Liczba postów: 1,549
Liczba wątków: 5
Dołączył: Jun 2006
Reputacja:
0
szkoda, że nie grała na gitarze. to byłby najwyżej położony koncert / recital / wykonanie / cokolwiek świata
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.stepniarz.pl">http://www.stepniarz.pl</a><!-- m -->
Liczba postów: 1,549
Liczba wątków: 5
Dołączył: Jun 2006
Reputacja:
0
oj no ale sama Wanda mogła ją zatachać

tyle kilogramów sprzętu to i gitara by się zmieściła

a jaka idea szczytna !
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.stepniarz.pl">http://www.stepniarz.pl</a><!-- m -->
Liczba postów: 349
Liczba wątków: 4
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Gitarę w góry wysokie zabierał inny wybitny wspinacz i miłośnik twórczości JK- Mirosław Falco Dąsal. Swoje "pogrywania" w bazie w oczekiwaniu na dobrą pogodę wspomina w książce "Każdemu jego Everest" - jeżeli dobrze pamiętam, to chodziło o bazę pod K2 w Karakorum (wysokość w granicach 3800 - 5100 m n.p.m. - musiałbym sprawdzić).