drugiego obiegu, gdzie zamieszczone teksty były spisywane z kiepskich nagrań lub wprost... z pamięci.
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Zbrozło napisał(a):Ktoś powiedział, że być może nie były to Jego słowa, lecz pewien fortel cenzury. Obydwie wersje są autorstwa Jacka. To właśnie wersję z manekinem znałem jako pierwszą (z wydanych w podziemiu Dzieł zebranych) i pamiętam jak się zdziwiłem, kiedy słuchając Kwadransa usłyszałem inne zakończenie.
Pierwsza wersja (z manekinem) wpisuje się w nurt takich trochę przewrotnych, a trochę żartobliwych ballad, których Jacek napisał sporo w młodzieńczym okresie twórczości (część tych ballad opublikowana jest w Ale źródło wciąż bije..., ale całej masy nie ma - Jacek wyrzucił teksty, które uznał za zbyt słabe). Natomiast druga wersja jest wynikiem wykorzystania starego pomysłu do stworzenia utworu komentującego sytuację połowy lat 80. w Polsce. I tak - tej przeróbki Jacek dokonał na emigracji.
Te dwie wersje Ballady o drapieżnej bestii mogą i powinny funkcjonować równolegle, bo dzięki temu mamy dwa różne utwory.
Liczba postów: 163
Liczba wątków: 8
Dołączył: Feb 2007
Reputacja:
0
pkosela napisał(a):Tak mi się przypomniało, że kiedyś gdzieś widziałem dokument zatwierdzenia programu koncertu przez cenzurę (tylko nie wiem, czy nie dotyczyło to Gintrowskiego?) i były tam poskreślane całe piosenki. I tak właśnie historię z cenzurą kojarzę w przypadku JK.
Pewnie chodzi o to
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
ReDi napisał(a):Pewnie chodzi o to Pewnie tak
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Zbrozło napisał(a): Aż na koniec zaryczał i wyszczerzył swe kły
I odszarpnął od ciała głowinę
Zgrozy wrzask! Potem cisza - śmiech przez łzy, nie ma krwi
Bo treser
Był manekinem - a tak jest w radarze. Hmm...
Gdzieś już wcześniej spotkałem się z tą wersją...
Tylko nie mogę sobie przypomnieć, gdzie
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 1,019
Liczba wątków: 32
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
Zeratul napisał(a):Hmm...
Gdzieś już wcześniej spotkałem się z tą wersją...
Tylko nie mogę sobie przypomnieć, gdzie  Niewykluczone, że naoglądałeś się skanów w pewnym, wiadomym miejscu.
"nawet jeżeli czyjeś sacrum jest dla mnie profanum, to sama kultura osobista, szacunek dla innego człowieka nakazuje mi pewną powściągliwość słowną."
|